Oszust !!! uważajcie - przestroga dla innych .

Miyako   聞こえる昨日の叫びが。
22 lipca 2012 15:16
Perszeron nie porównuj tragedii do zwykłej ludzkiej głupoty.  Sam taki tekst świadczy, że jesteś na bardzo niskim poziomie. Ręce opadają jak się czyta takie głupoty.  🤔wirek:
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
22 lipca 2012 15:30
no własnie perszeron, ręce opadają 😵
i ciekawe ze jak ja zamiesciłam dane oszustki na forum, to dostałam kilkanascie (!) pw, ze tak nie mozna ze ja chroni prawo 🙄
jak dopadłam osobiscie jej znajomych i poprosiłam zeby jej przekazali moje pzdr to sie zbulwersowali ze och i ach..ale na mnie ze jak to ja tak mogę och i ach
no cóż taki jest świat, trzeba uważać
a co zrobicie gościowi? nic, wielkie nic
trzeba badac i sprawdzac - wtedy przy braku naiwnych oszust sam z głodu zdechnie
a jaki ma stopień trzeszczek? mój miał IV i chodzi biega  - normalnie jest użytkowany ...po leczeniu
No dobra, schowajcie już te zawiści nożyczki! (btw: z czyjego wiersza pochodzą te słowa? 😉 )
Mi się postawa tego pana podoba i szczerze mu współczuję popełnionego błędu.
Mam nadzieję, że konia da się użytkować, przecież jest dużo trzeszczkowców na chodzie.
Perszeron nie porównuj tragedii do zwykłej ludzkiej głupoty.  Sam taki tekst świadczy, że jesteś na bardzo niskim poziomie. Ręce opadają jak się czyta takie głupoty.  🤔wirek:



O, widzę, że zostałem zaatakowany z wysokiego poziomu 🤣

Porównanie celowo przejaskrawiłem, żeby zostało zauważone. Nie porównuję w nim tragedii do głupoty tylko chcę pokazać, co się dzieje kiedy społeczeństwo daje ciche przyzwolenie na przestępcze praktyki. Bo widzę, że sporo osób traktuje złodziejstwo i oszustwo jako nieformalny zawód. No, ale jak widać każdy mierzy podług siebie.

Nie zniżam się już bardziej do swoich idealistycznych wartości i znikam zająć się oszukiwaniem frajerów. Przynajmniej dzięki Wam wiem, że sami będą sobie winni 😀iabeł:


Miyako   聞こえる昨日の叫びが。
22 lipca 2012 16:42
Mogłeś w inny sposób to podkreślić. Bo to akurat było nie na miejscu.
A kto traktuje złodziei jako nieformalny zawód? Nikt tego tu nie napisał, ale cóż ty widzisz więcej. 😎
A że ludzi sam się łapią na oszustwa to nic nie poradzisz. Póki komuś nie udowodnisz oszustwa, to jest niestety niewinny.  A od tego są specjalne instytucje, do których można zgłosić delikwenta. O ile doszło do złamania prawa.
A że nasze prawo jest jakie jest, to nic innego nie zostaje jak unikać szerokim łukiem "handlarzy".
Póki komuś nie udowodnisz oszustwa, to jest niestety niewinny.  A od tego są specjalne instytucje, do których można zgłosić delikwenta. O ile doszło do złamania prawa.
A że nasze prawo jest jakie jest, to nic innego nie zostaje jak unikać szerokim łukiem "handlarzy".


Zgadza się. Wcale nie można być pewnym, że handlarz który sprzedał konia wiedział, że koń ma zepsute trzeszczki.
Większość handlarzy kupuje konie w ogóle ich nie badając, więc skąd mają wiedzieć co im w nogach siedzi. Poza tym często na nich w ogóle nie jeżdżą, więc mogą też nie wiedzieć, że koń zacznie kuleć jak zacznie się na nim skakać.
Możliwe, że jedynym przestępstwem było zachwalanie towaru "panie, świetny koń do skoków, bierz pan".

Dlatego, jeśli kupuje się konia do skoków, trzeba zobaczyć jak skacze kikukrotnie, a nie wierzyć, że świetnie skacze na słowo.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
22 lipca 2012 17:22
heh! widzieliście wpisy pod linkiem który wstawiła blucha 😂
"trafił swój na swego"

tera z juz wiemy że MK to m kurowska, a korysindex to kto? 😉 zarejestrował sie 2 dni temu, co ma wspólnego z m kurowska? można sie tylko domyślić  😉

nie jesteśmy frajerami

zdecydowanie nie... bo jest z "wami" znacznie gorzej 🤔
Zgadza się. Wcale nie można być pewnym, że handlarz który sprzedał konia wiedział, że koń ma zepsute trzeszczki.
(...)
Możliwe, że jedynym przestępstwem było zachwalanie towaru "panie, świetny koń do skoków, bierz pan".


Oczywiście - jest to jeden z powodów dlaczego oddaje się konia "do handlarza" - bo ten spokojnie może powiedzieć, że nie wie.
Logiczne, że tego drugiego też nie wie - tzn. do czego nadaje się koń - ale logika nie jest mocną stroną wyznawców zabobonu 🙂

Coś mi się wydaje, że mam pomysł na napisanie poradnika kupującego - na priv przyjmuję propozycje kwot, bym go nie napisał.
Przez analogię lepiej zbadanego i znanego rynku samochodów używanych - reguły są podobne - z jednym wyjątkiem, tj. można kupić dobrego konia, bo jest za cienki dla zawodnika - a rzadko kiedy dobry samochód, bo np. za wolno jeździ w ocenie posiadacza.

Pierwsza bezpłatna porada - "reguła policjanta" - zaczynamy od "dokumenty konia poproszę" 🙂
Druga - też gratis - czy żyją rodzice (konia, nie sprzedającego) - szczególnie istotna, żeby zrobić markery, o ile nie ma w bazie - gdy rodowód konia jest wliczony w cenę.
O rany, przy Re-volcie Rutkowski wysiada 😀
Miyako   聞こえる昨日の叫びが。
22 lipca 2012 17:45
W ŚK kiedyś był taki artykuł.  Ale nie zaszkodzi napisać jeszcze raz. Ku przestrodze kupującym.
Oczywiście - jest to jeden z powodów dlaczego oddaje się konia "do handlarza" - bo ten spokojnie może powiedzieć, że nie wie. Logiczne, że tego drugiego też nie wie - tzn. do czego nadaje się koń - ale logika nie jest mocną stroną wyznawców zabobonu 🙂

Handlarz mógł nie wiedzieć, że koń ma chore trzeszczki. Nazywanie go przestępcą to lekka przesada jak na mój gust. Kłamczuch i cwaniak to od razu przestępca?
Może są rzeczy o których nie wiem, może jest przestępcą, ale ja uważam, że z tak poważnymi oskarżeniami należy być ostrożnym.
Widzę Nestorze, że bardzo utkwiło Ci w pamięci to, że nie wierzę w boga  😁
Może skupmy się na tym, że nie należy wierzyć handlarzom?
Chyba w tej kwestii zgadzają się i katolicy i świadkowie jehowy i wyznawcy szatana obecni na forum?  🤣
Miyako   聞こえる昨日の叫びが。
22 lipca 2012 18:13
Czemu nie ma tu opcji "Lubie to"  😁
Kłamczuch i cwaniak to od razu przestępca?


Tak, kłamstwo jest neutralne gdybym np. powiedział, że na Księżycu produkuje się bimber.
W przypadku, gdy ktoś bierze pieniądze i w celu wzięcia ich więcej kłamie - to jest właśnie oszustwo.
Oszustwo polega na wytworzeniu w świadomości oszukiwanego subiektywnie nieprawdziwego obrazu obiektywnego stanu rzeczy w celu doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
Jeżeli stan zwierzęcia nie jest handlarzowi znany - to nie ma prawa mówić, że koń jest zdrowy. Na pytanie, czy nadaje się do skoków może powiedzieć, co wie - że np. startował tu i tu - albo, że ma cztery nogi. Nie może powiedzieć, że się nadaje, jeżeli nic na ten temat nie wie.
Ja mam ten komfort, że do mnie tacy ukurwieńcy nie docierają - bo wiedzą, że zrobię badania, nawet, gdyby wybuchła wojna nuklearna z Białorusią. Czasem próbują tacy, którzy sami nie robią badań, bo jeszcze co wyjdzie - i liczą na to, że ja zrobię dopiero, jak zapłacę - by wtedy głosić swoją "piątą ewangelię", że nie wiedzieli.

Nie o to chodzi, w co wierzysz - osobiście bardziej cenię sobie wiarę w Boga niż w zabobony - ale o to, że dla przypadku handlu końmi ma zastosowanie paradygmat aksjologiczny, jaki jest stosowany, który może wynikać z akceptowanych wartości.
Dla Ciebie podkoloryzowanie cech konia i/lub palenie głupa, że się nic nie wie - to norma, bo tak się ukształtowały stosunki społeczne na danym obszarze.
Ja te stosunki mam w poważaniu, bo mnie żadne kształtowanie się relacji i rozwój postępu nie bierze - ale Ciebie może, bo nie masz do czego się odnieść - a to, do czego masz, jest niestałe. Np. na początku lat 90 ub. stulecia sprzedawcy samochodów używanych byli tak mocni, że normą była klauzula w umowach, że kupujący zna stan pojazdu.
Proponuję, by analog wpisać do wzoru umowy sprzedaży konia i opublikować do stosowania dla tych, co sami umowy napisać nie potrafią - problem oszustwa sam się rozwiąże 🙂

p.s. odnośnie tzw. wad zwrotnych, ujętych w odpowiednim akcie normatywnym (porada kupującego nr 3) - to są one dobre dla konia, który ma być zaprzęgany do pługa - ale nie dla konia sportowego. Jeżeli sprzedający się na nie powołuje, czy z nimi "wyjeżdża" przy okazji czy bez okazji - to od razu wiem, że to cwany bydlak. Czyli - w postępowej aksjologii - godny szacunku, poważany przedsiębiorca.

No offence 🙂
dempsey   fiat voluntas Tua
22 lipca 2012 19:20
gdzie numer do weta , ktory robi badania koni za 40 zl ?

A przepraszam, o co chodzi? Dlaczego 40 zł?  🤔 Chcesz, żeby weterynarz przyjechał do handlarza i zrobił koniowi pełne badanie właśnie i dokładnie za 40 zł? I ani złotówki więcej? No to może Ty chcesz sobie kupić konika morskiego?
WTF?
Coś mi się wydaje, że mam pomysł na napisanie poradnika kupującego - na priv przyjmuję propozycje kwot, bym go nie napisał.

Rękę dam sobie uciąć, że był gdzieś tu na volcie wątek na temat rad dla osób kupujących konia

Edit: Ręka cała!
klik1
klik2
dempsey, na 1 stronie tego wątku,  bodajże ms_konik, napisała, że pierwsze zdjęcie RTG kosztuje 40-50 zł. Kurcze, ludzie czytają na wyrywki a potem się dziwią  😉
dempsey   fiat voluntas Tua
22 lipca 2012 19:47
watrusia dzięki  :kwiatek:
Oszustwo polega na wytworzeniu w świadomości oszukiwanego subiektywnie nieprawdziwego obrazu obiektywnego stanu rzeczy w celu doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
Jeżeli stan zwierzęcia nie jest handlarzowi znany - to nie ma prawa mówić, że koń jest zdrowy. Na pytanie, czy nadaje się do skoków może powiedzieć, co wie - że np. startował tu i tu - albo, że ma cztery nogi. Nie może powiedzieć, że się nadaje, jeżeli nic na ten temat nie wie.


Rozumiem, ale przecież nie wiemy co dokładnie handlarz mówił i o co kupujący pytał.
Poznałam w swoim życiu kilku wioskowych handlarzy, którzy najzwyczajniej w świecie się na koniach nie znają i gadają co im ślina na język przyniesie. Najczęściej są nieuczciwi, ale... czy wszyscy? Ja tego nie jestem pewna.
Wydaje mi się, że między wciskaniem konia na zasadzie "bierz pan, to świetny koń" a wielkim oszustwem i przestępstwem jest różnica.
Podawanie koniowi środków ogłupiających przed sprzedażą, piłowanie zębów, fałszowanie papierów... to już perfidne oszustwo, czy nawet przestępstwo.
Ale samo gadanie "tak tak, to świetny skoczek"? Chyba jeszcze nie.


Dla Ciebie podkoloryzowanie cech konia i/lub palenie głupa, że się nic nie wie - to norma, bo tak się ukształtowały stosunki społeczne na danym obszarze.


O nie nie Panie Nestorze, wypraszam sobie!  🙂
Nie wiem na jakiej podstawie wywnioskowałeś, że to dla mnie norma, ale mylisz się. Zdecydowanie potępiam takie praktyki i traktowanie ich jako normy.
Uważam tylko, że palenie głupa to nie zawsze, lub nie od razu przestępstwo.




Teraz to już nic nie zrobisz. My mieliśmy 30 dni na zwrot w razie ukrytej wady, a i tak badaliśmy na miejscu. No i po 30 dniach okazało się że miał wcześniej kontuzję ścięgna, w sumie i tak bym nie oddała tego konia a małych pieniędzy nie dałam. Ba, były nawet podejrzenia czy nie był na sterydach, ale jednak nie, i możliwe iż Twoja klacz była.
Nie wiem czy jest sens pisać o oszustwie. Ponieważ to jest Twoja wina, można było spisać umowę na Twoją korzyść.
edit: proszę, przed znakami interpunkcyjnymi nie stawiaj spacji... okropnie się czyta takie coś!  🤬
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
22 lipca 2012 22:01
dempsey, na 1 stronie tego wątku,  bodajże ms_konik, napisała, że pierwsze zdjęcie RTG kosztuje 40-50 zł. Kurcze, ludzie czytają na wyrywki a potem się dziwią  😉


Nieodpowiedzialnie napisałam 1 a powinnam jedno.
Niemniej jednak kolega lubi sobie przerobić na swoje 🙂
Od jednego zdjęcia za... do badania za...  jest ogromny dystans :/
s
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
23 lipca 2012 09:57
Dobrze Cię rozumiem i nie chciałabym być na Twoim miejscu, dobrze, że napisałeś to tutaj bo szykuje się do kupna konia i nie chciałabym się nadziać na kogoś kto nie ma pochlebnej opinii. I nie przejmuj się- ja też kupowałam konia bez badań;-)

Nie rozumiem po co te nie potrzebne najeżdżanie na Ciebie-ale tego można było się spodziewać  🏇
derby, ale tu nie chodzi o to, żeby krytykować ludzi, którzy nie robią koniom badań przed kupnem. Tylko o to, żeby Ci ludzie nie krytykowali tych, którzy im konie chore sprzedali. Bo kupujący mogli tego uniknąć! Rzecz w tym, że za głupotę się płaci, a oszczędzanie na badaniach jest pozorne.

Poza tym, nie ma koni zdrowych. I właściciel/hodowca (uczciwy!) ma prawo nie wiedzieć, że koniowi coś się dzieje. Np. że postępuje jakieś zwyrodnienie. Oczywiście, wielu jest gotowych to ukryć, byle konia sprzedać, ale też trzeba brać na to poprawkę


A tak swoją drogą to stosunkowo mało osób wie, że powinno się i przede wszystkim warto robić TUV, więc może i re-voltowicze "krzyczą i najeżdżają", ale może przynajmniej ktoś wyciągnie z tego wnioski. RV to darmowe know-how, naprawę warto to czasem docenić 😉

Sama mam konia łacha, ale i tak szarpnęłam się na pełne badanie kupno-sprzedaż, żeby ewentualny koszt leczenia konia w przyszłości nie przerósł wartości zwierza. Zresztą zanim kupiłam Duszka, byłam mocno zainteresowana 2-oma innymi (fajniejszymi :hihi🙂 końmi, którym po przebadaniu wyszły chore trzeszczki.
Ja szukając koniaprzeszło 2 lata temu (młodego, dużego, przyzwoicie wyglądającego z poprawnym ruchem, w przedziale wiekowym 3-6 lat, chociaż wstępnie zajeżdżonego i z budżetem do 15 tys zł) obejrzałam na żywo kilkadziesiąt koni - nie liczę już filmików i zdjęć. Trzy z interesujących mnie młodych koni odpadły na badaniach. 5cio czy 6cio letni wałach po Loxleyu z walniętymi trzeszczkami, 4roletnia kobyła po Le Duc - to samo  (z resztą od gościa, który handluje końmi, ale nazwijmy to "sportowymi", a nie "mięsem armatnim"😉 no i 3 koń - historia jak z filmu...

Klacz po dłuższej przerwie, 6 lat, widać, że taka "świeża". U właścicielki było wszystko OK. Nie targałam weta na miejsce, bo miałam miesiąc próby za koszty utrzymania konia. Do mnie koń przyjechałm już "znaczący" jedną nogą, do tego okazało się, że nie chodzi kłusem na jedną stronę (albo stępem albo galopem). Dostałam z koniem komplet rtg od poprzedniego właściciela (i po tym doszłam do "historii" tego konia). Okazało się, ze koń często gęsto lądował na plecach z jeźdźcem - wtedy zaprzestałam siadania na nią i kolejne 2 tyg, do momentu "zwrotu" koń chodził na lonży na kantarku....

Swojego kupiłam gdy miał niespełna 3 lata (2 lata i 10 mies). Zrobiłam badanie kliniczne kupno-sprzedaż (bez rtg), bo przy tak młodym koniu w zasadzie rtg nie miało sensu jeśli próby zginania wyszły pomyślnie. I nie żałuję (mimo, że koń na 1 rzut oka wydawał się zdrowy i tak też orzekł wet) tych wydanych kilku stówek - a dodam, że koń kupiony był po cenie mięsa ze zlikwidowanej państwowej SK.

Tyle w tym temacie - przezorny zawsze ubezpieczony - gdyby nie badania poparzednich koni - najprawdopodobniej, w któregoś z nich bym się "ubrała" i właśnie bym kombinowała gdzie taniej kupić MSM albo czy preparaty z czarcim pazurem są rzeczywiście tak dobre jak piszą na ulotkach :P
kujka   new better life mode: on
23 lipca 2012 11:20
gajowa, proby zginania niestety nic nie znacza. przy prawie 3 letnim koniu i tak robilabym zdjecia.

pierwszy kon ktorego kupilam, wrocil po 7 dniach do sprzedajacego, bo na badaniach wyszly zwyrodnienia w 3 nogach. tylko 1 mial zdrowa. kon surowy, 3 letni...

wiec zycze Ci zebys tym razem miala szczescie.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
23 lipca 2012 11:45
wiesz co korysindex? nie kpię "ze zostałeś oszukany" bo ogólnie to nic przyjemnego...ale wnikliwa lektura linku bluchy pozwoli wyrobic sobie zdanie na temat.
bo jakoś ciężko uwierzyć ze kupując konia za "dużą" kwote nie pokusiłeś się o zrobienie badań, nie moja sprawa zreszta ile za niego dałeś ale sam zastanów się czy liczyłeś na okazję czy nie  😉

oszukanym i wydy... mozna zostać wszędzie, nawet w świetle prawa, bo człowiek podpisując zwykłą umowe na głupią siłownię choćby moze byc oszukany na dobre parę zł - o ile nie wypowie jej w terminie zapisanym małymi literkami na 15 stronie

tak jest i trzeba wszędzie uważać

w sumie dobrze ze założyłeś ten temat ale nie jako przestrogę przed tym konkretnym handlarzem, tylko jako jako pouczenie jak NIE NALEŻY kupować konia

ed: lit
w sumie dobrze ze założyłeś ten temat ale nie jako przestrogę przed tym konkretnym handlarzem, tylko jako jako pouczenie jak NIE NALEŻY kupować konia


Podpisuje się pod tym. Przy kupnie mojego pierwszego konia sama nie pokusiłam się o weterynarza i dostałam za swoje. Ale czyja to była wina? MOJA. Człowiek uczy się na błędach i do kupna 2 konia wezwałam weta i wszystko było ok 🙂
A już tak abstrahując od tej przepychanki, to mnie np bawi, jak sprzedający jest tak "wspaniałomyślny" i ma komplet zdjęć RTG konia, którego sprzedaje.  🥂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się