M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)

Nie do końca chyba o to chodzi, ale pozostając w temacie pociągów:
http://www.castleinn.pl/pokoje,48.html

Jeden z pokoi w hotelu, w którym pracowałam. Był bardzo wąski, więc projektant stworzył takie właśnie cudeńko 🙂
Pomysł z pociagiemi tunelem (Fototapeta), to wg mnie super pomysł. Nie zamknie korytarza, tylko go otworzy w dal.  👍

Malowałyście kiedyś płytki?
Chciałabym trochę odświeżyć łazienkę niskim kosztem  😉
Cenciakos, w Pradze jest knajpa, w której jedzenie i drinki wjeżdżają na wagonikach - Restauracja Výtopna. Jeśli macie zamiar realizować jakieś imprezy zamknięte to można by pokombinować z takim bonusem.

Mnie się bardziej podoba paryskie metro
Ściany zrobiłabym białe albo bardzo jasnoszare, ciemnoszarą podłogę z tą charakterystyczną żółtą linią z peronów, która oddziela od torów. Meble pomalowałabym na błyszczący czarny kolor. Dodatki granatowe i czerwone.
Masz tam wydzielone architektonicznie strefy, więc powiesiłabym tablice z numerami peronów albo nazwami stacji. To się bardzo przyjmie wśród klientów: "Jestem w pubie X, siedzę na czwartym".

Kartę drinków zatytułowałabym "Odjazdy", nazwy drinków wzięła od stacji 😉
ovca   Per aspera donikąd
12 września 2014 18:48
Cenciakos elementy drewniane (jak np bar) można zrobić z podkładów kolejowych, ewentualne wykończenia z fragmentów szyn.
PKP miało swego czasu rewelacyjne koce- grube, komunistyczne, z napisem pkp pewnie już nie do dostania- ale może gdzieś zalegają w magazynach.

W podłodze można poprowadzić "szyny"- oczywiście namalowane, no i długie lustra na ścianach- to przecież obowiązkowy element przedziału 😉
ważne są też szczegóły- karta, serwetki, podkładki pod kufel w klimacie biletowym 😉

jeszcze kratki -półki "na bagaż" nad głowami. Myślę że można je zrobić po taniości, a efekt murowany 😉
Cenciakos   Koń z ADHD i złośliwa zołza ;)
12 września 2014 19:33
Dzięki dziewczyny za taki odzew  :kwiatek:

Sznurka zdjęcia już mam w obserwowanych od paru dni.  "Dyżurnego ruchu" próbowałam wylicytować parę dni temu, ale cena mocno poszła w górę. Tej aukcji nie widziałam. Już kliknęłam licytację 🙂

ovca Bar już jest, jesienią zeszłego roku robiony od zera, więc w jego przebudowę nie będę ingerowała, zwłaszcza, że jest on na piętrze, a sala pubowa jest w piwnicy. Szyny w podłodze już są, takie prawdziwe w drugiej części. Ale faktycznie mogę pomyśleć, żeby i tu coś z tą podłogą zawalczyć.

Abre i na szarym kolorze właśnie chyba stanie. Jestem do niego już przekonana 🙂 I tabliczki z numerami peronów- że też o tym nie pomyślałam!

Mam nadzieję, że będę lepsza w zarządzaniu niż w aranżacji, bo jak nie to 😵

Jak wszystko wypali to macie murowane zaproszenia na drinka 😉
Averis   Czarny charakter
12 września 2014 19:49
Za próbę cierpliwości, na którą wystawiają mnie banki powinnam zostać kanonizowana... Przynajmniej do (nie)mojego mieszkania wycieraczkę kupiłam 😉
Averis, cos o tym wiem, dlatego ucichlam nieco w tym watku 🙂😉)
Pod koniec miesiąca przeprowadzam się do nowego studenckiego mieszkania. Nie jest ono niestety najwyższych standardów, ale przynajmniej mam dużo zapału do pokombinowania. Muszę pomalować szafki kuchenne, stół i kaloryfery na początek. Czy ktoś mógłby polecić jakąś konkretną markę farb? Czy to ma w ogóle jakieś znaczenie?
Trochę tu pisaliście o mieszkaniach na wynajem. Jak myślicie, lepiej kupić kawalerkę w centrum Warszawy na wynajem czy mieszkanie dwupokojowe gdzieś w dalszych dzielnicach? Pisząc "lepiej" mam na myśli to, które da się drożej wynająć. Mój brat w 2 dni znalazł najemców na jego mieszkanie 43-metrowe przy metrze Wilanowska za 2600zł - całkiem spoko kwota 🙂
Jakie macie doświadczenia z wynajmem? Muszę się oczywiście zmieścić w konkretnej kwocie, więc ładne mieszkanie dwupokojowe koło metra nie wchodzi w grę.
hehe.... a ja moje 30m chcę od stycznia wynająć za 700 zł już ze wszystkimi opłatami i znajomi mówią, że za drogo  😜
deksterowa, cóż - Warszawka 🙂 Tutaj kawalerki chodzą po 2000zł, co dopiero mieszkanie dwupokojowe przy metrze i ładnie urządzone 🙂
Przeglądam te ogłoszenia i oczopląsu dostaję, hehe.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
13 września 2014 12:41
Dzionka, ja bez problemu znajduje najemców na moje dwupokojowe mieszkanie 56 m. na Bemowie, za 2100 plus opłaty , nowe budownictwo i dosc wysoki standard wykończenia. Patrząc na koszty kredytu - jest to dla mnie ok. Nie wiem czy rozważasz kredyt czy nie, ale ja bym patrzyła wlasnie cena wynajmu na rynku vs koszty kredytu.
Ogolnie mam taka obserwacje, ze ludzie chcą ładnie mieszkać i wola ładniejsze i większe mieszkanie gdzieś dalej niż brzydsze i mniejsze w centrum.
Diakonka, dzięki za wskazówkę. Co masz na myśli 2100 plus opłaty? Plus czynsz, prąd, itd. czy tylko prąd i ew. media? Moje obecne mieszkanie (przy metrze na Bielanach, ale brzydkie wtedy jak noc) było wynajmowane za 2400 ze wszystkim, a to 50 metrów. Chciałabym wyjść 1500 na plusie (po zapłaceniu czynszu), to byłby stan idealny dla mnie.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
13 września 2014 13:03
Korekta - ja dostaje 2000. Do tego wynajmująca płaci za prąd i czynsz (woda ogrzewanie).W sumie kosztuje ja to ok 2500, ale ostatnio wiecej wody i ogrzewania zużywala, wiec bedzie płacić wyższy czynsz.
Ok, to fajny wynik 🙂 Tylko na 56 m na Bemowie nie starczy funduszy, muszę się więc rozglądać za innymi opcjami.
Masakra. 2000 złotych za kawalerkę? Nigdy nie byłam w Warszawie, ale już widzę, że źle bym się czuła w wielkim mieście. Może się mylę, ale strasznym... konsumpcjonizmem mi tu trąci. Stolicę pasuje zwiedzić kiedyś, to może i zdanie zmienię 🙂 Chyba pozostanę na zawsze szczęśliwym 'wieśniakiem' 😀
Ja dorwałam tanie tapety na kuchnię. Będzie w ciepłym odcieniu szarości, ciemnobrązowe linoleum, bo też wczoraj dorwaliśmy po pieniądzach, za jasnobrązowe meble kuchenne zaplaciliśmy tyle, że aż wstyd się przyznać. Kuchnia będzie moim najtaniej urządzonym pomieszczeniem, a tak załamywałam ręce, że mi ta kuchnia konto zeżre. Mam nadzieję, że ta tapeta, linoleum i meble ładnie razem zagrają. Jak nie, to się wkurzę i przemaluje kiedyś meble. Na teraz wydaje mi się, że będzie w porządku 🍴
dodzilla, ale to za ładnie urządzoną i w centrum, spokojnie 🙂 Poza centrum można spokojnie wynająć za 1000-1200.
emptyline   Big Milk Straciatella
13 września 2014 13:53
Dzionka, gdzie możesz spokojnie wynająć kawalerkę za 1000zł? Oprócz Szmulek. 🙂 Przeglądam ostatnio ogłoszenia i jestem załamana. Ceny są z kosmosu, chciałam się wyprowadzić, ale zabraknie mi kasy. :/
emptyline, moja dobra koleżanka wynajmowała bardzo ładną i sporą kawalerkę na Pradze Północ (w tym budynku na rogu Targowej z Kijowską) za 1200zł już ze wszystkimi opłatami. Miała oddzielną kuchnię, świeżo wyremontowaną łazienkę i sporą loggię. Może miała farta, nie wiem 🙂 Ale fakt, wynajem jest naprawdę drogi :/
No tak. Chociaż jak widzę wpisy mojej przedszkolnej miłości, która wyjechała do Warszawy i w swoim salonie fryzjerskim bierze cztery stówy za ścięcie włosów i ciągle czesze jakieś celebrytki na pokazy... 😜 Nie mój świat, chociaż gdzieś tam w środku woła do mnie jakieś paskudztwo, że chciałoby spróbować takiego życia w mieście a nie w Pasztetowej Zdroju 😉
emptyline
Targowek, znajdziesz wynajem za 800-1200 + czynsz i media oczywiscie.

Dzionka
1500 na czysto miesiecznie brzmi dosc nierealnie.
Zaklada brak pustostanow, stala bezproblemowa wspolprace, brak zniszczen, brak koniecznosci dodatkowych inwestycji (np. wymiana popsutego sprzetu, nieoplacone przez najemcow dlugi, wymiana zamkow, wyrobienie dodatkowych kluczy/ brelokow/ kart wejsciowych, odswiezenie mieszkania - lub co gorsza remontu), ewentualnie koszt ogloszen.
W kosztach do ujecia sa: ubezpieczenie mieszkania, podatek od nieruchomosci (gmina), podatek PIT28 (US), czynsz, media.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
13 września 2014 15:17
No wlasnie -o bezproblemowa współpracę trudno. Ja mam wyjątkowego pecha do wynajmujących- żaden nie płacił mi w terminie, od pierwszej po półtora roku odzyskałam pieniądze, w mieszkaniu jarala i smród po niej był straszny, drugi -totalny gówniarz i ściemniacz- jest mi winny ponad 2tysie i nie ma z nim żadnego kontaktu, obecna laska tez płaci z opóźnieniem i trzeba jej mega pilnować, w tej chwili winna 4,5 tysiąca 🤔
Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, ze jak ktos zrezygnuje to moze byc zastoj i brak gotówki przez conajmniej miesiąc.
po wielu wielu latach wynajmowania mam tylko jedną małą radę : bez litości.

zawsze jak ktoś zaczynał wisieć to się litowałam. A dług rósł. No a potem to się bałam go wywalić, bo dług duży do odzyskania a jak go wywalę - szukaj wiatru w polu. A dług zamiast się spłacać - ZAWSZE rósł.

Teraz daję dwa tygodnie.  jeśli w ciągu dwóch tygodni dług bieżący nie będzie spłacony - wywalam na drugi dzień. Bo nigdy, ale to nigdy z czekania na odzyskanie nie stało się nic dobrego.

Dlaczego dwa tygodnie?
załóżmy wynajem 500 i kaucję 500.
jeśli się spóźni i czekałabym miesiąc i wywaliłabym po miesiącu - jasne, mam kaucję, nie jestem stratna. Ale najczęściej wynikają kwiatki do "wykorzystania" kaucji, np mini remont, naprawy... więc pół kaucji idzie na czynsz a pół kaucji na najczęściej konieczne naprawy.

można wziąć dwumiesięczny czynsz jako kaucję i wtedy dłużej "zwlekać", ale (w naszym mieście) mało realne, żeby ktoś taką kaucję dał.
emptyline   Big Milk Straciatella
13 września 2014 17:36
baba_jaga, ano jak mam doliczyć do tego czynsz to zgoda. Ja myślałam o opcji 1000-1200, ale już z czynszem, do uiszczenia tylko media. I takich opcji mega mało. Szukałam na Ochocie czegoś, żeby mieć dobry wylot do stajni i za 1200zł są kawalerki rzędu 20m2, głęboki-gierek-stajl. Podziękuję.
Nasturcja-Renata   Moi trzej mężczyźni :)
13 września 2014 17:40
o matko, nie straszcie tak z tym wynajmem  😲
Mam mieszkanie swiezo odremontowane i wkrótce bede musiala je wynajac, ale jak czytam te wasze przeyzcia, to az sie odechciewa  🤔 a z drugiej strony przeciez nie bede za nie placic a ono bedzie puste stalo...
...moje tez po remoncie' w dodatku zostaje cale umeblowanie, ale jak nie znajdzie sie ktos znajomy albo znajomy znajomego, to bedzie puste stalo... I bede placic...bo komus z ulicy w zyciu nie wynajme, tym bardziej studentom:-)
Isabelle
Popieram. Ja daje 3 dni i pozniej out.
Trzeba skalkulowac ryzyko i coz, lepiej usunac zlego najemce od razu niz patrzec na przyrastajacy dlug.


W przypadku mieszkania na wynajem nalezy pamietac, zeby nie szykowac go "pod siebie" (sliczne, kolorki, ozdobki, meble z wyzsze polki). Tylko, no wlasnie pod wynajem.
Czyli prosto i czysto (zwlaszcza lazienka+wc i kuchnia), wystarcza biale sciany (prosciej odswiezyc ; ja raczej nie daje pozwolenia na wbijanie gwozdzi i wieszanie czegokolwiek - doczekanie sie na pozniejsze odswiezenie - powodzenia ...).

deksterowa
To juz lepiej sprzedac, niz tracic co miesiac.
A co do znajomych, moze sie zdarzyc, ze bezpieczniej wynajac komus z ulicy niz znajomemu, bo w takim ukladzie ciezej o asertywnosc i np. usuniecie nieplacacego delikwenta.

Nasturcja-Renata
Jesli bedziesz pilnowac, podpiszesz dobra umowe i dosc bezwzglednie bedziesz egzekwowac jej zapisy (przy zalozeniu, ze ze swojej strony tez jestes fair !), to nie ma az takiego dramatu.
baba_jaga, mam na myśli kwota najmu-czynsz=1500 zł dla mnie. Wiadomo, że dochodzą różne wydatki, ale tak generalnie tyle by mnie satysfakcjonowało.
Chcę kupić mieszkanie czysto pod wynajem, żadnego sentymentu do niego więc nie będę miała. Wiadomo, że najemcy zniszczą - my też ciągle nasze trochę niszczymy, chociaż własne... No ale zawsze tak jest, więc nawet się nie łudzę. Wynajmujemy jeszcze jedno mieszkanie i tam też właśnie są jaja z długiem - na szczęście jest podpisana umowa najmu i płacony podatek, wszystko na czysto - można wywalać bez strachu, że ktoś nas podkabluje do US.
Dzionka
Zacznij od oszacowania WSZYSTKICH innych wydatkow, podziel przez 12 miesiecy i zobacz ile dodatkowo CO MIESIAC musisz DODAC do tych 1500 zl, ktore chcesz uzyskac na czysto. Sam podatek (zakladam ryczalt 8,5%) przy wynajmie za 2000 to bedzie 170 zl dodatkowo co miesiac. A gdzie cala reszta.
Jesli juz cos wynajmujesz, to masz o tyle ulatwiona sytuacje, ze mozesz sobie przygotowac wyliczenie z calego roku (lepiej nawet z dluzszego okresu, koneicznie lacznie z rozliczeniami z administracji wody, ogrzewania i wszelkimi rozliczeniami mediow rwe, pgnig ; wystarczy najprostsza tabela w excelu) i zobacz ile FAKTYCZNIE co miesiac z tego wynajmu ZOSTAJE.
Najgorsze co mozesz zrobic to zalozenie kwota najmu-czynsz=1500 zł dla ciebie, przejedziesz sie na tym szybko.


Co do umowy, to juz jakis czas temu doszlam do wniosku, ze jedyne przed czym mnie chroni to przed zlosliwym doniesieniem nieuczciwego (!) najemcy.
A tak to, nie chcac tracic czasu i nie chcac ponosic kosztow prawnika i sprawy cywilnej, najprostszym rozwiazaniem, by zmniejszyc ryzyko i straty jest jak najszybsze usuniecie najemcy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się