Sprawy sercowe...

JARA, jak to?? cos sie stalo???
JARA czyżbyś została władcą pierścienia?
kujka   new better life mode: on
28 maja 2014 16:46
No wlasnie, JARA jasniej prosimy! 💃
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
28 maja 2014 16:49
Władca pierścienia? Raczej E.T. go home...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 maja 2014 16:54
JARA, ojejku =( Ściskam bardzo!!!
JARA, 🙁 Trzymaj się kobieto! O co poszło, że aż tak?
Jara, nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!

Odbiegajac od konkretnej sytuacji Brevy, ja sie troche nie dziwie ze sad kaze sie ludziom jeszcze zastanowic. Bardzo duzo ludzi podejmuje decyzje impulsywnie i pochopnie, a skad mozna wiedziec czy to nie taki przypadek? Posiedzenie nie trwa dlugo, nie da sie poznac ludzi, ich przypadku, ich powodow. I jesli bym widziala placzaca osobe to tez bym myslala czy moze jednak cos tam jeszcze jest niewyjasnionego.
Trudno, jak ludzie maja sie rozwiesc to i tak to zrobia, a kto wie czy przez takie dzialanie sadu iles par nie doszlo jednak do porozumienia?
Jedyne co mnie dziwi to to, ze nie zostal zaproponowany mediator.
JARA jesteście dla mnie wzorem idealnej pary... może to chwilowe..? :kwiatek: trzym się!
desire   Druhu nieoceniony...
28 maja 2014 20:15
JARA, no nie wierze.. trzymaj sie.  :kwiatek:
Gillian   four letter word
28 maja 2014 20:47
Jara,  chyba żartujesz, no. Ej 🙁
JARA, czasami warto dać szansę, choć nie wiem co się między Wami wydarzyło. Kłótnie są często wynikiem niedomówień, może za mało rozmawiacie?
nie no, ja też się nie dziwię, że nam zawiesił rozprawę. i może dobrze - przynajmniej będziemy głosić naokoło jak ciężko się rozwieść i może ktoś się dzieki temu bardziej zastanowi się przed podjęciem decyzji o ślubie.... tylko wykańcza mnie stres, emocje, to, że cały czas to nade mną wisi... bo przez to cały czas o tym myślę... i za każdym razem dochodzę do wniosku że to małżeństwo naprawdę nie ma sensu. a myślę i przekminiam dalej. i czuję jakbym już nie miała żadnych wolnych zasobów poznawczych bo odkąd już w ogóle dopuściłam do głosu wypierane emocje to teraz nie chcą się zamknąć... i tak przez kolejnych ileś miesięcy?? nie mam siły na to🙁((
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 maja 2014 21:13
Breva, decyzja o ślubie podjęta była pochopnie. Fakt. Ale to nie znaczy, że trzeba odrzucać instytucję małżeństwa =)

Teraz już nic nie zrobisz, mleko się wylało, sąd podjął decyzję. Na najbliższe parę miesięcy, wszystko utknęło w martwym punkcie, więc stres nie jest potrzebny. Nie służy niczemu innemu niż wyniszczaniu Twojego organizmu. Nie karz się za uczucia, ale pamiętaj też, że one nie mogą Tobą rządzić.

safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
28 maja 2014 21:29
JARA, no nie 🙁 nie żartuj tak 🙁
Strzyga, mądrze prawisz, tylko gdyby to było takie proste..:| może to kwestia czasu i niedługo dojdę do siebie, ale na razie uczucia rządzą mną całkowicie:| tyle pracy, tyle zaległości, tyle tematów którymi powinnam i jakiś czas temu chciałam się zająć, a teraz najchętniej siedziałabym na kanapie bezwiednie wgapiona w tv:/ no nic. może jutro uda się zawojować świat - dzisiaj chyba pójdę spać...
JARA, no weź się nie wygłupiaj! Co jest?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
29 maja 2014 06:24
Nawet najbardziej pozornie idealne pary się rozstaja 😉 niestety..
JARA, trzymaj sie ciepło  :przytul:
Breva, jakoś czas zleci. Trzymaj się.

JARA, to już tak definitywnie?

Ja też rozmyślam nad rozstaniem. Chyba jednak nie jestem w stanie zaakceptować pewnych zachowań.
desire   Druhu nieoceniony...
29 maja 2014 13:38
bera7, no co Ty?!  to tylko rozmyślania czy w głębi serca już podjęłaś decyzje ?  🤔
Ja też rozmyślam nad rozstaniem. Chyba jednak nie jestem w stanie zaakceptować pewnych zachowań.

bera, trzymaj sie tam  :kwiatek:  Jestes teraz w bardzo trudnym okresie- polog jest trudniejszy niz ciaza.
ovca   Per aspera donikąd
29 maja 2014 13:53
JARA ściskam mocno! cokolwiek się stało- trzymaj się ciepło  :przytul:
Naboo, tym gorzej dla mnie. I tak jestem kwiatem lotosu wobec tego jak zachowuje się P.

desire, daję sobie 2 dni na decyzję, bo wcześniej i tak nie mam technicznej możliwości się wyprowadzić. Dopiero w weekend może ktoś po mnie przyjechać.
bera, niestety wiele facetów nie sprawdza sie w pierwszych tygodniach życia dziecka, (nie wszyscy, ale wielu) sama zobaczysz co i jak, chyba, że już mega przegina pałę
Dodofon, to nie chodzi o małą. To chodzi o mnie i o to jak mnie traktuje i jak się do mnie odzywa.
Dodofon, to nie chodzi o małą. To chodzi o mnie i o to jak mnie traktuje i jak się do mnie odzywa.


ale przed urodzeniem dziecka było podobnie? czy dopiero teraz?
jeśli to cecha, która była zawsze - niestety zmian nie będzie, widzę po moim
Co tu się dzieje? Przecież wiosna jest, powinny być same tęcze! Niech wam się dziewczyny dobrze ułoży wszystko, żebyście były szczęśliwe. :kwiatek:

Nie lubię kierownika mojego faceta, dzięki niemu nie będziemy się widzieć miesiąc (przy dobrych wiatrach). Od października nie mieliśmy aż takiej przerwy. Jedyne co mnie pociesza to to, że po najdłuższej przerwie będziemy w końcu aż 3 miesiące razem.
JARA, bera7,, ech, przykro czytać, trzymajcie się!
Jara, Bera, trzymajcie sie, mam nadzieje, ze jednak cos sie powyjasnia, pouklada, a jesli rzeczywiscie rozstanie bylo/bedzie nieuniknione, to tez niech sie Wam wszystko jak najmniej bolesnie a potem mocno szczesliwie pouklada.
Dodofon, w ciąży wraz z moim uzależnieniem od niego były pierwsze symptomy, że idzie w złym kierunku. Ja reagowałam bardzo emocjonalnie więc później było mi głupio na moje zachowanie i rozgrzeszałam widząc też sporo swojej winy.
Teraz jest coraz gorzej.

Gdyby tak się zachowywał wcześniej pogoniłabym batem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się