Ja rozpatruję te preparaty również pod względem ceny dlatego jeśli słyszę, że Spillers też ma skuteczne działanie to może na niego się zdecyduję. Rozumiem, że go stosowałaś - po jakim czasie zauważyłaś efekt i przy jakiej dawce? Oczywiście biorąc pod uwagę solidny trening. moim zdaniem mądrze kombinujesz - podpaść konia z BB Spillersa, poprawić mu kondycje i przygotować do intensywniejszej pracy. a potem dac orysanol+myocrescat.
wydaje mi sie, ze przy zdrowym koniu efekty bedziesz miala szybko i bardzo zauwazalne (mysle, ze juz po kilku miesiacach bedziesz widziec zmiany).
u mojego sprawa byla o tyle skomplikowana, ze nikt nie byl pewny, czy uda sie konia odbudowac i raczej nastawialismy sie na to, ze najpierw trzeba bedzie znieczulac koniowi grzbiet, zeby w ogole mogl nim pracowac. na szczescie okazalo sie, ze kon wykazal maksimum dobrej woli i naprawde staral sie pracowac tak jak go o to prosilam. efekty byly widoczne po kazdym z preparatow (w sensie: widzielismy poprawe), ale ze wzgledu na okolicznosci efekt jest spektakularny dopiero w szerszej perspektywie czasowej. ogółem kon dostawal suplementy na rozbudowe muskulatury ok. pół roku, zmiane widac jednak najlepiej z perspektywy calego roku (czyli rowniez okresu obejmujacego okres roztrenowania i przygotowan do intensywniejszej pracy).
jako ilustracje wklejam fotki, ktore juz wczesniej sie pojawily w watku wplyw treningu na wyglad (bo dawanie samych suplementow bez treningu nie daloby zadnych efektow).
(na tych fotkach niestety umyka to co najwazniejsze - na pierwszej wystajacy kregoslup, na drugiej - wypelniony grzbiet, ale to widac na zywo najlepiej 😉)