janka

Konto zarejstrowane: 15 sierpnia 2009
Ostatnio online: 29 października 2022 o 21:18

Najnowsze posty użytkownika:

Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: janka dnia 07 sierpnia 2019 o 07:54
A koń chodząc nie porozciąga słomy po całym boksie? Przecież on w nocy kładzie się, wstaje, spaceruje szczególnie jeśli boks duży i na to pozwala. Jakoś nie mam wiary w to że łóżko pozostanie w stanie nienaruszonym ☺.
Kącik folblutów
autor: janka dnia 03 czerwca 2017 o 09:50
To ja zacznę od tego, że idea tego rodzaju próby/sprawdzianu bardzo mi się podoba i sama chętnie na swoim folblucie bym wzięła udział, niestety koło nas niczego takiego póki co nie ma 😉. Łatwe to to na pewno nie jest ale zdecydowanie interesujące dla widzów i samych zawodników. Konie super, radziły sobie, moim zdaniem, na tym istotnie ciasnawym torze bardzo dobrze. Viridila Dargana wygląda przepięknie, pozazdrościć. Natomiast zdecydowanie nie rozumiem jednego. Dlaczego na tak trudnym torze przeszkód jeździec jadący w siodle klasycznym, mający lepszy lub gorszy to absolutnie nieważne ale dosiad klasyczny, w sposób klasyczny używający łydki, czasami anglezujący, jadący w półsiadzie jedzie tak ciasny i i pełen różnych elementów tor na luźnej wodzy na dodatek często unosząc dłonie bardzo wysoko, rozstawiając je szeroko na boki. Dlaczego nie jedzie po prostu w zebraniu tak jak jedzie się czworobok czy parkur.  Moim zdaniem po to wymyślono zebranie, żeby koniowi ułatwić wykonanie trudnych zadań stawianych przez jeźdźca. Czy w regulaminie zawodów jest, że przejazd ma być bez zebrania? Na luźnej wodzy? Jeżeli tak jest to z kolei nie rozumiem dlaczego.? Wynika to ze specyfiki ogłowia? niestety filmik oglądałam w telefonie i nie mogłam się dokładnie dojrzeć jakie to ogłowia i kiełzna. Przepisy to jakoś określają?
Kącik instruktora
autor: janka dnia 01 maja 2017 o 19:03
A stary dobry sposób czyli jazda na lonży bez wodzy i strzemion 😉 .Uczennica może sama zobaczy że kiepsko u niej z równowagą, szybciej się zmęczy a i tę równowagę może łatwiej załapie.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: janka dnia 23 kwietnia 2017 o 08:49
Znalazłam w ogłoszeniach Re-volty stajnię w Malcanowie  i ogłoszenie wygląda bardzo fajnie. Czy ktoś zna tę stajnię, mogłabym poprosić o jakieś opinie.  :kwiatek:
stawanie dęba, końskie bunty itp. niesubordynacje...
autor: janka dnia 14 kwietnia 2017 o 10:54
Rudzik skoro to malutki bo malutki ale jednak pensjonat to uważam , że powinno być miejsce oddzielone od wspólnego terenu dla koni, gdzie ty czy drugi pensjonariusz może zostać sam na sam ze swoim zwierzakiem bez kręcącego się obok luzem nawet jednego najspokojniejszego konia. Tak naprawdę nigdy nie wiadomo co się może zdarzyć (z każdym koniem jak ze strzelbą nawet najspokojniejszy raz w życiu może wystrzelić) tym bardziej że masz dziecko, które najwyraźniej chcesz zabierać do stajni i mieć komfort, że jest bezpieczne. Strzyga ma rację, może na początek zamykaj się z koniem w boksie, a o odgrodzeniu kawałka placu przy stajni dla czyszczących, siodłających itd porozmawiaj z właścicielem stajni, mówisz, że pensjonat fajny, konie bardzo zadbane to pewnie zrozumie problem. A może jest plac do jazdy ogrodzony i na przykład możesz skorzystać i zaprowadzić tam konia.
stawanie dęba, końskie bunty itp. niesubordynacje...
autor: janka dnia 14 kwietnia 2017 o 06:58
Dla mnie w ogóle jest dziwnym pomysłem brak miejsca w stajni gdzie człowiek może być sam na sam ze swoim koniem. Właśnie przy czyszczeniu, przy siodłaniu, o wizycie kowala czy weta nie wspominając. Obsługiwanie konia pomiędzy stadem, w gromadzie nawet najłagodniejszych zwierząt może rodzić problemy, chociażby poczęstowanie własnego konia łakociem, to co to mamy całą resztę łakomczuchów  na głowie? Tych łagodnych i tych mniej. Znam ten problem z własnego doświadczenia bo miałam konia bardzo agresywnego w stosunku do ludzi. Dał się uspokoić i po paru latach nawet dzieci go bez problemu obsługiwały ale nigdy nie wchodziło w grę karmienie łakociami na padoku bo jak pożarł jedno to zaczynał nachalnie domagać się następnego a jak nie było to zaczynało się skubanie, popychanie i mocne straszenie człowieka. Oczywiście zachowywał się tak tylko w stosunku do obcych, nie wobec najbliższego znanego dobrze otoczenia to jest mnie, trenera, stajennych ale jednak i na pewno w stajni w której każdy właściciel konia musiałby mieć go na karku non stop przy obsłudze własnego konia byłyby kłopoty i pretensje bardzo uzasadnione. Wydaje mi sie też ze tak agresywny koń jak mój dość szybko zaczął się cywilizować bo stojąc w stajni tradycyjnej boksowej chcąc nie chcąc miał dużo do czynienia z człowiekiem i wiele z tych czynności oznaczały dla niego przyjemność. Wyprowadzanie na padok, sprowadzanie do boksu gdzie czekało jedzenie, czyszczenie, spacery do lasu, treningi które nie przeciążały ani fizycznie ani psychicznie, długie pasienie w ręku itd..
I mam wrażenie że tej klaczy też by się przydał taki zwykły bardzo częsty codzienny kontakt z człowiekiem czemu chyba stajnia wolnowybiegowa nie sprzyja.
STOP Skaryszew
autor: janka dnia 11 marca 2017 o 10:12
Cierp1enie ja nie rozpatruję konkretnego przypadku konkretnego konia ale chyba normalne jest , że jeżeli rolnik który hoduje konie nie sprzeda ich w jednym roku potem w drugim czy trzecim do pracy czy do hodowli to w końcu sprzeda na rzeź bo finanse go do tego zmuszą. Ten co produkuje na rzeź tez musi sprzedać w określonym czasie bo kasę będzie miał lepszą, a potem to najwyżej straty bo utrzymanie konia kosztuje jak wszyscy wiemy. Więc można przypuścić, że nie kupiony koń pojedzie na rzeź. Czy to błąd w rozumowaniu?
A tak naprawdę ja tylko stanęłam w obronie ludzi, którzy dają swoją kasę, żeby kupować młode i zdrowe, a nie stare czy chore.
I mają do tego prawo. I mają prawo je trzymać chodzące po padoku i nic nie robiące. Tu akurat mówię o fundacjach bo taki był zarzut. 
A mało to ludzi posiadających młode lub w pełni sił konie, które poza łażeniem po padoku niewiele robią. Bo się jeździectwo znudziło albo życie skomplikowało. To odebrać im?
STOP Skaryszew
autor: janka dnia 11 marca 2017 o 08:49
Sonkowa jak ja usiądę i pomyślę chłodno i normalnie to mi wychodzi, że to wcale nie te młode i zdrowe konie powinny iść na rzeź i słusznie robią fundacje i ludzie dający im kasę na wykup. Młode zdrowe konie do roboty trzeba zagnać bo konie u nas raczej zawsze do roboty służyły a rzadziej do jedzenia.  Na rzeź powinny pójść te tłumy starych, chorych, niezdolnych do pracy emerytów utrzymywanych i leczonych latami przez ich właścicieli. Czyż nie? Bo kiedyś właśnie chadzały na rzeź, stara jestem to pamiętam, niezdolny do pracy, szkółka nie szkółka, sportowy nie sportowy, przyjeżdżał samochód konie w pęczku i w drogę.
I chyba prawidłowo bo jaki jest sens utrzymywania latami starego lub chorego zwierzaka. Zapytajmy rolnika który konie hoduje czy to normalne?
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: janka dnia 31 stycznia 2017 o 12:42
Megan a mogłabym zapytać w jakiej okolicy mieszkasz i gdzie to są pensjonaty za 450-550 z ujeżdżalniami i zapleczem socjalnym bo chyba nie chodzi o okolice na wschód od Warszawy 😉. Ja nawet nie znam tam pensjonatu w cenie 600 zł na dodatek z sianem non stop dla konia, dużą ilością słomy, owsa, marchewką i czymś tam jeszcze o czym wspominała Gosiaopti. Ponieważ koń mi się starzeje, a ja razem z nim i coraz częściej myślimy o spokojnej emeryturze to się trochę interesowałam stajniami bez hali ale z dobra paszą i dobrą opieką dla konia i z fajnymi terenami do jazdy i uważam że gdybym znalazła za 700-750 to miałabym farta 😉. Jedyne co prawda to nie szukam chowu bezstajennego i może w tym problem.
Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie
autor: janka dnia 21 stycznia 2017 o 14:32
Gaga, z przykrością uaktualniając listę lekarzy wet z mazowieckiego: dr.Sławek Kulina nie żyje od ponad roku.
Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie
autor: janka dnia 20 stycznia 2017 o 13:02
Słuchajcie a co się stało z takim zawodem jak felczer weterynaryjny? Pewnie już nie ma, co? A przecież to byli ludzie, którzy mogli chociaż udzielić pierwszej pomocy zwierzęciu, podać lek rozkurczowy, opatrzyć ranę, unieruchomić złamaną kończynę, zrobić zastrzyk, pobrać krew itp. Jak nie było lekarza był chociaż felczer. W medycynie ludzkiej do tego się wróciło. Pogotowie ratunkowe ma karetki P wyłącznie z ratownikami medycznymi uprawnionymi do określonych czynności. Do określonych zgłoszeń albo z braku wolnego lekarza wysyła się karetkę P. I skoro można do ludzi to może można by też do zwierząt. Bo rzeczywiście lekarze wet się nie rozerwą ani nie podwoją to może by ich wspomóc kimś na kształt ratownika weterynaryjnego. Może parę zwierzaków mogłoby przeżyć....
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: janka dnia 18 stycznia 2017 o 10:37
LatentPony : pierwszego dnia ujeżdżenie, drugiego próba terenowa złozona z czterech wymienionych przez Gagę odcinków, trzeciego dnia skoki na parkurze. Pomiędzy krosema skokami badanie weterynaryjne, o ile mnie pamięć nie myli dopuszczające konia do skoków.
Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie
autor: janka dnia 15 stycznia 2017 o 12:09
Gillian no i właśnie to jest ten wielki pozytyw ,że są jednak ludzie którzy nie mogliby odmówić..... To oznacza nadzieję, że zwierzeta też tak jak ludzie doczekają się kiedyś służb ratujących im życie i zdrowie. Do tego żeby stworzyć pogotowie ratunkowe, górskie, wodne, górnicze, straż pożarną, policję i inne ludzie też dorastali długo i długo trwało zanim wszyscy sie do tego przekonali i stworzono dobrze działajace systemy ratujace człowieka. A jak długo trwało zanim w ogóle uznano , że każdy człowiek zasługuje na ratunek.
Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie
autor: janka dnia 15 stycznia 2017 o 11:33
Gilian to prawda ty masz taki zawód. Twoim obowiązkiem jest ratować życie ludzkie, po godzinach, bez pieniędzy, narażając własne życie.  I na pewno byłaś tego świadoma decydując się na takie studia i na taką pracę.. Jesteś lekarzem. Ale tzw ludzkim. Lekarz weterynarii nie ma takiego obowiązku. Nie ma obowiązku za wszelką cenę ratowania życia zwierzęcia, nie składa na to przysięgi. Ma obowiazek chyba tylko wtedy jeżeli choroba zwierzęcia zagraża życiu ludzkiemu, jakieś epidemie, choroby odzwierzęce, zwierzę chore niebezpieczne dla człowieka na wolności....czyli ma obowiązek ratować życie ludzkie poprzez leczenie zwierząt. Kolki, rany, urazy to normalna praca jak w urzędzie, może być od 8 do 16 i do domu i nikt nie może mieć pretensji. Bo takie jest prawo. Radzę poczytać kodeksy etyki lekarza medycyny i lekarza weterynarii i zobaczyć czym się różnią. Bo to tylko zrozpaczonemu włascicielowi konającego w męczarniach zwierzęcia wydaje się , że jak lekarz to lekarz 😕 Kiedyś to sobie sprawdziłam, jak kolejny zwierzak odchodził całą noc na moich oczach w strasznym cierpieniu i nie było dlą niego żadnej pomocy, choć gabinetów wet w mojej okolicy prawie tyle co grzybów po deszczu. I pewnie dlatego tak bardzo sobie teraz cenię tych lekarzy wet którzy jednak jeżdżą po nocy w święta, informują, że ich nie będzie, umawiają z innym lekarzem. i całe szczęscie, że nie jest ich tak mało.

Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 24 listopada 2016 o 15:29
Fotel
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 17 listopada 2016 o 13:26
Pełnia
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 16 listopada 2016 o 02:04
prysznic
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 14 listopada 2016 o 07:08
Pelagia
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 12 listopada 2016 o 11:17
nuda
Mowa ciała u koni oraz empatia i inne "uczucia wyższe"
autor: janka dnia 28 października 2016 o 09:47
"Synek, dziecko" na konie swoje nigdy nie mówiłam. Raczej gruby, futrzak, misiek,jak mnie zeźlił to potwór, u innych ludzi mnie to absolutnie nie denerwuje a co więcej nawet jak sie tak głębiej zastanowiłam nad faktem, że te moje konie, ile ich było wszystkie miały dożywocie, że pół życia na nie pracowałam, na ich stajnie, jedzonka, padoki, odpowiednie sprzęty, ubranka, na ich jak najlepsze wykształcenie (trenerzy), na leczenie, na przyjemności (godziny pasienia na trawce, spacery po lesie) i na dodatek zawsze byłam na ich zawołanie o każdej godzinie dnia i nocy bo trzeba zapewnić ruch, trzeba założyć opatrunek, bo brzuszek boli, bo ząbki do roboty, kopytka ..... to nie wiem czy ksywka synek nie byłaby bardziej odpowiednia niż gruby 🤣
Oświetlenie maneżu
autor: janka dnia 21 października 2016 o 10:12
Ponieważ nie znalazłam wątku o oświetleniu wewnątrz stajni spróbuję zapytać tutaj, najwyżej proszę przenieść post we właściwe miejsce.
W stajni gdzie stoi mój koń dotychczasowe oświetlenie wnętrza było bardzo przyjazne dla oczu, tworzące  miły nastrój ale przyznaję było mocno niewystarczające w sytuacji wizyty kowala, lekarza, konieczności bardzo dokładnego obejrzenia zwierzaka, wykonania jakiegoś zabiegu itp.
Dwa tygodnie temu zostały dodatkowo zamontowane dwa reflektorki LED 30W o zimnym białym świetle i ustawione tak aby oświetlały zarówno korytarz jak i boksy. Światło jest nieprzyjemne, bardzo mocno dające po oczach ale nie to jest dla mnie problemem. Problemem jest to że reflektorki są zaopatrzone w czujniki ruchu, oczywiście obejmują swoim zasięgiem tylko część powierzchni stajni, a dokładnie część korytarza i nie ma opcji wyłącz w ogóle. Czyli mamy do dyspozycji albo opcja reflektorki włączone non stop albo migające bez przerwy bo kręcące się po stajni osoby co chwila opuszczają strefę czujnika albo w nią wchodzą. W moim wypadku wygląda to tak: wchodzę do stajni koń rży idę się przywitać reflektorki się zapalają, daję łakocia cofam się do przebieralni zmienić ubranie - gasną, idę do boksu czyścić konia zapalają się, wchodzę - gasną, czyszczę konia ktoś inny wchodzi - zapalają się, wychodzi gasną....Mnie ta dyskoteka strasznie męczy (noszę okulary i mam pracę wymagającą skupienia i wytężania wzroku) wobec tego z dwojga złego zapalam te reflektorki na stałe obok starego oświetlenia. Inni użytkownicy zapalają na stałe stare oświetlenie pozwalając migać co chwila reflektorkom. No ale ludzie to ludzie. Jednych jak widać to męczy innych nie. Ja najbardziej martwię się tym jaki wpływ na wzrok i psychikę koni może mieć tego rodzaju oświetleniowa zabawa. Mamy okres jesienno-zimowy konie na padokach przebywają góra cztery godziny rano a resztę stoją w boksach.
Mam się czym martwić czy jestem przewrażliwiona? Skoro innym nie przeszkadza, a mają w tej stajni dużo porządniejsze konie od mojego emeryta i dużo ambitniejsze plany np. skokowe...
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 14 października 2016 o 07:22
mimika
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 04 września 2016 o 01:29
rupieć
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 24 lipca 2016 o 13:50
konflikt
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 30 czerwca 2016 o 11:10
sweter
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: janka dnia 20 czerwca 2016 o 02:53
Czy jest na forum ktoś kto zna stajnię p. Katarzyny Żurawskiej w Józefowie? Mógłby udzielić jakiś informacji? Znalazłam tylko dwa trzy zdania o tej stajni sprzed kilku dobrych lat.
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 04 czerwca 2016 o 21:21
Noc Muzeów
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 02 czerwca 2016 o 12:17
nagana
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 29 maja 2016 o 11:45
narty
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 15 maja 2016 o 10:09
Noc
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: janka dnia 25 kwietnia 2016 o 11:32
Czy ktoś mógłby się podzielić informacjami/opiniami o stajni U Majki we Wielgolesie Duchnowskim? W katalogu stajni strony internetowej nie podano, numer telefonu za krótki. Koń mi się starzeje więc powoli zaczynam się rozglądać za miejscem na fajną emeryturę dla konia ale zależy mi blisko Warszawy.




Konie czystej krwi arabskiej
autor: janka dnia 25 lutego 2016 o 19:22
To rozumiem że w tej chwili jest już ubezpieczona. Żeby nie powtarzać  błędu. I jeszcze parę innych koni też.
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 23 listopada 2015 o 02:57
Gladiatorzy
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: janka dnia 23 listopada 2015 o 02:52
Skoro mój koń mógł już biegać na wyścigach w wieku dwóch lat i na dodatek zgodnie z prawem można go było motywować batem żeby bardziej się starał to co to arab gorszy 🤣 albo grubasek?
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 17 listopada 2015 o 11:26
Cesaria Evora
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 17 listopada 2015 o 09:13
zły sen  🤣
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 23 sierpnia 2015 o 22:02
Podróż poślubna
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 19 kwietnia 2015 o 09:47
ryba smażona
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 14 lutego 2015 o 11:36
Bałtyk
Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?
autor: janka dnia 17 stycznia 2015 o 22:36
Murat Gazon skoro Ruda nie podeszła luzem za Tobą do piłki to chyba nie ma powodu do radości, bo wygląda na to, że nie ufa ci zbytnio. Czyli gdzie ta długo wypracowywana więź? Jesteś dla niej " przewodnikiem stada" tylko wtedy gdy masz w ręku atrybut władzy pod tytułem lina zakończona haltrem?
A co ty zrobiłaś w tej sytuacji? Założyłaś jej halter i podeszła? Próbowałaś luzem?
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 31 grudnia 2014 o 03:09
harówka
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 27 grudnia 2014 o 04:30
portfel
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 26 grudnia 2014 o 01:56
pustynia
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 07 grudnia 2014 o 08:40
początek
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 07 grudnia 2014 o 06:25
warzywa
Nieletni "nauczyciel"
autor: janka dnia 27 października 2014 o 04:36
Ja rozumiem, że dyskusja dotyczy płatnych treningów lub konsultacji prowadzonych/udzielanych przez nieletniego 🙂
Czyli pracy nieletnich w określonym zawodzie.
A o ile mnie pamięć nie myli to nieletniego można sobie zatrudnić tylko celem dokształcenia go w jego zawodzie co w naszym omawianym wypadku nie ma zastosowania bo to on ma nas akurat dokształcać albo w pracy tzw. lekkiej co do której potrzebna jest zgoda lekarza medycyny pracy i inspektora pracy.
No więc sądzę, że jeżeli byłaby taka zgoda i nieletni na dodatek wykupi stosowne ubezpieczenie to ubezpieczenie załatwiło by sprawę rozmaitych wypadków przy pracy.
Pytanie więc do inspekcji pracy czy nauczanie jazdy konnej jest pracą lekką i może ją wykonywać nieletni 😀
W przypadku natomiast pracy na czarno to pewnie może być bardzo różnie ale to nie jest tak, że nieletni powyżej 13 roku za nic nie odpowiada.             
Nieletni "nauczyciel"
autor: janka dnia 26 października 2014 o 05:26
Smoku wydaje mi się, że Halo ma zdecydowanie rację. Dziecko nie może pracować jako trener czy instruktor. Ta nowa ustawa stawia przed osobą chcącą wykonywać ten zawód wymóg ukończenia szkoły średniej. A póki co większość obecnie kończących szkołę średnią "dzeciaków" to dziewiętnastolatki więc osoby dorosłe 🙂
Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?
autor: janka dnia 12 października 2014 o 23:25
[quote author=Murat-Gazon link=topic=11961.msg2200164#msg2200164 date=1413135916]
derby oj, przepraszam, faktycznie mi uciekło.  😡
Ja jeżdżę sama, na kursie nie byłam, uczę się z dostępnych materiałów i od osób wyżej w programie ode mnie.

[/quote]

I to jest dla mnie postępowanie nad wyraz niezrozumiałe i budzące kontrowersje 🙁 Murat-Gazon nie boisz się, że popełniasz błędy i po prostu tego nie zauważasz, bo trudno jest osobie uczącej się dostrzec własne błędy.Skoro się dopiero uczy. Dostępne materiały to co to jest? Filmy szkoleniowe? Instrukcje opisujące ćwiczenie?
W porządku, tylko, że to powinien być dodatek do pracy z instruktorem a nie podstawa.
No chyba, że te osoby będące wyżej w programie to ktoś w rodzaju instruktora....
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 05 października 2014 o 05:28
urlop macierzyński
Zabawa w skojarzenia
autor: janka dnia 30 września 2014 o 06:54
wawel