Wybory 2015 i to co po wyborach.

dempsey   fiat voluntas Tua
11 maja 2015 13:42
m.indira   508... kucyków
11 maja 2015 14:55
A na podkarpaciu drugi byl Kukiz...
Na drugą turę nie idę i juz podjęłam decyzję bo nie będę wybierać miedzy jednym a drugim gdy obaj to dla mnie zły wybór...
Korwin poparł system i zgadza się z Pawłem Kukizem:
http://fakty.interia.pl/raporty/raport-wybory-prezydenckie-2015/aktualnosci/news-janusz-korwin-mikke-andrzej-duda-jest-zerem-politycznym,nId,1731385

Misja wykonana, został tylko Paweł - on ocali Polskę przed podpaleniem.
Jedno zadanie już wykonał, zapobiegł wygraniu przez Dudę w pierwszej turze.

Namówił też urzędującego prezydenta na JOWy - podobno jest juz załatwione, że najbliższe wybory do Sejmu będą w ordynacji JOW - dzisiaj w nocy Sejm ma przegłosować zmiane konstytucji i prawo wyborcze. Trwają właśnie rozmowy - Kukiz ma zostać marszałkiem i wchodzi do konwentu seniorów.
A na podkarpaciu drugi byl Kukiz...
Na drugą turę nie idę i juz podjęłam decyzję bo nie będę wybierać miedzy jednym a drugim gdy obaj to dla mnie zły wybór...


To zrób tak jak ja i parę osób, które tu pisało - oddaj nieważny głos. Wyobraźmy sobie, że każdy kto głosował na innego kandydata niż Duda i Komorowski pójdzie i odda teraz nieważny głos -a nawet kilkanaście procent takich głosów, to byłaby czerwona kartka dla rządzących 😉 chociaż do nich chyba i tak niewiele dociera niestety, jeśli chodzi o głosy protestu ze strony społeczeństwa..
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
11 maja 2015 15:19
Albo jakby nieważne głosy miały większość  😜 Ale byłaby afera  😁 Szkoda, że ludzie zamiast tego wolą nie iść na wybory.
Albo jakby nieważne głosy miały większość  😜 Ale byłaby afera  😁 Szkoda, że ludzie zamiast tego wolą nie iść na wybory.

Taka afera już kiedyś była - oświeceniowa, paloebolszewicka Konstytucja 3 Maja. Okoliczne państwa stwierdziły, że Polacy za bardzo dosłownie rozumieją ducha oświecenia i trzeba zlikwidować, coś, co gnije - i dokonały rozbiorów. To, co jest przedstawiane jako próba ratowania było w istocie gwoździem do trumny państwa.
Np. Komisja Edukacji Narodowej - to prawie program palikota.

Gdyby nieważne głosy wyniosły np. 50%, to nie jest ważne, co pomyślą sobie politycy - bo czy głosy ważne czy nie, oni swoje stołki by i tak dostali.
Pogląd, że można ich zawstydzić czy dać do myślenia to naiwność.

Natomiast jest ważne, co napisłaby prasa niemiecka i brytyjska - że Polacy to warchoły, niedorosłe do demokracji - i że trzeba coś z tym zrobić, tylko, co konkretnie, to by już uzgadniano w gabinetach, a nie w prasie. W niemieckich czy angielskich domach wciąż dyskutuje się nad tym, jak małpie zabrać zegarek - a tu małpa chce pokazać, że potrafi go zepsuć, albo sprawdza, czy jest wstrząsoodporny.


Gdyby nieważne głosy wyniosły np. 50%, to nie jest ważne, co pomyślą sobie politycy - bo czy głosy ważne czy nie, oni swoje stołki by i tak dostali.
Pogląd, że można ich zawstydzić czy dać do myślenia to naiwność.


Oj, 50% nieważnych głosów jednak myślę, że dałoby do myślenia... Ale ok, stwierdźmy że to naiwność - jest sytuacja, gdzie dla mnie jest 2 równie złych kandydatów - co innego mogę zrobić? Nie iść wcale? To też bez sensu - a głosowac na kogoś, kogo zdążyło się poznać na tyle, że się go nie chce na pozycji głowy państwa? Jak ktoś jeszcze ma choć lekką preferencję w danym kierunku, to można głosować na mniejsze zło (bądź mniejsze dobro, jak obydwu uznaje za niezłych) - ale jak ktoś uważa ich za równie złych?
Jedno zadanie już wykonał, zapobiegł wygraniu przez Dudę w pierwszej turze.


Ja mam wrażenie, że Kukiz zapobiegł w pierwszej turze reelekcji
galopada_   małoPolskie ;)
11 maja 2015 16:04
ogurek, też mam takie wrażenie.
[quote author=Nestor link=topic=97161.msg2355165#msg2355165 date=1431353160]
Jedno zadanie już wykonał, zapobiegł wygraniu przez Dudę w pierwszej turze.


Ja mam wrażenie, że Kukiz zapobiegł w pierwszej turze reelekcji
[/quote]
Sądzę, że możesz mieć rację - ale jeżeli nawet to po to, by pomóc Brąkowi w drugiej 🙂
Mnie moja wersja podoba się bardziej - ale - jak napisałem, nie odmaiwam racjonalności Twojej.
Najgorsze, że teraz zupełnie nie wiem co robić... chyba pozostaje pójść i oddać nieważny głos.
Najgorsze, że teraz zupełnie nie wiem co robić... chyba pozostaje pójść i oddać nieważny głos.

Możesz zrobić dodatkową kratkę i wpisać jakąś osobę, która byłaby godna urzędu - np. Justyna Pochanke, albo Czesław Kiszczak.
Wtedy upieczesz dwie pieczenie na jednym ogniu - zagłosujesz na ulubionego kandydata i odddasz głos nieważny.

Mi podoba sie jeszcze inny pomysł - żeby wszyscy głosujący przychodzili do lokali wyborczych w bieliźnie - to dałoby do myśłenia politykom - i świat by nas wreszcie docenił.
O JOWach sporo piszą dziewczyny w wątku o emigracji.
Szczerze przyznaję, że nie mam wyrobionego zdania na ten temat.
Ja po prostu nie wiem czy to będzie dla naszego kraju lepsze.
Trochę się pogubiłam w tych plusach i minusach.
Averis   Czarny charakter
11 maja 2015 16:43
Nestor, serio?


Nestor, serio?

To zależy co, bo nie wszystko, może sarkazm czy ironia.

Nestor, szczerze mówiąc nie bardzo wiem jaki miał być przekaz Twojej wypowiedzi.
Nestor, szczerze mówiąc nie bardzo wiem jaki miał być przekaz Twojej wypowiedzi.

Ostatniej, czy której?

Dwóch kandydatów, którzy przejdą najprawdodpdobniej do drugiej tury nie jest jednakowych - oni są jednakowi i systemowi tylko w opowiastkach Korwina czy Kukiza - którzy (obaj) są esencją systemu.
Człowiek, który bywa na rautach, dzwoni do ministrów i widoczny jest w mediach nie jest człowiekiem spoza systemu - pora to zrozumieć.

Wiara w to, że człowiek spoza systemu zostanie prezydentem to naiwność - ważne jest, jak on z tym systemem sie układa - lepiej, czy gorzej dla nas.

Rozumiem, że jesteś skłonna np. pracować dwa dodatkowe lata tylko dlatego, że nie potrafisz skreślić konkretnego nazwiska na karcie do głosowania?

Może dla Ciebie jest to obojętne - ale dla mnie nie, podobnie, jak dla ludzi którym płacę - czy mam 18, 19, czy 32 czy ile procent PIT. Podobnie, jak to, jaka kwota jest wolna.
Nie jestem naiwny - ale co do Brąka, to wiem, co on będzie robił - bo to robił. To samo - co do Dudy - wiem, że będzie robił częśc z tego, co robił PiS poprzednio. Ja nie mam powodu do lęków - że mnie ABW zgarnie - i wiem , jak to wyglądało za PO czy SLD - jak robiło sie postępowania karne ludzom, którzy weszli w drogę nie temu co trzeba, czy koporoacji.
Nestor, nie sądziłam, że Kukiz wygra - to byłaby naiwność. To była w jego przypadku bardziej manifestacja siły, a w przypadku naszym - wyborców - manifestacja niezadowolenia. Mam dość PO i PiSu. Nie wierzę w ani jedno słowo, które wciskają obywatelom. Obie partie miały okazję się wykazać i żadna z nich tej sytuacji nie wykorzystała. Wybranie któregokolwiek z tych panów to odgrzewanie nieświeżych kotletów (no, Duda to stary kotlet w nowym opakowaniu 😉 ). Nie chcę stawiać krzyżyka przy żadnym z nazwisk, które z tymi partiami współpracują - stąd mój dylemat.
(...)

Takie postrzeganie może mieć jedynie osoba o bardzo niekonserwatywnych poglądach, np. Norweg, który za pośrednictwem Fundacji Batorego chce edukować dzieci w przedszkolu, że anus to narząd wielofunkcyjny. Czyli dla skrajnej, bolszewickiej lewicy. Czy np. dla spadkobierców Rewolucji Francuskiej, co nakazali zdemontować pomnik JP II, bo kłuje w oczy w państwie neutralnym światopoglądowo. Ciekawe, kiedy katedra na Wawelu zacznie kłuć w oczy, kiedy zaczną obrzynać flexem krzyże na dachach - bo "ranią uczucia".

Komorowski nie jest kandydatem prawicy np. podpisał zmianę kodeksu karnego, która faktycznie depenalizuje zarówno produkcję jak i ropowszechnianie pornografii - z wyłaczeniem pedofilii. Póki co, bo dalej, to nie wiadomo, co podpisze.
busch   Mad god's blessing.
11 maja 2015 17:49
Oj, 50% nieważnych głosów jednak myślę, że dałoby do myślenia... Ale ok, stwierdźmy że to naiwność - jest sytuacja, gdzie dla mnie jest 2 równie złych kandydatów - co innego mogę zrobić? Nie iść wcale? To też bez sensu - a głosowac na kogoś, kogo zdążyło się poznać na tyle, że się go nie chce na pozycji głowy państwa? Jak ktoś jeszcze ma choć lekką preferencję w danym kierunku, to można głosować na mniejsze zło (bądź mniejsze dobro, jak obydwu uznaje za niezłych) - ale jak ktoś uważa ich za równie złych?


To są pobożne życzenia, przecież w wyborach samorządowych były obwody, gdzie procent nieważnych głosów sięgał 40 procent (pomorskie np.). I co się stało? Usłyszeliśmy że kwestionowanie wyników wyborów to "odmęty szaleństwa", opozycja sobie trochę poszczekała, a karawana jedzie dalej 😎.

Poza tym nawet gdyby władza się przejęła, dajmy na to, 50 proc. nieważnych głosów, to co miałaby zrobić? Przedłużyć Bronkowi pobyt w Belwederze i wyciągnąć gdzieś spod kamienia innego kandydata? Pomylcie mnie jeśli się mylę, ale oni po prostu nie mieliby żadnego konstytucyjnego wyjścia na taki obrót sytuacji, poza oczywiście uznaniem wyborów gdzie połowa głosujących zagłosowała na sarnę z krzesłem na głowie.
(...)

PiS rządził krótko, w warunkach, kiedy nie miał pełnej mozliwości decyzyjnej (patrz Giertych Roman, układowiec z PO, śp. Lepper) - jedyny, który podał rząd do dymisji.
Mimo tego, jedyny, który coś tam zrobił - vide prawo do nieopodatkowania spadków, obniżenie podatków osobistych.
Nie wiem, jak można tego nie rozumieć - umiera komuś matka czy ojciec, dziedziczy dom, czy mieszkanie - a skarbowy żąda np. 30 tysięcy podatku? A jak ktoś nie ma i mieszkał z rodzicami, to co?
Uważasz, że to było dobre?

PO rządzi od lat 8 - w ostatnim okresie w pełnym komforcie decyzyjnym - a nie zrobiło praktycznie nic z tego, co obiecało. Nic jest zawsze mniejsze od coś.

Namawiam na weryfikację głosowań w sejmie - w bardzo wielu istotnych głosowaniach jest PiS - contra cała reszta.
Rozumiem, że PiS może się nie podobać - ale to nie zmienia faktu, że w praktycznym zastosowaniu to nie jest to samo, co pozostali.

Rozumiem też, że tak naprawdę to nie o to chodzi, że nie ma odpowiedniego kandydata - tylko, że ten odpowiedni tak się skompromitował że potrzebny był jakiś surogat kandydata do oczyszczenia sumienia - i tu system dał gotowego produkta - Kukiza. Do tego dorabia sie teorię o zbuntowaniu, proteście itd. "pokazywaniu całej klasie politycznej".

Zapewniam Cię, że oni są całkowicie nieprzemakalni i niewrażliwi - gdyby frekwencja wyniosła 15%, i 75% głosów nieważnych, to oni będą dzwonić do prawnika - jakiegoś Winczorka, czy innego i pytać, czy wybory są ważne - a potem, kto wchodzi - a "protest" ich g. obchodzi. Ty dla nich jesteś nikim, ryczącym wyjcem, który śmieszy.

Tak przy okazji - Platforma sie zużyła i potrzebna jest nowa platforma, ale jeszcze nie wiadomo jaka i nie wiadomo kto ją będzie zakładal - juz kilku panów "od pieniędzy" czyli Petru, Olechowski, Balcerowicz, Frasyniuk (kierowca co te pieniądze będzie cięzarówką woził do Szwajcarii, che, che... chyba) coś kombinuje:
http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/868811,ryszard-petru-tworzy-nowa-partie-ma-ja-poprzec-balcerowicz-olechowski-i-frasyniuk.html

Dla tych, co nie pamiętają - to obecne PO tez zakładał Olechowski, ale nie jest zadowolony z wyników. Donald na wygnaniu, Kopacz... przejdźmy dalej, Schetyna - i kto tam jeszcze został ze starej kadry? Może Szejnfeld?
😉
A ja mam z oceną Kukiza jednak pewien kłopot.A raczej z teorią Nestora.  Środowisko PO światopoglądowo jest raczej w stronę GW/TOK FM/TVN - czyli sprzyja ateistom, środowiskom tęczowym- no tak najdelikatniej je opisując.
Kukiz deklaruje :Bóg, Honor, Ojczyzna ! I ja go jakoś w tęczowym świecie nie widzę. Pisał od dawna felietony w "Do Rzeczy" a to tygodnik daleki od Lisweeków czy Wprost. No, chyba, że elektorat Kukiza tych światopoglądowych spraw u niego nie dostrzegł.
Mnie się on sam wydaje bliżej Prezesa niż Duda. Tak czuję. Przez skórę.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 maja 2015 18:43
Swoją drogą ciekawe co takiego się wydarzyło, że PiS po raz pierwszy nie twierdzi, że sfałszowano wybory...
Nestor, nie uważam Kukiza za wybitnego polityka i najlepszego możliwego kandydata, którego widziałabym w pałacu prezydenckim. Zgadzam się, że jego poparcie wynika głównie z tego, że znalazł się w dobrym miejscu o dobrej porze. Jak dla mnie jest on trochę trybunem ludu, zwłaszcza wyborców, którzy kiedyś popierali PO ale rozczarowali się ich polityką. To nie Kukiz sam w sobie ma poparcie a ruch, który reprezentuje. Chodziło o nową twarz, która mówi na głos myśli milionów Polaków. A że akurat jest to twarz Kukiza nie ma zbyt wielkiego znaczenia. Przykre trochę, że ludzie zupełnie nie związani z polityką muszą się do niej wdzierać by uświadomić tym na górze, jaki syf robią i jak bardzo ludzie mają tego dosyć. 20% poparcie dla osoby totalnie znikąd jest klęską nie tylko Komorowskiego, ale wszystkich przedstawicieli wielkich partii, którym ktoś tak 'maluczki' utarł wyraźnie nosa. Bez żadnej wielkiej kampanii, wzniosłych sloganów i uśmiechania się w telewizji.
Dla mnie obecnie PO nie różni się niczym od PiSu. Generalnie polskie formacje, w porównaniu np. do amerykańskich, są dosyć jednolite i poza jakimiś tam różnicami w programach krzyczą te same hasła. Zaczyna mnie to drażnić, bo to już teraz nie jest za bardzo przepychanka ideowa, tylko konflikt i rywalizacja dwóch największych partii. Z ambicją kto będzie na górze. I tak się będą co kadencje zmieniać, bo ludzie zmęczeni PiSem zaczną głosować na PO, po czym zmęczeni kadencją PO będą znów głosować na PiS. Jak dla mnie potrzeba czegoś nowego, bo póki co teatr ten sam, nawet się aktorzy za bardzo nie zmieniają.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
11 maja 2015 20:24
Swoją drogą ciekawe co takiego się wydarzyło, że PiS po raz pierwszy nie twierdzi, że sfałszowano wybory...


zapewne czekają na drugą turę  😉
Polacy (część) w Norwegii też za Kukizem, na 2200 głosów 1100 na niego
Dla mnie obecnie PO nie różni się niczym od PiSu. Generalnie polskie formacje, w porównaniu np. do amerykańskich, są dosyć jednolite i poza jakimiś tam różnicami w programach krzyczą te same hasła.


Ja sobie właśnie tak dzisiaj pomyślałam - jakby faktycznie były te JOWy, i co byłoby PO i PIS, to taka mało różnorodna by się zrobiła ta scena polityczna  😎 w ogóle w tych wyborach lewica umarła, nagle praktycznie jej nie ma. Jakoś to takie na głowie wszystko postawione, albo mi się tylko tak wydaje.
Niby jakaś nowa wiadomość na wyborczej (?)
Atak dot. fałszowania wyborów za 1, 2...

Bronisław Komorowski zdobył w okręgu obejmującym Warszawę i przylegające powiaty 38,05 proc. głosów. Andrzej Duda dostał 29,76 proc., a Paweł Kukiz - 20,97 proc. - wynika z nieoficjalnych danych. W skali całej Polski przewaga Dudy stopnieje do jednego punktu procentowego, czyli ok. 150 tys. głosów.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się