odnośnie temperatury... coś mi mała się łatwo wychładza. w domu nie jest zimno, ale też nie tak parno jak na wsi. teraz mała ma czapę, śpiochy i bodziaka z długim rękawem, do tego opatulona w dwa kocyki a kark wcale nie jest gorący, nosek jest chłodniawy... martwić się?
agulaj79, w kolejce chyba Opolanka albo Klapcio89
dzis jeszcze zostajemy w Łódzkim domu, bo jutro do urzędu stanu cywilnego skoczymy a pózniej już na wieś, dłużej z teściami nie wytrzymam... doradca laktacyjny mówił, że mogę jesc normalnie absolutnie, tylko obserwować dziecko. a ci już panika, że nie wolno mi surowych warzyw, nie wolno owoców, nie wolno przypraw żadnych, a dziecko trzeba dopajać wodą z glukozą... zatrudniliśmy pracownika, żeby koni doglądał 🙂
Przystawiamy się jak najczęściej się da, właściwie na kazdy kwik. a do tego jednego sutka mi wydręczyła, więc z niego odciągam. nie mam aż takiego złego tego udoju chyba... albo ona chce aż tyle jeść, albo nie wiem 😉 zazwyczaj ja przerywam ssanie, bo ona tak ssie i zasypia co chwilka, a sprawdzałam i po jej jedzeniu cycek praktycznie pusty.
Chaff, tak, udało się 🙂 we dwóch mnie otwierali, ogólnie wypas nad wypasy 😉
dziś jest dzień kwękacza. odłożona zaczyna kwękać, nie taka syrena, ale zaczyna dziamdziolić 😉 i nie mam pojęcia dlaczego, jak ją biorę na mnie to się uspokaja i nie marudzi, więc chyba jest spragniona bliskości.
jeszcze dwa z sali mam :
http://re-volta.pl/galeria/foto/96753http://re-volta.pl/galeria/foto/96754w linkach, bo krwawe 😉
dziękujemy za gratulacje!