kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

smartini   fb & insta: dokłaczone
09 sierpnia 2016 19:43
Jak nie reaguje na derkę to na derkę z siodła też nie powinna 😉 Ale ja mam konia któremu mogę głowę zawinąć czarną folią czy jeździć z wielkim pluszakiem obijającym się o brzuch także... :P
Super to Aqh? Bo słyszałam, że to niewzruszone konie i ciężko je zaskoczyć.
smartini   fb & insta: dokłaczone
09 sierpnia 2016 20:44
si, AQH 😉 jak się je dobrze zacznie to faktycznie, niczym nie da się zaskoczyć
wszystkie surowe najpierw są 'dosiadane' przez Tweetiego potem człowieka, była jeszcze piłka kangurka i inne dziwne pomoce treningowe. Potem może się walić i palić, można robić z nimi wszystko :P

[img]https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/11695808_10203209984249505_8288660245671931694_n.jpg?oh=a8750d6a08a7a92ed5d35b2b95a807e3&oe=58220205[/img]
[img]https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/11742672_10203184865781559_2057464340731626351_n.jpg?oh=1c023b24743898113b0985f4dd054b98&oe=58582D81[/img]
[img]https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/11204467_10203519208459917_8656073666036602037_n.jpg?oh=d180e0ade22429a966b99a5381cd669f&oe=58234B36[/img]
[img][/img]
Haha ale czad. Otarłam sie kiedys o west, niestety lub stety na wielkopolakach. A marzeniem zawsze bylo pojeździć Aqh. Ale to co wy wyprawiacie to jest szał,brakuje tylko piły mechanicznej 😎
smartini   fb & insta: dokłaczone
09 sierpnia 2016 21:06
zawsze można odwiedzić weekendowo stajnię jakąś 😉 piły mechanicznej jeszcze nie było ale jeżdżenie z bronującym traktorem to norma, ja swojego dwulatka za to zajeżdżałam przy akompaniamencie budowlańców układających kostkę granitową ('ubijanie jej' generuje fajny huk 😀)
trenerowi też zdarzyło się parę razy czymś we mnie rzucać :P generalnie wesoło mamy na treningach, konie chcąc nie chcąc muszą znosić wszystko
.
zawsze można odwiedzić weekendowo stajnię jakąś 😉 piły mechanicznej jeszcze nie było ale jeżdżenie z bronującym traktorem to norma, ja swojego dwulatka za to zajeżdżałam przy akompaniamencie budowlańców układających kostkę granitową ('ubijanie jej' generuje fajny huk 😀)
trenerowi też zdarzyło się parę razy czymś we mnie rzucać :P generalnie wesoło mamy na treningach, konie chcąc nie chcąc muszą znosić wszystko




To u mnie wszystkie muszą znosić takie atrakcje - obok stajni właściciel ma swoją firmę z tirami i innymi budowlankami około 20 metrów od ujeżdzalni - non stop jeżdżą i wydają dziwne dźwięki, myją te samochody czy coś przy nich robią - wszystkie konie mają na to wylane 😉 Traktory czy samochody z sianem często też jeżdżą obok i zero reakcji.

Co do rzucania, u mnie były trener kiedyś na treningu postawił sprawdzić który się wystraszy i rzucał kamieniami w drzewo  🙄 A dla śmiechu kiedyś jak non stop popełniałam jeden błąd, rzucił we mnie końskim bobkiem ... tak... 😎 oczywiście wszystko po znajomości, nowym nie serwował takich niespodzianek  😉 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
09 sierpnia 2016 21:35
Takie rewelacje na treningach są super, konie szybko się godzą z tego typu rewelacjami. Sporo koni do nas przychodziło 'na chwilę' więc musiały szybko zaakceptować warunki. Latające pachołki, piłki, Tweetie. Raz kłusowałam mojego kulawego konia a że bosal mnie wkurzał to zdjęłam. Potem zaczęła lecieć makarena więc wzięłam bacik do pomocy i na kole robiłam młynki tańcząc makarenę a trener na 4latku ogierze postanowił mnie zrzucić, więc mnie gonił... Słowak, który był na treningu był przerażony tym co się dzieje na hali, potem już nie przychodził tak rano na jazdy (jakaś 5:30 rano była)
Ale koniec, bo offtop wyszedł :P
Moja kobyla z derka nie ma problemow, ale sukienka moja w galopie ja wkurza (szczegolnie jak raz mialam taka ciężką) i wali z zadu seriami. Wtedy trzymam spódnicę w jednej ręce a w drugiej wodze.
Moja kobyla z derka nie ma problemow, ale sukienka moja w galopie ja wkurza (szczegolnie jak raz mialam taka ciężką) i wali z zadu seriami. Wtedy trzymam spódnicę w jednej ręce a w drugiej wodze.


Może to ona powinna być w sukience a nie Ty jak ruda z zielonej kiecce na pierwszym zdjęciu???

http://zurawiejka-huculy.gogler.pl/gallery/Zawody-i-pokazy/2013---Hubertus-w-zurawiejce/46-9-291.html

(pierwotnie była dłuższa, ale koronkowy dół i jedną skarpetkę zgubiłyśmy w lesie 😉 )
Takie rewelacje na treningach są super, konie szybko się godzą z tego typu rewelacjami. Sporo koni do nas przychodziło 'na chwilę' więc musiały szybko zaakceptować warunki. Latające pachołki, piłki, Tweetie. Raz kłusowałam mojego kulawego konia a że bosal mnie wkurzał to zdjęłam. Potem zaczęła lecieć makarena więc wzięłam bacik do pomocy i na kole robiłam młynki tańcząc makarenę a trener na 4latku ogierze postanowił mnie zrzucić, więc mnie gonił... Słowak, który był na treningu był przerażony tym co się dzieje na hali, potem już nie przychodził tak rano na jazdy (jakaś 5:30 rano była)
Ale koniec, bo offtop wyszedł :P


Ale to jest właśnie dobre, dla mnie najgorsze i nic nie wnoszące są takie sztywne jazdy w kółko i co drugie koło wolta  😉 Dodatkowo później masz pewność że koń nie zeświruje na widok latającej gałązki.
U mnie swojego czasu konia trzymała dziewczyna która jeździła tylko jak nikogo nie ma na ujeżdżalni, jak nie ma żadnych samochodów , każdy nowy znaczek, jakąś płachtę musiałam jej zdejmować bo przecież koń zaraz się wystraszy, tu nie podejdzie bo wąż leżał itp.
U nas z kolei mamy nisko latające samoloty - jesteśmy może 10 km od lotniska. Także konie mają totalnie wylane na warkoty, szumy, huki i nagłe pojawianie się zza horyzontu wielkiego czegoś na niebie, jak również zniżanie się takiego wielkiego czegoś nad stajnią.
Maszyny rolnicze jeżdżą nam po terenie stajni, więc można z koniem chodzić pół metra od jadącego traktora albo innego pracującego huczącego dziwa, które się kręci i dzwoni, i koniom to zwisa totalnie.
Jak również przy okazji odczuliły się na... dzieci na drzewach  🤣 bo córki właścicielki uwielbiają włazić na drzewo rosnące po drugiej stronie ogrodzenia placu, więc jeździ sobie człowiek po placu, a tu drzewo gada, śpiewa, piszczy i trzęsie się w niekontrolowany sposób  😂
aroniasty, nie każda jazda w kółko i co drugie koło wolta jest nic nie wnosząca. Ja tak jeżdżę, mimo to moje konie nie boją się derek ani traktorów 😉
Wiecie może jak to jest u konia z bliznami? U koni ciemnych blizna zrobi się jasna, a u konia siwego będzie ona ciemna? Wie ktoś coś na temat blizn u koni?
ushia   It's a kind o'magic
10 sierpnia 2016 10:39
ale masz na mysli blizne czy kolor siersci?

bo jezeli chodzi ci o kolor jakim zarosnie - to zalezy od czego to blizna i czy w ogole zarosnie

[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2581868#msg2581868 date=1470810819]
aroniasty, nie każda jazda w kółko i co drugie koło wolta jest nic nie wnosząca. Ja tak jeżdżę, mimo to moje konie nie boją się derek ani traktorów 😉
[/quote]

Ale jeździsz tak przez godzinę i zawsze?🙂 Pewnie nie, bo masz o wiele większe umięjętności 😉 , a u mnie są ludzie którzy tylko tak jeżdżą i uważają taką jazdę na jedyny słuszny schemat tj stęp 5 kół jedna, druga strona, kłus po 10 minut po każdej stronie z woltami co druga i galop 10 , tylko po śladzie oczywiście. Jest to dla mnie o tyle wkurzające bo gdy jesteśmy na jednej ujeżdżalni i poproszę by np zostawili mi połowę wolną bo chcę coś tam zrobić to nie, bo oni muszą tak , a koń już chodzi jak automat, i nawet problem z minięciem jest po właściwej stronie , a jak zdarzy się coś niespodziewanego co zakłóca taki trening dana osoba schodzi i kończy 😉
aroniasty, i wytrzymują 10 min. galopu??? No no, szacun!
Wiecie może jak to jest u konia z bliznami? U koni ciemnych blizna zrobi się jasna, a u konia siwego będzie ona ciemna? Wie ktoś coś na temat blizn u koni?



Blizna nie zmienia koloru, zmienić kolor może sierść która wyrasta. Zależy od rodzaju rany, głębokości itp. Niektóre blizny zostają i w ogóle nie pokrywają się sierścią, wtedy są koloru jak skóra. Mój np miał rany po odparzeniu bo ktoś mądry inaczej zostawił go na noc w ochraniaczach i cały dzień - po zagojeniu w tym miejscu wyrosła biała sierść - a jest jasno gniady. Zaś np miał ranę na szyi którą zrobił sobie na padoku dość głęboką, wąską, i tu została blizna po prostu ciemna, nie zarosło mu to.



[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2581868#msg2581868 date=1470810819]
aroniasty, nie każda jazda w kółko i co drugie koło wolta jest nic nie wnosząca. Ja tak jeżdżę, mimo to moje konie nie boją się derek ani traktorów 😉


Ale jeździsz tak przez godzinę i zawsze?🙂 Pewnie nie, bo masz o wiele większe umięjętności 😉 , a u mnie są ludzie którzy tylko tak jeżdżą i uważają taką jazdę na jedyny słuszny schemat tj stęp 5 kół jedna, druga strona, kłus po 10 minut po każdej stronie z woltami co druga i galop 10 , tylko po śladzie oczywiście. Jest to dla mnie o tyle wkurzające bo gdy jesteśmy na jednej ujeżdżalni i poproszę by np zostawili mi połowę wolną bo chcę coś tam zrobić to nie, bo oni muszą tak , a koń już chodzi jak automat, i nawet problem z minięciem jest po właściwej stronie , a jak zdarzy się coś niespodziewanego co zakłóca taki trening dana osoba schodzi i kończy 😉
[/quote]




aroniasty, i wytrzymują 10 min. galopu??? No no, szacun!



No pewnie 5 minut w lewo, 5 w prawo 😉 Co ciekawe konie są już tego schematu tak nauczone że jak wsiadasz to automatycznie wiedzą co robić i mniej więcej jaki czas. Wsiadłam raz na takiego bo mnie poprosiła pani na czas jej nie obecności. Nic nie musiałam robić - koń sobie sam woltę robił na co drugim okrążeniu. Można z zamkniętymi oczami jeździć . Z ciekawości wtedy spróbowałam zmienić szyk - chciałam zmienić sobie kierunek na skos przez ujeżdżalnie i pojeździć na połowie bo po drugiej ktoś skakał - nie dało rady, koń tak ciągnął na swój stary ślad i się zestresował. Pewnie by się dało to naprawić, ale nie mój koń nie moje wrotki, paniom jeżdzącym tak 2 lata już to odpowiada więc czemu nie😉 Ja po prostu unikam ich godzin  jazdy
halo, dlaczego koń ma nie wytrzymać ok 10 min galopu (bez skoków, elementów - ot galop przez nóżkę, zmiana kierunku, lotna i galop przez nóżkę?
smartini   fb & insta: dokłaczone
10 sierpnia 2016 18:47
[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2582192#msg2582192 date=1470850889]
halo, dlaczego koń ma nie wytrzymać ok 10 min galopu (bez skoków, elementów - ot galop przez nóżkę, zmiana kierunku, lotna i galop przez nóżkę?
[/quote]
ja też nie widzę problemu
Tak chodzi mi o sierść która później odrasta. Bardziej o siwe konie pytam. U koni np. Gniadych sierść po bliźnie odrasta koloru białego,  a jak jest z końmi o jasnej maści np.swej (bialej)?
dea   primum non nocere
10 sierpnia 2016 20:17
Nie zawsze odrasta biała, czasem ciemniejsza, u kasztanów, gniadych też. Siwki widywałam całe w czarnych plamach po bitwach stadnych (dwa takie kojarzę), ale to też chyba zależy od egzemplarza. Znam też takiego siwego, który najwyraźniej odrastał na biało, bo widziałam go konkretnie poharatanego, a później nadal był czysto biały, za wyjątkiem hreczki 😉 Więc chyba nie ma reguły.
Mam pytanie natury związanej z przepisami, bo szczerze, trochę nie ogarniam, a trochę nie widzę sensu i byłoby super, gdyby ktoś mi to rozjaśnił jak to jest i dlaczego :kwiatek:
Otóż zakładajmy, że chcę nawiązać współpracę z kubem nie ze swojego województwa (dolnyśląsk) i teraz, czy wyrabiając licencję mogę ją wyrobić w lokalnym związku - w tym wypadku lubuskim związku jeździeckim, czy muszę w dolnośląskim? Czemu mając licencje regionalną, z rejestracją w danym regionie mogę startować w ZR w innym województwie, bo szczerze jest to dla mnie nieco nielogiczne, w sensie, czy jest to licencja szczebla regionalnego, czy dla danego regionu? Czemu wysokość opłat przy licencji regionalnej różni się w zależności od regionu? Może część pytań trochę z tyłka, ale szczerze zainteresował mnie temat.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
10 sierpnia 2016 21:14
aroniasty, _Gaga, smartini, nie pytam o konie, pytam o jeźdźców, podobno beznadziejne żółtodzioby. Bo ja na okrągło widuję wyplute zwłoki po 3 minutach  😀iabeł: 10 min ciągłego galopu to kros olimpijski!
smartini   fb & insta: dokłaczone
11 sierpnia 2016 02:13
no chyba że xD
10 min ciągłego galopu to kros olimpijski!

Dawno się tak nie uśmiałam  😁
Co ma 10 min galopu przez nóżkę do olimpijskiego crossu  🤔wirek:
10 min galopu przez nóżkę spokojnie ujadę, na crossie olimpijskim zahamuję przez 2 przeszkodą , albo "przypadkiem" spadnę na jedynce 😂
Ja widzę sporą różnicę pomiędzy galopem przez nóżkę a crossem olimpijskim jednak  🤔
smartini   fb & insta: dokłaczone
11 sierpnia 2016 11:15
_Gaga, sarkazm i ironia pozdrawiają 😉
smartini, ale cross olimpijski to rzeczywiście 10 - 11 min galopu
Z tym, że kompletnie nie przez nóżkę i jeszcze ze 30-kilka razy trzeba coś skoczyć 😉

Zrobiłam dziś doświadczenie na żywym organizmie. Mój jeździec wsiadający raz w tygodniu galopował przez nóżkę 14 min z 4 zmianami kierunków, kilkoma kołami. To wszystko... Bez problemu...
Stąd moje zdziwienie dlaczego 10 min nie można galopować... Serio zdziwienie, kompletnie nie ironiczne
Kontrolowałam czas, bo myślałam, że coś ze mną nie tak
Potem moja trenerka przerobiła mnie w galopie tak, że mam wrażenie że galopowaliśmy dobre 25 minut (trening po płaskim 1,5 h)... Pewnie było krócej, ale na pewno 10 min przekroczone...
Stąd moje zdziwienie - takie całkiem żółtodziobowe. Dlaczego nie można 10 minut galopować?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 sierpnia 2016 14:13
Nie rozumiem jak można porównywać kros z galopem po płaskim bez specjalnych wymagań. Można przez 10 minut truchtać, a można lecieć na olimpiadzie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się