Witam,
zwracam się o pomoc dla mojej koleżanki niestety musi zostać anonimowa (ale mogę podać na pw więcej szczegółów ), bo właściciel koni im groził. Ma u siebie 2 konie z Modrzycy. to
” Siwy i Gniady "
Bezimienne młode ogier wiek ok.2 i 1,5 lat , które przebywały wraz z innymi końmi na betonowym wybiegu pokrytym metrowym gnojem. Od urodzenia jego światem były betonowe ściany i góra obornika.Jedyne, co widział po za tym to niebo, na które mógł na całe szczęście spoglądać.
Chude jak nieszczęście, nieufny i półdziki.Człowiek musiał mu się kojarzyć tylko z ostrymi widłami, bez których robotnicy nie podchodzili do stada.
Próbowaliśmy karmić go jabłkami i marchewkami, ale on nie miał pojęcia, że są jadalne!!
Z pierwszej opinii weterynarza wiemy,że Ogiery są już w bezpiecznym miejscu pod okiem troskliwej opiekunki dochodzi do siebie, Ale wciąż potrzebuje pomocy konie maja wszoły, Potrzebna jest maszynka do golenia koni żeby dokładnie je oczyści.
Potrzebne jest im pasza dodatkowa która podnieś im masę: otręby, witaminy, wysłodki, pasze treściwe, pasty do odrobaczania.
Nie ukrywam opieka weterynaryjna tez sporo kosztuje...
Więc moi drodzy potrzeba jest każda pomoc, naprawdę będziemy wdzięczni.
http://www.zachod.pl/radio-zachod/audycje/miedzy-nami-zwierzetami/dramat-koni-w-modrzycy/To jest link do innego wydarzenia na fb- dotyczy koni z Modrzycy w INNYM domu tymczasowym:
https://www.facebook.com/events/690002527730853/?fref=ts edit.: dopisałam jedno zdanie mam nadzieję, że sytuacja dzięki temu będzie jaśniejsza :kwiatek: