kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić

Mam identyczną przypadłość od lat i nie miałam pojęcia, że ktoś to nazwał 😉 Reklamy nigdy nie widziałam.
Przesiedzenie kilku godzin wykładów jest dla mnie nierealne. Znośnie jest przy 45 minutowych, kiedy są przerwy międzyczasie. Kino też odpada, bo się wiercę i wszystkim przeszkadzam. Podobnie dłuższe trasy za kierownicą, muszę co jakiś czas zatrzymać się na stacji i podreptać. Generalnie odkąd pamiętam pomagają długie kilometry, więc dużo chodzę, biegam, suplementuję organizm i bywa raz lepiej raz gorzej.
Gdy siedzę muszę mieć wyprostowane nogi, żeby móc ruszać stopami. Co jakiś czas i tak muszę wstawać 😉
A ja w szkole to muszę oprzeć palce na podłodze, a potem w nieskończoność szybko ruszać nogą 🙂
ovca   Per aspera donikąd
01 lutego 2015 19:16
Czy jest tu ktoś kto miał operowane halluksy?
ovca, moja mama miała kilka lat temu
Miałam pobieraną krew w piątek, Pani była powiedzmy mało delikatna, przy wyciąganiu igły zabolało siarczyście. Dziś ręka dalej boli, nie mogę nawet kubka w niej utrzymać - taki piekący, palący ból. Sińca brak - lekko może zażułcone wokół miejsca wkłucia.
Pytanie: smarować heparyną? Iść do lekarza? Pozwać szpital? 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
02 lutego 2015 12:40
Przychodzę z podobnym problemem 😉 Byłam dzisiaj oddać krew, ręka spuchła mi jak bania (w okolicach bicepsa), najpierw zdrętwiała, teraz nie mogę jej do końca wyprostować ani do końca zgiąć i boli mnie całe ramię.. Dodam, że to nie jest ręka, z której oddawałam krew, tylko ta z której pani pobrała kilka ml do badań. Wkuła się dokładnie w to samo miejsce, gdzie miałam siniaka po piątkowym pobieraniu krwi.. Nie wiem, powinnam się martwić czy samo przejdzie?  🙄
Czy ktoś z was spotkał się z dożylnym podawaniem glutationu jako suplementu? Bliska mi osoba zaczęła kurację (poleconą przez kolegę nie lekarza) glutationem, suplement został sprowadzony z Włoch i jest podawany przez ratownika medycznego ale nie w szpitalu.... Wiem, że kuracje glutationem stały się modne , szczególnie w środowisku miłośników siłowni. Czy ktoś się orientuje, czy bez badania poziomu glutationu w organizmie , stosowanie takiej kuracji nie jest niebezpieczne ? I czy podając to w taki sposób nasz organizm się nie rozleniwi i będzie coraz mniej tego produkował ? I czy w ogóle jest sens bo słyszałam opinię od studenta medycyny, że jest małe prawdopodobieństwo, że przenika przez komórki.


Z góry dziękuję za odp  :kwiatek:
Wyczynowi sportowcy, na poziomie miedzynarodowym, których znam korzystają z glutationu. Preparat nazywa sie TAD. Potwierdzają, ze pomaga.
Ale większość bierze doustnie, bardzo rzadko dozylnie
Wiem właśnie, że sportowcy to zażywają ale czy dla osoby, która wcale nie przeciąża organizmu jest w dobrej kondycji to jest dobry pomysł ? Boję się takich nowości do tego podawanych w domowych warunkach niby przez osobę wykwalifikowaną no ale jednak ... Zostało to polecone przez trenera personalnego i wydaje mi się trochę wyszedł poza swoje kwalifikacje ...

Ktoś coś może więcej wie  :kwiatek:
wpadam z pytaniem, do rana osiwieję z nerwów.
Od pewnego czasu boli mnie ręka, a dokładnie przedramię. Mam wrażenie, że " bolą" kości, a ból promieniuje do dłoni i czasami w górę do ramienia. A dziś wymacałam twardy, bolesny guzek troszkę poniżej łokcia.  Ktoś pomoże przybliżyć co to może być? Bo rozum ściąga same najgorsze scenariusze... I do jakiej lekarza iść: pierwszego kontaktu czy chirurg?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
06 lutego 2015 08:11
Pisałam kilka postów wyżej o problemach z ręką po pobieraniu krwi. Może jednak ktoś spotkał się z czymś podobnym, bo nadal nie mogę do końca wyprostować ręki (czuję przy tym duży ból) i zrobił mi się ogromny siniak, bynajmniej nie w miejscu wkłucia a zupełnie z boku - od bicepsa, dochodzi do łokcia. Trochę się martwię  😉
Czemu nie pójdziesz do lekarza albo tam gdzie cię kłuli?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
06 lutego 2015 09:10
Bo siedzę w polskim busie w Tatry aktualnie  😁 W centrum krwiodawstwa, gdzie mnie kłuli, mogę być dopiero we wtorek i jeśli się nie poprawi to pewnie tak zrobię, ale pytam tu z ciekawości, bo z siniakami w miejscu wkłucia spotkałam się mnóstwo razy, ale pierwszy raz widzę, żeby od kłucia wyskoczył w zupełnie innym miejscu 😉
Gillian   four letter word
06 lutego 2015 10:05
smarcik, pękła Ci żyła, będziesz żyć.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
06 lutego 2015 10:12
O, dziękuję  :kwiatek: (przyjaciółka lekarz-stażystka nie wiedziała co to  😀)
smarcik pękneta żyła nie boli- wiem bo miałam kilka razy przebitą i oprócz tego ze kiepsko wygladało to raczej nie bolało

ale w zeszłym roku w styczniu poszłam na badania- pani sie wkłuła i zabolało nieprzyjemnie, niestety po wyjęciu igły ból ten pozostał- do tego stopnia ze reka bolała od ramienia do nadgarstka- nie mogłam sie uczesać, ubrać, zjeść etc.
poszłam do lekarza- uszkodzony został nerw- neurolog powiedział ze w zal od stopnia uszkodzenia regeneracja potrwa do 6 tyg przepisał milgamme i alanerv- kosztowało ponad 100 zł w sumie
bardzo bolało jakieś 4-5 dni, całkowita sprawność wróciła po 2 tyg ( moze troche dłużej) ale nie 6 tyg  🤣

oszczedzaj rękę, łykaj sobie vit B6 ew Nervoptim (odpowiednik Alanervu tylko wiele tańszy)- bedzie dobrze  🥂
Pęknięta żyła boli, boli też czasem miejsce po wkłuciu, albo wogóle część ręki wzdłuż żyły. Najgorzej, jeśli przypałęta się zapalenie żył, też boli.
Gillian   four letter word
06 lutego 2015 20:41
nie wiem jak trzeb ukluc zeby trafic w nerw, ale luzik 🙂 peknieta zyla boli jak jasny czort, jak nie bedzie sie zmniejszalo to pokaz lekarzowi.
busch   Mad god's blessing.
06 lutego 2015 20:44
A to nie jest tak że gdyby to poszło w nerw, to by już przy kłuciu był ból jak skurczybyk? Mi zawsze dentysta tłumaczył, że ten prąd który czuję przy znieczuleniach do leczenia trzonowców jest dlatego, że już w dalekim pobliżu nerwu organizm zaczyna reagować - i że gdyby mi naprawdę się wkłuł w nerw, to bym mu się wbiła w sufit z bólu 😀
Facella   Dawna re-volto wróć!
06 lutego 2015 20:47
Mojej Mamie pomagała maść heparynowa. Też miałam takie coś po pobieraniu krwi, nie mogłam zgiac ręki ani utrzymać nawet lekkich przedmiotów, np. długopisu. Po kilku dniach przeszło to, co najgorsze, ale przez dłuższy czas mialam tkliwe ramię.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
07 lutego 2015 13:20
Moja mama ma za tydzień będzie miała usuwanego mięśniaka.
Po jakim czasie może dojść do siebie? Bo jeden lekarz twierdzi, że po 2-3tyg będzie na chodzie a drugi, że... po 3-4 miesiącach. To chyba od metody zależy? Jeśli uda się laparoskopem to szybciej, a jeśli operacyjnie to dłużej? Czy któraś z Was orientuje się, jak mocny jest ból po laparoskopii? Bo domyślam się, że po operacji spory.
Będę wdzięczna za info :kwiatek:
Ja miałam mieć usuwane mięśniaki, ale wyszła rozległa histerektomia. Po miesiącu wróciłam do pracy... Ból nie był jakiś wielki, najgorzej przy wstawaniu z łóżka, kichaniu i kaszlu. Po 5 dniach powinnam była wyjść ze szpitala, ale miałam niski poziom potasu i zostałam tydzień. Ogólnie nie było tak źle, choć przed operacją byłam w bardzo złym stanie, to jednak szybko się pozbierałam.
Wiem, że po laparoskopii szybciej się dochodzi do siebie.
Nie mogłam znaleźć bardziej odpowiedniego wątku, więc zapytam tu 🙂.
Jak to jest z rehabilitacją palców po złamaniu z przemieszczeniem? Koń połamał mi 3 palce u ręki, druty operacyjnie "włożone" w kość i gips założony miałam w połowie stycznia, planowana data zdjęcia to końcówka lutego. Lekarz dał mi skierowanie na rehabilitację i powiedział, że przez najbliższe 3/4 miesiące nie mam co marzyć o zaciśnięciu ręki w pięść - imo złapaniu wodzy. Jak to wygląda już "po"? Czy faktycznie tak długo te palce nie będą w pełni sprawne?
revoltowiczka., tak, i to jest wersja optymistyczna; dużo zależy od twojej determinacji w rehabilitacji.
Palce szybciej dochodzą do siebie, jeśli nie ma konieczności długiego usztywnienia. Tutaj była, i powrót do sprawności "trochę" potrwa.
ok, dziękuję  :kwiatek:
Czasem łapią mnie dziwne skurcze (?) mięśni w dłoni promieniujące do przedramienia. Boli mnie mniej więcej w okolicy III mięśnia glistowatego. Ból wzmaga się przy próbie rozprostowania dłoni lub zginania paliczków przy rozprostowanym śródręczu, zaciskanie w pięść nie powoduje bólu.
Co może być przyczyną?
Z nadgarstkiem mam ogólnie coraz więcej problemów. 10 lat temu miałam skręcony i nie wiem, czy teraz nie wychodzą jakieś zaniedbania, chociaż to powinno wyjść chyba znacznie wcześniej... Czasem łapie mnie tak silny ból, że nie jestem w stanie utrzymać kubka czy szklanki.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
10 lutego 2015 10:27
Cień na śniegu dzięki :kwiatek: Mamę wypuszczą następnego dnia po operacji do domu 😲
Tylko teraz nie wiem, jak to będzie, bo wszyscy zachorowaliśmy- a chorej jej nie wezmą... i nie wiem teraz, czy przesuną operację np. o tydzień, czy wyznaczą jej nowy termin za x miesięcy 😵
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 lutego 2015 11:21
CzarownicaSa, ja miałam laparaskopowo usuwanego torbiela. Po lapaproskopii na drudzi dzień wychodzi się ze szpitala 😉
Operację miałam w czwartek, a w piątek już latałam po szpitalu.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
10 lutego 2015 11:37
Tylko mama juz mloda nie jest, nie wiem jak to zniesie... no zobaczymy. Ja tez nastepnego dnia po cc smigalam, a 4h po zabiegu poszlam pod prysznic 😉

edit: tak mnie dziś to zastanowiło.
W młodości(jak to brzmi...) często miałam problem ze staniem w miejscu. Często mdlałam, miałam zawroty głowy, gdy stałam dłużej w jakimś miejscu robiło mi się po jakimś czasie ciemno przed oczami. Dopóki szłam bądź przystanęłam na chwilę problemu nie było- ale wystarczyło, że stanęłam w miejscu na 3-5 minut i bach.
Z wiekiem trochę się to unormowało. Jak jestem czymś zajęta to mogę spokojnie stać, mroczki się nie pojawiają, jest w miarę ok(inna sprawa, gdy nie robię nic konkretnego i po prostu stoję- wtedy jest źle). Tylko po jakimś czasie zaczynają mnie boleć... nogi 😲 Nie bolą mnie od chodzenia czy ćwiczeń, ale właśnie od takiego stania w miejscu.
Tak się zastanawiam, na jakim tle mogą to być problemy? 🤔 Ciśnieniowym? Czy tylko sobie roję? 🤔

I mam problem z kolanami. Bolą przy wchodzeniu po schodach, kucaniu, klękaniu, generalnie zginaniu i napinaniu. Jak byłam mała i np. uklękłam na podłodze podkładając nogi pod pupę, to przy próbie wstania kolano mi się jakby blokowało- nie mogłam wyprostować czy wręcz ruszyć nogi, bolało. Siedziałam wtedy chwilę i po paru sekundach problem znikał. Do dziś pojęcia nie mam co to było, a zdarzało się często 🤔 Jakieś pomysły? Generalnie nigdy nie wpadłam na to, żeby pójść z tym do lekarza bo nawet nie wiem do jakiego 🤔
Doradzi ktos??od kilku tygodni czuje ucisk/kłucie z lewej lub prawej strony,to takie uczucie jakby żebra "wbijaly" mi sie w ciało.Nie są to zakwasy ,nie mialam wypadku i nie sa połamane czy cos.mega nie fajne uczucie i nie mam pojecia od czego to
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się