Jaki jest nasz wzrost i czy macie z tym problemy?

[quote author=Sierra link=topic=15204.msg455111#msg455111 date=1264347364]
Ja generalnie jestem dość proporcjonalna i "wymiarowa" w ujęciu statystycznym. 😉

Wzrost: 162cm, rozmiar buta 38-39 (klasyk), biust miseczka pełne B (jak większość raczej), nawet kask noszę 56 (ponieważ pracuje w sklepie to wiem, że to statystycznie najpopularniejszy rozmiar), toteż nie mam problemu z kupowaniem jakiejkolwiek odzieży poza... dopasowanymi sukienkami i jeansami. Dlaczego?




Jak na 162 to nie masz raczej klasycznego rozmiaru stopy 😉
Ja mam 36-37 i takie tez rozmiary spotykam.
Chyba nie znam nikogo o wzroscie 162 i 39 numerem buta :P
[/quote]


A ja mam 163 i rozmiar buta 39 ;P
I ogólnie chciałabym być wyższa, tak do 174cm, coś takiego.. Mam nadzieje,ze jeszcze urosne  😉 [w koncu mam tylko 14 lat ;P]
Averis   Czarny charakter
24 stycznia 2010 20:28
kujka,no masz, takiej to nigdy nie dogodzisz  😁. Mnie nie przekonasz, ja żadnych odstępstw od normy nie zauważyłam  😎
Ja mam 181cm 😉 Jak byłam młodsza, to miałam z tego powodu kompleks, ale teraz mi to zupełnie nie przeszkadza🙂

Oszem, mogłabym mieć te 5cm mniej, ale płakać nie będę z tego powodu, że mam więcej🙂
m0niSka, ja chetnie przyjme te 5 cm, jesli juz ich nie chcesz  😁
Mam magiczne 172, mój mąż jedyne 197 😎 I do tego ma równie odpowiednią posturę 👍
Kaprioleczka ja też chętnie oddam jakieś 4-5 cm 😉
mam 178 , rozmiar buta 42 (też oddam chętnie 2 rozmiary jak komuś brakuje)
no i biust 80G ale tego oddawać już nie chcę heh  🤣 (rozmiar podany według mierzacza z wątku o biuściastych 😉 )
ja 173 cm, buty różnie zależy od firmy chyba ale ok 40.

ubrania? dlugość spodni bez problemu ale za to jak pasują na uda to są szerokie w pasie, a jak są ok w pasie to ledwo na uda wcisnę.. wrrr
bluzy? mam problem bo lubię: dłuższe rękawy (takie bez naciągania żeby były za nadgarstek) i długość bluzy bo większość zatrzymuje mi się na biuście przez co jest krótka a ja takich nie lubię.
tez przywyklam do moich 160 cm 😉

urzekł mnie kiedyś moj kumpel, ktory powiedzial: "taka mala a taka wielka" 😉
i jakos tez zawsze lepiej dogadywalam sie z wysokimi 😉 a Holendrzy, jako jeden z wyzszych narodow to moje idealy 😀 😀

z kolega, ktory ma "tylko" 197 😉
Jedyna rzecz z ktorej zakupem faktycznie mam problem to bluzki koszulowe z dlugim rekawem. Jestem dosc szczupla, co tyczy sie tez biustu, ale niestety nie jestem taka krotka. Wiec konczy sie to tym ze bluzka jest:
- dobra w biuscie oraz w ramionach, za mala w talii, ma za krotki rekaw i cala jest za krotka
- dobra w talii i najczesciej w ramionach (choc nie zawsze), za mala w biuscie, ma rekaw 3/4 i jest DUZO za krotka
- ma dobra dlugosc i dlugosc rekawow, ale wisi w biuscie i troszke odstaje w talii; jest dobra badz troszke za duza w ramionach
- ma dobra dlugosc i dlugosc rekawow, ale wisi i w biuscie i w talii. przewaznie zlosliwie jest wtedy dobra w ramionach, tak zeby byla w polowie dobra, ale nie na tyle, bym mogla ja kupic  🙄

co jeszcze bardziej drazniace, najtrudniej jest kupic mi bluzke koszulowa biala, w innych kolorach jakos produkuja je w moim rozmiarze  👿 poki co udalo mi sie kupic tylko 3 dobre na mnie bluzki ( z czego 2 nie w Polsce)

a buty mam 38/39
ja raczej z tych niskich, 157 cm wzrostu, buty 36-37, tylko cycki niewymiarowe, bo duże C, małe D  😁 kiedyś miałam kompleks "kurdupla", ale teraz mi to absolutnie nie przeszkadza, nawet spotykam się z komplementami na ten temat  😀

jedyne co mnie drażni, to fakt, że często "podbijają" do mnie faceci w moim wzroście lub ciut wyżsi, a ja wole tych normalnego wzrostu (z resztą mój kochany jest idealnego wzrostu  😍 )
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
25 stycznia 2010 00:24
a ja mam 175 i rozmiar buta 40 nie mam z tym zadnych problemow. Jedyny moj problem to zbyt szybka przemiana materii, chudne w jeden dzien, a przytyc nie moge. Chociaż ostatnio na jedzeniu wege mi sie udalo 1,5 kg przytyć. Mam tego dosyć, nawet w ciązy w ósmym miesiacu nie mialam brzucha za to w ostatnim mi wywalil jak w blizniaczej ciaży. A dziecko bylo nie male bo ponad 4 kg. 🙄  😁
a Holendrzy, jako jeden z wyzszych narodow to moje idealy 😀 😀
spacerując po Holandii czułam się jak krasnal ogrodowy  😁 wszystko takie wielkie
az sie chyba zapytam mojej wspollokatorki. Urodzona w Holandii, ma ojca Holendra, ale matke Polke; nie mniej jednak jej ojciec nie jest przesadnie wysoki. Ona i jej siostra tez krociaki - wyzsza ma niecale 170 cm 😉
Ja mam około 163 cm wzrostu (nie więcej) i dobrze mi z tym 🙂
Jak bym była wyższa, musiałabym konia zmienić 😉
Za to chłopak jest ode mnie dużo wyższy.
Tristia, to na czym ty jezdzisz? na shetlandzie? 😉  😂 ja mam przy swoim wzroscie 2 po 150 cm (drugi minimalnie wyzszy) i nie narzekam 😉
Kaprioleczka- Trochę przesadziłam z tą zmianą konia 😉 Ma on coś koło 155 w kłębie (nie więcej).
co tam wzrost🙁 szukałam sobie na allegro jakiejs fajnej kurtki zimowej konskiej
a tu rozmiary XS , M rzadko L

czy amazonki to same takie szczupłe sa? wrrrr
Scottie   Cicha obserwatorka
25 stycznia 2010 08:50
174 cm wzrostu i raczej nigdy nie miałam ze wzrostem problemów. Koleżanki mam zazwyczaj w okolicach 165-180, więc swój wzrost określiłabym jako średni 🙂 Rozmiar buta 38 (szpilki) lub 39 (adidasy i inne). Przeszkadza mi najbardziej moja nieproporcjonalna budowa, mam długi tułów (i szyję, co mnie jeszcze bardziej wydłuża) i krótkie nogi... Duży biust też jest problemem (65F), jak się chce coś fajnego znaleźć dopasowanego w talii i żeby się jeszcze można w biuście było dopiąć.... 😉 Facet mój ma 192cm i nie wyobrażam sobie być z niższym 😉
ja mam 175 i lubię swój wzrost, chociaż niestety mój facet do wysokich nie należy i jak założę szpilki (a noszę cały czas) to jestem wyższa.
Spodnie/ bryczesy obowiązkowo przedłużane, wieczny problem z rękawami - jak długość rękawów dobra, to bluzka 2 rozmiary za duża (noszę 36/38), marynarki, sukienki itp też często mają za wysoko talię -wychodzi mi gdzieś pod biustem. Stopę mam raczej standardową,ale oficerki oczywiście na miarę, bo w standardowych mogłabym włożyć dwie łydki do jednego buta  😉 problem mam też z kozakami, chociaż w tym roku udało mi się kupić dwie pary prawie idealnych  😀
majek   zwykle sobie żartuję
25 stycznia 2010 09:45
Mnie kiedyś skwitowała Chinka w maximusie jak jeansy kupowałam:
`duża dupa, długa noga`

Problem z kupnem spodni miałam, jak byłam chuda - wszystkie były za krótkie...

Na arabku jeżdżę w krótszych strzemionach, bo inaczej stukamy się nogami.

Tak jak Forta - wszystkie buty z cholewką kończą mi się w połowie łydki... 
ja mam 175 i lubię swój wzrost, chociaż niestety mój facet do wysokich nie należy i jak założę szpilki (a noszę cały czas) to jestem wyższa.
Spodnie/ bryczesy obowiązkowo przedłużane, wieczny problem z rękawami - jak długość rękawów dobra, to bluzka 2 rozmiary za duża (noszę 36/38), marynarki, sukienki itp też często mają za wysoko talię -wychodzi mi gdzieś pod biustem. Stopę mam raczej standardową,ale oficerki oczywiście na miarę, bo w standardowych mogłabym włożyć dwie łydki do jednego buta  😉 problem mam też z kozakami, chociaż w tym roku udało mi się kupić dwie pary prawie idealnych  😀


tia, a sprobuj kupic frak-jaskolke w sklepie jezdzieckim... poprzedni mialam szyty na miare, ale niestety juz go nie mam, ostatnio chcialam kupic nowy i nie ma sily - najmniejszy ma na mnie za krotkie rekawy, ale to jest pol biedy, bo w czesci tlowiowej, swobodnie wejde w niego druga ja. W ten z dobrymi rekawami wejdzie mnie 2,5 jak nie ze 3  :/ z frakow sklepowych pasowal na mnie JEDEN ale niestety, 1200 zl nie jest cena, ktora chcialabym zaplacic za frak. w zwiazku z czym kolejny sezon bede startowac w przerobionej (i to niestety przeze mnie, a nie wyszlo mi to za dobrze) marynarce, w ktorej wygladam jak w worku. Chyba do konca swiata bede tak jezdzic, chyba ze wygram w totka, bo jakos ciagle wole placic za treningi niz kupowac frak. Uszycie na miare pewnie bedzie kosztowalo podobnie  🙄
ovca   Per aspera donikąd
25 stycznia 2010 10:11
175, buty 30/40.

problem mam z bluzkami koszulowymi- jak są dobre, to w cyckach się rozchodzą, jak wezmę większe- wyglądam jak w koszuli po starszej siostrze  😵
zdarza się też, że spodnie są dobre w dupsku, ale przykrótkie-ale to zależy od sklepu. Zara i hm mają idealne dla mnie  😁
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
25 stycznia 2010 10:12
oczywiście mozna spotkac czesto wyskokich w Holandii, ale najczesciej własnie kurduple. Typowy holender to jest wysoki albo sredneigo wzrostu ma biale włosy i jest piegowaty. Nie mowie o mieszankach.  🤣
heh Kapiroleczka ja miałam szyty na miarę, ale teraz pikeur stworzył rozmiar dla "nietypowych" i udało mi się kupic (chociaż tani nie był). Rozmiarówka młodzieżowa też nie bardzo w takich wypadkach pasuje, bo zazwyczaj nie ma talii, tylko szyta prosto

edit: rozmiarówka z Zary jest idealna w 70 %  😉
Ja jakoś zaobserwowałam, że Holendrzy to z reguły średniego wzrostu, za to Holenderki wysokie  😎 już nie wspominając o ich twarzach i tyłkach  😎
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
25 stycznia 2010 10:22
No właśnie zapomniałam dodać że są strasznie grube, dupiaste i ogólnie bardo brzydkie baby, nie ma tam takich dziewczyn jak w Polsce, ale faceci też nie lepsi. Dodam tylko że nie mowie o mieszankach, mieszkających w Holandii, tylko o typowych Holendrach!
W Polsce tez nie brakuje dużych, grubych i dupiastych bab 😉
Ale Polka, nawet jak gruba, dupiasta i wielka, to potrafi być.... ładna.
A Holenderka nawet niewysoka i szczupła, wygląda jak... babochłop. Przepraszam, ale tak jest naprawdę  😎
No z tym to juz dyskutować nie będę bo nidgy w Holadnii nie byłam więc nie wiem 🙂
Ale ja nawet w Polsce widze mało ładnych ludzi, raczej przeciętni/zaniedbani/brzydcy 😉
Scottie mam prawie tak samo jak ty: ten wzrost i biust!  😎
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się