Co mnie wkurza w jeździectwie?
No pewnie, ze takie są. Dlatego ważne żeby dobrać konia do swoich oczekiwań. co do trzymania za sprzączkę to ja tak właśnie jeździłam ostatnie 2-3 lata. Tereny, rajdy na obytych w terenie koniach. I jak sobie pojechałam pierwszy raz w teren na koniu po sporcie trzymając za sprzączkę to sie mocno zdziwiłam Haha. Ale dla mnie to tez była miła odmiana bo po takim czasie juz zapomniałam, ze są konie, z którymi i w terenie trzeba pracować albo przynajmniej miec konia zamkniętego w pomocach :p
Sonika, 99% osób, które są amatorami powie ci ze lepiej kupić gotowca. Ja jezdze 15 lat, koni pod dupa nie zliczę, a dwie baby 5 i 6 lat mnie pokory tak nauczyły ze szok. Każda pol surowa Bo po zrebakach. Gdyby mnie było stać kupic sobie fajnie chodzącego 8-9 latka to bym nawet 2 razy się nie zastanowiła. To jest orka. Nawet jak zwierze mile. To jest ogrom roboty. A co dopiero jak się samemu nie umie...
Nie wiem skąd się bierze pomysł: „kupmy młodego konia będą uczyć się razem”
Czy to przeniesienie relacji pies-człowiek czy insza inszość.
Sonika, ja zrobiłam podobny debilizm dwie dekady prawie temu i ... no nie polecam... ale z drugiej strony czasu bym wcale nie chciała cofnąć.
Oby sobie krzywdy nawzajem nie zrobili bo z charakteru anioł jako trzylatek często odkrywa swoje moce jako 5-cio latek i jak do tego czasu nie wychowany to potrafi być niebezpiecznie.
Sonika, ja myślę że to nie jest dobry pomysł, chyba że koń stoi w stajni u trenera i cały czas jest ktoś doświadczony żeby doradzić i ewentualnie się przesiąść - bo tak naprawdę co tą codzienną pomoc chodzi a nie o to, kto jest właścicielem konia na papierze.
Sonika znam gorszą sytuację i obydwoje żyją. Nie uważam, że to mądre, ale ważne, że nic się nie stało.
Sama kupiłam 2 latka AT ale długo z nim nie pracowałam, tylko robił to mąż. A potem pod okiem męża.
Sonika, ja bym powiedziała, ze to szykowanie się na rychłe nieszczęście, aczkolwiek…. Kiedy ja kupowałam swoją młodą (2 lata i 11 m-cy) miałam podobne aspiracje i sytuację. 7 lat przerwy w jakiejkolwiek styczności z końmi. Umiejętności na poziomie „ambitniejszej rekreacji”, pstro w głowie, szalone pomysły, ale za to nieugaszony zapał. Tez wszyscy się za głowę łapali, bo „chyba cie powaliło”. Mój koń aniołem się nie okazał, a wręcz przeciwnie - wredną mendą z charakterem 😂, ale ogarnęłam, z uporem, ale powoli do przodu. Od początku z instruktorem, a nie sama. Bywa roznie, bo koń może i z tych kumatych, ale także z tych, co to swoje zdanie lubią mieć…
Wkurza mnie kupowanie opinii przez stajnie... szczególnie te rekreacyjne, w których dzieciaki za 5 zl zniżki piszą nieskończone ilości opinii pod wszelkimi postami na fejsie...
MAGDAp, Mnie też wkurza podejście niektórych właścicieli stajni. Miałam sytuację, że jak wystawiłam negatywną opinię o stajni, jako pensjonariusz, dotyczącą słabych warunków dla koni, to spotkałam się z wydzwanianiem do mnie i grożeniem mi sądem itd przez właścicielkę. Nie napisałam tam nic w kierunku do niej, a i tak groziła mi. Inna sprawa, że jak sie wyniosłam to zaczęła mnie oczerniać w tej stajni i wyśmiewać moją depresję. Strasznie mnie to wkurza. Gdybym ją tam jeszcze jakoś zwyzywała ale no kurcze nie zrobiłam nic takiego. Negatywne opinię mają tez na celu powiedzieć właścicielowi co można poprawić ale widać nie każdy to rozumie
Auła... I jeszcze na końcu te kolce na drągu 😨😭
Tyle, że chyba to narazie jakieś mgliste oskarżenie postawione na podstawie filmu, na którym widać JAKIEGOŚ zawodnika, bo na tej jakości filmie niewiele więcej widać. Tak czy siak smutne, że ktokolwiek się chwyta takich metod.
Ale trzeba przyznać, że pomocnik z kijem ma bardzo dobry timing. Trafia idealnie w kopyta, w idealnym czasie. Widać, że mają to wyćwiczone.
naprawdę myślicie że to nie jest powszechne? Taki czy inny sposób barowania?
xxagaxx, nie wiem na ile jest powszechne, ale dzięki tym nagraniom pierwszy raz zobaczyłam ten sposób na żywo. Do tej pory tylko kojarzyłam ze słyszenia. Z resztą innych sposób borowania też nie widziałam.
olq, stajnia jest Beerbauma na pewno, reporterka byla tam oficjalnie jako stazystka z ukryta kamera. Poki co nie ma oficjalnego komentarza ze strony zawodnika.
IMO smutne, podczas afer o barowanie sprzed lat Beerbaum byl zawsze tym dobrym policjantem, a tu jednak kwas.
Inna sprawa, ze bardziej hardkorowe barowanie widzialam na wlasne oczy "za stodola" w Polsce C, i to koni chodzacych L i P w porywach 🤦 ale jedno drugiego rzecz jasna nie usprawiedliwia, przyklad w koncu idzie z gory. "Bo to normalne, w duzych stajniach sie zawsze tak konie trenuje" i tego typu argumentacje tez widzialam 🙄
Edit.
xxagaxx, wlasnie nie tyle myslimy, co wiemy (my, kokos :P) ze to jest powszechne.
U nas we wsi "pomocnik trenera" byl metalowy akurat. Na keuringach niby teraz wyrzucaja ogiery, ktorym ktos "pomogl" troche za bardzo, ale na zawodach nikt slowa nie powie chocby kon histerycznie skakal stojaki co przeszkode.
kokosnuss, taaa, ja trochę koni widziałam co dostawały paniki jak ktos stał przy przeszkodzie. Kwadratowe dragi, podnoszenie drągów jak koń juz leci, gwoździe w ochraniaczach, wcieranie koronek denaturartem... no sporo tego jest.
ja sama czasami swojego konia podbaruje jak mam pomroczność odległościową albo totalnie się nie dogadamy :P No ale to jednak u amatorów się zdarza :P Tylko to jednak inna sytuacja
A odnośnie barowania kiedyś słyszałam jeszcze ciekawostkę, że praktycznie wszyscy barójemy(dobre ó?) tylko nie wszyscy świadomie i z takim zamysłem.
Ale takie chamskie walenie po nogach, czy metalowy cienki pręt albo te kolce uuu nie.
A barowanie było "ładnie" pokazane w filmie Harry and Snowman, gdzie to była metoda trenerska m. in. na rozprężalni
Heh, naprawdę, zdziwiło Was to? Bo mnie zupełnie nie.
Stajnie top zawodników to nie są stajenki z bajeczki, gdzie się konisie czesze różowymi grzebyczkami, a takie działania, że tak to ujmę, to jest wierzchołek góry lodowej.
Uprzedzając bulwersy, żeby było jasne: oczywiście, nie dzieje się tak wszędzie, oczywiście, nie można generalizować i demonizować, że teraz każdy zawodnik z top ligi to oprawca barujący konie.
I nie mówimy tu o nieświadomym barowaniu przez amatorów (niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto w swej pomroczności nie podprowadził konia za blisko przeszkody, a za drugim razem ów koń sobie nogi za uszy założył byle nie tknąć drąga) tylko o perfidnym i świadomym działaniu uwzględniającym różne ciekawe "sposoby"...
Stajnie pseudo sportowców tez nie są kolorowe dla koni... nie będę pokazywać placem ale znam pewnego pana co ma stajnie i puszcza je na zawody poziom L-N regionalne i dzieją się tam cuda a nie świadome dziewczyny które pierwszy raz liznęły "sportu" się potem w to bawią 🙁
Moon, mnie zdziwiło jedynie, że temat wyszedł teraz a nie z "500 lat temu".
Sam fakt barowania jakoś nie, chociaż rzeczywiście timing osoby uderzającej w koronki - idealny. To raczej lata pracy 😉
Ps. wielu jeźdźców baruje specjalnie nawet na rozprężalni i to w sposób, na który nie ma jak zareagować. Bo jak niby udowodnię, że zawodnik usiadł nad okserem specjalnie, a nie - stracił równowagę i rąbnął w siodło? 🙁
Albo jak udowodnię, że ta zrzutka na "sztalce do wyjazdu" była celowo?
megruda, skrajności są wszędzie, w barowaniu, opiece, żywieniu, wypuszczaniu, etc... Z dwojga złego wolę jak baruje Berbaum, niż Kowalski "miszcz L klasy"
To, że zawodnicy baruja konie to nie jest nowością, ale tu mamy ewidentny przykład na filmiku. I to nie jest robione "w białych" rękawiczkach tak jak pisze _Gaga, tylko chamskie jeb po nogach i to jeszcze widać że gówno ma kolce.
I dobrze że takie filmiki pojawiają się, bo tylko wtedy można coś zdziałać...
jabooshko, oo nogach koń dostaje cienką (kwadratową) dechą. Drąg z kolcami jest na "sztalkę na wyjazd". I nie piszę, że to jest w białych rękawiczkach, tylko że wolę jak robi to ktoś z pojęciem, niż ktoś bez
A robić będą tak czy siak 🙁
_Gaga, co to znaczy na "sztalkę na wyjazd" ?
mindgame, to znaczy że tuż przed startem skaczesz stacjonate i specjalnie tak dojeżdżasz żeby koń zrzucił, prosto z rozprężalni na parkur.
mindgame, celowe wpakowanie konia w ostatnia przeszkode na rozprezalni przed wjazdem na parkur, zeby uwazal na nogi.
Ja tam wole, zeby nie robil nikt i wcale. Wiadomo, jest to nierealne - tak jak nierealny jest swiat w ogole bez przemocy, czy to wobec zwierzat, czy wobec innych ludzi - ale powinno sie wyciagac konsekwencje, zakaz udzialu w zawodach do odwolania etc, a nie probowac usprawiedliwiac, bo ojtam wszyscy robia i ojtam, amatorzy to w ogole ze zlych odskokow skacza 🙄
Jedyna stajnia top ligi w ktorej ostatnimi czasy bywam to inna dyscyplina wprawdzie (WKKW) ale u nas takich kwiatkow nie ma, za zamknietymi drzwiami tez nie. Z dresazowymi i skokowymi profi stajniami mam duzo gorsze doswiadczenia 😒
kokosnuss, dzięki za wyjaśnienie!
Świat Koni też wczoraj wrzucał. Mnie najbardziej ciekawi jak to skomentuje sam zainteresowany.