Pomożcie mi wybrac ???

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 stycznia 2015 18:29
donkamilos127, no to go kup i przestań zawracać du.. gitarę.
U mnie w okolicy dziewczyny szukaja koni do dierzawy i nie ma ich a z checia by wydierzawiły od kogos z okolicy 😲
Jeju, czy przecinek jest czymś zapomnianym i nieważnym ? donkamilos127 prosze cię używaj ich, bo sie tego czytać nie da.

Niestety obawiam się, że chłopak nie żartuje, miałam kiedyś znajomą, teraz z nią nie gadam, bo mi się tylko krew psuła. To jest myślenie ludzi mających konia z dziada pradziada. Nie ma siły, żeby je zmienić. Konie mam od zawsze, umiem już jeździć, wiec po co trener, witaminy, musli ? A po co, owies i toche siana (nie za dużego tego siana, bo się duży brzuch od niego robi). Regularnie kowal- co pół roku to i tak dużo, zęby, przeglądy - głupoty, dopasowany sprzęt- na siodło wydałam 300 zł i jest super. Zachoruje- widzisz tylko czarne scenariusze, u dziadka wcale nie chorowały i były szczesliwe.. mogę tak wymieniać mnóstwo. Szkoda tracić nerwów. A na końcu zawsze padał tekst : masz bogatych rodziców to się nie odzywaj  🙄
donkamilos127, a z jakiej jesteś okolicy?
dałem  3 tys za uzywana kulbake 🙂 bez sakw i ogłowia gołe to nie trzysta złotych i moi rodzice nie uznaja sie z bogatych 
TheWunia w czym mam racje ???
Łomza ?a ty?
No! Uważam, że NIC nie powstrzyma kolegi przed realizacją zamierzeń.
Imo - na zrobienie z niego przyzwoitego jeźdźca/koniarza nie ma szans, więc po co ta walka z wiatrakami?
Pełno ludzi ma konie na tych zasadach. Dlaczego my mamy zbawiać świat?
Niech se chłopak realizuje marzenia. Nauczy się na błędach, nie ma opcji.
A że konik może pojechać do ubojni? To tak źle? Lepiej niech jedzie od razu - bo skoro można mieć konia tylko wtedy gdy ma się kasę i jest się dojrzałym człowiekiem, to ubojnie powinny się nie wyrabiać, i 3/4 populacji właścicieli (optymistycznie) trzeba do TOZ-u zgłosić.
I dziecko też można planować tylko wtedy, gdy ma się 1 000 000 na podstawowe koszta + rezerwę np. w przypadku raka.
Zdecydowanie rozsądniej być starą panną/kawalerem.

Ugh! We wszystkich tych "dyskusjach" pt. "Nie kupuj!!! Nie stać cię!!! Jeszcze nie jesteś dorosły!!!" tylko jedna osoba napisała czystą prawdę: Zrobiłam to, kosztowało to masę wyrzeczeń, niepotrzebnie, mogłam lepiej dla siebie wykorzystać ten czas. Oczywiście czasu z koniem nie żałuję, ale...
A niech kupi. Ale takiego, którego mógłby odsprzedać.

Pewnie - lepiej niech dzierżawi! Bo wszyscy co rozpaczliwie szukają dzierżawcy/współdzierżawcy to wszystko tak świetnie obmyślili. Ani klientów na jazdę własnych koniach im nie trzeba - przecież pracują, mają na utrzymanie koni (z zapasem). Hipokryzja.
Nie znasz mnie a oceniasz jeszcze nie wiem czy dojdzie do zakupu rozumiem wiecej niz ty 🙂 bez urazy ale ty znasz mnie lepiej .Bo co bo ty nie masz koniai zazdroscisz ze ja bede miałpewnie poło osób któe sie tu wypowiada nie ma i co zazdrosc was zrzera czy co bo nie rozumiem jedni mówia kupuj drudzy nie poczekaj sam nei wiem co mam robic i kogo sie słuchac
asds   Life goes on...
02 stycznia 2015 18:40
Dodofon

Ułan...Nie wiem czemu przypomniała mi się ta historia...

http://wiesci.com.pl/2014/05/przebieraniec-ulan/


DZIECKO!!! TAK - jesteś dzieciak jeszcze, a więc z swoją niezależnością tak nie szalej, bo koń będzie jednak na utrzymaniu rodziców! Czy do swoich 300zł doliczyłeś kowala, weterynarza i dodatki do żywienia? Podejrzewam ze raczej nie.

A kto tu pisze że zarabia po 20 tysięcy na miesiąc?!

Wiadomo - jak ktoś tak zarabia to Bóg daj! - nie wszyscy jesteśmy milionerami i podejrzewam ze duża część osób z forum nie zarabia więcej jak 5-4 tys. miesięcznie netto a oprócz konia muszą utrzymać jeszcze siebie i swoje gospodarstwo domowe.
Nie wszyscy jeździmy regularnie z trenerami z powodów finansowych, ale staramy się na ile możemy iść do przodu z naszą jazdą i koniem!
Tak! Jeździectwo to ciągłą nauka i ciężka robota której towarzyszy pot, łzy, obornik, siniaki i często połamane kości!

Chcesz być zwykłym leśnym grzbiet klepakiem (nie, rekreantem to ty dla mnie nawet nie jesteś, bo i rekreant ma pewne standardy i wymagania wobec siebie i konia i to i tak go nie zwalnia z posiadania dobrych umiejętności jazdy)? Proszę bardzo, ale zanim kupisz konia to się dobrze naucz jeździć, bo nawet jazda samemu w tereny nie jest taką łatwą sprawą. Dodatkowo przy twoim podejściu to widzę po około 6 miesiącach rozwój kilku narowów u konia lub popadniecie zwierzaka w całkowitą apatię przy takim zaangażowaniu z twojej strony.


Powodzenia w znalezieniu dzierżawcy dla konia ułana który tylko do lasu chodził i nic więcej nie umie! Plus przy twoim rygorystycznym budżecie to nie wiem czy ktoś będzie konia nie wiadomo czy zdrowego i bezpiecznego wydzierżawić na gębę.

Jeżeli ty i rodzice jesteście zdecydowani to zapraszam rodziców do wzięcia udziału w naszej dyskusji tutaj zanim ich syn zrobi krzywdę sobie i niewinnemu zwierzęciu.


Ja to widzę w ten sposób:
Jeżeli masz możliwość jazdy za pomoc nie ładuj się w kupno konia tylko po to, żeby go kupić. Nie wiem jak dokładnie wygląda sytuacja, może to chwilowa zachcianka, konik zaraz się znudzi i co będzie dalej? Co z czasem? Co w razie choroby/kontuzji? Co, jeżeli nie daj Boże, twój dziadek nie będzie w stanie zajmować się już Twoim koniem? Wszystkie możliwe opcje musisz wziąć pod uwagę.

Z doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że głupie przeziębienia obciążają kieszeń nie raz przekraczając cenę pensjonatu. Mój koń, nigdy nie chorujący, ostatnio ciężko zachorował i na leczenie poszło dobrych parę tysięcy. Nie mówiąc o tym, że zawaliłam również przez to szkołę, a co za tym idzie przyszłotygodniowe egzaminy weterynaryjne. Nikt nie chce myśleć o takich sytuacjach, ale to się zdarza i trzeba się na to przygotować, żeby nie pozostać na lodzie.

Moim zdaniem nie powinieneś kupować konia, jeżeli nie jesteś w stanie zapewnić mu warunków i zwyczajnie Cię na niego nie stać. Tak jak napisała _Gaga: Konie uczą pokory, szczególnie własne. Nikt konia nie zabroni Ci kupić, tylko, żeby potem nie było płaczu, że konik nie taki, że tego brakuje, że ja już nie chcę, bo znam aż zbyt dużo takich przypadków.
Wypowiedziałam się, to jest wyłącznie moje zdanie. Zrobisz jak chcesz. W każdym razie życzę powodzenia w szukaniu konia i ew. późniejszej pracy.  😉
asds nie chce mi sie z toba kłócic nie wszyscy odrazu musza brac udział w wkkw albo konkursach skoków chce cos osiagnac ale najbardziej zalezy mi na rekreacji wiem ze teren to duze niebezpieczenstwo zarówno dla konia jak i jezdzca .u mojego znajomego weterynarz bywa 2 razy w roku i kowal co 2-3 miesiace i klacz miewa sie bardzo dobrze do asds
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
02 stycznia 2015 18:49
donkamilos127, a jak wszystkie inne konia na świecie będą zdrowe, a twój zachoruje? Bo ja znam całą masę koni, które chorowały. Właściwie to nie znam konia, któremu by nigdy, przenigdy, od źrebaka do śmierci, nic nie było 😀
wszyscy zakładacie ze kon odrazu zachoruje ale nie musi tak byc jest duzo koni w okolicy moejj który ani razu nie chorował ale sa i takie co pare razy odrazu zakładacie ze bedzie chorował 😲


a ja sobie kupiłam konika i od razu 'zachorował ' i nie było tęczy i jednorożców jest 5 tys faktura za weta 😀 (dodam ze koń za dobrą kasę, zdrowy )
przez następny rok na pewno nie kupie sobie nowej sukienki ale cóż , sama chciałam ,to mam 🙂 (a i nie zarabiam 20 tys , mąż tez nie )
takie zycie trudno sie mowi dołoze wszelkich staran zeby wyzdrowiał 🙂.Bede sie starałzeby nie zachorował odpukac
donkamilos127 Uwierz mi, w powietrzu krąży tyle niepotrzebnego i zaciętego cholerstwa, że choćbyś nie wiem jak się starał i konia między materacami trzymał to jak będzie miał zachorować i tak zachoruje.
tak ci sie trafiło a na co zachorował ?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
02 stycznia 2015 18:53
donkamilos127, a jak okuleje i trzeba będzie przez 3 miesiące z nim spacerować w ręku codziennie? I jak będzie miał tyle energii, że dziadek sobie z tymi spacerami nie poradzi?
donkamilos127 To nie jest sprawa, żeby pisać o tym publicznie, ale młody koń, badany 2 tyg wcześniej umierał mi na rękach. Weterynarz + leczenie około 10 tysięcy. Koń nigdy nie powróci do sprawności i wymaga codziennej rehabilitacji. Przez resztę życia. Podjąłbyś się?  😉 🙄
Nie znasz mojego dziadka spokojnie sobie poradzi to nie dziadziuszek tory chodzi z laska .Bardzo dobrze sie trzyma jak na swój wiek i to co robi
asds   Life goes on...
02 stycznia 2015 18:55
Dziecko,

Czytaj proszę z zrozumieniem, a nie obruszaj się za to ze ci uwagę zwracamy. I wiesz co! O zdziwienie! Sama jeżdżę rekreacyjnie i po 20 tysięcy nie zarabiam miesięcznie, a jakoś kurde muszę kombinować aby zarobić na hotel dla konia, kowala, trenera (chociaż 2 razy w miesiącu) i dodatki do żarcia (o wecie nie wspominając), a przy tym muszę utrzymać siebie, zwierzaki, samochód i swoje też odpalić do gospodarstwa domowego! A przepraszam jeszcze szkołę sobie opłacić i coś na czarną godzinę odłożyć.

To się nazywa bycie operatywnym, a z tego co widzę do takich osób nie należysz.

Ja już dalej nie będę wchodzić w dyskusję z tobą bo to jak rzucanie grochem o ścianę lub gadanie z Pokemonem ( Pika! Pika! PIKACHUU!).

Rodziców zapraszam do dyskusji. Jestem pewna że będziemy w stanie udzielić im dobrych porad i sugestii.

halo dobrze napisała. Jak będzie chciał to kupi. Trudno, zacznie uczyć się na błędach. A że kolejny zmarnowany koń? Niestety nie on pierwszy i nie ostatni. Ta dyskusja nie ma najmniejszego sensu.  🙄
Chociaż w sumie nie nudzę się czekając na księdza.  🤣


donkamilos127 myślę, że koń z poprzedniej strony wstawiony przez strzyge byłby dla Ciebie najodpowiedniejszy. Nie będziesz miał dylematu czy z kolegą ułanem na ułańską imprezę jechać na rowerze czy na koniu.  🤣
Jesli bym kochał tego koniai spedził bym z nim duzo czasu i byli bysmy zrzyci to tak
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
02 stycznia 2015 18:57
donkamilos127, a jak sobie i tak nie poradzi z pełnym energii koniem, któremu nie można pozwolić na bieganie, a z którym trzeba CODZIENNIE chodzić?
to wtedy przyjade Ja lub mój tata i bede z nim spcerował
Strzyga wtedy zazwyczaj zaczyna się problem i szukanie ludzi, którzy zrobią to za nich.

donkamilos127
pisałeś, że ze względu na dojazd nie jesteś w stanie być częściej niż przez weekendy. CODZIENNIE nie znaczy 3 DNI W TYGODNIU.
we wsi gdzie mieszkaja moi dziadkowie pewnie dwie kobiety przeniosły tam konie bywaja u koni dwa razy w tygodniu a tak to zajmuje sie nimi jkas starsza pani któe nie ma pojecia tylko daje im pic i jesc i wypuszcza jedna jezdzi rekreacyjnie a druga jezdzi na zawody z ujezdzenia i bywja tam 2 razy w tygodniu robia swoje i uciekaja i kon stoi przez cały tydzien
MOGE BYC TYLKO PIATEK CAŁY DZIEN SOBOTAI NIEDZIELA DO OPORU A W TYGODNIU NIE BO SZKOŁA
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
02 stycznia 2015 19:03
donkamilos127, konie mają naprawdę, naprawdę, naprawdę wyrąbane czy Ty musisz do szkoły czy nie 😀
donkamilos127 Skoro nie możesz być codziennie to nie decyduj się na konia. W wypadku choroby prędzej padnie niż coś do Ciebie dotrze. Przy kupnie konia KONIECZNIE poproś sprzedających o wcześniejszy przyjazd do Ciebie do 'pensjonatu'. Oszczędź potem ludziom przykrości.
Taa koń sportowy trenowany 2 razy w tygodniu... a potem mamy taki a nie inny poziom 😉
Decyzji donkamilos127, nie zmienimy. Chce kupić konia to kupi, postawi u dziadka i będzie jeździł na pokazy machając szabelką. A jak zachoruje (koń) pójdzie na kiełbasy i po krzyku... się nowego może kupi

Ja wiem tylko tyle, że gdybym dziś miała 15 lat wybrałabym inny sport... jeździectwo jest irytująco absorbujące 😉
niestety wsiąkłam na dobre mam zwierzaki z którymi jestem związana emocjonalnie
ale zawsze powtarzam : było grać w szachy korespondencyjne 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się