Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Od jakiegoś już czasu śledzę wątek i postanowiłam się zapisać. 🙂 Mam nadzieję że sam fakt że pochwaliłam się publicznie że pochwaliłam się publicznie moimi zamiarami doda mi otuchy. Trochę się ostatnio przytyło i czas zacząć zrzucać, żeby zmieścić się w jakąś ładną kieckę na lato 🙂

Wzrost: 168
Waga obecna: 63kg
Zamierzony cel: 57kg.
Ogólnie bardziej chodzi mi o zgubienie brzuszka i potwornych boczków.  😁  Dzisiaj też zrobiłam sobie zdjęcie w bieliźnie, z profilu i od przodu-zrobię następne za miesiąc i zobaczymy jak to będzie wyglądać. 
W planach mam ćwiczenia 3x w tygodniu+w weekendy konie i ogólnie bycie w stajni, co też mi dużo daje, codziennie rano jakieś ćwiczenia na mięśnie brzucha.  Zero słodkiego i podjadania po 18.00. Zobaczymy co z tego wyjdzie.. Zaczynam od poniedziałku. 
Averis   Czarny charakter
05 kwietnia 2013 16:48
anioleczek.97, czemu nie od dziś 😉?
Averis, nie wiem, wolę pełne tygodnie 😀
Przez ten weekend za misje mam odzwyczajenie się od słodyczy-codziennie coś słodkiego jadłam  😵 I przestawienie się na regularne i zdrowsze posiłki. Ćwiczenia oficjalnie od poniedziałku. Albo może i niedzieli, bo do koni się wybieram i pewnie się nalatam.
Skonsultowałam z kumpelą internistką. Obecne badanie zrobiłam nie będąc na ostrych zakwasach. Więc pewno gdybym zrobiła je innego dnia, kiedy byłam mocniej przetrenowana wynik byłby wyższy.
Aczkolwiek. Jeśli wypijam dużą ilość wody, to mam się nie martwić nawet wynikiem dużo wyższym, typu 200. Choć wiadomo, że lepiej się aż tak nie forsować wziąwszy pod uwagę moje nie do końca zdrowe nerki.
Ćwiczyć, ale z głową. I pić.
No to będę pić.
( Mimo, że moja pojemność pęcherza zbadana wynosi 150 ml  😵 i powoduje to częstsze wizyty w kiblu niż w dużym pokoju.  😉 )
Pić nie tylko podczas treningu, ale i po treningu.
Skoro więc moja kawa odwadnia ( a nie zamierzam jej odstawić) to muszę pić jeszcze więcej. 
W związku z tym idę po 3-cią kawę Inkę w przeciągu 2 godzin.  😉
Zamrucz, gratuluję!

Diakonka, pij co najmniej 1,5 litra. Ja nie daję rady, bo mi zwyczajnie w żołądku się przelewa w czasie ćwiczeń, ale uzupełniam sporo przed treningiem i po nim. Ale dzisiaj miałam fajne zajęcia! Mój trener opracował nowe ćwiczenia na brzuch, które wypróbował na sobie i dzisiaj nie mógł unieść bioder z ziemi 🤔 Uznał, że przesadził z tymi wymyślonymi przez siebie, ale je zmodyfikuje i mi pokaże 😉 Miałam dzisiaj regularnego crossfita, sporo biegania i wszystko na czas.

[quote author=Diakon'ka link=topic=89332.msg1739684#msg1739684 date=1365174965]
A ile należy wypić wody podczas takiego powiedzmy godzinnego silowego treningu?
[/quote]
ile należny to nie wiem 😉 ale ja pije miedzy 0,5-0,75l wody na 1h i 10 min treningu. zależny jak szybko robię ćwiczenia, na jakim tętnie pracuje itd. Często zaraz po przyjściu do domu z siłowni znowu pije chociaż kubek wody.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
05 kwietnia 2013 17:45
Właśnie zrobiłam level 1 Jillian, te ćwiczenia są świetne  😅 Tylko uginanie kolan mnie męczy, bo bolą  🙁

Czy zamiast wody może być zimna zielona herbata? Jakoś nie mogę przekonać się do picia samej wody w zimie, za to nie mam problemu z wypiciem kilku kubków zielonej herbaty  😉
Azbuka dzięki 🙂 tylko, że ja odżywiam się w miarę zdrowo- przynajmniej tak mi się wydaje... staram się pić dużo wody, ale wypicie 2 litrów dziennie kończy się tak, że potem patrząc na wodę mam mdłości... :/
a czy któraś z Was pozbyło się tego cellulitowego paskudztwa?jak wyglądała wasza walka z nim?
smarcik- jako, że ćwiczę już jakiś czas cardio z Jillian, zabrałam się za Level 2 dziś. Ledwo moje biedne nogi żyją. I z kolanami mam to samo- np na spinningu. Nie wiem czy to normalne, czy skutek jazdy konnej .

Dziś zrobiłam zakupy jedzeniowe, więc od jutra powrót na ścisłą dietę. Zero podjadania (jajeczek czekoladowych). Błonniki, otręby, owies- tak tak.

A w Wielką Sobotę chciałam w Orseyu spodnie rozm. 38 ( 70 zł) i mój mąż powiedział, że są beznadziejne i nie kupiłam. Przemyślałam, poszłam dziś zakupić. I co? I tylko 36. WESZŁAM!!!! no i na osłodę kosztowały 40 zł, bo nowa kolekcja weszła właśnie.

zamrucz- gratulacje.  :kwiatek:


Hmmm no właśnie chyba zapomniałam 😉
Averis   Czarny charakter
05 kwietnia 2013 19:30
Pochwalę się moimi spodniami w rozmiarze 38. Fakt, ciut zbyt ciasne, ale weszłam, zapięłam się i mogę w nich siadać 😁 Ależ radość 🙂 Dzisiaj zaczynam level 2 z Jillian.



A ja ze względu na brzuch nie kupię już spodni zapinanych z przodu. Z boku, z tyłu, wszystko jedno, ale zdecydowanie lepiej nie mieć tego guzika i zamka z przodu. Mam ze 4 pary jeansów całkiem fajnych na wydaniu, jakby ktoś był zainteresowany :P
Averis   Czarny charakter
05 kwietnia 2013 19:37
marysia550, chcę dojść do etapu, gdy nawet zamek i guzik nie będą przeszkadzały 😉
A ja ćwiczę.  😉 Calanetics przeplatany Ewą.  😉
Jutro na 9:30 dietetyczka.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
05 kwietnia 2013 20:00
Dzien na 5-! Na siłce dzis grzecznie,bałam sie przeforsować,tak mnie wszystko boli,więc tylko orbitrek,3 serie ćwiczeń na brzuch,posladki i uda,25 min bieżni interwalowo,dieta super,mały minus ,bo oblizalam przed chwila lukier do sernika 😡 i to spore liźnięcie było.
Nie wiem czy jutro nie odwołam treningu,wszystko mnie boli,moze powinnam znowu jakiś lajcik.No nic,zobaczę rano jak sie będę czuć.

Korci mnie ten sernik!Nie moge sie doczekać rana,aż spróbuje.Lukier niestety z cukrem,ale za to w środku stewia zamiast cukru.Spale u konia i na siłce.

Averis tak trzymaj🙂


Edit: z tego co piszecie to stwierdzam,ze za mało pilam.moze dlatego kiepsko sie czułam tuż po.tak jakby w moim organizmie znalazły sie spaliny 🤔wirek:
Averis   Czarny charakter
05 kwietnia 2013 20:04
Diakon'ka, dziękuję :kwiatek: Mnóstwo radości dał mi ten rozmiar mniej 🙂
Averis- no wiem, co to znaczy. Ja nigdy nie miałam spodni w rozm.36 .

Gdzie kupujecie stevię? Ja dziś widziałam w saszetkach , chyba 30 saszetek kosztowało 8 zł. Rozbój w biały dzień. A tego drugiego czegoś do słodzenia nie widziałam nigdzie.
Ja dzisiaj niestety na ćwiczenia czasu nie miałam, ale za to jutro do kobia plus siłownia🙂 ja słodzę zwykłym cukrem, ale mniej niż wcześniej ale idzie się przyzwyczaić.  😀
Averis- no super, super. Walcz dalej, żeby zaczęły na tobie wisieć.  😉

Poćwiczone. I styka na dziś.

marysia- Stevia w tabletkach jest do kupienia w marketach lub w aptece. Jeśli potrzebuję proszku, to rozkruszam tabletki. Bez najmniejszego problemu się kruszą na pył. A ostatnio się wkurzyłam, bo nie mogłam u siebie namierzyć i kupiłam na allegro. ( jak zresztą masę innych rzeczy)
tunrida- a jaka cena orientacyjnie?
Averis   Czarny charakter
05 kwietnia 2013 20:42
tunrida, tak jest! 🙂

U mnie poćwiczone, level 2 30 day shred jest fantastyczny. W końcu jestem zmęczona i czerwona. Jednak L1 był dla mnie zbyt puchaty 😉
Averis, gratulejszyn 😁 ładnie, wcale nie wyglądają na ciasne- nie wiem jak tam odczucia, ale ja z reguły noszę tak dopasowane spodnie.
mnie się marzy w tej chwili rozmiar 36, ale biorąc pod uwagę moje rozrastające się uda, nie wiem czy to będzie kiedykolwiek możliwe 😉

Dziewczyny, jak tak czytam o tych fatalnych skutkach przetrenowania to zaczynam się bać... cały ten tydzień ćwiczyłam codziennie po 2 godziny, od pierwszego dnia zakwasy okrutne. zamiast zrobić sobie przerwę "rozbiegiwałam" je albo cisnęłam dalej (klin klinem 😉). na szczęście piję jakieś 3 litry wody/herbaty dzienne, więc może nerki dadzą radę

Dziś też godzina bieżni i godzina zumby zaliczone 🙂 Dietowo też dobrze. Pierwsze trzy posiłki standardowo, a przed siłownią kilka różyczek kalafiora z wody z łyżką kaszy jaglanej +2 wafle ryżowe 😡 Po siłowni grejpfrut i garść orzechów.

Idę spać- rano znowu godzina bieżni + TBC
Jaki jest sens codziennych ćwiczeń? Ćwiczycie fbw czy w splicie?
Ja stewię trafiłam w osiedlowym sklepie - 400g za 15,90 🙂
Zen, to pytanie od mnie? 😉 Jeśli tak to- tylko w tym tygodniu tak poszalałam- mam siły, wenę i psychologiczną potrzebę odpokutowani za świąteczne podjadanie 😉 Normalnie ćwiczę 5 razy w tygodniu max. A w tym tygodniu może w niedzielę odpocznę, o! o ile kolega mnie na bieganie nie wyciągnie, ale to tak lajtowo, towarzysko.

drugiej części pytania nie rozumiem 🤣
Averis   Czarny charakter
05 kwietnia 2013 21:32
zen,  u mnie ma znaczenie psychologiczne. Level 1 z Jillian mogłam robić codziennie. Zobaczę jak to będzie z L2.
Pytałam tak ogólnie, sporo tu ostatnio wypowiedzi o codziennych ćwiczeniach. Mam jakąś niemoc ułożenia sobie częstotliwości ćwiczeń 🙁
Averis   Czarny charakter
05 kwietnia 2013 21:50
zen, nie oszukujmy się. Nie ma co porównywać 30 minut z Jillian do treningu na siłowni. 😉  Nie daj się zwariować.  Trener nie podpowie?
zen, moj "plan treningowy" wyglada tak: zaczynam od niedzieli (ze wzgledu na konie w środe, bez tego zaczynałabym w pon)
niedziela: klata+triceps
poniedziałek: plecy+biceps
wtorek: brzuch w domu
środa: wyjazd do stajni
czwartek: nogi
piatek: dzień przerwy
sobota: brzuch

czasami zamieniam piatek z sobotą, bo mi lepiej pasuje, ale chłop mój robi w pt ramiona na siłowni, których ja nie chce ćwiczyć, wiec brzuch chce robic w sobote
reszte treningow robimy razem
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się