Laicy o koniach

Wczoraj w stajni jakaś dziewczynka czyści konia. Nagle gwałtownie odskoczyłą.
I do instruktorki
_proszę Pani ten koń na mnie warczy 🤔 🤔 🤔

Okazło się, że poprostu coś mu w brzuchy jeździło...
U nas było ostatnio na obozie coś podobnego, teraz mi się przypomniało.  👀
Dziewczę miało wyczyścić sobie konia przed jazdą. Szkapa stoi uwiązana na ganku, ona podchodzi ze szczotkami, a koń, jak każde normalne stworzenie, odwrócił łeb w jej stronę żeby spojrzeć, co takiego będzie z nim robiła. W tym momencie dziewczyna odskakuje i pędem do instruktorki z krzykiem:
- Proszę pani, proszę pani! On na mnie PATRZY!
😜
U nas byóło tak, że mały chłpoiec wsiadł na konia. No i instruktorka, "ruszyła" naszego stajennego profesora. A chłopiec szczęśliwy do mamy
-Mamo, mamo on idzie .....!!!!!!!!!
🤔
Pamiętam jak byłam na obozie, dużo początkujących przyjechało w drugim tygodniu. Pomagałyśmy jakiejś dziewczynce z siodłaniem i moja koleżanka mówi do niej  "Przynieś i załóż ochraniacze na Huzara", po chwili idzie z ochraniaczami na swoich kostkach  🤔wirek:
szalonakobyla, rzeczywiście, bo dzieci rzadko tak mówią i to takie dziwne jest..
siostra kupiła napiersnik z wytokiem. Montuje go do ogłowia z pokoju. Nagle odzywa sie mama : " jeszcze wiecej mu tych szelek na łeb załóżcie " 🙂
jak byłam w odwiedzinach u moich koni na ZT to taka dziewczynka podeszłą z inną dziewczynką i tak mówiły:
- ale te konie mają niezadbane zęby  🏇

albo w tamtym roku pokaz czekamy było jeszcze wcześnie poszłam więc pooglądać inne konie na oko dwóch 7-latków:
-ale ten koń stary!
-czemu?
-bo jest taki siwy!
przy arabie stali :O

na wiosce też 'sąsiad' ma konie (2 kucyki, ogier{kryjący, podobno 😁}, roczniak, źrebak z tego roku, i chyba 3 czy 2 klacze), wziął jedną klacz na 'uwiąz' z prawej strony i krzyczy: Galop! Galop!  😂
jego dzieci (?) jeżdżą na koniach (nogi, ręce, garb, krzywe strzemiona, wodze i dopasowanie siodła) można mówić godzinami, galopują na płaskich podkowach, na asfalcie, d*pkami obijając grzbiet  😫
Pierwsze siodłanie.
-Najpierw zaloz wodze na szyje.
Po czym instruktor popatrzyl na dziewczyne.
🤔  😵
-Ale.. konia.
to ja rzucę:
- popręg z fartuchem można używać na dwie strony. Gdy fartuch jest do tyłu to dla koni które składają nogi pod siebie, a jak fartuch do przodu to dla koni które składają nogi przed siebie..żeby sobie klaty hacelami nie obijały  😀
krysiex213, właśnie wyobraziłam sobie konia obijającego się w skoku hacelami po klacie i teraz płaczę ze śmiechu  😁
madmaddie   Życie to jednak strata jest
30 sierpnia 2010 20:18
ja słyszałam że wytok jest po to żeby koń nie zadzierał głowy i jej nie spuszczał, cudowny wynalazek
tak tak a napierśnik zakłada się klaczom na wymiona...
tak tak a napierśnik zakłada się klaczom na wymiona...


Dobre  😁
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
31 sierpnia 2010 12:43
Koleżanka rozmawia z siostrą przez komórkę

K- kupiłam kantar!
S- co?
K- Kantar, dla konia.
S- t-to na twarz?!
K- TAK, TO NA TWARZ!!!

I nie wiem, czy się tu nadaje: Obóz, teren, dogalopka. Instruktorka mówi że jedziemy lewą stroną żeby nie rozwalać całej drogi. Koleżanka jedzie na zimnokrwistej kobyle. Koń duży o szybkim galopie, rozpędza się a tam jakaś babka na rowerku jedzie prosto na nią. Koleżanka czeka, może babka zjedzie (ja na widok tej kobyły rozpędzonej bym zwiewała) a kobitka co? "No gdzie pani mi tu jedzie?!", nie zjechała, koleżanka musiała ją minąć bo kobieta by nie ustąpiła  😲
dempsey   fiat voluntas Tua
31 sierpnia 2010 17:39
Obóz, teren, dogalopka. Instruktorka mówi że jedziemy lewą stroną żeby nie rozwalać całej drogi. Koleżanka jedzie na zimnokrwistej kobyle. Koń duży o szybkim galopie, rozpędza się a tam jakaś babka na rowerku jedzie prosto na nią. Koleżanka czeka, może babka zjedzie (ja na widok tej kobyły rozpędzonej bym zwiewała) a kobitka co? "No gdzie pani mi tu jedzie?!", nie zjechała, koleżanka musiała ją minąć bo kobieta by nie ustąpiła  😲

laictwem to się wykazala instruktorka: podstawowe zasady dobrego wychowania jeździeckiego nakazują przejście do stępa podczas mijania pieszego lub roweru
Jak mówie o ochraniaczach to mama zawsze się pyta 'na Twoje nogi?'  😀
-Proszę sobie wybrać konia.
- Ten!
- Nie ten akuraat nie, to ogier...
- no przecież widzę, że ogier ma grzywę i ogon!
padok dla koni jest koło sklepu i takie pijaczki podchodzą i tak sobie mówią:
-ta czarna dziś już była, ale ruda musiała teraz przyjść.  💃
Amanda była wcześniej na padok, a potem poszła do stajni i przyszła Borka i Bona , a że Bona jest podobna do Amandy, a Borka gniada to się zgadza  😎
jeden facet powiedział, że Borka to ogier, bo ma 'grubą szyję', fajnie mam ogiera czołowego  🏇
Anderia   Całe życie gniade
01 września 2010 11:57
W katalogu HORZE znajdują się między innymi kategorie:
- "Kantery i uwięzy"
- "Lążowanie, kumpa nie wiem!" (naprawdę tak było! :wysmiewa🙂
- "Buty jeździeckie" - może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby w tym dziale nie było ochraniaczy i kaloszy dla koni.  😁
Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
01 września 2010 12:19
Moja mama na ochraniacze transportowe zawziecie mówi 'onuce'..  🤔
To ja jak zamawiałam transportery (już nie pamiętam w jakim sklepie), to zadzwonili do mnie, "że na getry trzeba poczekać tydzień".  😵
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
01 września 2010 13:33
[quote author=Misskiedis link=topic=1046.msg693223#msg693223 date=1283255017]
Obóz, teren, dogalopka. Instruktorka mówi że jedziemy lewą stroną żeby nie rozwalać całej drogi. Koleżanka jedzie na zimnokrwistej kobyle. Koń duży o szybkim galopie, rozpędza się a tam jakaś babka na rowerku jedzie prosto na nią. Koleżanka czeka, może babka zjedzie (ja na widok tej kobyły rozpędzonej bym zwiewała) a kobitka co? "No gdzie pani mi tu jedzie?!", nie zjechała, koleżanka musiała ją minąć bo kobieta by nie ustąpiła  😲

laictwem to się wykazala instruktorka: podstawowe zasady dobrego wychowania jeździeckiego nakazują przejście do stępa podczas mijania pieszego lub roweru
[/quote]

Tak, tylko że część koni stała już z instruktorką a pani na rowerze przystanęła, popatrzyła co się dzieje (słyszała też że instruktorka przypomina którą stroną mamy jechać) i zaczęła jechać prosto na galopującą dziewczynę 🤔
A do mojej kumpeli przyszła dziewczyna na jazde. Wcześniej coś tam jeździła i na obozach też pare razy była. Wstępnie galopowała..
Miałam troche jej pomóc ,wiec pomogłam.

-Mówie do niej to założ ochraniacze. Po czym patrze a tylnie ochraniacze założone na przód.Mówie jej , że tak sie nie zakłada na co ona: Ale tak mnie uczyli.. na co ja:  🤔 hehe .. a jak juz załozyła tylnie ochraniacze to smiesznie je powykręcała 😀
-Siodło założyła prawie przy zadzie ciekawe  🤣
-Dostaje komende do kłusa na co ona po 5 kólkach w stępie nadal nie umiała dac komendy konikowi do kłusa. Jak juz zakłusowała CUDEM to koń jej masakrycznie ścinał zakręty- krótko mówiąc- robił co chciał.
-Po jakims czasie słychać krzyki,kwiki a tu co? spadła z konia bo puślisko wypadło..a czemu? bo nogi trzymała prawie przy zadzie  🤔
-Pojechałam z nią kawałek za stajnie i pytam sie jej czy umie galopować i czy była by wstanie teraz zagalopować..na co ona, że: tak,tak umie ale teraz by nie chciała xD (oczywiscie nie chciałam galopowac bo by mi sie zabiła chyba..ale pytałam z czystej ciekawosci) po czym jedziemy kłusem i słysze krzyzki z tyłu: aaa, galopujeeeee..!!! po czym sie odwracam,patrze a on przyspieszył kłus  🤣
-W stajni karze jej sciągnąc ochraniacze i isc na myjke. Jest w połowie drogi ..patrze a koń ma jeszcze kaloszki,wiec mowie jej,ze kaloszki tez sie zdejmuje na co ona zdjeła kalosze,puściła konia i biegiem poleciała je odniesc. A koń sobie stał luzem. I mówie jej "W ŻADNYM wypadku konia nie zostawiasz samegggo!!!" tak to szybko zrobila,ze nie zdązyłam zaraz zareagowac..zaskoczyła mnie tym  🤔

poprostu  nie ma to jak wysokie mniemanie o sobie ;-)
Marcepana, ja zazwyczaj opowieści o umiejętnościach dzielę przez 5, bo takie cyrki wychodzą 😉
karesowa   Rude jest piękne!
03 września 2010 13:49
Do stajni w której kiedyś jeździłam przyszła dziewczynka na oko lat 13 i chciała trening skokowy, zarówno ona jak i jej mama twierdziły że dziewczyna jest wręcz mistrzem świata, tyle że dotąd jeździła west i teraz chce spróbować czegoś nowego, dostała konia profesora, spokojny, opanowany samograj, najlepszy koń w stajni. radziła sobie przyzwoicie, ale zupełnie bez szału, do pewnego momentu, gdy instruktor kazał jej zmienić kierunek przez półwolte... dziewczyna zrobiła ogromne oczy i stwierdziła że coś takiego nie istnieje i że prozę jej w błąd nie wprowadzać...Wówczas instruktor zapytał jak zatem ona zmienia kierunek podczas jazdy, na co ona że zwrotem na zadzie, trener pozwolił jej na taką zmianę kierunku, ale dziewczynka stwierdziła że umie ale nie pokaże bo się wstydzi 😀
jak ja kocham takie wszechwiedzące dziewczynki. I jeszcze śmiała pyskować instruktorowi! Co to się dzieje
madmaddie   Życie to jednak strata jest
03 września 2010 19:25
taa i czasami przyjdą wcześniej i wyniosłym głosem: Kiedy koń będzie ubrany?
a stoję przy niej i kończę zakładać ogłowie

ale uwielbiam obserwować w stajni ludzi którzy się nie znają, a uważaj że są najlepsi na świecie
Ja często bywam w wakacje w stajni, gdzie na obozach jest po 30 osób i każdy już galopuje, skacze, bóg wie co jeszcze. Przychodzi co do czego, a tu nagle jeździec, który podobnież za granicą jeździł konkursy 130 cm nie potrafi wykręcić w galopie na krzyżaka o obłędnej wysokości 50 centymetrów na koniu-profesorze.  🤔wirek: A jak coś nie wychodzi, to zawsze pojawia się argument: bo koń jest głupi i tyle. No tak, bo w innych stajniach konie to same zapamiętują sobie parkury i zmieniają jeźdźcowi nogę w kłusie anglezowanym.  🙄
madmaddie   Życie to jednak strata jest
03 września 2010 19:50
Altiria tu jest Polska 😉
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
03 września 2010 20:00
jakis czas temu. dziewczyna kursantka wiek ok 13-15 lat, jej ósma lekcja ma osiodłać konia przed jazda przychodzi 15 min przed jazda i pyta się:
- " mam zacząć już USIDLIĆ tego konia?
🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się