Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Muffinka - super fotka z kotem i kot prześliczny 🙂
dzięki :kwiatek:
Filip teraz będzie miał kociego przyjaciela 🙂
też muszę Julce sprawić jakiegoś zwierzaka.



W ogóle to trzymajcie kciuki za Julkę. Składam podanie o przyjęcie jej do przedszkola publicznego. Od września ma pójść 🙂
Trzymamy kciuki 😉
ana nie kuś  😉 najpierw szóstka w totka , ale jakbym trafiła to na bank będzie trzecie urwisiątko . My też jeździmy dwoma samochodami, zawsze ten sam dylemat: psy czy wózek ?

Tymcio z wizytą u Alicji w Krainie Czarów.



Macie może drogie mamusie jakiś sposób na anemie po porodzie? ( oprócz żelaza w formie tabletek )
Co można jeść, aby karmić maluszka a krwi przybywało?

Bo przy porodzie straciłam dużo krwi 🤔
Ale synuś ma 57 cm, 4380 wagi i nie wiem po kim on taki wielki  😉


Hehe- mam dokładnie to samo i dziecko w tych samych wymiarach 😉
Mięso, mięso, mięso. Mówią, że wołowina ma najwięcej żelaza. I ważne, żeby żelazo łączyć z wit.C
Ja biorę Feroplex, okropny do picia 🤔

A teraz się okazało, że jeszcze zęby mi się odwapniły/ją... Masakra..
dziewczyny jakie cudne fotki chłopakowe 🙂 Ana świetny masz zestaw chłopów 🙂 A na tylnej kanapie to rozumiem że trzy foteliki nie ma szans żeby się zmieściły?
Muffinka fajny Filip 🙂

A ja się trochę martwię bo lecą mi wyniki morfologii. Hemoglobina, hematokryt, MCV - i niby nie jest jeszcze źle (choć poniżej normy) ale jest wyraźna tendencja spadkowa z badania na badanie :/
Lekarz mi zapisał jakieś nowe witamy i kazał jeść mięso. Bo nie jadłam prawie wcale, jakoś mnie odrzucało. Coś jeszcze mam jeść?
To chyba to cholerne przedwiośnie, nie cierpię tej pory roku :/
Przy poprzedniej ciąży miałam hemoglobinę jak zdrowy chłop - jak to mówił mój lekarz - i dobrze bo po porodzie spadła do 7 z kawałkiem.. To co będzie teraz, przeźroczysta będę? 🙁


Dziewczyny kupuje któraś coś w tej sieci taniej odzieży PEPCO? Jakąś bieliznę, koszulki, bodziak9i, śpiochy? Warte to coś ? Bo mam pod nosem i nigdy nie byłam.
Gwash kupuję w PEPCO i jest OK. Wprawdzie odzieży hakoś za dużo nie kupowałam, ale drobną galanterię typu skarpetki, rajstopy, rękawiczki, czapki itp tak i było w porządku. Sporo tam również takich artykułów domowych- kubki, ręczniki itp w dobrych cenach i całkiem przyzwoitej jakości. Zwykle kupowałam tam mikołajkowe prezenty dla całej klasy Natalki (w trójce klasowej jestem 🙂 ). Napewno warto zajrzeć, zwłaszcza jak masz blisko.
Tak się właśnie zastanawiam czy nie kupić tam podstawowej wyprawki dla małej. No bo w lipcu - sierpniu - wrześniu to właściwie prawie nic nie będzie mi potrzebne - trochę bodziaków, pajaców, rampersów, jakiś rożek, kocyk, czapeczki.
Tylko czy to nie jest robione z jakiejś chińskiej bawełny z odpadów? 😀
qwash ja kupiłam Małgosi buty na zimę za 30 zł i zero problemów. Noga jej się nie pociła, nie śmierdziała, nie rozlazły się. Jakiś dresik jej kupiłam to fakt, że spodnie szybko się zmechaciły, ale norma jak dziecko woli psa udawać niż być śliczną dziewczynką.  W praniu jakoś mi się to nie zniszczyło. Czy to nie chińskie nie wiem, teraz sprawdziłam metki i nic nie ma tam napisane gdzie to produkowane. Pewnie było na tych papierowych odrywanych, ale jakoś nie zwróciłam uwagi.
Gwash, a ja kupiłam śpioszki i po praniu zrobiły się okropne kulki. Wyglądają jak używane, a moje dziecko jeszcze siedzi w brzuchu 🙂 Bawełna nie jest super jakości, ale dla maluszka, który nie dość, że rośnie szybko, to brudzi myślę, że nie ma sensu kupować niewiadomo jak drogich, super jakościowo rzeczy.
Ja też kupuję czasami w Pepco, i dużo rzeczy jest ok po praniu, ale jeden dresik po praniu wyglądał jakby było noszony z rok :/ Jednak cenowo naprawdę wypada świetnie.

Demon
- ale super, sama bym tam pojechała!
No Cierp1enie super, super tylko może trochę strasznie, ale jak to u Alicji  😉
My właśnie wchodzimy w fazę ciuchy po Tymonie. Mniejsze porozdawałam, a później nie miałam głowy i odkładałam po Tymonie do szaf. Także skończył sie u nas etap kupowania  😅

No i muszę sie pochwalic bo dzisiaj jestem najszczęśliwsza mamą na świecie  🏇.  Normalnie latam na skrzydłach. Z Iwciem zawsze coś nie tak, cały czas rehabilitacja 2 x w tygodniu. Nagonka teściowej- pediatry, że z nim coś mocno nie tak ( w sensie z głową, sugestia padła,że może lekko niedorozwinięty  🤔wirek🙂 i trzeba oddać na kompleksowe badania do szpitala bo przecież jeszcze nie chodzi i czapeczki nosi po Tymku jak miał 5 lat ( to akurat fakt  :lol🙂. Ja uważałam,ze rozwija sie przeciętnie tylko może idzie jakimś swoim torem. No normalne dziecko, może troche inne. Własnie odbyliśmy 3 wizytę u psychologa. Mina Pani  przez te trzy  1,5 godzinne spotkania tak jednostajna, że zaczęłam sie pierwszy raz naprawdę martwić  i oczywiście nic mi nie mogła powiedzieć  🤔.
Ale dzisiaj wreszcie dostałam opinie. Dziecko rozwinięte intelektualnie mocno ponad przeciętną.
Tyle mam do powiedzenia pozostałym lekarzom i mojej teściowej  :emota2006092:
I CUDNIE Demon!!!! 🏇 😅

I teraz im pomachaj przed nosem tą opinią 🥂

A Tymon boski na fotach 😜 I taki przejęty!!
A oto moje dziecie w wiosennej odsłonie placowo zabawowej czyli doskonalimy sztuke przemieszczania sie

Na nogach



i kiedy już bardzo się tym chodzeniem zmęczymy
witam  🙂 szukam prezentu dla dwulatka, macie jakieś sprawdzone zabawki?  🙄
dzisiaj moje dziecko powiedziało Pani w przedszkolu,że nie może jesc obiadu bo swedzi go pupa, bo mu mama nie umyła  😲 😵 😂
Bogdan bosko 😉 😂
demon - no i super, teraz niech się wypchają z tymi swoimi tekstami  🏇

Bogdan - 😁 😁 😁 (atak śmiechu) 
demon - super ! ! !
Bogdan - nieżle. Jagoda zapytana przez tatę - po co Jagódko myjemy zęby? - żeby nie waliło z gęby.

Mimo, że powiedziałem to raz jakieś pół roku temu nadal Ją trzyma.
oj czuję,że jak młody wda się w Krzyśka to bedzie więcej takich kwiatków  😁

w 2003 jechaliśmy z Krzysiem do Anglii do znajomych...jeszcze były potrzebne paszporty, na granicach "trzepali" i sprawdzali co kto wwozi 😉
Pani pilot przed wjazdem do Anglii poinstruowała wjeżdżających co można wwozić czego nie:
moje dziecko na hasło wódka na cały autokar wykrzyczało:
MAMOOOO ale my mamy więcej  😵

(taaaaak zamiast 0,5 mieliśmy 0,7 )
aneta   foto by Tynka
17 marca 2012 12:34
Dziewczyny, czy któraś z Was brała w okresie ciąży żuravit?
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
17 marca 2012 13:43
Dzięki laski 🙂

Ktoś, a kiedy jest Baborówko? Może w końcu uda mi się tam wybrać, bo zawsze planuję, a jeszcze ani razu nie byłam.
ana, super masz tych chłopaków 🙂
Atea, jak się odpowiednio postarasz to braciszek może być już całkiem niedługo 😉
pokemon, pomaganie wcale nie jest takie złe, co prawda trochę więcej sprzątania, ale za to jaka duma rozpiera rodzica 🙂 A tak na prawdę to najlepsze jest pomaganie babci 😉

Horciakowa- dlaczego akurat to  wiązanie wybrałaś? Próbowałaś inne?
wybrałam je, bo wg mnie jest dość proste i szybkie w wiązaniu.
Przy Adaśku próbowałam jeszcze wiązać kołyskę, ale jakoś mi nie wychodziła. Nie wiem co robiłam źle, ale był w niej jakiś taki zgięty. Jak Adaś był już większy i samodzielnie siedział to zaczęłam też wiązać 2X - wygodniejsze, bo nie trzeba chusty rozwiązywać o wyciągnięcia dziecka.

demon, gratulacje  🏇

Możecie polecić jeszcze jakieś sposoby na złagodzenie kolki? Kumpeli córeczka kolkuje i wypróbowali już sab simplex, suszarkę, ciepłe okłady. Teraz sprawdzają działanie espumisanu. Coś jeszcze?

I jeszcze jedno - polećcie jakiś skuteczny sposób na katar u trzylatka? W ciągu ostatnich dwóch miesiący mamy na przemian - tydzień lub dwa kataru, kilka dni spokoju, znów katar i znów kilka dni spokoju. Adam odmawia już współpracy przy wydmuchiwaniu nosa i zakraplaniu, a mi zaczynają opadać ręce 🙁
ana, Cierp1enie, wawrek, Horciakowa dzięki  :kwiatek:

Horcia odpuść trochę mlecznych rzeczy, banany i pszenicę, co Ci szkodzi przecież sie nie odwapni przez dwa miesiące, a może podziała  😉
Co do kolek- dieta: u mamy karmiącej, a jeżeli maluszek nie na piersi to zmienić mleko i na pewno przestanie mieć kolki.
Horcia, aż miło patrzeć 🤣
Atea ale Franio już duży chłopak
Ana nie skomentuje 🏇
Demon fajny Tymek!!!
ashar jaym ki duży Kubek!!!!

Ja znowu zaglądam raz na jakiś czas bo nie dość, że internet u nas kiepski to moje dziecko jak zobaczy włączony komputer to jest gorszy niż natrętna mucha, poza tym sporo siedzimy na dworze a wieczorem padamy. Kurcze wszystkie dzieciaki już chodzą a Jaśkowi chyba się nie chce, na dworze ma pchacza, a po domu zrobi trzy kroki i dalej zasuwa na kolanach....
i pare fotek 🙂





Możecie polecić jeszcze jakieś sposoby na złagodzenie kolki? Kumpeli córeczka kolkuje i wypróbowali już sab simplex, suszarkę, ciepłe okłady. Teraz sprawdzają działanie espumisanu. Coś jeszcze?

I jeszcze jedno - polećcie jakiś skuteczny sposób na katar u trzylatka? W ciągu ostatnich dwóch miesiący mamy na przemian - tydzień lub dwa kataru, kilka dni spokoju, znów katar i znów kilka dni spokoju. Adam odmawia już współpracy przy wydmuchiwaniu nosa i zakraplaniu, a mi zaczynają opadać ręce 🙁


Horciakowa
- niekoniecznie to kolka - może być przejściowa nietolerancja laktozy - niech kupią Delicol i podaja przed każdym karmienim. Dodatkowo jeśli ulewa to koniecznie od lekarza Gasec - łagodzi zgagę (a uwierz mi, że popalony przełyk u takiego maluszka daje objawy iście kolkowe). Ponad to - tak jak mówi Demon - dieta u mamy, albo zmiana mleka. My przeszliśmy przez to z Igorem i Leośkiem. Koleżanka ze swoim małym, druga z bliźniakami, więc jest to problem powszechny (nietolerancja). Niech spróbuje, jeśli to nie to, to delicol nie zaszkodzi, jest bez recepty.

Co do kataru - Adaś dostaje coś przeciwalergicznego?

Kiedy jest Baborówko? Może też wpadniemy 🏇

Pegasuska, aszhar -  cudne Wasze chłopaki!! 😍

Bogdan - Junior wymiata! 😅
Jako, że jestem bezdzieciowa, to rzadko się tu udzielam, ale mam coś, co chyba Was rozbawi  😁
Moja mama tak oto zrelacjonowała kilka godzin, podczas których ona miała "wychodne" i moją 3-letnią siostrą opiekował się jej tata:

Mam wychodne.
Dziecko zostaje w domu pod opieką troskliwego, opiekunczego i niezwykle odpowiedzialnego taty.
Ale nawet najbardziej odpowiedzialny ojciec może się znudzić pilnowaniem 3-latki i zasnąć, pozostawiając dziecko pod opieką telewizora.
A trzylatka - jak to trzylatka -  może dość szybko znudzić się oglądaniem bajeczki i wyruszyć na poszukiwania swojego opiekuna.
Po szybkiej analizie sytuacji, trzylatka odkrywa, że opiekun śpi i lepiej go nie budzić pomimo wielkiej potrzeby fizjologicznej.
Po godzinie tata się budzi i schodzi na dół odkrywając z radością, że jego wspaniała córeczka nadal siedzi przed telewizorem.
- Kajeczko, cały czas oglądałaś bajki?
- Nie... posłam do ciebie na gólę ale ty śpiłeś a mi się chciało kupe.
- Ojej! i co zrobiłaś?
- Zlobiłam kupę - odpowiada zadowolona z siebie Kajka
- Gdzie??? - pyta biedny ojciec przeczuwając najgorsze
- W ubikacji - pada zadziwiająca odpowiedź
- A kto ci zapalił światło?
- Nooooo...... - Kajka nie wie czy może się przyznać do tak karygodnego czynu - Sama sobie zapaliłam....  Mopem! - odpowiada nasz pomysłowy Dobromir.


Nie bardzo wiedziałam, gdzie to wrzucić 😉
Dzień Dobry  😀

Jesteśmy już rozpakowani. Było tak:
całą noc z poniedziałku na wtorek miałam skurcze dość silne, czekałam, aż się rozbujają, ale zasnęłam w końcu. We wtorek rano na wszelki wypadek pojechaliśmy do szpitala. Skurczy brak. Lekarz mnie zbadał i powiedział "oo, ma pani świetne warunki!" i żebyśmy poszli teraz na USG i wrócili za 2 godziny, bo wg. niego zaraz się zacznie. Pomyślałam, że jasne, co on tam może widzieć, jak ja czuję, że NIE dzisiaj, nie mam skurczy, etc.

Po USG, w świetnym humorze podjechałam na momencik do sądu (5 minut autem) no i tam mnie złapało. Spotkałam koleżankę, spytała co mi jest - a ja, że rodzę, ale na chwilę wyszłam z porodówki podpisać papier. Mina - bezcenna  😁

Wróciliśmy do szpitala na ponowne badanie. Pani z recepcji, jak mnie zobaczyła (już mnie wtedy zginało wpół od skurczy" wydała okrzyk: "o! Tam jest!" i kazała natychmiast na ktg - tętno OK. Potem do lekarza i decyzja: prawdopodobnie robimy cesarkę, bo mały ma ponad 4kg i duży obwód brzucha. To był jedyny moment, kiedy naprawdę się przestraszyłam. Wezwał jeszcze szefa na konsultację - badanie polegało na sprawdzeniu, czy dam radę urodzić, bardzo nieprzyjemne, miałam wrażenie, że pakuje rękę po łokieć. Potem decyzja: ok, damy pani szansę spróbować naturalnie.

Zadzwoniłam po położną, miała być za godzinę. Poszliśmy na obiad uzupełnić siły.
Potem na salę porodową, znów miałam postanowienie, że wytrzymam bez znieczulenia - i znów poległam. Potem było już wręcz błogo. Znów słuchaliśmy Depeche, tak samo jak przy Julce  😀 Było naprawdę super.

O 19 zaczęły się skurcze parte. Znów próbowałam przy drabinkach, ale przy Julce widocznie byłam w lepszej formie, bo teraz ta pozycja była bardzo trudna, mięśnie zawodziły - więc krzyczę do położnej: "zmieniamy pozycję, ta jest niedobraaaa" - a ona "ok, ale szybciutko, bo nie wiem, czy zdążymy, już jest pół główki!" - więc szybko jakoś udało mi się uklęknąć - tzw. pozycja weterynaryjna  😁

Po 10 minutach parcia Maksio był po drugiej stronie  😍 Miał pępowinę wokół szyi, ale na szczęście nic złego się nie stało. Leżeliśmy potem 2 godziny przytuleni, Maksio zrobił 2 kupy, potem ważenie i lekarz. 10 punktów, równiutko 4 kilo (!!!) i 56 cm. Obyło się bez jakichkolwiek ingerencji w moje podwozie  🙂

Jest przepiękny. Potem wstawię foty.
Magdalena GRATKI wszystkiego najlepszego dla Was
ash   Sukces jest koloru blond....
19 marca 2012 10:30
Gratulacje!!! Czekam na fotki 🏇 🏇 🏇 🏇
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się