Co mnie wkurza w jeździectwie?

Perlica tego o stresowanie się bym akurat nie podejrzewała - ot, z racji ilości przejadanego żarcia jest wybitnym generatorem obornika, a że do roboty jest brany z boksu, to wystarczy chwila stępa, żeby mu perystaltyka ruszyła i jest zrzut. I te klocki gdzieś do 3-4 są całkiem słusznych rozmiarów...
lillid, spoko, bardzo możliwe  😉


Najleoszy film Kajetana ever. ON TAAM LONZUJE 👍 🤬 🤔
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
14 września 2020 17:34
Nie mam siły nawet tego odpalać. Szkoda 3 minut życia.
Na biegunach
odpal. Usmiejesz sie  😁 Szzegolnie zagalopowanie jest fajne 😉
Chciałam wstawić ten filmik ale tak mnie wmurował że nie wiedziałam co dopisać do posta normalnie 😀
A ten koń w kłusie idzie czysto,  czy tylko mi się tak wydaje że nie?
Watrusia, trudno powiedzieć w tym oprzyrządowaniu i w tym lonżowaniu. Nie da się tego odzobaczyć.
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
14 września 2020 18:28
Dance Girl, a miałam pytać, czy da się odzobaczyć...
Wartusia, ano kulawy, w lewo zwłaszcza
vissenna   Turecki niewolnik
14 września 2020 20:54
Ten koń był już kulawy na poprzednim filmie.

Chciałam skomentować, ale mam już bana, bo nie widzę swojego komentarza  😂
"Raz, dwa, trzy, cztery iiiiiiii!"  😂 gość jest niesamowity 😀
A moze ktos powiedziec, gdzie dokladnie widzicie kulawizne? :kwiatek:

Widze w paru momentach nieregularnosci, ale na podstawie tylko tego filmiku zrzucilabym wine na osprzet i, hmm, chaotycznosc komunikacji.
On się nie poddaje. Zastanawia mnie czy on tak serio czy to jest troll. Bo nie wierzę, normalnie mózg mi się wykrzacza kiedy próbuje sobie uświadomić, że to jest serio.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
15 września 2020 15:03
Gościu chyba na serio myśli że jest guru jeździectwa...
Ja nie widziałam porzedniego filmu z tym samym kulawym koniem ale dla mnie przyczyną "kulawizny" na tym filmie jest za małe koło w lewo (raczej gubienie koła) i nierówne tempo przez to, być może także naturalna krzywizna tego konia, a za elastyczny to on nie jest.

I ja mam inne zdanie  - mnie ten obrazek ogólnie nie boli. Owszem gościu pierdzieli durnoty w stylu "ganaszuje się czyli zbiera" ale koń nie jest "powypinany" co niektóre tu osoby sugerują - jest na kawecanie i ma dwie lonże zapięte. Imho to dużo lepsze niż jakiekolwiek wypięcie i lonża do wędzidła.
To jakiś fiordzik/zimniaczek z nienajwiększą elastycznością i taka praca na takim wypięciu na dwóch lonżach imho jest super dla takiego konia (a i pewnie jeźdźca, który nie ma doświadczenia)- odbieram to jako ćwiczenia dobre dla pary.

Zagalopowanie imho super bez presji, strachu i trzymania za pysk. Owszem tam troszkę się pogubiły nogi w jedną stronę - i co z tego - mały (krótka szyjka, nóżki, grzbiet) a duży wagowo konik, stracił równowagę to sobie pomógł szwunkiem. większość młodzików tak zagalopowuje. Koń robi przejścia chętnie na sam głos. Fajnie parska idzie rozluźniony.

Cofanie na dwóch lonżach dla takich gruodupnych-szerokozadnych ciężarowców to super ćwiczenie imho. Dużo bezpieczniejsze dla wzorca ruchu niż z siodła.

Jedyne do czego się mogę przyczepić to dopasowanie kawecana- te parciane są totalnie do dupy bo nie spełniają swojego zadania idealnego przylegania części nachrapnikowej- tam widać, że się okręca. No i za małe koło. To, co u niego jest standardowym rozmiarem powinno być tym zmniejszeniem- na ciaśniejsze koń jeszcze nie gotowy - co widać po tej "kulawiźnie na jedną stronę) i złamaniu szyi za łopatkami. Gdyby miał bat i nim zadziałał na kłodę może by to mógł naprawić.

Zgadzam się, krzywda się nikomu nie dzieje. Tylko kurde typ totalnie nie wie o czym mówi, a mówi. Jeszcze zachęca ludzi do kupowania kursów czy czego tam, a sam powinien chyba udać się na jakiś kurs i trochę popracować z końmi zanim zacznie innym tłumaczyć jak to robić...
Ja powiem tak - ogladajac bez dzwieku, szczegolnego dramatu nie widze. Ot, gruby konik tupta na lonzy, grzeczny jest i posluszny, a ze kolo za male, kawecan kiepski i lonzujacy dwoch wodzy nie ogarnia to kon sie gubi i jest czasem nieregularny. Kon rusza sie nijak i dupy toto nie urywa, ale przecietny rekreant lonzuje gorzej.

Dzwieku wlaczac nie zamierzam 😂
O matko, to dzieje się  u nas w stajni!!!  Tak mi się zdawało, że kolesia którego spotkałam w stajni skądś znam. Konik nie jest kulawy NORMALNIE.
O matko, to dzieje się  u nas w stajni!!!  Tak mi się zdawało, że kolesia którego spotkałam w stajni skądś znam. Konik nie jest kulawy NORMALNIE.

To tym bardziej jeśli kulawy nie jest normalnie, a na ciaśniejszej volvie jest to imho kierunkek tych ćwiczeń bardzo dobry, tylko wykon nie do końca przemyślany.
Facella   Dawna re-volto wróć!
15 września 2020 18:05
Widzę ze komentarze są skrupulatnie usuwane  🙄
O matko, to dzieje się  u nas w stajni!!!  Tak mi się zdawało, że kolesia którego spotkałam w stajni skądś znam. Konik nie jest kulawy NORMALNIE.


anai, nie znałaś króla internetu, który tak się wsłuchuje w siebie że potrafi pitolić 33 minuty do kamery jak rozpoznać dobrego instruktora?

😵
Skoro to się dzieje w stajni, w której stoją ludzie trenujący na sensownym poziomie z dobrym trenerem, to jakim cudem to w ogóle ma miejsce? 🤔wirek: Zawsze mnie to zastanawia, jak w takim środowisku można tak bardzo nie ogarniać i rozprzestrzeniać głupoty.
Mnie najbardziej właśnie zszokowało, że widzę, że znane mi instruktorki lajkują te jego filmy... 😜


W temacie instruktorek i instruowania innych. Myślę, że powoli acz dobitnie deregulacja zawodów zaczyna zbierać swoje żniwo.
Obserwuję w moim regionie ostatnio (ale i nie tylko) wysyp "szkoleń/kursów/warsztatów... wstaw dowolne" organizowanych przez ludzi, którym bym własnego dziecka na oprowadzanki nie powierzyła, a co dopiero dała nauczać jeździectwa.
Najgłębszy syf -worek ma plakietkę "komunikacja z koniem" - i tam po prostu jest dramat. Jak oglądam zdjęcia, fragnementy, opisy to, to jest jakiś dziwny mix mylnie rozumianego naturalu, jakieś mantrowanie fragmentów sloganów zza oceanu (kompletnie bez realnego zrozumienia behawioralnego), za to polane pseudo behawiorystycznym sosikiem.

Drugi syf-woreczek to "szkolenia dosiadowe" organizowane przez siksy, które same nie umieją konia prowadzić dosiadem i tam jest trochę tego, co w pierwszym ale dochodzą jakieś ozdobniki/wyrywki technik wyczytane ze "starych mistrzów', a raczej skopiowane od kogoś, kto to kiedyś jeszcze z jakiegoś skrótu skopiował, a nie samodzielnie przeczytał ze zrozumieniem.

... i ten mindfuck gdy pokazane są filmy z robienia trawersu, a ty patrzysz, patrzysz i widzisz jakieś nieudolne ustępowanie od łydki z koniem w odwrotnym ustawieniu szyi wzdłuż ściany i jakichkolwiek magicznych okularów byś nie założyła- nie zobaczysz trawersu, bo go tam nie ma... Ale "pani instruktorka- szkoleniowiec" ma profil na Insta i naucza jeździectwa z naciskiem na ujeżdżenie i wszystko jest piękne bo są też mądre cytaty o szacunku i więzi..


Skoro to się dzieje w stajni, w której stoją ludzie trenujący na sensownym poziomie z dobrym trenerem, to jakim cudem to w ogóle ma miejsce? 🤔wirek: Zawsze mnie to zastanawia, jak w takim środowisku można tak bardzo nie ogarniać i rozprzestrzeniać głupoty.

Bo ludzie są na tak niskim poziomie, że nie wiedzą, że nie wiedzą. I patrzą na tamtych ale nawet nie ogarniają, co oni robią. Dlatego pierdololo o więzi i szacunku i taka debilna niby "instrukcja rozumienia konia" do innch trafia. łatwiej sobie argumentować, że tamci są źli bo dochodzenie do takiego poziomu to lata pracy.

"Nasz Kajetan" ma mocny problem behawioralny... z samym sobą. Z tych jego video to głównie wycieka żal i jad do byłych trnerów/nauczycieli. I pewnie głownie takich samych przyciąga.

Moon   #kulistyzajebisty
16 września 2020 11:54
mils, odpowiem, jako osoba stojąca w dokładnie tej stajni :P - To jest pensjonat. Nie ma nakazu trenowania tylko z X, a Y i Z mają zakaz wstępu. (Chociaż, abstrahując od tej sytuacji, twierdzę, że takie obostrzenia w ośrodkach nie są czymś szczególnym, jakbym swoją stajnię miała i pensjonat prowadziła, też miałabym pewnie "czarną listę pseudo-trenerów", którzy nie mieliby wstępu. Bo taki mój kaprys i... po prostu mogę. 😉 ) Są u nas ludzie, którzy jeżdżą sportowo, na zawody, trenują. Są i tacy co posiadają konie jako kosiarki (z wyboru lub powodów zdrowotnych, obojętnie) i tacy, co się bujają do lasu, na placu się pokręcą po orbicie od prawa od lewa. I to im wystarcza, bo koń w ich mniemaniu jest "ot żeby sobie pojeździć" dla własnej frajdy. I dopóki ktoś nie robi jakiś bardzo głupich, ergo niebezpiecznych rzeczy, nie znęca się nad zwierzęciem, nie olewa podczas jakiś nagłych stanów typu kolka, to generalnie wszyscy żyją sobie w pokoju i na co dzień robią to co uważają za słuszne.
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 września 2020 11:54
mils, Efekt Dunninga-Krugera :P
Moon wiem, wiem, w Waszej stajni stało kilku moich znajomych swego czasu. Chodzi mi bardziej o to, że jednak się obserwuje współpensjonariuszy, tak po prostu z racji dzielenia wspólnej stajennej przestrzeni. Mi, moim znajomym (czasem rozmawiamy o takich tematach) byłoby zwyczajnie głupio i staramy się czerpać z takiego towarzystwa w stajni ile się da dobrych rzeczy i wiedzy. I tutaj to mnie zastanawia i tego nie rozumiem, że jakaś osoba mając za współpensjonariuszy osoby totalnie ogarnięte w temacie, sama nie bardzo ma pojęcie, ale uważa się za osobę kompetentną do uczenia innych. Można mieć konia do "pojeżdżenia sobie" i mieć sensowne pojęcie o koniach. 🙂
smartini no zapewne racja.
Moon, a to jego koń, czy on kogoś, khem, "trenuje"? 😂
Moon   #kulistyzajebisty
16 września 2020 13:47
mils, wiesz, mnie już generalnie niewiele dziwi - ludzie po prostu pewnych rzeczy nie wiedzą, nie widzą lub widzieć nie chcą. 😉

budyń, nie, to nie jego koń.

... i ten mindfuck gdy pokazane są filmy z robienia trawersu, a ty patrzysz, patrzysz i widzisz jakieś nieudolne ustępowanie od łydki z koniem w odwrotnym ustawieniu szyi wzdłuż ściany i jakichkolwiek magicznych okularów byś nie założyła- nie zobaczysz trawersu, bo go tam nie ma...


Wiesz co mi to akurat totalnie nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, wiele filmów "instruktażowych" na YT pokazuje efekt końcowy a nie sposób dotarcia tam i nie mają wartości naukowej. Mniej więcej tak jak oglądanie przejść piaff-pasaz w wykonaniu światowej czołówki na IO czy WEG nie da Ci obrazu jak je poprawić. Dużo ciekawy jest film konia który dane elementy dopiero zaczyna.
Jeśli chodzi o wszystkie te domorosłe trenerzyny to śmiesznie jest jak masz konia, który podnosi nogę na widok kopystki dopóki nie wejdzie do jego boksu zaklinacz z „certyfikatem II stopnia wzajemnego szacunku z koniem”. Wtedy chabeta stoi jak wryta i zaklinacza ma w zadzichu.

Trochę mniej śmieszne, jak zaklinacz stoi przy koniu i się zastanawia dlaczego nie ma tej jego super wytrenowanej komunikacji zamiast mu posłuchać jelit i zajrzeć w śluzówki bo koń właśnie zaczyna kolkować i nie bardzo mu się widzi smyranie zaklinacze. Bo nikt go w takich prostych rzeczach nie uświadomił.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się