Wszystko, co chcielibyście poradzić, ale nikt nie pyta...

BASZNIA   mleczna i deserowa
01 listopada 2012 18:39
Nie pijcie pysznych kolorowych drinków w których nie czuć wielkich ilości alkoholu bo to źle się skończy i będziecie mieć straszny poranek.

Zwlaszcza jesli to sa drinki z sokiem winogronowym produkcji mamusi..No samo zdrowie, wiec wchodzi tym lepiej, ze ideologia sluszna. A kac pospolity 😉.
czy ktoś zna godne polecenia ksiazki nt. stresu i behawioru zwierzat?
100% serio. Jeśli zdarzy się wam wypadek/upadek (bywa) jedźcie na urazówkę tego samego dnia (najlepiej wieczorem 🤔), nawet jeśli wydaje się, że "poboli i przestanie". Powód: uzyskanie później pomocy medycznej, jeśli jednak okaże się potrzebna, graniczy z cudem. A tak - odstoi się swoje kilka godzin, a wszystko co trzeba sprawdzą. Oprócz tego, że w razie w, człowiek nie zdąży sobie zaszkodzić.
Z doswiadczenia dopowiem do tego co napisala Halo: nie jedzcie sami - jesli wyglada na to, ze moze byc to cos powazniejszego, tylko wzywajcie karetke, bo jesli pojedziecie, to mozecie mdlec na korytarzu, lezec na podlodze i umierac a i tak nikt sie wami nie zainteresuje i nikogo to nie wzruszy, jesli dowiezie was do szpitala karetka, to zajma sie wami jak nalezy od reki. Przetestowane przy urazie kregow szyjnych i wstrzasie mozgu.
Kiedy temperatura spada poniżej zera, zawsze chodźcie w rękawiczkach. Niestety jak raz odmrozicie ręce, to potem co roku zimą będziecie przeklinać własną głupotę. Kiedyś, jak jeszcze byłam niezniszczalna, nie przejmowałam się takimi drobiazgami jak zmarznięte dłonie, kilka (-naście?) razy wracałam do domu z palcami tak skostniałymi, że nie mogłam rozpiąć kurtki, a teraz za to płacę. Wystarczy, że jest -3 czy -2 stopnie, a moje łapy (pomimo 2 par rękawiczek) mają czerwoną, szorstką i popękaną do krwi skórę. Nie polecam!

P.S. Stopy tak samo 🙄
Fin, na zmarznięte dłonie polecam sposób, który ostatnio pokazał jakiś taternik w teleekspresie. Mocne strzepywanie rąk aż  zza głowy. Dziaaaaaała.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
13 grudnia 2012 10:28
Rada na dziś: uważajcie na siebie w autobusach. Kilka dni temu rzuciła się na mnie ciężarna licealistka, łapiąc za szyję i krzycząc 'zabiję cię szmato'  🤔  😁 W samym środku dnia, w zatłoczonym warszawskim autobusie linii 509. Powód- przypadkowo spojrzałam na nią w momencie, kiedy próbowała wepchnąć pod siedzenie paczkę po chipsach  🤔wirek:
kujka   new better life mode: on
13 grudnia 2012 10:33
smarcik, WOW  😲
Smarcik, ktoś zareagował, pomógł Ci? Czy sama się opamiętała? 🤔
smarcik, przywalila by jej w czape to podnioslo by sie larum, ze bije ciezarna. paranoja.
Smarcik mocne, to sie nazywaja humory ciezarnej,a nie jakiestam humorki,hehe
U mnie sytuaca bardziej lajtowa,ale w KRK dziadek wypchnal mnie z autobusu(odjezdzajacy) z tekstem wychodz chlopcze...
(przepraszam za brak polskich znakow).
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
13 grudnia 2012 11:21
Ona chyba była po prostu chora 'na głowę'- wcześniej czepiła się dziewczyny pijącej energetyka krzycząc na nią, że takie g*wno to może sobie w parku pić a nie w autobusie przy jej dziecku, przecież widzi, że ona jest w ciąży!  🤔wirek: (oczywiście ozdabiając to stosownymi epitetami). Po czym wysiadła z autobusu i zapaliła papierosa, wzorowa mamusia, nie ma co.

Jasnowata to był autobus pełen staruszków, których na pewno przestraszyła sytuacja  😉

Pierwszy odruch- podnieść kolano i kopnąć w brzuch (pochylała się nade mną a ja siedziałam)- dobrze, że było widać że jest w ciąży, gdybym tak zrobiła miałabym pewnie spore kłopoty  🤔wirek: Sytuacja wydała mi się tak absurdalna, że po prostu się roześmiałam- dziewczyna speszyła się i wysiadła  😉 Ale to zdarzenie uświadomiło mi, że naprawdę nie wszyscy ludzie są normalni i trzeba na siebie uważać  😉
To raczej choroba psychiczna, a nie "humory ciążowe"  🤔wirek:
Humory w ciąży, jeśli w ogóle występują (ja akurat nic takiego nie mam) to raczej drażliwość polegająca na wzruszaniu się czy płakaniu z byle powodu.
A rzucanie się na kogoś z łapami, to niezrównoważenie psychiczne, które na pewno u niej występowało jeszcze przed ciążą.
dużo osób pyta jak teraz ściągać filmy z youtube. tak chyba będzie najprościej http://youtube.moje.pl/ 🙂
Zanim zaczniecie panikować że zepsuł się wasz telefon bo nie chce się ładować i wyłączycie i włączycie go 10 razy to sprawdźcie czy na pewno podłączyliście go do ładowawarki a nie do kabla od komputera którego strona "komputerowa" dynda w powietrzu 😵
Ituch   Co pies ma z twarzą ?
02 stycznia 2013 20:52
Jeśli robicie pranie, a Wasza pralka nie ma stałego odpływy, czy jak to tam się fachowo zwie, to upewnijcie się, że wężyk odprowadzający wodę jest wsadzony tam gdzie być powinien. Inaczej możecie zalać łazienkę i pół przedpokoju.  😵
Gillian   four letter word
02 stycznia 2013 20:54
nie łapcie palcami za rozgrzaną żarówkę. No po prostu nie.
Krem do twarzy z napisem "do spłukiwania" na etykiecie należy spłukać przed pójściem spać, bo można obudzić się z czerwonymi, piekącymi plamami na policzkach (tak jak udało mi się to zrobić dzisiaj) 😎
opolanka   psychologiem przez przeszkody
12 stycznia 2013 15:05
Jeśli macie biały płaszcz, z naszytymi skórzanymi (podkreślam!) łatkami, nigdy, przenigdy nie wrzucajcie go do pralki, tylko zanieście profesjonalistom do wyprania.
I nie - nie zawsze metka dot. prania jest przyszyta do spodu ubrania. Czasem można znaleźć ją też w którejś kieszeni.
Za pranie zapłacicie parędziesiąt złotych, ale oszczędzicie na zakupie nowego płaszcza...
Wiem, że to wątek humorystyczny, ale nie wymyśliłam lepszego miejsca.
"Always Look On The Bright Side Of Life"! "Szklanka do połowy pełna..."
Taa... wszyscy wiemy. Tylko tu żadne apele ani świadomość nie pomogą.
Mamy różną odporność na ciosy, różną wrażliwość, różne koleje losu.
Są ludzie obdarzeni większą pogodą ducha (błogosławieństwo!) i mniejszą, a nawet totalne marudy. Można rozpaczać np. że życie rozdzieliło z ukochanym, a można się cieszyć, że dane było zaznać miłości i zniesienia kosmicznej samotności.
Warto się uciec do wszelkich manipulacji mentalnych, żeby jasną stronę życia Naprawdę i Stale postrzegać - bo inaczej umknie naszej uwadze i po xx latach z przerażeniem zorientujemy się np. że pamiętamy raczej smród kupy niemowlaka a nie to, jak rozkosznie pachniał wiosną. Przykłady pierwsze z brzegu 🙂
To bym chciała poradzić, choć nikt nie pyta: żeby tak patrzeć na życie, cokolwiek nas spotyka, żeby patrząc wstecz mieć życie wypełnione cennymi i radosnymi wspomnieniami a nie zapisem przykrości, krzywd, trudu etc.
Co nas spotyka - średnio możemy decydować, ale co "zapisujemy na twardym dysku" - już tak.
Z góry przepraszam za ten średnio regulaminowy post.
halo  :kwiatek: :przytul:
Jak chcecie otworzyć opakowanie parówek za pomocą noża, to najpierw upewnijcie się, czy jak nóż już przebije opakowanie, to nie trafi przypadkiem w palec. Jak trafi, to boli. I krwawi.  😉
notbelieve   Głupota nie boli.
02 kwietnia 2013 17:18
jeśli będziecie szukali komórki, sprawdźcie, czy nie macie jej w rączce.  🙄
BASZNIA   mleczna i deserowa
02 kwietnia 2013 18:01
Z góry przepraszam za ten średnio regulaminowy post.
halo  :kwiatek: :przytul:

Tez przepraszam 🙂
halo  :kwiatek: :przytul:
To i ja do halo.
👀
A jak zrobić, to co radzisz? Jak skasować dane na twardym dysku?  🙁
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
02 kwietnia 2013 18:46
Tania - trzeba pozwolić tym złym rzeczom odejść, przeżyć po nich żałobę i zaakceptować nową rzeczywistość.
Facella   Dawna re-volto wróć!
02 kwietnia 2013 18:55
jeśli będziecie szukali komórki, sprawdźcie, czy nie macie jej w rączce.  🙄

Najpierw sprawdźcie, czy przez nią nie gadacie  😂

Jeśli macie kota - uważajcie na dziwne wzniesienia na łóżku. I pod żadnym pozorem nie próbujcie klapnąć na nie tyłkiem! Chyba, że ktoś lubi kocie pazury we własnej du...e  😁
Tania, dane na dysku skutecznie kasuje się w jeden sposób: "nadpisując" nowymi 🙂
I tu dziwna rzecz - jeśli już Spostrzeżesz inaczej świat, jeśli przebije się do świadomości, że masz tendencje do silniejszego postrzegania/wchłaniania przykrości, jeśli to szkiełko Królowej Śniegu z oka Kaja... wypłynie (imo - do tego trzeba... szoku, "sięgnięcia dna", wyjścia cało z opresji, cudu, łaski, błogosławieństwa, modlitwy, dobrej energii etc. - no wiesz - trudno zgadnąć co komu raptownie zmieni obraz świata), jeśli dostrzeganie dobrych stron zacznie pojawiać się samoistnie, bez specjalnych "funkcji umysłowych" (zaręczam, że jest to możliwe - ni z tego ni z owego) - ten zapis przeszłości na dysku zaczyna się zmieniać się sam 🙂 Nagle okazuje się, że pamiętasz zupełnie inne rzeczy, zupełnie inaczej niż "miałaś w zwyczaju" do tej pory. Nie od razu wszystko, ale jakby... nowa fala stopniowo zalewała i modyfikowała wspomnienia. Dziwne uczucie, ale błogie 🙂 Jeszcze ciekawiej, że to jest "zaraźliwe" - że jeśli zaczynasz dzielić się "nowymi" wspomnieniami z bliskimi, oni też zaczynają "pamiętać inaczej". Nie - co innego, tylko - inaczej. Przykład - zamiast: "Mamy nigdy nie było w domu, zawsze nam jej brakowało" jest "Rany, ile mieliśmy wspaniałej swobody w dzieciństwie!" itd.
Aktualnie jestem w szoku - bo nie znosiłam świątecznych zjazdów rodzinnych i miałam ku temu powody, a tu nagle spotkaliśmy się w pełnej harmonii i wpieraliśmy się zamiast... (tu długa lista, ale już nie pamiętam :lol🙂, zbieraliśmy energię a nie wyczerpanie. Wszyscy.
halo  :kwiatek: :kwiatek:

Nigdy przenigdy nie próbujcie zetrzeć kropli wody/mleka/czegokolwiek z rozgrzanej płyty kuchennej gołym palcem. Nawet, jak chwilę wcześniej ją wyłączycie. Nie wystygnie w 2 minuty  🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się