Singiel, związek - wybór czy konieczność?

A ja? Będę singielką w musu, bo nikt nie zaakceptuje mnie i mojego potwornego charakteru. Ale za to zbiję majątek na harlequinach dla singielek, które uważają, że miłości im nie trzeba, a "literatura romantyczna" ma wzięcie, że hej  wysmiewa

"Chcesz rozśmieszyć pana Boga? opowiedz mu o swoich planach" 🙂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
30 czerwca 2009 14:52
jur, proszę Cię, to jest bardzo ambitny plan. Zbiję na tym kokosy i zostanę sponsorem Lans Jumping/Eventing Team. Jeszcze zobaczysz  😎 🏇
A ja jestem singielką, bo miałam pecha w życiu 🤔
Bo miałam zły przykład z domu i bardzo długo byłam zniechęcona do związków. Jak już tylko się nauczyłam, ze bycie z kimś to nie zawsze coś złego, to i tak nie mogłam znaleźc partnera, bo jak ktoś mi się podobał, to był zajęty lub chciał byc tylko przyjacielem. Podobałam się zaś samym nieudacznikom i kretynom w pełnym znaczeniu tego słowa (no bo jak nazwac kogoś, kto wziął siekierę i walił nią wszystkie napotkane drzewa po drodze, bo coś mu się nie spodobało 🤔wirek🙂. Teraz mieszkam na angielskiej wsi i nie ma nikogo w moim wieku (dużo starsi ode mnie w ogóle nie są dla mnie pociągający). A jak już sobię kogoś w końcu znajdę, to okazuje się, że to gej (już 3 razy mi się tak trafiło w ciągu 1 roku 🤔) Już ręce mi opadają.

Długo mi pasowało bycie samą. Uwielbiałam ten sposób bycia. Jadę gdzieś i nie muszę się pytac, czy mogę, czy termin pasuje itp. Nie musiałam uwzględniac w swoich planach zdania innej osoby, wszystko zawsze było tak, jak mi się marzyło. Jestem bardzo niezależna, nienawidzę, jak ktoś narzuca mi swoją wolę. Ale teraz... zaczyna mnie to wręcz bolec fizycznie.

P.S szkoda, że więcej facetów się nie wypowiada
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
30 czerwca 2009 15:12
a mi się tak skojarzył Łysiak z "Najgorszego": "Ładnym dziewczynom nie przeszkadza nawet to,że są inteligentne...."

kobiety nie są już z jednej strony tak zahukane jak kiedyś,a z drugiej strony,w "dzisiejszych czasach" 🤣 dużo więcej wypada...wypada być gejem,lesbijką...wypada być z dużo starszym facetem...wypada być utrzymanką...wypada złapać facet na dziecko...wypada mieć faceta...wypada być singlem...a najlepiej spróbować w życiu wszystkiego (no może prawie wszystkiego....)
partnera, który będzie idealną osobą, będzie zarabiał krocie, będzie opiekuńczy, ale jednocześnie dawał dużo przestrzeni i wolności, będzie sprzątał, gotował i prał, ale z drugiej strony prezentował się jak gwiazda,  najlepiej jeszcze, żeby był nieśmiertelny i można było go wyłączyć jak się nie ma ochoty z nim rozmawiać.

Też tak myślę. Byłam i "singlem" (małżeństwo po trzydziestce) i mam już długi staż rodzinny. Moja data urodzenia ciągle mnie trochę zadziwia - no, chciałabym mieć te 20 mniej  😀iabeł: - ale nie znowu być singlem i mieć takie priorytety i problemy jak singiel - brrr... W tym sensie - to całe szczęście, że nie jestem młoda  😁
He, he, widać że temat pasjonujący - tak szybko się rozwinął... To ciekawe, ale nawet na łamach, które skądinąd chciałyby uchodzić za poważne i konserwatywne, teksty o przysłowiowej d...e idą o wiele łatwiej i szybciej niż poważne rozważania teoretyczne. http://homepage.mac.com/jacekkobus/Index/Babsztyl.htm - oto, co mi wydrukował był "Najwyższy Czas!", jak najbardziej a propos tego wątku.
[quote author=_kate link=topic=7238.msg287302#msg287302 date=1246363224]
a ja wiem, czy chore? moim zdaniem, tak jest.
A. koniara jest samotna, bo nie ma czasu na faceta, spędza całe dnie w pracy albo w stajni. Który facet to wytrzyma?
B. facet-koniarz- nie ma czasu, ale jego dziewczę siedzi posłusznie w domciu i czeka na swojego ukochanego.

w końcu mogę obalić ten mit. Mam faceta który nie jeździ konno, zajmuje się czymś zupełnie innym, a mimo to jeździ ze mną do stajni, czysci konia, czasem ogląda treningi, chce mi pomagać w jak najwiekszej liczbie czynności przy koniu. Wszystko jest możliwe, trzeba tylko znaleźć odpowiednią osobę i dobrze do tego podejść. Choć nie ukrywam że przez fługi czzas miałam takie samo przekonanie jak Ty.
[/quote]

rtk- najpierw przeczytaj post przed moim, potem mój, a potem Ci wyjdzie, że to nie są moje przekonania.  😉

nesta
kiedyś moja mamusia mi powiedziała, że jak poznam faceta, to już na samym początku wytłumacz mu, na czym Twoje życie polega i z czym się je je i jak czasem gorzko smakuje. Niech wie w jakie bagno się pakuje.
Jak to go nie wystraszy, to istnieje szansa, że jest normalny  😉

poza tym, osobiście nie wysylam smsów co godzinę. Jak wyślę jednego dziennie, to jest dobrze
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
30 czerwca 2009 18:11
Teraz mieszkam na angielskiej wsi i nie ma nikogo w moim wieku (dużo starsi ode mnie w ogóle nie są dla mnie pociągający). A jak już sobię kogoś w końcu znajdę, to okazuje się, że to gej (już 3 razy mi się tak trafiło w ciągu 1 roku 🤔) Już ręce mi opadają.


trochę żartobliwie...skoro wybrałaś wkkw musisz pogodzić się z tymi obserwacjami.... 🤣 jakiś czas temu było tak,że w światowym rankingu WKKW w pierwszej 6 było aż 4 gejów  😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
30 czerwca 2009 18:18
Ktoś, zastanawiałyśmy się ostatnio nad tym w kontekście MP  i wyszło nam ,że mężczyźni mają bardzo ograniczone pole do popisu, jeśli o polską czołówkę chodzi. Nie przewidziałyśmy takiej możliwości  😵
Ktoś, teraz to już w ogóle mnie załamałaś 😵 Dopiero teraz to zauważyłam - faktycznie... Gdzie powinnam szukac? W woltyżerce?

A tak na poważnie to za wysyp singli mogłabym obwinic dzisiejsze czasy pod tym względem, że ludzie coraz bardziej się izolują od siebie. Niby mamy internet i smsy, ale jak dochodzi do relacji w realu, to ludzie tacy jakoś mniej otwarci się zrobili (tak w każdym bądź razie mi się wydaje)


Jestem singlem z wyboru i odzysku  😁
Wolę obecny stan. Robię co chce - w stajni siedzę codziennie i jedyne co mnie do domu gna to pies i praca którą muszę wykonać na kompie po całym dniu w terenie.
Czuję się nieskrępowana i szczęśliwa. Nareszcie spełniam się zawodowo i konno  😎
Życie mam teraz jakoś tak poukładane co do minuty i nie ma w nim miejsca dla osoby bliskiej, która wymagałby poświęcenia więcej czasu niż parę godzin przez weekend. Choć i tam ciasnawo jest trochę...
Czasem tylko w sobotnie wieczory czegoś mi brak ale nie na tyle żebym chciała swoje życie zmieniać.
Ja singielka aczkolwiek nie z wyboru niestety 😉

Po prostu jeszcze nie spotkałam chyba swojej drugiej połówki..
Mam jednak nadzieję,ze to się niedługo zmieni. Czuję się gotowa na męża i rodzinę.. Zresztą.. Tata straaaasznie chciałby już zostać dziadkiem więc naciski są dość silne..  😁
Ikarina, Ktoś  🤣 😕 - popłakałam się ze śmiechu  😜
przede wszystkim podejście do życia bierze się z domu. I ktoś tu już wcześniej pisał o rodzinie i to tu jest pies pogrzebany. Co raz częściej mówi się o rozwodach, sama mam koleżankę, której rodzice są po rozwodzie i obecnie żyją w wolnych związkach. I ona nie wyobraża sobie, że wyjdzie za mąż i jest świadoma, że jest to spowodowane tym, że jej rodzice w małżeństwie nie wytrzymali. Nie ma przykładu, który będzie powielała. I oczywiście nie mówię tu, że mamy wyjść za pierwszą lepszą osobę, albo żyć  w starszym związku zakopując godność, ale chce zauważyć, że to wszystko straciło wymiar. Teraz jak chcesz się z kimś umówić to wysyłasz mu smsa albo znajdujesz na nk. Litości.
30 lat nie mam, więc może nie powinnam była się tu wypowiadać, ale osobiście przeraża mnie to, że kiedy mieliśmy debatę w klasie nt. "Czy warto poświęcić życie dla miłości" 4 osoby na 30 były na tak. Reszta uważała, że życie jest za krótkie, aby dać się porywam serca i że kariera jest ważniejsza. Mając takie podejście w wieku nastu lat, boję się co bzie dalej.
trzynastka   In love with the ordinary
01 lipca 2009 07:44
Moja mama po 3 nieudanych małżeństwach i 2 dzieci powiedziała "dosyć".
Prawie 20 lat żyła bez nikogo a teraz pewnie z obawy przed samotnością i starością znalazła sobie faceta.
W moich oczach najgorszego z najgorszych, tzn. nie bije jej ani nic ale wyobrażacie sobie sytuacje, że on siedzi przed tv a moja matka rąbie drewno na ogródku ?! Jemy rodzinny obiad przy wielkim pięknie nakrytym stole a on bierze talerz swój i idzie przed komputer?! Nic jej nie pomaga, wisi na niej jak jakiś kleszcz, nigdzie jej nie zabierze no nic  👿 ale mama mówi, że jej tak dobrze, bo czuje się pewnie, bo nie jest sama ale to chyba nie tędy droga. Chociaż z drugiej strony ciężko znaleźć miłość 20 letniej osobie a co dopiero prawie 60 letniej ale żeby brać cokolwiek  👿
Whisper_777   .: Born To Be Wild :.
01 lipca 2009 08:06
żużka, dobrze, że napisałaś, że przede wszystkim, bo akurat moi rodzice wydawałoby się, że dali mi podstawy swoim małżeństwem, które przetrwało tyle lat całe i zdrowe, do tego, żebym i ja chciała takowe mieć, ale wcale nie. Jestem singlem, jest mi dobrze i nie zamierzam "popełniać małżeństwa" póki co. Nie zarzekam się, bo nigdy nie wiadomo, bo jeżeli spotkam kogoś, kto mi zawróci w głowie na tyle, że postradam dla niego rozum, to możliwe, aczkolwiek póki co sama myśl o małżeństwie, rodzinie jest dla mnie daleką przyszłością.
Zobaczymy, moja ciotka wyszła za mąż mając 33 lata dopiero, ma córę, są szczęśliwi, długo czekała na tego jedynego. Ja jeszcze trochę i 30 - zobaczymy co będzie.
Oj... aż mi się gorąco zrobiło po lekturze posta ninevet.
Może aż tak prywatnych spraw nie warto pisać publicznie?
trzynastka   In love with the ordinary
01 lipca 2009 09:01
Oj... aż mi się gorąco zrobiło po lekturze posta ninevet.
Może aż tak prywatnych spraw nie warto pisać publicznie?


Publicznie moja mama sama to wyciągnęła pokazując się z nim gdziekolwiek i przyprowadzając go do naszego domu.
Nie zgadzam się z jej wyborem i podkreślam to w każdej rozmowie, nie widzę powodów by to ukrywać.
Każdy z moich znajomych którzy mnie odwiedzali sami mogli to zobaczyć więc cóż mam ukrywać?
Nie ukrywam, że w moich oczach ten facet jest kompletnym zerem ale jeśli mamie jest z nim dobrze lub tak jej się wydaje to niech sobie z nim żyje na takich zasadach na jakich jej pasuje choć dla mnie to jest absolutnie nie do przyjęcia i nigdy tego nie ukrywałam.

edit: tak jak cieciorka pisała w technicznych. Każdy sam dozuje ile może  napisać, czym chce się podzielić a co jest jego prywatną sprawą.
Nie zgadzam się z jej wyborem i podkreślam to w każdej rozmowie, nie widzę powodów by to ukrywać.

współczuję mamusi. Między młotem a kowadłem i zawsze pod górkę.
Ok.Rozumiem. :kwiatek:
trzynastka   In love with the ordinary
01 lipca 2009 09:33
[quote author=_kate link=topic=7238.msg287843#msg287843 date=1246436643]
Nie zgadzam się z jej wyborem i podkreślam to w każdej rozmowie, nie widzę powodów by to ukrywać.

współczuję mamusi. Między młotem a kowadłem i zawsze pod górkę.
[/quote]

Możliwe, że masz racje ale chciałabym dla niej jak najlepiej, bo zasługuje by ją traktować jak królowa, a ten facet jej tego nie da.

Ok.Rozumiem. :kwiatek:


:kwiatek:
Whisper_777   .: Born To Be Wild :.
01 lipca 2009 10:07
:grupa:
:emota200609316:

http://vids.myspace.com/index.cfm?fuseaction=vids.individual&VideoID=44788308

dla wszystkich singielków  :kwiatek: :kwiatek:
To również dla nich 🙂
trzynastka   In love with the ordinary
01 lipca 2009 11:13
To również dla nich 🙂


😜 padłam po prostu  😂
🤣 🤣
Mnie druga wersja o wiele bardziej przypadła do gustu  😁
Whisper_777   .: Born To Be Wild :.
01 lipca 2009 11:24
Ja też wolę tą dłuższą 🙂 ale ta mi wpadła pierwsza w ręce 🙂
Aczkolwiek, jak jadę autem i to leci, to VOLUME UP i  śpiewam na cały głos! :-P
Zdecydowanie "moja", niemal jak hymn dla mnie - polecam singlom  😉
ehh, no a propos wieku i singli,
moj babcia, ponad 70 na karku wlasnie sie rozwodzi 😲

otoz doszla do wniosku, ze miala juz 3 mezow, kazdy lepszy badz gorszy- ale generalnie faceci sa jak wrzod na de, dobrzy do zrobienia dzieci, czasem pomoga, czasem wkur*, wiec ona ostatnie lata zycia chce spedzic tak jak chce  👍

ja podziwiam ja  z calego serca!!

ninevet, ja dokladnie wiem o czym mowisz, bo znam bardzo dobrze jeden taki przypadek- kobieta nwet wlasne dziecko wpuscila w mega gowno zeby tylko uratowac dupe swojemu fagasowi 🤔 🤔 🤔 🤔 kazdy jej mowi, ze ten facet to wielka kupa i omijac z daleka- a ona twardo, ze ona nie chce byc sama, bo dla niej jest dobry. ehh. jej wybor, jej zycie.

uwazam, ze kazdy zyje tak, jak chce- i dopoki nie robi komus krzywdy to nic nam do tego.
trzynastka   In love with the ordinary
01 lipca 2009 13:34
ehh, no a propos wieku i singli,
moj babcia, ponad 70 na karku wlasnie sie rozwodzi 😲

otoz doszla do wniosku, ze miala juz 3 mezow, kazdy lepszy badz gorszy- ale generalnie faceci sa jak wrzod na de, dobrzy do zrobienia dzieci, czasem pomoga, czasem wkur*, wiec ona ostatnie lata zycia chce spedzic tak jak chce  👍

ja podziwiam ja  z calego serca!!


Super babcia ! 🙂  👍  To trzeba mieć odwagę, kazdy się boi, że na starość nie będzie mial kto wodę podać a tu na odwrót  !  😜

uwazam, ze kazdy zyje tak, jak chce- i dopoki nie robi komus krzywdy to nic nam do tego.


Chcieliśmy z bratem dla niej coś więcej ale jej jest dobrze, przestałam się wtrącać ale nie zamierzam ukrywać tego, że powinna żyć inaczej lub z kimś innym.
Widzę,że przydałby się wątek:
Związek -wybór czy konieczność?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się