Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Kami   kasztan z gwiazdką
25 kwietnia 2011 20:02
Bardzo Wam dziękuję za miłe słowa  :kwiatek: mąż zaskakuje mnie na każdym kroku, ale ja się coraz bardziej martwię  🙁 ciągle boli mnie brzuch, nie mogę siedzieć wyprostowana i dzisiaj rano zauważyłam maleńkie plamienie... a wizyta dopiero w środę  🙄 jeszcze na dodatek idę do nowego lekarza, który ma mi poprowadzić ciążę, bo mój "stały" nie pracuje w szpitalu w którym chciałabym rodzić.
BASZNIA   mleczna i deserowa
25 kwietnia 2011 20:05
Nie czekaj z wizyta, idz na Izbe przyjec albo jutro byle gdzie, niech Ci dadza Duphaston, bo bedzie po dzidzi. Sorry, ze tak pisze, ale moze tak byc. Nie musi, ale moze 🙁.
Leć do lekarza bo na dzidzie to trzeba uważać. Choć ból brzucha to zazwyczaj jest "rozszerzanie" się macicy i na początku ciąży to podobno norma.  Ale plamienie jest niepokojące.

Aha Duphaston z tego co pamiętam kosztuje koło 40 zł a takie samo działanie ma Luteina a kosztuje 3,2 zł a to samo działanie. Ja prawie całą ciąże na luteinie praktycznie przeszłam.
Kami nie martw sie na zapas. Idz sprawdzic, cos sie dzieje. Ja mialam kilka razy plamienia w tej ciazy do 10 tygodnia i nie kazali sie tym w ogole przejmowac, bo to moze byc normalne na tym etapie.
Niestety duphaston i luteina maja bardzo mala skutecznosc dzialania..

A to moj brzydalek, jak mial 2 tygodnie  😍

Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
25 kwietnia 2011 21:30
Co prawda już po świętach, ale wszystkim życzę wszystkiego najlepszego 🙂

Kami, super reakcja Twojego męża  💘 A odnośnie zmartwień to tak jak dziewczyny napisały umów się wcześniej na wizytę, będziesz spokojniejsza.

Liliana.Ishi, trzymajcie się, będzie dobrze  :przytul: A brzydalek śliczny  😍
BASZNIA   mleczna i deserowa
25 kwietnia 2011 22:35
Liliana.Ishi, mnie po duphastonie plamienia ustaly krwiaki sie wchlonely a dziec ma 5 lat choc lekarz w 5tyg  optymistyczny nie byl.O ile oczywiscie Klami leki beda potrzebne-a mam goraca nadzieje ze nie-to chyba niezbyt madre jest pisanie, ze g...daja, bo to jedyny sposob postepowania.
Basznia efekt podawania tych lekow nie rozni sie znaczaca od podawania placebo i taka jest prawda.. Wyjatkiem sa kobiety po wielokrotnych poronieniach.. Duzo kiedys o tym czytalam, bo tez bralam dupasthon w pierwszej ciazy. Mialam bardzo silne bole brzucha w pierwszych 15 tygodniach.
Kami - ja też uważam, że do lekarza jak najszybciej - żadnego plamienia w ciąży nie można pozostawić bez konsultacji. Oczywiście może nie być niebezpieczne, ale niestety - może oznaczać wszystko, jak pisała Basznia. Więc im szybciej tym lepiej. Ja z Adasiem w ciąży po krwawieniu w 11tc dostałam natychmiast podwójny duphaston, zastrzyki z kaprogestu i nakaz leżenia przez 6 tygodni, a i tak szanse, że się utrzyma były 50/50. Nie ma co zwlekać. Trzymam kciuki, żeby było wszystko ok :kwiatek:

Pokemon - boska młoda 😍

Dziękujemy  :kwiatek:

Dlaczego Duphaston ma nie działać  😲  😲  😲 ????????
Czytanie w internecie, jeżeli nie wiecie, kto siedzi po stronie piszącego, można sobie o dupę rozbić. To tak jak Marysia lat 12, która ma piwny mięsień, wąsy i zarośniętą klatę.
To lekarze to imbecyle i nieuki skoro zapisują go w każdej zagrażającej życiu płodu sytuacji...
Też w pierwszej ciąży brałam regularnie Duphaston- od 11 tyg. miałam krwawienia i zakaz nawet spacerów  🙄 ale Młoda ma już dobre 3 lata  💃 Teraz przez miesiąc używałam Luteinę- miałam bardzo silne bóle(skurcze) macicy w nocy w trzecim miesiącu ciąży. Zaczął się czwarty miesiąc i na razie się uspokoiło  💃
Ja dla mnie obydwa leki skuteczne  👀
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
26 kwietnia 2011 09:04
no ładnie sie narobiło, teraz to ja juz chyba nie nadrobię czytania  😵 ale postaram się  😉

muszę Wam powiedzieć, że ostatnie 3 dni były cudowne. Od kilku dni Hania jest na Nutramigenie (chyba tak sie to pisze), a od Wielkiego Piątku dziecko wogóle nie płacze, zero wzdęć i problemów z brzuszkiem  😅 😅 😅 , czuje się jakby mi ktoś dziecko podmienił, a jak cudownie zasypia bez jęków i płaczu. Wieczorkiem butla o 19 , następna o 5 rano i śpi do 7. Mam taką cichą nadzieję, że juz tak zostanie.
i takie ze Świąt:
BASZNIA   mleczna i deserowa
26 kwietnia 2011 09:13
Basznia efekt podawania tych lekow nie rozni sie znaczaca od podawania placebo i taka jest prawda.. Wyjatkiem sa kobiety po wielokrotnych poronieniach.. Duzo kiedys o tym czytalam, bo tez bralam dupasthon w pierwszej ciazy. Mialam bardzo silne bole brzucha w pierwszych 15 tygodniach.


powiem konkretniej: chcialabys uslyszec, ze leki na plucka Twojego dziecka gowno daja???????? Jesli Kami bedzie brala leki nie powinna slyszec, ze to nic nie da!!!!!!!! POmijajac fakt skad masz takie wiadomosci???? Nalezysz do zespolu badan klinicznych nad skuitecznoscia tych lekow???? Dlaczego wiec jest to praktycznie podstawowa metoda ratowania zagrozonych ciaz????
to bzdura Liliana - leki oczywiście działają, po to są

Z tym, że Duphaston jest syntetycznym analogiem progesteronu nowej generacji, a luteina, cóż, jest zapisywana przez przedpotopowych lekarzy wg moich obserwacji

różnica jest zasadnicza - skutki uboczne

ja po D. nie zauważyłam żadnych, koleżanka po luteinie jesy spuchnięta jak bania, wszędzie zatrzymuje wodę i siadają jej stawy
Kami będzie dobrze :kwiatek: Tez plamilam z Tymkiem na początku ciąży dostałam leki nakaz lezenia i Tymek w tym roku idzie do szkoły najważniejsze jest pozytywne myślenie
Boze dziewczyny  😵 Ja jestem osoba, ktora lubi wiedziec, co dostaje i co sie dzieje.. Gdyby leki na rozwoj pluc nie dzialaly, tez chcialabym o tym wiedziec. Informacje mam nie od Marysi, ale z artykulow medycznych, podsumowan badan oraz znajomych lekarzy. Podawanie duphastonu to standardowa procedura.. w Polsce. Mam nadzieje, ze u Kami wszystko jest dobrze i u niej wszystkie leki pomoga  :kwiatek:
Endurka pewnie, ze duphaston dziala. Gdzie ja napisalam, ze nie dziala w ogole?

Rozumiem, ze zawsze piszemy rzeczy mile i pozytywne. Przepraszam, ze zapomialam o tej zasadzie.
ja również brałam Dupheston i mogę powiedzieć że częściowo profilaktycznie  bo 1,5roku nie mogłam zajść w ciąże więc gin dała jakby się coś działo mało tego miałam wielką narośl na jajniku i duphaston był częścią leczenia tego i zmniejszył się także Luteina mówią że to stare leczenie teraz nie stosowane,albo stosowane przes starych lekarzy

a ja dzisiaj po wizycie u ortopedy i zdjęciu szwów kolano mega spuchnięte i łydka-zmiana kontu zgięcia bo robią się przykurcze:-(((  i fraksiparyna przez 20dni:-(( jestem załamana kiedy ja w końcu wrócę do pracy-wolałabym być w ciąży!!!!!!!!!!!
Rozmawialam z lekarzem przed chwila. Nie dostaje juz lekow powstrzymujacych skorcze porodowe, wiec w kazdej chwili cos moze zaczac sie dziac. Jezeli nic sie nie bedzie dzialo do czwartku to przenosza mnie na porodowke i wywoluja. Jezeli to nie przeniesie skutku to bede miala drugie ciecie cesarskie.. Bardzo sie boje tego wszystkiego.
Dziewczyny ja tez bralam duphaston i moze on tez pomogl mi utrzymac pierwsza ciaze. Po prostu w duzych populacjach kobiet z poronieniem zagrazajacym nie przynosi on wymiernych korzysci i nie jest cudownym lekiem. Dziala tylko u niewielu kobiet, ktore rzeczywiscie go potrzebuja. Chcialam tylko sprostowac niektore wypowiedzi tutaj o tym leku i nie mialam zamiaru nikogo urazic.

Liliana - trzymaj się i się nie denerwuj (a nami już w ogóle) :kwiatek:. Masz rację, duphaston nie jest cudownym lekiem i mimo brania można ciążę poronić - mi mój gin powiedział, że mimo duphastonu i leżenia szanse na utrzymanie wynoszą 50%.
Pisz nam, co u Was i jak Maluda :przytul:

Kami - daj nam znać po wizycie u gina - ważny jest też kolor plamień - o to powinien wypytać Cię lekarz. Możliwe, że to jakieś martwe komórki i nie ma się co martwić. Trzymam kciuki! :kwiatek:

Euforia - śliczności! 😍 I super, że Nutramigen pomógł i malutka już się nie męczy
my_karen   Connemara SeaHorse
26 kwietnia 2011 18:14
Euforia, pieknie wyglądacie, super zdjęcie 😀
pokemon, no wreszcie Age pokazałaś🙂 wyrosła Ci pannica, widać ze charakterek ma, śliczności 🙂

Klami, koniecznie daj znać po wizycie :kwiatek: Na pewno wszystko jest w porządku, trzymam za Ciebie kciuki🙂
Liliana, trzymaj sie ciepło, będzie dobrze :kwiatek:

olcia, kurcze, przerabane masz, współczuję 🙁 co zrobiłaś w noge? zdrówka :kwiatek:
W ogole to wrzuciłabyś jakieś foty Stasia, dawno Was nie bylo...

galop, jak samopoczucie? Kiedy idziesz na kontrole w końcu?
Bo mnie od wczorajszego wieczoru pobolewa podbrzusze, nie mogę spać, znowu jakaś infekcja sie napatoczyła, w ogole mam jakiś kryzys mały, jakas wiosenna deprecha mnie dopadła, tylko Młody i jego wygibasy niezmiennie poprawiaja humor... eh no to sobie ponarzekałam... :/
I brzuch mam chyba niżej... ale to taka bardzo subiektywna ocena, mąż twierdzi, że nic sie nie zmienilo 🤔wirek:


pokemon ale Agusia się krzywi na jedzonko 😉 A co do podróży...też się bałam i miałam rację...w tamtą stronę wyjecgaliśmy o 4 rano i młody pospał do 6. Teraz wracając ruszyliśmy o 2 i Filip pospał do 4:15 😵 Hmmm.

Liliana nic się nie martw.

Kami idź do likarza, będziesz spokojniejsza.

Euforia super fotka 😉

ana jeszcze raz wielkie dzięki  :kwiatek: Filip póki co jazd autem nie polubił ale w concordzie było mu zdecydowanie wygodniej.


Ja jakieś fotki świąteczne wstawię potem, chciałam tylko się  pochwalić że idą nam dwa zęby 😅
Euforia, chyba mnie zazdrosc zezre.... kiedy moje noce beda tak wygladac.... 🙁

i znowu mam pytanie- czy ktoras z Was plywala z takimi maluchami jak ten moj obecny? zaczynamy pod koniec maja basen i rozgladam sie powoli za jakimis pieluchogatkami na te okolicznosc 🙂
Lalena moj maly poszedl na basen jak mial dwa miesiace i bylo spoko. Pieluchy powinni miec w kazdym dzieciowym tym bardziej teraz na lato.
wysiadałam z karetki coś mi strzeliło w kolanie ale myślałam że przejdzie na 2 dzień na dyżurze już kolano uciekało zero stabilności w stawie
Staś na karuzeli:-))
Lalena my chodzimy na basen, wprawdzie Filip jest straszy ale są też malutkie dzieciaczki. Nam mówili że najlepiej zacząć około 3 miesiąca zycia. Filipowi strasznie się na basenie podoba. A pieluchomajtki można kupić w każdym supermarkecie, huggiesy mają fajne.

edit: zarzucę Was fotkami z wyjazdu do Zakopanego, mogę 😉?












Ja chyba nigdy nie znajdę czasu żeby na bieżąco śledzić wątek
a więc tak gratulacje dla rozpakowanych mam, dla tych co na dniach mają się rozpakować, dla tych co dopiero się dowiedziały, buziaczki dla wszystkich dzieciaczków.

Muffinka, ale ci zazdroszcze tego Zakopca my chyba dopiero w przyszłym roku pojedziemy bo za dużo wydatków jak na jeden rok mamy.

My siedzimy u teściów pogoda piękna więc Zuza całe dnie spędza w ogrodzie. No i mam wielką radochę bo jak na córkę koniary mała aż piszczy na widok konia. I już zaliczyła swoją pierwszą jazdę.

A tu najnowsze zdjęcia małej rozrabiary.







my karen dzięki za pamięć. Wczoraj zadzwoniłam do lekarza i zaprosił mnie do szpitala na ktg. Wszystko wyszło bardzo dobrze.
Dzidzia się ładnie rusza, skurcze moje to tylko te przepowiadające, nic poważnego na razie. Powinnam do 6.maja czyli do wizyty doczekać w dwupaku 🙂
Uspokojona wróciłam do domu i czuję się bardzo dobrze, chociaż brzuch mam na udach jak siedzę.

Bardzo ładnie wyszedł Twój brzuszek na zdjęciu  🙂

Liliana wszystko będzie dobrze. Często o Was myślę.

Olcia biedna jesteś. dużo zdrowia Ci życzę  :kwiatek:

Muffinka jesteś bardzo ładna 🙂

aszka super zdjęcia takie wiejskie wakacje... Super 🙂
aszka jaka Zuza już dorosła. Kiedy zaczęłą tak dobrze siedzieć?

galop dziękuję 😡
my_karen   Connemara SeaHorse
27 kwietnia 2011 10:02
kamkaz, dobrze Twoj suwaczek wskazuje czy cos pokręcone? imprezka dziś? 😉Bo mi sie wydawalo, ze Twoj synuś starszy 😉
aszka, mój mąż Twoja córe uwielbia 😉 amazonka rosnie, nie ma co🙂
olcia, Staś to już poważny facet!
Muffinka, ślicznie wyglądacie 💘 Zazdroszcze Ci tego Zakopca straszliwie, to jedno z moich ulubionych miejsc na kilkudniowe wypady, uwielbiam tamta okolice(byle nie w sezonie..), a nie mialam tam okazji byc juz ładnych kilka lat...

galop, no widzisz, niepotrzebnie sie denerwowalas :kwiatek: dobrze, ze Cie ta wizyta uspokoila. Ja tez zaraz sie zbieram na kontrole i ciekawa jestem co lekarz powie, bo to miala byc ostatnia wizyta, ale zdaje sie jeszcze cos na ta niedoleczona infekcje dostane i pewnie mnie jeszcze kontrola czeka...
Nord, jesteś jeszcze? 😉
my karen powodzenia na wizycie
Muffinka ślicznie wyglądacie razem, Filip wydoroślał bardzo 🤣
Aszka Zuza to chyba bardzo pogodna dziewczyna?

Atea jak sobie radzisz z Franiem?

My Karen powodzenia!

A mój mały tak mi czasami dokłada, że aż podskakuję, skurcze też mam co jakiś czas szczególnie wieczorem a wizytę dopiero w sobotę, mam  nadzieję, że to nie oznacza szybszego porodu :icon_rolleyes
Ostatnio jakiś nie najlepszy nastrój mnie dopada, mieszkanie nie skończone....ech..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się