Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Ja wrabalam swoj obiad , czyli piers wedzona 350g i zolta papryke i jestem najedzona 😉 na kolacje flaki  😁
Właśnie flaczę... flakuję... 😉 obiadowo.
Piona ! Flaczki (ja te z biedry) moglabym jesc dzien i noc 😉
11 dzień na 5 dobiega końca, za chwilę cisnę na siłkę, potem odżywka białkowa i sen 🙂
Jutro personalny 🙂
U mnie trochę mniej ruchu, ale za to dieta super 🙂 Facet mój treningowo się ogarnął, wrócił na siłkę, nowe siły w nas wstąpiły 😁

Pokochalam połączenie soczewicy i ryżu 😜

Ej, a flaki to co to za część mięsa..?
Gillian   four letter word
26 stycznia 2015 19:43
zen, flaki to flaki, dosłownie.
Żołądek..? Serio pytam 🙂
Gillian   four letter word
26 stycznia 2015 19:47
żołądek przeważnie wołowy.
Flaki są z przedżołądków wołowych 😉 ale można zrobić z boczniaków tak że się mięsojady nie kapują co jedzą - przetestowane na tacie  😁 natchnęłyście mnie, jutro flaki boczniakowe (zdrowsze, mniej kaloryczne i pyszne). U mnie nadal waga stoi albo rośnie powoli, obwody podobnie. Nic nie kapuję  🤔wirek:
Dietowo dziś na 5-
i do tego jeszcze pobiegane  😀
zen, przedżołądki, najlepiej księgi
A flaki to nie jelita?
fuj, nie lubię flaków

Ja po treningów, brzuch zmasakrowany 1000 brzuszków, co 100 wskakiwałam na orbitreka lub bieżnię i podnosiłam tętno. Na koniec delikatne interwały 20 min, z marszem i truchtem.
Dziewczyny, czy ktos moglby rzucic okiem na ta moja diete?
Zaczelam miec watpliwosci, bo jedna z uzytkowniczek tejze dostala problemow z hormonami, a o drugiej czytalam, ze ma cukrzyce, wysoki cholesterol, a dieta dodala jej jeszcze stluszczenia watraby.

No i w ramach, gdyby to sie okazalo jednak fiaskiem - jakis dietetyk w Krakowie godny polecenia?
A ja nie mogę się zebrać do kupy... I zaczynam tyc... 🙁
escada, co jest..? 🙁

U mnie ostatnio znowu za duzo weglowodanow 🤔 I czuje niestety te ilosci 🤔
U mnie waga trochę w dół. Staram się jeść częściej, ale doszłam do dziwnego stanu, że w ogóle nie czuję łaknienia. Pobiegam dzisiaj dłużej niż zwykle. Myślałam, że termin majówkowy to dla mnie bezpieczna wizja, ale jak w takim tempie mi będzie szło, to ledwo się wyrobię 🙂
wistra, jak chcesz to wyślij do mnie.

Anaa, wyslałam Ci
Dzisiaj leci 7 my dzien. Czuje sie lzejsza , woda zeszla. Dzisiaj menu troche niedetetyczne ale mam kupe jedzenia od tesciowej , nie bede wyrzucac do kubla. Poprostu zjem male porcje 😉
Sniadanie :nalesnik z serem i polewa smietanowa, kawa
2sniadanie  2 pralinki ( dostalam od klientki  i tak bym je zjadla predzej czy pozniej) i dwie male kromki chleba o niskim IG z szynka i chrzanem
Obiad:ryz z jablkiem i smietana
Kolacja zupa brokulowa
Mysle, ze w 1600 sie zmieszcze.
Ile byście liczyły spalanie kalorii, jeśli codziennie chodzę na spacery z końmi - w sumie 2 godziny spacerowania, 1 godzina poprawiania ściółki w boksach i 1 godzina na inne zajęcia wokół koni (zmiana koni na spacerze, zamiatanie, zdjęcie owijek itp itd)? Spacery mało żwawe. Liczyłam 400 na same spacery, 600-700 na wszystko - nie za dużo? Coś waga nie chce mi polecieć nic, choć czuję się lżej. I zmęczenie odczuwam, choć to z braku kondycji do takich zajęć zapewne (od około 10 dni zasuwam). W zeszłym tygodniu dieta mi nie szła, ale od paru dni się ogarnęłam i coś powinno ruszyć...
Na spacery malo zwawe liczylabym 200, reszty nie wiem...
200 na godzinę czy całość?
Calosc🙂
No i dzień zawalony, zjadłam kanapki o 19, zamiast białego sera z jogurtem.
Nie mogłam już wytrzymać, obsesyjnie myślałam o jedzeni, w brzuchu mi burczało tak, ze koledzy z pracy słyszeli. Zaczęła mnie boleć głowa i żarcie widziałam i słyszalam wszędzie 🙁

Anaa policzyła mi, i w tym tyg zjadam na tydzien niecałe 900kcal
madmaddie   Życie to jednak strata jest
27 stycznia 2015 21:10
wracam, powoli, na dobre tory. ćwiczę insanity (muszę w końcu się zabrać za nowe, ale to kiedyś później)
jedzeniowo średnio, ale idzie ku lepszemu.
na razie opchałam się surówką z selera, marchewki i jabłka. jest zaskakująco dobra.
Dziewczyny, kiedy więcej spalam? Jak biegnę szybciej a krócej czy wolniej a dłużej?
To zależy 😉 stawiam jednak, że w Twoim przypadku wolniej i dłużej, w odpowiednim tętnie.

Ja nie jem. Znowu.. Nie mogę przemóc reakcji organizmu na stres..żołądek w supeł i koniec..zmusiłam się właśnie do kolacji, ale jest szansa, że oddam jak podwieczorek 🤔 obym wstała rano głodna!
12 dzień na 5 🙂
uuf właśnie wróciłam z personalnego, dziś mega trening

Śniadanie o 11😲0, bo spałam długo (synek w nocy kaszle i nie śpię)
owsianka z suszoną żurawina, orzechami nerkowca i odżywką białkową (na mleku 0,5%)
obiad zupa (garnek zupy na 2 dni dla całej rodziny robiłam na skrzydełku, z 2 paczek warzyw - kalafior, druga -warzywa wiosenne, makaronu pełnoziarnistego świderek i jajek.
podwieczorek - grahamka przekrojona na pół, na talerzyku 40g łososia na zimno, 100 g serka wiejskiego lekkiego. To zjedzone z połówką, druga połówka z masłem orzechowym.
bcaa
trening
po treningu od razu bcaa i odżywka białkowa
w domu pierś z kurczaka podsmażana na oliwie i jajko na miękko.

Zen - klasyczna wymowka brakiem czasu - czyli lenistwo i brak dyscypliny 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się