Wpływ odżywiania na wygląd. ZDJĘCIA :)

ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
11 maja 2011 16:12
To jest wpływ tylko i wyłącznie odżywiania i łażenia po górskich pastwiskach od rana do wieczora (również zimą).
Koń praktycznie od października do końca marca w ogóle nie chodził pod siodłem (4 spacerkowe tereny w październiku i listopadzie), a w kwietniu początki lekkiego wdrażania w pracujący tryb.

Po przywiezieniu do Ustronia ze starej stajni w październiku 2010


Początek maja tego roku (Portek ma za sobą kilka lekkich jazd)


W w pierwszych dniach października qń został przewieziony do Ustronia do stajni mojej kumpeli. Był to akt desperacji, bo miałam dość wyciągania z boksu worka kości, patrzenia na sterczące żebra i testowania coraz to nowego papanceum na chroniczną chudość mojego kopytnego. W kwestii żywienia zawierzyłam kumpeli całkowicie, nic jej nie doradzałam, nic sama nie kupowałam. Stwierdziłam, że wie co robi, bo i studia w tym kierunku i doświadczenie ma. Koń dostawał tylko probiotyk EM przez pierwsze tygodnie w nowym otoczeniu.

Desperackie, czy nie przyznacie, że to było dobre posunięcie.

I nikt mi więcej nie wmówi, że ten koń jest chudy, bo "tak ma", jest chudy, bo nie dostaje żryć adekwatnie do swoich potrzeb.
Noo - to robi wrażenie  👍
Też jestem tego zdania, że oprócz robaków/zębów tylko niedomiar żarcia "wywołuje" to słynne "ten typ tak ma".
Niejednego konia widziałam, który po zmianie stajni zalał żebra "just magic"  😀

katija, nieważne w jakim celu - doprowadzenie do obrośnięcia warstwą tłuszczu (choćby cienką) nazywam tuczeniem. Nieprawidłowo?
Problem owies/jęczmień polega na dostępności jednego i drugiego. Owies idzie dorwać, jęczmień - nie zawsze 🙁Niektórzy także nie zalecają jęczmienia dla xx-ów, ale tu bym się z lekka kłóciła  😀iabeł:
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
11 maja 2011 20:58
Cieszę się halo, że podoba Ci się efekt. Specjalnie zwlekałam ze zdjęciami, aż straci całkowice zimową sierść, żeby futro nie przekłamywało efektu, bo w zimowej szacie szczerze mówiąc wyglądał jak dobrze utuczony na zimę niedźwiedź.

Z tym niezalecaniem jęczmienia dla xx-ów to jakaś bzdura. Porciasty bez jęczmienia nigdy by się tak nie odpasł, a on xx przeca. Świetnie na jęczmień reaguje pod każdym względem, tzn nie tyko nabiera ciała i zaokrągla się  tam gdzie powinien, ale też energię ma "równo rozłożoną", że tak to nazwę. Nie ma potrzeby "spuszczania" nadmiaru owsianej energii.

Owies dostaje również, ale nie dużo moczonego z sieczką, ale główny posiłek to "tuczący" gnieciony jęczmień, otręby i śruta kukurydziana (również moczone). Teraz gdy zaczął się sezon pastwiskowy można by trochę zredukować treściwe posiłki, ale z drugiej strony, ponieważ qń wraca do pracy i to ambitnej, na razie nie będzie miał ograniczonego jedzenia, za to będzie pod baczną obserwacją, czy chudnie, czy brzydko tyje, żeby było wiadomo, czy zmniejszać, czy zwiększać "racje żywieniowe". Zresztą Portek nie jest odkurzaczem, czyli nie zżera wszystkiego jak leci, co mu się da. Ba, przy żywieniu na miarę jego potrzeb - tak jak teraz potrafi odpuścić sobie posiłek, bo nie ma na niego ochoty. Najczęściej olewa poranny owies, bo wie, że za chwilę będzie trawa.

Super jest mieć kogoś, kto ma odpowiednią wiedzę, trzyma rękę na pulsie i reaguje na bieżąco. Pomyśleć, że zdążyłam pogodzić się już z tym, że jestem skazana na posiadanie chudzielca.
ElMadziarra, wow! jednak ten typ tak nie ma? 😉 robi wrazenie.
halo, wlasnie przede wszystkim dla xx jeczmien jest dobry. ale moze ta opinia z ktora sie spotkalas, dotyczyla koni na torze? bo z cala pewnoscia konie na jeczmieniu sa mniej pobudzone i "ciezsze", a to na torze nie porzadane raczej?
He he - może to właśnie o to chodzi? Po co mi "mniej pobudzony i cięższy koń" 🤣? Gdybym chciała takiego - kupiłabym półkrewka, albo i ślązaka  😁
halo, nie wiem czy szpila zamierzona- ja mam "slaskiego polkrewka" 😉 😁
Ups, zabawnie wyszło 🤣
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
12 maja 2011 07:15
ElMadziarra, wow! jednak ten typ tak nie ma? 😉 robi wrazenie.


Z myszy wyścigowej zrobił się... koń 🤣
Żaden z niego pączuś i chyba nawet pączusia bym nie chciała, bo uważam, że dobrze mu w wersji slim, ale nie chcę więcej mieć możliwości robienia płatków mydlanych 😉

Koń na jęczmieniu nie ma "speeda", ale ma "power". Robi się cięższy w budowie w sensie, że "mocniejszy". Na torach xx wyglądają jak wyścigowe charty, ale czy w codziennym użytkowaniu potrzebny jest nam taki "eteryczny acz niesamowicie szybki chart" ❓ Koń musi mieć moc do roboty, ale odpalanie jest pożądane tylko na torze. Poza tym konie biegają na torach do jakiegos tam ograniczonego wieku, a nie do grobowej deski. Jak wyniszczony psychicznie i fizycznie musiałby być koń, który ścigałby się przez bite 15 lat?
Tak mi się wydaje, ale może źle mi się wydaje  😀
Mnie załamały dawki owsa, które podobno konie biegające otrzymują. Nawet 10 kilo  🙇
To sory, nie da się na tym długo być zdrowym koniem.
znam stajnie gdzie konie mają w żłobach owies cały czas, nienadążają z jedzeniem go, wszystkie mają się dobrze - niesamowite i aż się wierzyć nie chce.

Mój by pewnie nie przeżył takiej dawki, a jak nie on, to ja już na pewno na jego grzbiecie...  🙄

...moj rudy chyba znowu lekko spadł z wagi grrrrrrrrrr. Przestałam podawać otręby, niestety musiałam 🙁 2 razy w tyg. dostaje mesz, do każdego posiłku fibre P z dodsona, 3 kg owsa, 2 kg jeczmienia do tego witaminy i Em15 caly dzien na trawie i siano do boksu, zdaza mu sie ze nie dojada  😁

Chodzi intensywnie jest w treningu skokowym, ma b. dużo energii, jest umięśniony i błyszczy się pięknie, na początku czerwca robimy badania krwi...

niby trener mówi, że rudy zrzucił cały tłuszcz z zimy i teraz zaczyna się nabudowywać mięśniami, ale ja chyba niecierpliwa jestem  🤔wirek:

fota z dzisiaj

Kurcze, rozpuszczone te wasze konie. Moja dostaje owies /gnieciony/ 3x dziennie 2x po 1 miarce i jeden raz pół miarki. Do tego siano i sianokiszonka no i trawa się zaczyna, marchew od czasu do czasu jak zasłuży.

Wiele przysłużył y się trening i zmiana stajni 🙂
U góry chyba 2008 rok

Na dole marzec tego roku

obecnie doszło jej więcej pracy, ale i ak żebra pod palcem nie czuć  🙄
takiej to dobrze  👍
tajnaa, Rozpuszczone? A siano z sianokiszonką to co? 😉 😁 Sianokiszonka to rarytas! Też bym tym chętnie karmiła, gdybym miała więcej koni 🙂 Szczególnie w zimie.
U mnie w stajni karmią sianokiszonką bo tak wygodniej, jest bardzo dobrej jakości, zielona i pachnąca, siano mamy też dobre. Właściciel stajni dba o wszystko i byle czego nie daje np. zapleśniałego czy zakurzonego mocno siana.
Chwała mu za to.
Może niezbyt dobre porównanie, ale dało mi dużo do myślenia, odstęp 5 miesiecy to w życiu źrebaka dużo, wiadomo, że prócz żywienia miał tu wpływ też rozwój. Jednak wiem, w jakim stanie do nas przyszedł, nie znał innego chodu niż stęp , wieeeeelki brzuch i długie kłaki. Przedstawiam Wektora na siedem miesięcy ( w dniu przyjazdu) i dziś ( w dniu wyjazdu):

A możecie mi powiedziec czy gnieciony jęczmień tak samo jak gnieciony owies "utlenia się" po 24 godzinach?
Bo wiem, ze gnieciony owies traci swoje odżywcze właściwości jakos po 24h bo zachodzi proces utleniania się tłuszczu
i duże ryzyko pojawienia sie pleśni a jak to wyglada w przypadku jęczmienia?
DaliaSoto, grube naduzycie z tymi 24 godzinami. przyjmuje sie, ze gniecionego owsa nie nalezy przetrzymywac dluzej niz ok tydzien, poniewaz traci wartosci odzywcze. tak samo przyjmuje z jeczmieniem.
Te 24h opieram na dwóch artykułach ze ŚK nt żywienia koni i w obu napisanych przez specjalistów od żywienia jest napisane że gnieciony skarmiać do doby od zgniecenia. Proces utleniania tłuszczu zachodzi szybciej jeżeli gniotownik przy pracy nagrzewa ziarno <- to wyczytałam w internecie. Szybciej tzn myślę że po tej dobie od gniecenia. Spróbuje jutro podzwonić do specjalistów i popytać.
Hm. a to nie jest tak, że najlepiej jest zgnieść i od razu takie zgniecione ziarno podać?

Btw, skoro mowa o żywieniu.... czy istnieje na sali ktoś, kto mi może wytłumaczyć skąd się bierze syndrom metaboliczny u konia, co to jest i czy to "uleczalne' ?

aaaa i ktoś się tu wybiera? "kwiatek:
http://www.up.wroc.pl/jubileusz/wydarzenia/71693/konferencja_nt_wspolczesne_choroby_koni.html
Jeszcze trochę 😉), a będę zadowolona z kondycji tłustościowej mojego konia 😀 Kolejny raz go tu wstawiam, tym razem jestem prawie zadowolona. I raczej nie jest to wpływ odżywiania nawet, bo żre ciągle to samo, to raczej wpływ nicnierobienia, ale ciiiii... 😉 Najważniejsze, że koń i właściciel zadowoleni 😀
Kiedy go kupowałam, latem 2009 roku, był ślicznie tłuściutki. Potem jakoś zimą miał małą kolkę, schudło mu się, a na wiosnę wyglądał tragicznie:

Kombinowałam muslim, sieczkami, witaminami, cudami, wiankami i nie widziałam żadnego spektakularnego efektu. Chyba dopiero teraz, kiedy mamy dość ogarniętego stajennego i konie dostają od dłuższego czasu siano w dobrej ilości dwa razy dziennie, a nie raz, jak wcześniej. Obecnie:





Wrzesień 2009

lipiec 2010


To zdjęcie z lipca jest efektem codziennego chodzenia po pół godziny/ godzinę dziennie na bieżni + treningów.
a teraz znowu przytył  👿
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
15 maja 2011 20:02
kenna bardzo ladnie, pamietam, ze dlugo mialas problem, zeby go odpasc.
Septa


luty 2011


(mój men też tu się nadaję 🤣 )
maj 2011

duuużo odpoczynku, siano, owies, marchew no i trawa
pomału do przodu🙂
skakanka13, gratuluję zmian  😅
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 maja 2011 12:26
skakanka13  😲 skąd ty te konie wytrzepałaś??? ale odkarmione ładnie już
jak dla mnie, roznica jest oczywiscie bardzo duza, ale jeszcze sporo karmienia przed wami...
To ja się ukażę i pokażę zmianę młodego :

Podczas zimy jeszcze w dawnej stajni :




parę dni po kupnie :


W sobotę :



Wiem , że nie jest jeszcze idealnie ale poprawa jest 😉
zaiste, jest 😉
Zwykle myślę sobie że kiedy "przyszedł" do mnie mój Dziadunio był w naprawdę opłakanym stanie. ALE czasem jak widzę zmiany stricte żywieniowe w tym wątku, muszę przyznać że był w naprawdę super kondycji... 😉 Patrząc na Pacię i skakankę...
Cobrinha dziękuję🙂

ElaPe o dziwo nie z jakiejś zapyziałej miejscowości, z rozpadającej się obory od farmera, ale z 'afiliowanego Ośrodka Górskiej Turystyki Jeździeckiej'...

katija jestem tego w pełni świadoma. myślę że jesteśmy gdzieś hmm w połowie drogi🙂

kobyłki też nie są najmłodsze, Septa ma 18lat, łyka gdy się stresuję i ma prawie spiłowane przez to górne zęby 🤔wirek:
Dżeny 13lat, przez pierwszy tydzień trzymałam kciuki żeby zwyczajnie nie padły:/ na początku w ogóle nie widziałam poprawy, ale  przez te trzy miesiące trochę przybrały.
zapomniałam jeszcze dopisać że dostają witaminy, olej i Septa kwas hialuronowy.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się