Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Averis, trener podpowiada, ale mi ciężko dopasować się z czasem, muszę brać pod uwagę sporo zmiennych. Na razie mam na sztywno siłownię dwa dni w tygodniu, ale to o jeden dzień za mało. Do tego idealnie mi wchodzi basen dzień zaraz po siłowni, a tego chcę uniknąć. Basenu nie mam jak przestawić, muszę siłownię inaczej układać, żeby to nabrało sensu. Bieganie jeszcze powinnam gdzieś wpasować, ale chyba już mi się nie zmieści 🙁
Schudło mi się kilogram  👀 nie wiem jak i kiedy ale się cieszę niezmiernie! Teraz trudne 3 dni bo jestem w gościnie u ludzi którzy gotują przeobłędnie!!! Już dzisiejsza kolacja była fantastyczna a jeszcze kolejne mnie czekają  😜
zen, dlaczego nie chcesz basenu dzień po siłowni? Mi to brzmi całkiem niegłupio - po wysiłku mięśniowym, rozciągnięcie i rozluźnienie ich w wodzie.
Nie chcę, bo mam inaczej rozpisany trening, mam dać minimum 24 godziny na regenerację..

Magda, gratuluję!
No zen- współczuję. Ułożyć sensownie plan treningowy, kiedy ogranicza nas czas, praca, życie i inne pierdy nie jest łatwo.

Jeśli planujesz rozrost mięśni, to dokładnie, TRZEBA im dać czas na regenerację. Trzeba im dać jeść i trzeba im dać odpoczynek. Trening codzienny to pomyłka. ( no chyba, że zależy co kto rozumie pod nazwą trening, bo trening treningowi mooocno nierówny)
Cieszę się, że ja rekreant siłowniany jestem i nie robię wszystkiego na poważnie. Ja mam treningi tylko 2 razy w tygodniu. W pozostałe dni, ze 3 razy staram się przyjść na siłkę na aerobowe i spalanie tłuszczu. I to wszystko. Czasami sobie w domu porobię calanetics, brzuszki, czy inne pierdy, ale nie jest to wtedy żaden trening, tylko takie o...poruszanie się dla zabawy.
Obawiam się zen, że żadna z nas ci nic mądrego nie podpowie i nie będzie dla ciebie inspiracją do ułożenia swojego planu.  😉 Musisz kombinować sama.

"Kocham te poranki gdy, wszystko co widzę jedną, wielką kawą jest. Jeśli wiesz co chcę powiedzieć...."  😍 Właśnie piję pierwszą. Po pierwszej będzie kolej na drugą. Potem się ogarnę, umyję w zlewie, poczekam na zmiennika i jadę do domu. W drodze śniadanie- dziś proste do spożycia, bo bułka z serem. Jeśli zdążę w domu, to zaliczę normalne mycie pod prysznicem, przebieranie i do dietetyczki.  🙂
a u mnie strasznie ciężko idzie pozbieranie się po świętach, do tego pogoda mnie dobija, sypie śnieg, pada deszcz, chlapa, błoto, błoto, chlapa, dupa, dupa i dupa 😵

tunrida dawaj znać cou dietetyczki i czy waga pokazała 6 z przodu  😉
Tunrida, pisałaś coś ostatnio o gumie? właśnie złapałam flaka w drodze na siłkę :/ a w planach miałam dwie godziny ćwiczeń... w zamian za to musiałam się dokulać na tej gumie do wulkanizacji i wracać z buta do domu... za godzinę muszę z buta tam wrócić :/ (no dobra, przynajmniej się poruszam....) K&@$#$wa! jak mnie to wk&@*@$#%a jak coś nie idzie zgodnie z planem! 👿
No właśnie, tunrida dobrze podsumowałaś. Ja chcę rzeźbić, czyli muszę bardzo dużo z mięśniami pracować, a że one najlepiej pracują podczas odpoczynku, to muszę im dawać odpocząć. Ale już mam plan jak to ogarnąć 🙂

wendetta, współczuję 🙁 w takich chwilach powtarzam sobie, że widocznie tak miało być.
Averis   Czarny charakter
06 kwietnia 2013 09:35
Jestem w kropce. Level 2 dał mi w kość w cardio, ale w ogóle nie mam zakwasów. Po jedynce czułam całe nogi - zwłaszcza te partie, na których mi zależy. Macie jakieś pomysły?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
06 kwietnia 2013 09:51
Ja po wczorajszym levelu 1 mam zakwasy tylko w łydkach i trochę mnie to martwi. Czy ktoś jeszcze tak miał? (panicznie boję się o kolana dlatego martwi mnie wszystko związane z obciążaniem nóg). Czy dzisiaj mogę znowu zrobić te ćwiczenia, czy lepiej dać mięśniom odpocząć?
tunrida zen dziwne rzeczy piszecie na temat odpoczynku miesni. Dziwne, poniewaz wg najnowszych trendow fitness zaleca sie trening 6 razy w tygodniu, czyli codziennie aby efektywnie i trwale zbudowac tkanke miesniowa i zwiekszyc wytrzymalosc. Te same trendy jednak pokazuja, iz w kompleksowym programie treningowym na 1-2 miesiace powinnismy uwzglednic tygodnie zupelnie lekkiego wysilku fizycznego, aby wtedy dac cialu czas na regeneracje, ale mimo wszystko trzeba sie ruszac.

Odnosnie picia wody podczas treningu i przed w duzej ilosci tez zostalo udowodnione, ze to bujdy i wzlaszcza przy duzym obciazeniu trzeba spasowac, poniewaz im wiecej wody pijemy, tym bardziej wzrasta nam cisnienie krwi, a przez to obciazane jest niepotrzebnie serce. Moj sasiad biega ultramaratony i to od niego mam takie informacje.

Pozdr
Pandurska ale trening treningowi nie rowny. trening siłowy jest zupelnie inny niz aerobowy. przy treningu siłowym w tygodniu ćwiczysz inne partie mięśni, tak, aby 2 razy w tygodniu nie ćwiczyć tych samych mięśni. i to jest prawda. mięśnie potrzebuja odpoczynku, aby sie regenerowac czyli rozbudowywac (dochodzi do mikrouszkodzen podczas treningu, nastepnie sie regeneruja, rozbudowujac sie w miejscu uszkodzen)
osoby, które biegają też nie wykonują maksymalnego obciążenia codziennie.
Pandurska, zależy co rozumiesz przez pojęcie trening. Ja nie chodzę na fitness w rozumieniu skoczków podskoczków, tylko normalnie cisnę na wolnych ciężarach. Mój trener nie jest lekkoatletą, nie biega, tylko pakuje. Ćwiczy też tajski boks. Wygląda przefantastycznie, ma wspaniale zbudowane ciało. I jemu wierzę, bo jest chodzącą wizytówką swojego planu treningowego.
Aerobowe można i nawet należy se robić co dzień, bo taki wysiłek nasz organizm robi co dzień- żyjemy, chodzimy, biegamy, ruszamy się- więc aeroby to nic niesamowitego dla organizmu.
A pakowanie na mięśnie rządzi się innymi prawami.

........................

Zeznanie po dietetyczce.
Na przeciągu ostatnich 3 tygodni w których zawarte były nasze nieszczęsne święta.
Na wadze- 1,2 kg mniej. Ważę 69,400.
Tłuszcz- mniej o prawi 2 %  😅 Bardzo ładnie, dietetyczka chwali!
Mięśnie- w górę tylko o 0,2 % Ja smutna, dietetyczka zadowolona. Przypomina- no przecież NIE CHCIAŁYŚMY się rozpakowywać, prawda? No..niby prawda, ale mi się jakoś pozmieniało.
Z drugiej strony- widzę, że moje ciało się rzeźbi. Widzę zmiany w mięśniach. A wynika z tego, że to raczej moje własne, dotychczasowe mięśnie ukryte pod tłuszczem, które wyłażą na wierzch. Czyli teoretycznie- cały czas ok i tak trzymać.
Wiek metaboliczny- ciągle spada. Mam już 30 lat ( a nie metrykalnie 38)  😉
Zawartość wody- urosła. Bardzo dobrze. Pilnować nadal tego picia- zwłaszcza po treningu z trenerem.

Nie zmierzyła mnie, bo zapomniała swojego centymetra.

Kolejna wizyta za 2 tygodnie.
Mężowi się dużo nie zmieniło. Trochę szkoda. I trochę dziwne, bo "na oko" widać, że się zmieniło dużo na plus, a na wadze jakoś tego nie widać.

Robię z mężem sos ( bo mnie zmusza) a potem lecę na rowerki.

ps- pandurska- przepraszam, ale w nosie mam zalecenia ostatnie/twojego znajomego odnośnie picia. Mi nie grozi ani nadciśnienie, ani zawał,  ani obciążanie nadmierne serca. Za to grozi mi niewydolność nerek, bo mam kłębuszkowe, przewlekłe zapalenie nerek. Do tego mam porypany pęcherz  cały w naczyniach krwionośnych z objętością 150 ml. Mój układ moczowy Bozi nie wyszedł. MUSZĘ PIĆ dużo na co dzień. A przy wydzielaniu kinazy kreatynowej, TYM BARDZIEJ muszę pić, żeby ją wypłukiwać systematycznie.
Może Twojemu koledze podczas biegania i picia grozi jakieś nadciśnienie i przeciążanie serca. Mi grozi niewydolność nerek od zaniechania picia. I tyle.
In.   tęczowy kucyk <3
06 kwietnia 2013 12:50
Zaczelam dzis 30 days shred. Nudy. Trzeba robic ten 1 level czy mozna od razu do 2 skoczyc?
Mam pytanie,wie może któraś z was jak szybko można stracić jakieś 3-4cm w biodrach ?  👀
dostałam propozycję,korzystną,fajną,wszystko jest super,dostałam tylko polecenie schudnąć w biodrach mam obecnie jakieś 94-93 cm,muszę mieć 90.
Ograniczyłam jedzenie,nie jestem słodyczy,nie słodzę,jem ciemne pieczywo,jogurty tylko naturalne,piję tylko wodę albo herbatę zieloną,czerwoną lub normalną ale nie posłodzoną .
Do tego serwuję sobie brzuszki i przysiady i mam zamiar biegać,tylko pogoda mnie nieco demotywuje,ale cóż.
Macie jakieś inne pomysły ? Albo uwagi ? Boję się że zajmie mi to dość długi czas... A mi na nim właśnie zależy,aby było to jak najszybciej  😉
Mi szybko dosyć na początku obwody pospadały jak robiłam killera, po jakiś 2 tygodniach już było widać poprawę i to beż żadnej diety🙂😉

edit.

A tak poza tym to kupiłam dzisiaj rower  💃
A ja dziś się wymordowałam sama. 50 minut orbitreka, potem seria brzuszków na zmianę z pompkami. Potem na maszynach seria brzuszków na zmianę z plecami. I na koniec 30 minut rowerka.
Potem lepienie złamanego paznokcia, solara i jestem lala.  😁
Wpadnę w jakiś narcyzm jak tak dalej pójdzie.  😜
ja własnie po obiedzie 😉
chciałam zrobić coś mało kalorycznego żebym mogła więcej mięska zjeść 🤣 zatem padło na gotowaną pierś z kurczaka z brokułami. ale się najadłam 🏇
dość mało kcali mam jak na razie, bo tylko 650 po 3 posiłkach, wiec jakiś ekstra owoc mi wleci dzisiaj albo mała czekoladka (20g) 😁

tunrida pełen "tjuning" widzę 😉 tak trzymaj!
Padam, padam i jeszcze raz padam  😵 Wróciłam z siłowni - tym razem spinningowa jazda górska 😀 Wysiłek nieziemski, ale jeszcze dowaliłam z 15 min bieżni 🙂 Faaajnie było  😁 Od razu mam milion więcej mocy w sobie 😀
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
06 kwietnia 2013 15:44
Kupiłam sobie shock absorber i jestem zakochana! Specjalny do biegania,ale na siłkę tez super,wczoraj w zwykłym o mało sie cyckami nie nakrylam biegajac na bieżni.
Ten pierwszy.Ale wklejam jeszcze drugi,ktory bardziej mi sie podobał,ale niestety nie było mojego rozmiaru.
Ale ten pierwszy ładny  😍 To jest level 4? Jak ja kupowałam swoje to były tylko do wyboru biały i czarny  😁
Dziewczyny, mam pytanko. Szukałam w wyszukiwarce, ale nic konkretnego nie wypluła.
Natknęłam się w internecie na szóstkę Weidera. Możecie coś o niej powiedzieć? Ogólnie opinie są pochlebne, aczkolwiek piszą też, że są to ćwiczenia bardziej na rozbudowę mięśni, niż na spalenie tłuszczu. To prawda?
In.   tęczowy kucyk <3
06 kwietnia 2013 16:23
Na poprzedniej stronie (a moze dwie strony temu?) dziewczyny o tym pisaly.
Diakonka- a mim zdaniem właśnie ten pierwszy jest sto razy ładniejszy! I taki bym chciała. Ile dałaś?
Ja mam takie o.
Wszystkie kupione na allegro za max 60 zł za sztukę.
Nie jest to wysoki level. Od wewnątrz są jak zwykłe koszulki. Materiał miejscami jest usztywniany, więc tak jakby bardziej wzmocniony, ale jednak nie ma tam warstw materiału w formie 3D że tak powiem. A tak miałam w biustonoszu level 4. Było tak, że była miseczka leżąca dalej od cycka, a wokół cycka jakby druga miseczka niepełna leżąca bliżej cycka- więc robiły się warstwy materiału takie jakby przestrzenne- co bardziej utrzymywało piersi na miejscu i w ładnej formie.
Ale...jak na mój mały biust i na siłownię to starczą.



A muszę mieć sportowe na zwykłą siłownię, bo jak raz założyłam zwykły biustonosz na trening z trenerem, to mi biust dekoltem wypadał.  😁 Jak robiłam zwisy głową w dół przy ćwiczeniach na plecy, czy jak leżałam głową w dół na ławeczce skośnej, to mi biust próbował wypaść górą. I zamiast o ćwiczeniach, to dumałam, jakby go tu złapać.  😉
Tak więc na rowerki- ok- może być cokolwiek. Ale już na treningi z trenerem- tylko zbroja na cycki.
In. właśnie czytałam, ale też nic konkretnego nie znalazłam. Zaniepokoił mnie ból kręgosłupa o którym ktoś wspominał, bo sama mam skrzywienie w odcinku lędźwiowym. Ogólnie żadnych konkretów. Chyba jednak zacznę od biegania+brzuszki i jakieś moje, twórcze ćwiczenia, a potem zobaczymy co z tą szóstką wyjdzie.
A tym, co mają trenerów albo chociaż chodzą na siłownię szczerze zazdroszczę 🙂
AAAAA!!!!!!! Nie no, to już zdecydowana przesada! Tyle jeszcze nie było!
W styczniu ładnie sie za siebie wzięłam i zgubiłam 3kg w 3 tygodnie, ale potem choroba, siedzenie w domu i nadrobiłam to (zapomniałam, że mi przecież zapotrzebowanie kaloryczne spadło), a teraz po feriach, zimowym zamulaniu w domu i świętach jest masakra, aż wstyd :/. Mam nadzieję, że w końcu uda mi się dotrwać do końca, no teraz to przynajmniej 7 kilo i to na początek :/. Dieta i może Jillian aż zejdzie śnieg, potem będą konie kilka razy w tygodniu i rower, więc mam nadzieję, że łatwo zejdzie.
Melduję się przynajmniej raz na tydzień jak mi idzie.
A ja mogę chodzić w rurkach bez obcasów, które miałyby za zadanie wysmuklić nogi i biodra.  😅
Nie sądziłam, że kiedykolwiek założę rurki bez koturny.

tunrida bardzo ładnie! moge zapytac jaki rozmiar nosisz?
Mam pytanie co jeść przed treningiem na basenie wciągu godziny przepływam 2km-2,5km, tylko jest jeszcze taki problem że pływam o 9 a wstaje o 7 bo daleki dojazd.
No i jeszcze jedno czy 52 kg przy 175 cm wzrostu to nie za mało jak zaczynam codzienne trening (a6w+plus różne ćwiczenia i trochę biegania) ?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się