Nasze dziwactwa ;)

Takie oto moje dziwne 'dziwactwo':
Jeszcze parę lat temu, broń Boże sama bym nie zeszła na dół -piętro niżej. Nigdy! Ewentualnie mama lub tata musiał stać na schodach i do mnie mówić ...  🤔wirek:
Panicznie boje się,że zadrę sobie paznokcia u stopy i go sobie oderwę  😂
W szkole nie zjem kanapki, nie ma opcji
Zawsze gdy się śmieję zasłaniam usta i zęby
Nie rozstaję się z telefonem  🤔wirek:

Zawsze gdy się śmieję zasłaniam usta i zęby



Dokładnie
Czy ktokolwiek oprócz mnie rozcieńcza płyn do mycia naczyń? Kupuje w dużej butli z reguły i mam taką mniejszą na zlewie, gdzie wlewam tak trochę mniej niż połowę (zależy od rodzaju płynu) i rozcieńczam wodą, żeby był rzadszy - IMO szybciej się taki aplikuje na gąbkę (nie trzeba wytrząsać, jak jest już końcówka) i zużywa się go mniej. Jak kupuję w mniejszej butelce to i tak rozcieńczam z przyzwyczajenia 😀 Ostatnio uświadomiono mi, że jest to dziwactwo, a ja jakoś tak tego nie odbieram (pomijając całą listę innych moich dziwactw, do których się przyznaję  :hihi🙂
kenna, tak ja 😀 Trzeba żyć ekonomicznie!
Bischa   TAFC Polska :)
07 kwietnia 2012 13:56
kenna, ja tak robię z szamponem, ale tylko jak została końcówka 😁
Mielonkę wyjadam łyżeczką (inaczej nie zjem).
Nie zasnę bez poduszki.
Facella   Dawna re-volto wróć!
07 kwietnia 2012 14:13
śpię na podwójnej poduszce. muszę mieć głowę wysoko, inaczej nie zasnę.
czynności rano w łazience wykonuję w określonej kolejności, jak się pomylę, to się gubię i nie wiem co robić dalej  😂
Nie zasnę bez poduszki.

yyy... i naprawdę uważasz to za dziwactwo? 🤔
Facella   Dawna re-volto wróć!
07 kwietnia 2012 18:06
wendetta, a jeśli chcesz się np. przespać w autobusie? najwyraźniej Bischa bez poduszki by nie zasnęła. przynajmniej ja tak to zrozumiałam.
Pije tylko i wyłącznie z białych kubków.
Znaczy wnętrze Kubka musi być białe.
Nie wypije herbaty czy kawy z innego...

Nie wypije nic z puszki, sama myśl, ze dotykam ustami puszki - metalu jest dla mnie masakryczna
Ja z kolei mogłabym spać bez poduszki, teraz śpię na jednej wielkiej i położonej na płasko. Chyba się jej pozbędę  😁
w sklepie nigdy nie biorę nic z brzegu, żadnego produktu, zawsze wybieram ze środka.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
07 kwietnia 2012 19:21
ręce myję tylko w zimnej wodzie.
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
07 kwietnia 2012 19:28
ręce myję tylko w zimnej wodzie.


U mnie coś pokrewnego - rano nie znoszę myć się inną wodą, niż zimna. W innych porach dnia ciepła zupełnie mi nie przeszkadza, chociaż gorącej nie używam nigdy.
Bischa   TAFC Polska :)
07 kwietnia 2012 19:51
[quote author=Bischa link=topic=3219.msg1364154#msg1364154 date=1333803408]
Nie zasnę bez poduszki.

yyy... i naprawdę uważasz to za dziwactwo? 🤔
[/quote]

We własnym łóżku zawsze mam poduszkę, bez niej też bym nie zasnęła. Tak jak pisze Facella, nigdzie nie jestem w stanie spać bez poduszki, kurtka/bluza/plecak nic nie pomogą, musi być nawet maleńka poduszka.
rumka   niezbadane są wyroki boskie
07 kwietnia 2012 20:24
w sklepie nigdy nie biorę nic z brzegu, żadnego produktu, zawsze wybieram ze środka.


Właśnie uświadomiłaś mi że to dziwactwo - dla mnie zawsze to było coś naturalnego że pierwszego z brzegu się nie bierze  😁
A tak poza tym to mam manie mycia rąk co 5min potrafię myć ręce i muszę mieć twarde mydło , bo mydła w płynie nienawidzę
Też tak robię, bo mi się wydaje, że te produkty z przodu, obojętne co by to nie było to ktoś otwierał, próbował itd.  😀
Dokładnie, pomijając już to,że z przodu są zazwyczaj starsze produkty.
Potrafię się załamać,że nic nie umiem, a i tak tego nie nadrabiam. (tak apropo mojej nauki przed egzaminem  😁 )
Temat w sam raz dla mnie🙂

1. W domu jem tylko z pomarańczowego talerza.
2. Wszystko co wisi, musi wisieć prosto... Ostatnio chodziłam po stajni i przwieszałam koniom karteczki na boksach.
3. Unikam mycia rąk mydłem w kostce. Jak już muszę nim umyć to nie dopłukuję do końca do potem ręce są takie "dziwne".
4. Jogurty jem tylko plastikową łyżeczką. Inna mi nie smakują.
5. Jedyne mleko jakie piję to 0%. Koniecznie zimne.
6. Nie wejdę do wanny w ktorej nie ma ogromnej ilości piany.
7. Nie mam konia, a kolekcjuję sprzęt jeździecki.

Więcej narazie nie pamiętam...
śpię na podwójnej poduszce. muszę mieć głowę wysoko, inaczej nie zasnę.

Ja śpię na potrójnej  😡
Ludzie się dziwią, że tak jest mi wygodnie. Nie cierpię spać poza domem właśnie ze względu na to, że jedna albo dwie poduszki do spania to dla mnie za mało. Zasnąć zasnę, ale z trudem. Nim się wygodnie ułożę na tej jednej poduszeczce minie sporo czasu.  😁
Tylko kręgosłup narzeka czasem na to moje spanie.
Facella   Dawna re-volto wróć!
08 kwietnia 2012 21:28
mój narzeka, jak śpię w ten sposób na brzuchu  🙄

bolą mnie kolana, gdy czytam/widzę/słyszę/myślę o urazach kolan, np. skręcenia, jakieś rany, spadające rzepki itp. i tylko w przypadku kolan, mogę czytać/widzieć/słuchać/myśleć o urazach innych części ciała i nie będą mnie one bolały. poza tym jestem przewrażliwiona na ich punkcie, np. nie pozwalam czemukolwiek lub komukolwiek (nawet sobie) dotykać rzepki gdy trzymam wyprostowane nogi. ostatnio nawrzeszczałam na koleżankę, gdy mnie dla żartu lekko pacnęła w sam środek kolana  🙄 no po prostu NIE.
Nienawidzę kiedy komuś podczas jedzenia strzela staw.......................................... No normalnie mama ciarki. Najgorzej, że teraz mi samej zaczyna strzelać wiec znajomi się ze mnie śmieją, że będe przeżywać "autowkurw" :P
Hahah dziewczyny jak się czyta wasze dziwactwa to od razu się uśmiech na twarzy pojawia 🙂 i nie mogę się oderwać od czytania. Ja np. nie nawidzę jak ktoś strzela palcami tzn stawami od razu mi jest słabo i przed oczami mam łamiące sie kości itp. 😀
Facella   Dawna re-volto wróć!
08 kwietnia 2012 21:38
a ja właśnie uwielbiam! nie będę leżeć wygodnie, dopóki mi nie chrupnie... w kręgosłupie...
Ale mnie kompletnie nie rusza strzykanie palców, czy kręgosłupa, ba nawet sama lubię🙂 ale jak usłysze to chrupanie w stawie skroniowo-żuchwowym to wrrrrrrrrrrrrrrrr......... 👿
Gdzie kol wiek komuś nie strzeli to aż ciary przechodzą mnie i od razu słabo mi...blee!
Hahaha, albo wiecie, mam coś takiego, że czegoś w życiu nie próbowałam, ale wiem że nie lubie:P Najlepsze przykłady: tatar, karp w galarecie...  😲
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
08 kwietnia 2012 22:04
Ja np. nie zjem z tego samego talerza, z którego przed chwilą jadłam, tak samo ze sztućcami. Nawet jak robię sobie dolewkę zupy czy coś - brudzę kolejny talerz 😁
Gdzie kol wiek komuś nie strzeli to aż ciary przechodzą mnie i od razu słabo mi...blee!


??

że jak?


Bischa   TAFC Polska :)
08 kwietnia 2012 22:25
Mam manię, pt wyrzucania śmieci w workach, wstawiania zmywarki. Nie toleruję, jak ktoś próbuje mi wmówić, że nic więcej się nie zmieści w zmywarce, sama muszę poukładać, zapakować na fulla, ale tak, żeby nic nie wypadało i żadnej części nie blokowało. Musi być na maxa zapakowana. Tak samo worki na śmieci, na maxa, na fulla, że się nie da nic wcisnąć. Nie toleruję wolnego miejsca z workach. Koleżanka ostro opieprz dostała, jak wróciłam ze wsi (mieszkała u mnie przez ten czas, kota wtedy jednego i dobytku pilnowała) i z całej masy reklamówek zostało może 5! 11 dni mnie nie było... Okazało się, że na jedną butelkę, nie zgniecioną, przypadała jedna reklamówka 👿 I nic więcej w niej nie lądowało 😤 👿 🍴 🤬 Chodzę na zakupy z wielorazówką, jak mi reklamówek brakuje, kilka razy idę bez niej, żeby uzupełnić reklamówki.

Nie cierpię, jak ktoś mi mówi, jak coś robię po swojemu, nie ważne, że mi tak wygodnie i tak mi najlepiej, tak jest źle i tak się nie robi (w niczym to nie szkodziło). Przykład, wyjechałam do wujka na wieś, gospodarstwo, krowy. Kiszonka z kukurydzy się skończyła, sąsiedzi przywieźli 3 tony i zrzucili na płachtę przed stodołą, nie opłacało się tego ładować do paszowozu i przez ileś dni z ciotką, a potem sama ładowałam szuflą do śniegu na taczkę i krowom rozwoziłam. Praca dość ciężka fizycznie, trzeba się namachać łopatą, zbita kupa, ciężko nabrać na szuflę. Opracowałam więc wygodny sposób nabierania kiszonki na szuflę, bez potrzeby siłowania się z górą zbitej kiszonki. Przyszedł wujek i zaczął mnie pouczać, że źle robię, że tak jest niewygodnie, że podwójnie roboty sobie robię. I tłumaczenia nie pomagały, ciotka go opierniczyła w końcu i dał spokój.

Wścieklicy dostaję, jak ktoś w smsie robi błędy ortograficzne, szczególnie gdy to się zdarza w przypadku tej osoby nagminnie. I opierniczam ostro w smsie zwrotnym. A jak mi ktoś jeszcze wyjeżdża z dysleksją i tego typu "schorzeniami" w odpowiedzi 😤
Hahah dziewczyny jak się czyta wasze dziwactwa to od razu się uśmiech na twarzy pojawia 🙂 i nie mogę się oderwać od czytania. Ja np. nie nawidzę jak ktoś strzela palcami tzn stawami od razu mi jest słabo i przed oczami mam łamiące sie kości itp. 😀

a ja kocham strzelać palcami 🙂 kumpela mnie tego nauczyła i teraz cały czas tak robię. A jak nie mogę strzelić to się wkurzam.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się