Rasy koni do jazdy rekreacyjnej

derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
15 kwietnia 2012 15:20
Derby, jesteś kolejna osoba, która nie czyta uważnie. Temat wątku to konie do rekreacji w krajowym wydaniu a TWH są podane jako przykład zagraniczny rasy wybitnie rekreacyjnej.  Araby to cudowne konie i być może gdyby ktoś wiele pokoleń temu zajął sie hodowla i selekcja tych koni tylko dla rekreacji to być może udałoby sie stworzyć linie o wybitnych cechach przydatnych dla rekreacji. Niestety arabki hoduje sie z myślą o torach wyścigowych i wyścigach długodystansowych. Nikt nie przejmuje sie aby taki koń nie bal sie wyskakującej z krzaków sarny i aby nie reagował panicznie ucieczka.




Czytam uważnie i poza TWH w tym wątku nie ma nic więcej🙂 Dwa zdania o małopolakach, ślązakach i 140 o TWH🙂
WesternHobby każdy nie przyzwyczajony koń przestraszy się wyskakującej sarny,ale po kilku wyjazdach do lasu i przyzwyczajeniu się do takich sytuacji jest OK.
Taki człapak TWH nie zwraca uwagi na nic bo koncentruje się na stawianiu nóg w szpilkach i macha łbem by utrzymać równowagę.(więc sarny nie zajarzy)
Obejrzałem kilka filmików zza granicy dla mnie to chore. Myślę, że takimi sprawami powinny zajmować się takie np:Vivy.
Pozdro.

Cytowane filmiki pokazują podkuwane konie w sposób zakazany w Europie.
Zalaczam jeszcze raz link do filmu gdzie konie nie maja dziwacznymi podkow.
cieciorka   kocioł bałkański
15 kwietnia 2012 15:26
WesternHobby, a czy możesz odpowiedzieć na zadane przeze mnie pytanie odnoszące się do filmiku?

Dla mnie te konie, to kolejna po prostu specyficzna rasa, która nie ma raczej szans w typowym sporcie, ma wewnętrzne zawody i by pozbyć się tych mniej kosztownych lasnowana jest przez hodowców jako rasa rekreacyjna.
Czytam Wasze wypowiedzi ale oprócz jednego z dyskutantów nikt nie potrafi wskazać konkretnie,która z polskich ras mogłaby by być zwaną rekreacyjną.Jedna z osób wspomniała,że kiedyś próbowano wyhodować właśnie taką naszą rodzimą rasę pod rekreację.Natomiast wielu się oburza,że westernhobby jako przykład podaje TWH.
Ot cała nasza polska specyfika.Na zachodzie widocznie już dawno doszło się do wniosku,że potrzeba takiego kunia co to różne typy i dojrzałowiekowe i słaboruchowe woził będzie na swoim grzbiecie.Długo i monotonnie.Więc jego psychika jak i warunki fizyczne muszą być do tego odpowiednie.
To,że ktoś ma wielkopolaka,araba,małopolaka lub anglika i mu ten koń nie sprawia żadnych problemów w wyjazdach w teren etc. to nie oznacza,że konie tych ras są szczególnie do tego predysponowane.Nie ma w Polsce rasy typowo rekreacyjnej.Mamy ślązaki do bryczek,wielkopolaki do sportu(kiedyś do wojska),araby do uszlachetniania(teraz do wyczyny sportowego też),małopolaki(do sportu) i te ze względu na nieduży wzrost,wytrzymałość ,a może i psychikę(nie wiem) nadawałyby się do rekreacji.Pomijam tu nasze rasy pociągowe wiadomo z jakich względów.
Zamiast zarzucać TWH  tamto owamto,trzeba  z ich propagatorów (jako koni rekreacyjnych też) brać przykład.Natomiast co do ich traktowania i sposobu (bardzo złego dla ich
zdrowia) treningu,moje zdanie jest na nie.Naprawdę nie rozumiem tego,że tak można traktować konie dla własnego widzimisię.Znam jednego TWH i jest przesympatyczny i naprawdę do ludzi jest ciągle na tak.Że tak napiszę.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 kwietnia 2012 19:38
przecież niech se sprowadza czy tam hoduje i propaguje te TWH w Polsce jako konie do rekreacji. Broni mu ktoś tego? Nie.
WesternHobby, a czy możesz odpowiedzieć na zadane przeze mnie pytanie odnoszące się do filmiku?

Dla mnie te konie, to kolejna po prostu specyficzna rasa, która nie ma raczej szans w typowym sporcie, ma wewnętrzne zawody i by pozbyć się tych mniej kosztownych lasnowana jest przez hodowców jako rasa rekreacyjna.


Ale o jakie pytanie chodziło? Czy o to potakiwanie głowa?
Jeśli o to chodzi to wynika ze specyficznego chodu. Prezentowane na filmiku konie pokazują flat walk i runing walk oraz momentami specyficzny galop, który jeździec odczuwa jakby siedzial na bujanym fotelu. Konie te maja zdolność do poruszania sie nawet 13 chodami. Zasadnicze chody są chodami czterotaktowymi co powoduje ze kręgosłup konia nie wybija tak jak np w kłusie. Kiwanie głowa, jak mawiają użytkownicy TWH, świadczy o odpowiednim rozluźnieniu i przyjęciu przez konia własnie chodu czterotaktowego zamiast np chodu typu pace, który przypomina sposób poruszania sie jak u wielblada. Kon prowadzi wtedy nogi równolegle po jednej stronie. Jest to raczej chod nieporzadany. Dla trenerów koni TWH są niezłym wyzwaniem ... Ale o tym lepiej poczytać w grudniowym wydaniu WesternNET dostępnym na naszej stronie.
Czytam Wasze wypowiedzi ale oprócz jednego z dyskutantów nikt nie potrafi wskazać konkretnie,która z polskich ras mogłaby by być zwaną rekreacyjną.
Arabokoniki i ślązaki w nowym typie. 😀iabeł:
No arabokonik zdecydowanie nie jest koniem dla każdego.
Ja jednego takiego mam w stajni od źrebaka, znałam kilka, oprócz tego naszego jeździliśmy jeszcze jedną klacz, od podstaw. I są to konie dość trudne w poczatkowej pracy. Owszem, potem bardzo dobre ale jednak wymagają starannego przygotowania i raczej przez kompetentną osobę. I oba te konie które dobrze znam mają "oczy dookoła głowy" przy czym nasz Nugat jest koniem bardzo obytym, dużo startuje a do dziś potrafi się spłoszyć w sytuacji w której inne konie zachowują zupełny spokój...
Nie powiedziałabym, żeby arabokonik był koniem łatwym do jazdy, zwłaszcza na poczatku pracy.
Natomiast potem sprawdza się bardzo dobrze ale to można powiedziec chyba o każdym koniu, który jest po prostu dobrze ujeżdżony...
cieciorka   kocioł bałkański
15 kwietnia 2012 20:45
Wg mnie też ślązaki świetnie mogą się sprawdzić w rekreacji, a te lżejszego typu również małym sporcie- skoki, czy ujeżdżenie, nie mówiąc już o sporcie przez duże "S"- w zaprzęgach.
I co by nie mówić, koniki polskie i hucuły to też konie typowo rekreacyjne, ale nie wiem, czy ze względu na predyspozycje ku temu szczególne, czy brak innych szczególnych predyspozycji i dużą dostępność. Są fajne, do nauki i do  późniejszego uprawiania rekreacji.
Z tego co napisała hangerbis to każdy koń rasy THW nadaję się do jazdy rekreacyjnej, a co za tym idzie dla początkującego jeźdźca to rzeczywiście jest to wyjątkowa rasa  😉. Ja nie znam ani jednego przedstawiciela tej rasy, nie podoba mi się ich sposób poruszania, i nie podoba mi się to że hoduję się tak specyficznie ruszające się konie dla wygody człowieka... Dla mnie nie rasa konia predysponuje go do rekreacji a charakter i poziom wyszkolenia. Jeżeli chodzi i szkółki to tam preferowane są konie bardziej wytrzymałe, mniej wrażliwe (np dobrze sprawdzają się ślązaki, fiordy, arabokoniki, koniki polskie itp) Dla osoby prywatnej użytkującej konia sporadycznie moim zdaniem rasa nie ma znaczenia, jedynie charakter zwierzaka (by był bezpieczny i stabilny)  i to jaki poziom reprezentuje.
[quote="Magda Pawlowicz"]Natomiast potem sprawdza się bardzo dobrze ale to można powiedziec chyba o każdym koniu, który jest po prostu dobrze ujeżdżony...[/quote]
Ano właśnie. Zastanawiam się dlaczego dywagować nad rasą sprawdzającą się w rekreacji i traktować początkujących prawie jak obłożnie chorych, zamiast zastanawiać się nad poprawą "jezdności" i ogólnego ujeżdżenia u koni rekreacyjnych wszystkich ras.... Przecież każdy koń z "normalnym" charakterem, a dobrze zrobiony może się sprawdzić. Może większy sens miałoby stwierdzenie, które rasy się definitywnie nie nadają (i moim zdaniem byłyby to folbluty, araby, może niektóre małopolaki [patrzę po tym, że niektóre, szczególnie te zaawansowane w xx, bywają mocno pobudliwe] jakieś pomieszane z folblutami koniczki wątpliwych genów... 😉 ) albo po prostu , konie pobudliwe, nerwowe, płochliwe, źle znoszące zmiany jeźdźców, nakręcające się, spalające się...

Magda Pawlowicz, Z racji, że w życiu miałam do czynienia z jednym arabokonikiem (który momentami ma wielkie oko, ale generalnie jest milusi), to tak sobie dywagowałam, że byłyby to konie a) wyższe niż k-p i hucuły, a więc wysocy ludzie też wejdą b) tak samo ekonomiczne i wytrzymałe c) bardzo wszechstrone. 🙂
I w dalszym ciągu nikt nie jest w stanie podać konkretnego przykładu.Każdy wskazuje na inną rasę lub dziwaczne krzyżowki.Ale żadna z tych krzyżowek nie ma za sobą minimum 50 lat bycia w ciągłej hodowli.Co za tym idzie nie ma mowy o konkretnym wyznaczonym kierunku w celu stworzenia takiego konia- przeznaczonego i mogącego istnieć w sporcie jak i w rekreacji.O odpowiednim temperamencie,pokroju,małych wymaganiach żywieniowych.Którego psychika od początku może być łatwo modelowana jak i wytrzymała na pewien rodzaj jednak monotonii.Być może się mylę,być może już ktoś o tym pomyślał.Ale wśród Was nikt takiej jednej rasy nie podał.Naszej polskiej rodzimej!
Amerykanie  zachwalają swoje TWH jako i do sportu i do rekreacji.Wielu z Was tutaj co najwyżej pogardliwie odnosi się do takich informacji.Niby wykształconą mamy młodzież i taką co to nawet zagranice zwiedza ale  widzenie do granicy swojego horyzontu tutaj się ciągle przewija.
jakby się ograniczyło hodowlę we wszelakich rasach (w tym w sp), czyli wykluczanie z hodowli koni nieprawidłowo zbudowanych i zakaz ich reprodukcji, to w każdej rasie byłby odsetek tych 'poprawnych ale bez tego czegoś' co je predysponuje do wysokiego sportu (dobry ruch, dobra technika skoku, ultrarównowaga, serce do skoków etc), to mielibyśmy niezłą pule koni rekreacyjno - nisko konkursowych.

a tak mamy krycie byle czego ("no kobyła"😉 byle czym i otrzymujemy jak w loterii.

hangerbis, a hucuły? niski sport, głównie rekreacyjne koniki. choć może i nie do konca, bo niskie, to się nie powozi rosły chłop.

skoro nikt takiej rasy nie podał(naszej rodzimej) to może ją nam podaj i objaw i będzie spokój? 😉

hangerbis napiszę Ci jakie polskie rasy są wykorzystywane do rekreacji choć ludzie tu już napisali to chyba ze 100 razy : konik polski, hucuł, koń małopolski, koń wielkopolski, koń śląski, koń szlachetnej półkrwi. I trzeba być wielkim ignorantem żeby napisać że :

Ale żadna z tych krzyżowek nie ma za sobą minimum 50 lat bycia w ciągłej hodowli.Co za tym idzie nie ma mowy o konkretnym wyznaczonym kierunku w celu stworzenia takiego konia- przeznaczonego i mogącego istnieć w sporcie jak i w rekreacji.O odpowiednim temperamencie,pokroju,małych wymaganiach żywieniowych.Którego psychika od początku może być łatwo modelowana jak i wytrzymała na pewien rodzaj jednak monotonii.Być może się mylę,być może już ktoś o tym pomyślał.Ale wśród Was nikt takiej jednej rasy nie podał.Naszej polskiej rodzimej!

bardzo Cię proszę zamiast zachwalać amerykańskie wynalazki, poczytaj trochę o rodzimych hodowlach...
kaede, do rekreacji to można wykorzystywać nawet wielbłądy -  każdą rasę można wykorzystać do rekreacji. Chodziło o rasy/typy szczególnie do tego predestynowane, a nikt nawet nie spróbował określić, jakie są pożądane cechy takowego konia. Z punktu widzenia przyjemności i bezpieczeństwa jeźdźca/użytkownika a nie właściciela szkółki, gdzie ważna jest "niezniszczalność" i dobre wykorzystanie paszy (tycie "z powietrza"😉.
Dość interesujące jako wierzchowce rekreacyjne wydają się... muły, ale nie są bardzo popularne w PL 🙂
cieciorka   kocioł bałkański
15 kwietnia 2012 22:08
ja wiem, ja wiem, jakie konie są hodowane do rekreacji! konie kolorowe! 🤣 i eneny :P

w polszy mamy też feliniaki, młoda rasa, dziwadełko takie trochę. miał być wszechstronny kuc, wytrzymały dobry dla dzieci, delikatniejszy od ras pierwotnych. taki nasz welsh. nie wiem, jak było, ale spodziewam się, że chciano jednak stworzyć konia bez problemu rywalizującego w sporcie, a nie idealnego tupta, więc i tutaj nie mamy do czynienia z hodowlą rekreacyjną.

no właśnie, rekreację na wszystkim można uprawiać. chyba ma się mniejsze/inne wymagania niż w sporcie co do konia. konie nigdy nie rodzą się takie same, więc są "produkty" takie i takie. a jeśli hodowla dobrze się rozwija to i jedne i drugie będą coraz lepsze. nie widzę sensu tworzyć oddzielnych, rekreacyjnych linii. selekcjonować np ze względu na wygodny chód? fajnie, ale nie wiadomo, kosztem czego.
ja próbowałam wymyślić, co musi mieć koń rekreacyjny i wyszło, że tak jak nie ma jednej rekreacji, tak nie ma jednego konia rekreacyjnego.
halo ja rozumiem że chodzi o rasy /typy które są do tego predysponowane, ale ilu jeźdźców tyle opinii. Wile osób wymieniało już cechy takie jak bezpieczeństwo, wszechstronność, wygoda. Takie cechy mają nasze np ślązaki wiele osób jeżdżących rekreacyjnie sobie te konie chwali. Oczywiście wg opisów THW są wyhodowane dla ludzi które mają problemy z kręgosłupem albo osób nie mogących jeździć na normalnych koniach ale patrząc na te konie są one dla mnie jakimś tworem który ma służyć człowiekowi dla jego wygody (pewnie to stwierdzenie się wielu osobą nie spodoba). Niestety nie mam możliwości na żywo tego konia zobaczyć ani na nim pojeździć ale oglądając filmiki po prostu wydają mi się bardzo nienaturalne i przeraża mnie wizja dalszej specyficznej hodowli tych koni (już abstrahując od tego dziwnego kucia, bo bez podków też poruszają się bardzo charakterystyczny sposób)

Ja jestem ciekawa jakie cechy wg Was powinien mieć dobry koń rekreacyjny i czy da się określić jednoznacznie rasę konia predysponowanego do rekreacji jak np podaje się tu THW.
cieciorka   kocioł bałkański
15 kwietnia 2012 22:18
A jakie cechy predysponują thw do bycia koniem rekreacyjnym? Bo moim zdaniem, poza wygodnym chodem, to to, co wspominałam wcześniej- nieprzystosowanie do innych dyscyplin. Są to konie po prostu zbyt specyficzne.
Ja jestem ciekawa jakie cechy wg Was powinien mieć dobry koń rekreacyjny i czy da się określić jednoznacznie rasę konia predysponowanego do rekreacji

dobrze ujeżdzony plus nie skrzywiona psychika.

Wile osób wymieniało już cechy takie jak bezpieczeństwo, wszechstronność, wygoda. Takie cechy mają nasze np ślązaki wiele osób jeżdżących rekreacyjnie sobie te konie chwali.

to nie są cechy np ślązaków, tylko koni dobrze ujeżdzonych, rozluznionych, z zapewnionym dobrostanem. większosc naszych "rodzimych" ras jest wszechstronna, wyłączając zimnokrwiste, choć i krowa Lkę skoczy 😉

Widzisz, to jest tak, jakby tuż przy narodzinach dziecka zakładać, że doczłapie tylko do matury i wychowywać je własnie w tym celu. po co celowo hodowac konie średnie? nie lepiej mierzyć wysoko? a to co "nie wyszło" ale jest dość dobre do uzytkowania rekreacyjnego traktować własnie jako konia typowo rekreacyjnego?  Kazdy rodzic chce tak wychować dziecko, by zaszło jak najdalej, tak samo z konmi, po co od razu mieć założenie hodowlane "o wyhoduję sobie konia sredniego".

Ale sredniego w czym ??? Czy miara dobrego konia musi byc tylko sport?
Isabelle ja od początku pisałam, że nie rasa a charakter i tak jak napisałaś dobrze zrobiony koń jest wyznacznikiem dobrego konia rekreacyjnego, ale dziewczyny upierają się żeby podać rasę... To ja się spytam jakie cechy dyskwalifikują z bycia dobrym koniem rekreacyjnym np małopolaki, wielkopolaki albo ślązaki. I też uważam za niepotrzebne tworzenie specjalnej rasy konia stricte rekreacyjnego...

cieciorka   kocioł bałkański
15 kwietnia 2012 22:41
no ok, miarą niech będzie cena- którego sprzedaż drożej?
rzecz w tym, że jeden koń może się sprawdzić, jako koń rekreacyjny i sportowy. Tylko, sportowiec z większej ilości funkcji korzysta. rekreant nie musi, ale niech sobie ma konia, który jakby chciał, to by umiał. równie dobrze, zadowolić się jednak może koniem, który nie ma świetnego baskilu, czy kłusa. dlatego, to jakby koń, który ma mniej funkcji, dlatego średni.
zatem może zamiast hodować te średnie, dążyć do tego, żeby nie było konieczności wyboru: spokojny, ale tuptek lub szalony, ale fajnie skacze. hodujmy konie w dobrych warunkach, dbajmy też o ich psychikę. i będzie można wybierać z tej samej puli dla każdego. a koń będzie dobry użytkowo. ja wiem, że trudny charakter nie zawsze w sporcie jest wadą, że koń może być ambitny, energiczny itd, co dla słabszego jeźdźca będzie utrudnieniem, ale i zdrowa głowa jest w sporcie ważna i jednego z drugim nie wyklucza.
jakie cechy dyskwalifikują z bycia dobrym koniem rekreacyjnym np małopolaki, wielkopolaki albo ślązaki.

A proszę bardzo: (jaassne - są wyjątki 🙂😉. Małopolak - znakomity koń, jednak przerażająco "pamiętliwy", wszystko dobrze, mimo dość gorącego temperamentu, dopóki się nie zrazi, nie dozna urazu. Wielkopolak - przez 10 min. walczysz o życie (bomba), potem - nie masz konia (flak). Ślązak - bardzo dobry, ale dla osób o pewnej krzepie fizycznej, nie wymagających "lekkości". Itd.
Nie piszcie bajek, że "rasa nie ma znaczenia". Rasy były tworzone także z myślą o konkretnym temperamencie, a ten, sory, nie ulega znaczącym zmianom pod wpływem szkolenia. Ściślej - typ reakcji układu nerwowego nie ulega zmianie.  Koń szybko i mocno reagujący zawsze takim pozostanie (chyba, że znacząco się go osłabi biologicznie - że będzie wyczerpany), koń wolno reagujący nie zyska refleksu.
Faktem jest, że w PL ma się dobrze "jazda na beleczem" (w sensie - jak zjazdy na "mydelniczce" 🙂😉, ba! jest to powód do dumy, ale nie wszędzie tak jest. Hunter - ma być hunterem. Potrzeby definiują dobór tego, co te potrzeby spełnia. U nas nikt nie próbował jednoznacznie określić tych potrzeb. I nic dziwnego, skoro (pisałam wcześniej) "nam" oczekiwania zmieniają się co 5 minut. Bodaj w HiJ był kiedyś solidny artykuł nt. hodowli koni rekreacyjnych właśnie. Hodowli w celu przyjemnego użytkowania rekreacyjnego, a nie odrzutów ze sportu. I tak nie ma o czym mówić, skoro rynek dziś wygląda jak wygląda i niemal nikt nie zapłaci więcej, żeby po prostu mieć konia od młodu przyjemnego do jazdy i bardzo przyjaznego, łatwego w obsłudze. I skoro najwyraźniej przyjemnością może być dla kogoś ustawiczna walka z kolkowaniem (bo takie uwarunkowanie genetyczne ma koń). Czy się to podoba czy nie, genetyka decyduje w ogromnym zakresie.
No i jak to? Zimnokrwiste nie są wszechstronne? Znałam klacz, która bez problemu pykała przeszkódki 140. A ileż "zimnioków" z powodzeniem pracuje w rekreacji? A jakie ciągi potrafią robić! Czy to oznacza, że zimnokrwisty niczym(!) nie różni się od xx? I że to nieważne jaki koń? Że tylko(!) szkolenie się liczy? Liczy się. Też. Nie - wyłącznie.
Wg mnie koń rekreacyjny powinien mieć bardzo dobre zdrowie (przy niewielkich obciążeniach), być z natury jezdny (już jako młodziak), bardzo przychylny człowiekowi i wybitnie łatwy w obsłudze, ustępliwy, łagodny. Jednocześnie musi mieć optymalny poziom reaktywności - żeby nie reagował na byle co, ale jednocześnie, żeby dało się uzyskać dobrą reaktywność, wyczulenie na pomoce. Powinien też być elastyczny "z urodzenia", bo ujeżdżenie sztywnego (anatomicznie) konia to ciężka praca. Jednocześnie nie może być nadmiernie zwinny. Poza optymalnym (innym) poziomem reaktywności żadna z tych cech nie jest istotna dla wyczynowca, przynajmniej skoczka.
hangerbis, Boszesz.... a TWH to niby nie krzyżówka? Każda rasa jest w pewien sposób krzyżówką. Jedynie araby, AT, może jakieś koniki mongolskie i... koniki polskie.... :] mogłyby być rasami pierwotnymi. Wszystko inne to krzyżówki! Więc nie wiem w czym "rasowość" TWH lepsza od "rasowości" arabokonika. 50 lat hodowli? Kiepski argument. Obok arabokoników- podałam konkretny przykład: ślązaki. W nowym typie. 😀iabeł:
O, albo mam - haflinger. Proszę. Albo fiord. Mało ras bardziej opłacalnych?  🙄

I dalej się upieram, że nie ma sensu szukać jakiejś cudownej rasy i traktować początkujących jak paralityków, którzy MUSZĄ mieć wygodnego konia, tylko doszkalać to co się ma.
Dla mnie TWH dyskwalifikuje z rekreacji ilość chodów. Dostatecznie trudno początkującemu najzwyczajniej w świecie zagalopować, więc ciężko mi sobie wyobrazić TWH kombinującego co też ten początkujący od niego chce...
No i, oczywiście, cena. To się najzwyczajniej w świecie nie opłaca. Albo znowu ktoś będzie chciał przekombinować i dostaniemy na rynek polski jakieś odpady z hodowli.
Poza tym, ta rasa jest dla mnie jakimś beznadziejnym produktem rynku amerykańskiego (a co z nią robi rynek amerykański, to chyba każdy wie....) i nie rozumiem dlaczego znowu ktoś chce się nabierać....
trzynastka   In love with the ordinary
16 kwietnia 2012 07:49
Koń rekreacyjny to koń bezpieczny, wszechstronny i tani - zarówno w eksploatacji jak i kupnie.

I pac, już te magiczne TWH odpadają w dwóch kategoriach.
Która szkółka wybuli za konia tyle co za średniej klasy sportowca? 😉 no żadna. [piszę o polskich realiach] A odpadów różnorakich to już nam tu w Polsce nie brakuje 😉 Dodatkowo stawiam, że ślązak, jakiś miks sp czy koniko-hucuło-mieszanki zniosą więcej.
No i wszechstronny. Też odpada, bo przez niestandardowe chody jest już koniem trudniejszym.
Rekreant dojdzie do momentu w którym będzie chciał podbić czworobok towarzysko, między stajniowo, podwórkowo.
Łatwiej będzie pojechać na ten stęp, kłus i galop, na koniu który oferuje tylko ten stęp, kłus i galop 😉

A ja się zastanawiam czy można w ogóle przyjąc założenie, że jakaś rasa jest ZAWSZE spokojna i miła ?
AQH u nas są miśkami, ale pracuje się z nimi od małego. Jednak nawet takie oswojone i wymiziane nie są końmi na biegunach.
TWH też na pewno bywają różne. I można takiego znarowić.
Tania, zauważ, że z AQH można(!) pracować od małego. Byłam pod wrażeniem, jak bardzo maleńki źrebak AQH jest "dostępny" i miziasty, bez porównania do "zwykłego" nawet oswajanego od urodzenia.
No i matka - bez reakcji na zabawy z maleństwem.
Pewnie - z każdym koniem można niemal wszystko. Łatwiej bądź trudniej - cz nie o to chodzi?
No i o to, że chociaż konie są różne - to nie znaczy, że różnic rasowych nie ma.
Przeszczepieniu TWH na grunt PL nie wróżę dobrze.
Zgadzam się z nine - dobry koń rekreacyjny nie może być drogi - więc TWH odpada  😀
Tania, zauważ, że z AQH można(!) pracować od małego. Byłam pod wrażeniem, jak bardzo maleńki źrebak AQH jest "dostępny" i miziasty, bez porównania do "zwykłego" nawet oswajanego od urodzenia.
(...)

Serio tak jest? Nie mam innych doświadczeń niż AQH. To zależy od rasy czy można pracować od małego?
[quote author=halo link=topic=87781.msg1373810#msg1373810 date=1334561923]
Tania, zauważ, że z AQH można(!) pracować od małego. Byłam pod wrażeniem, jak bardzo maleńki źrebak AQH jest "dostępny" i miziasty, bez porównania do "zwykłego" nawet oswajanego od urodzenia.
(...)

Serio tak jest? Nie mam innych doświadczeń niż AQH. To zależy od rasy czy można pracować od małego?
[/quote]

to jak to? to nasze młp to dopiero pozwalają coś robić ze sobą jak kończą 3 lata czy co?  👀 normalnie od pierwszego dnia zycia sie bierze im nogi, czysci, bawi, pozniej zaczyna prowadzic na uwiązie. matki na to mają ,wylane"  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się