"Nie ogarniam jak..."

Ale czego nie ogarniasz? To świetna ksiażka.
Nie ogarniam porównania.
W moim odczuciu jest niezwykle trafne.
Autorem tej myśli jest Isaac Bashevis Singer (1904-1991). Można zakładać, że wiedział co mówi.

Szokuje mnie to porównanie. Bez względu na to, kto je wymyślił.

"Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie to wieczna Treblinka" - no nie ogarniam właśnie tego.
Nie ogarniam porównania.

Zrównanie ludzi ze zwierzętami, będące elementem współczesnej doktryny bolszewickiej służy deklarowaniu, że zwierzęta muszą mieć swoje "prawa" - czyli rzekomemu podniesieniu ich statusu.
Faktycznie zrównywanie zwierząt i ludzi powoduje, że obniża się status człowieka, tzn. że zwierzęta kończą, jak kończyły - a nas czeka kolejna Treblinka, bo dołączyliśmy do świata zwierząt i na nic więcej nie zasługujemy.
Reasumując - to propagandowy gniot, przygotowujący uzasadnienie do kolejnego Holokaustu. Wbrew temu, co dosyć powszechnie się uważa koncepcja "ludzi zbędnych" jest wytworem myśli anglosaskiej - najsilniej rozwijana była w USA i Anglii. Hitler jedynie wcielił w życie światłą myśl "zachodu".

Jak to ujął mój kolega (Toyah):

"A więc skończy się czas dyskusji, a nadejdzie czas ostatecznej, wielkiej tolerancji, a tych, którzy będą chcieli zwyczajnie pogadać, będzie się, równie zwyczajnie, zabijać przy pomocy specjalnego zastrzyku."
Ja się trzymam tej wersji:
Potem Bóg rzekł: «Niechaj się zaroją wody od roju istot żywych, a ptactwo niechaj lata nad ziemią, pod sklepieniem nieba!» Tak stworzył Bóg wielkie potwory morskie i wszelkiego rodzaju pływające istoty żywe, którymi zaroiły się wody, oraz wszelkie ptactwo skrzydlate różnego rodzaju. Bóg widząc, że były dobre,  pobłogosławił je tymi słowami: «Bądźcie płodne i mnóżcie się, abyście zapełniały wody morskie, a ptactwo niechaj się rozmnaża na ziemi».
I tak upłynął wieczór i poranek - dzień piąty.
Potem Bóg rzekł: «Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju: bydło, zwierzęta pełzające i dzikie zwierzęta według ich rodzajów!» I stało się tak.  Bóg uczynił różne rodzaje dzikich zwierząt, bydła i wszelkich zwierząt pełzających po ziemi. I widział Bóg, że były dobre. A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!»
Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz,
na obraz Boży go stworzył:
stworzył mężczyznę i niewiastę.
Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi».  I rzekł Bóg: «Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa w powietrzu, i dla wszystkiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona». I stało się tak.  A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre.
I tak upłynął wieczór i poranek - dzień szósty.

Ale czego nie ogarniasz? To świetna ksiażka.


Raczej nie ogarną, pewne trybiki niestety w głowach nie przeskakują  🤔.
Nie ogarną, że to nie o śmierć chodzi tylko o szacunek dla tej śmierci. O życie w godnych warunkach i umieranie w godnych warunkach. Dla mnie dzisiejsze życie i śmierć zwierząt zabijanych masowo to absolutna Treblinka.

Ja natomiast nie ogarniam,że  stworzenie boże, które potrafi nieco więcej niż małpa, bo potrafi cytować np Biblie nie ogarnia, że małpę może boleć i może cierpieć ( w dużym skrócie) mimo iz jest tylko małpa podporządkowaną człowiekowi- władcy świata z woli boskiej
A co jak ktoś woli halloween? Może "nasze" święta typu wszystkich świętych to dla mnie bezsens? Walentynki też są kradzione... To jak ktoś inny ma jakieś święto to ja już nie mogę wziąć z nich przykładu? Ps. Nie obchodzę obu świąt.
Alten,  walentynek też nie obchodzę. Chodzi mi o TRADYCJĘ. A to co się dzieje prowadzi do jej zamierania. Dla mnie to smutne zjawisko.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
03 listopada 2014 10:48
Tradycyjnie to się kiedyś Dziady obchodziło. Ktoś to teraz praktykuje? 😉
demon: tak z ciekawości- jaki trybik ma mi przeskoczyć? Że porównanie zagłady ludzi do uboju świń, pamięci tych ludzi nie uwłacza?
😲
Że prawa ludzi i zwierząt mają być zrównane? To może mój koń zacznie mnie utrzymywać? Tak to ma być? Jak pójdzie do pracy za mnie to ja jestem gotowa go nosić na plecach.
CzarownicaSa, bliżej mi do Dziadów niż do przebierania za czarownicę (:hihi🙂
Tradycyjnie to się kiedyś Dziady obchodziło. Ktoś to teraz praktykuje? 😉
w katolickim kraju trudno żeby praktykować dziady. To po pierwsze . Po drugie łatwiej zmałpować zwyczaje zagramaniczne pod wpływem mediów  . Takie " święta" to nakręcanie sprzedaży i mało kto sie zastanawia skąd i po co sie wzięły .

Tak biblia mówi że człowiek jest istotą " rządzącą" . Ale to nie oznacza że wolno mu wszystko. Jeśli mam władzę to muszę brać odpowiedzialność za wszystko co zostało mi powierzone. Razem z prawami idą obowiązki. Szkoda że nie wszyscy o tym pamiętają.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
03 listopada 2014 11:06
Majowa czemu trudno?
Facella   Dawna re-volto wróć!
03 listopada 2014 11:07
galopada_, a choinkę na święta ubierasz? To niemiecka tradycja  😎
CzarownicaSa, bo dziady to obrzęd pogański i jeszcze jak je obchodzono, to Kościół z tym walczył.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
03 listopada 2014 11:12
3/4 naszych "katolickich" tradycji zostało zaadoptowanych z obrzędów pogańskich.
Ale w sumie ja nie powinnam się wypowiadać, bo ogólnie jestem anty-cmentarna. Więc znikam :kwiatek:

(I tak swoją drogą groby to chyba powinno się odwiedzać 2 listopada, bo pierwszy to Dzień Wszystkich Świętych, za to drugi to Zaduszki- czyli zaadoptowane Dziady)

Ostatni głos- i dla mnie jedno nie wyklucza drugiego. Halloween obchodzi się 31 października, a na groby chodzi 1 listopada. Więc w czym problem? 😉
http://pl.wikipedia.org/wiki/Halloween
- a ja mam takie wrażenie, ze Walentynki czy Halloween to czysta komercja dla producentów dyń, serduszek etc.
Jak ostatnio każde święto.  🙁 Zaciera się wymiar religijny a pozostaje kasa, kasa. I tyle.
Tradycyjnie to się kiedyś Dziady obchodziło. Ktoś to teraz praktykuje? 😉

Ja ze znajomymi, od trzech lat. W opozycji do Halloween :P
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
03 listopada 2014 11:19
Nie od dzis wiadomo, ze ludzie majacy sklonnosci do bestialstwa w stosunku do zwierzat w zdecydowanej wiekszosci przeniosa te zachowania na ludzi.
Porownianie tego co dzieje sie ze zwierzetami do tego co dzieje sie z ludzmi nie jest obnizaniem godnosci ludzkiej, lecz podnoszeniem godnosci zwierzecej. Chyba, ze ktos cierpi na kompleksy. Bo tu nie chodzi czym sa zwierzeta, ale czym jest czlowiek. Tu nie o zwierzeta chodzi, a o ludzi.
Jestem daleka od tego, zeby zwierzeta traktowac jak ludzi. Wiecej, jestem temu gleboko przeciwna. Zwierzeta nie potzrebuja tego, szkodzi im to -  tu mowa o zwierzetach towarzyszacych. Zwierzeta gospodarskie tez nie wymagaja traktowania jak ludzie, one maja swoje, zwierzece potrzeby. A godnosc i szacunek nie ma rozrozniena na ludzki i zwieecy p. Godnosc i szacunek sa po prostu godnoscia i szacunkiem. Do ludzi, do zwierzat, do dzdzownicy. Traktowanie zwierzat z szacunkiem wcale nie wyklucza uzytkowania ich i zjadania.
Edit. Bledy, braki liter itp
Nie od dzis wiadomo, ze ludzie majacy sklonnosci do bestialstwa w stosunku do zwierzat w zdecydowanej wiekszosci przeniosa te zachowania na ludzi.
Porownianie tego co dzieje sie ze zwierzetami do tego co dzieje sie z ludzmi nie jest obnizaniem godnosci ludzkiej, lecz podnoszeniem godnosci zwierzecej. Chyba, ze ktos cierpi na kompleksy. Bo tu nie chodzi czy, sa zwierzeta, ale czym jest czlowiek. Tu nie o zwierzeta chodzi, a o ludzi.
Jestem daleka od tego, zeby zwierzeta traktowac jak ludzi. Wiecej, jestem temu gleboko przeciwna. Zwierzeta nie potzrebuja tego, szkodzi im to -  tu mowa. O zwierzetach towarzyszacych. Zwierzeta gospodarskie tez nie wymagaja traktowania jak ludzie, one maja swoje, zwierzece potrzeby. A godnosc i szacunek nie ma rozrozniena na ludzki i zwieecy p. Godnosc i szacunek sa po prostu godnoscia i szacunkiem. Do ludzi, do zwierzat, do dzdzownicy. Traktowanie zwierzat z szacunkiem wcale nie wyklucza uzytkowania ich i zjadania.

W pełni z tym się zgadzam. I właśnie "nie ogarniam" do kogo są adresowane takie kampanie? Komu trzeba aż tak dosłownie tłumaczyć, używając tak ostrych porównań?
demon: tak z ciekawości- jaki trybik ma mi przeskoczyć? Że porównanie zagłady ludzi do uboju świń, pamięci tych ludzi nie uwłacza?
przecież to proste, że jak Ci trybik nie przeskoczy, to ciągle sprawnie używasz  rozumu i żadne ekohunwejbińskie pierdoły nie skrzywią Ci mózgu i postrzegania świata. bo to naprawdę nie trybik, a pół mózgu trzeba mieć poprzestawiane, żeby te wegańskie dogmaty kupić.
a rzecz jest przecież całkiem prosta i żadna czarna książka nie jest tu do niczego potrzebna, wystarczy rozum i logika.
jeżeli istnieje ("wegański"😉 zakład, że zwierzęta, są równe człowiekowi, no to przecież zwierzęta mają prawo się zachowywać wobec człowieka jak człowiek, a ludzie wobec zwierząt jak zwierzęta i fakt, że zwierzęta nie potrafią człowieka "udomowić" tej zależności nie zmienia, bo brak ich "umiejętności" nie jest winą człowieka.
jeżeli jednak uważamy, że człowiek to coś więcej niż zwierze, no to tym bardziej nie musimy zwierzętom dawać praw, takich jakimi obdarzamy ludzi.
ergo: polujmy, zabijajmy i zjadajmy się najlepiej jak umiemy, to nie jest wina człowieka, że zwierzęta są wobec niego tak mało skuteczne!
PS istnieje tu wątpliwy erystyczny "argument", że skoro to "bracia mniejsi", to braci się nie jada... pozostaje więc pytanie, od kiedy to, jeżeli tylko nadarzy się okazja, można zjadać braci "większych"?- odpowiedź na to pytanie, jest dostatecznym dowodem na to, że nie ma mowy o żadnym "braterstwie", no bo dlaczego człowiek ma być bardziej bratem foki, niż polująca na te foki orka?
PPS wzruszyłem się kiedy zobaczyłem cytat z I.S. Singera jako argument... szkoda, że kiedy pisał o Polakach i Żydach, był recenzowany, jako "niedopałek z syndromem sztokholmskim".
A dla mnie to nie jest wcale porównanie nie do ogarnięcia. Bo jak inaczej nazwać rzędy klatek ustawionych na sobie, gdzie zwierzaki nie mają żadnej możliwości ruchu przez całe życie, te z dołu zalewane są odchodami a wokół rozciąga się przeraźliwy odor ? Holokaust jest odpowiednim słowem.
I ludzie którzy takie miejsca wprowadzają w życie jak dla mnie są pozbawieni sumienia. Bo na trzeźwo nie da się na to patrzeć.
no to czekam na warszawski plac "im Uciekających Kurczaków"  😁
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
03 listopada 2014 12:09
Ciekawi mnie jedynie gdzie wy widzicie w tym tytule postulat zrownania zwierzat i ludzi, widze ze to zrownanie wam ciazy mocno. Potraficie je widziec tylko na poziomie fizycznym, doslownym. Nie chcecie zobaczyc, ze za takim porownaniem kryje sie cos wiecej niz prozaiczne zrownanie praw? Ze ludzie potrafiacy robic cos takiego jak chow klatkowy beda potrafili tez stworzyc Treblinke? Ze dopoki uznajemy, ze nasze potzreby moga byc zaspokajane bez poszanowania cierpienia innych dotad bedziemy miec obozy zaglady dla ludzi? Z weganstwem nie ma to nic wspolnego. Mozna hodowac i ubiajc zwierzeta w innej formie, ale jest ona ekonomicznie nieuzasadniona. Zwyczajnie za drogo. I w imie taniosci godzimy sie spokojnie na zle traktowanie zwierzat. Co i rusz pojawia sie jakis debil, ktory potrafi uzasadnic, dlavzego wyeliminowanie jakiejs grupy spolecznej nam sie oplaci. I ci, ktorym nie przeszkadzaly maltretowane kury duzo swobodnie przyjma maltretowanie "podludzi", a podludzmi moga byc czarni, zolci, biali, zydzi, sunnici czy dowolni "inni".
Słyszałam historie że jakiś dziadek miał hodowle świń. Jego wnuk z kolegami zaczęli rzucać w nie kamykami jak były na wybiegu. Zostali skrzyczeni, bo przecież ją to boli. Za kilka dni ta świnie została zjedzona. Dla jednych jest to niezrozumiałe, ale dla mnie to jest właściwe rozwiązanie. Szacunek i godne traktowanie się należy każdemu, a do czego jest to zwierzę przeznaczone nie ma znaczenia.
Tet  :kwiatek:
dempsey   fiat voluntas Tua
03 listopada 2014 12:21
Myślę, że śmiałość i popularność takich porównań jest proporcjonalna do ilości żywych świadków obozów koncentracyjnych. A świadków jest ich coraz, bo powymierali.
Jestem zdania, że ludzie przekonani o słuszności porównań "Treblinka <=> ubojnia kur" mieliby jednak sporo trudności gdyby przyszło im tłumaczyć sens tej przenośni  np. niejakiemu Samuelowi Willenbergowi. Ale tak twarzą w twarz.
skłonność do przemocy i bestialstwa wobec ludzi w żaden sposób nie zależy od stosunku do zwierząt... żeby to wiedzieć, nie trzeba być psychologiem, lub być znawcą "twórczości" Petera Singera, wystarczy poczytać wegehunwejbińskie wpisy na FB.
[[a]]http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawa_zwierz%C4%85t[[a]] - tak tylko z Wiki.
Teraz walka o prawa zwierząt jakoś tak się nasiliła i przechyliła w kierunku zrównania ich z prawami ludzi. Dużo jest takiej agresywnej retoryki. I ja tego nie ogarniam. Bardzo aktywne stały się ruchy wegańskie, które jednym tchem popierają np. aborcję i krzyczą gdy gotuje się jajko na twardo.
Nie umiem tego podsumować jak Nestor czy wrotki. Patrzę najprościej jak umiem: jeśli nie będziemy jeść jajek, zbędne staną się kury.
Czyli w imię miłości do jajka kura przestanie istnieć. Czyli to człowiek (weganin) zdecyduje o wyniszczeniu zwierząt i to w imię ich ochrony. Gdzie tu sens? Nie ogarniam i już. Może faktycznie z powodu braku trybików.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się