Kącik Rekreanta cz. V (rok 2012)

Fantazja, gratuluję!

mala0, dzięki 🙂

wątek zamknięty
Fantazja, oo ! Moje gratulacje !

Dzionka, to ja trzymam kciuki żeby sie udało szybciutko sprwowadzić Dziona.

Melanie, hehe. Dzieki. Ogór uwielbia bawić sie jezykiem, przekładac go we wszystkie strony. A w ogóle najlepiej to jak go ktos za jezyk łapie i ciagnie. Wtedy jest pełnia szcześcia. Taki dziwny fetysz ma.
wątek zamknięty
Klami, Burza, mala0, dzięki  :kwiatek:  :kwiatek:
Dzionka, ja zawsze tak chciałam pracować bo to mnie interesuje, ale łatwo nie jest  🙄
Melanie, dzięki  :kwiatek: , jutro mam wsiąść na jakiegoś, chyba Zidane, no i sytuacja się trochę pokomplikowała, bo nasz jeździec nie będzie już jeździł, musi iść na operację, ma problem z dyskiem, więc możliwe że ja będę parę koni jeździła
wątek zamknięty
GniadoZłota to było świetne ! 😀
Ja może dam radę do koniuchów 'skoczyć' w czwartek 😀 A teraz wstawiam zdjęcie wielkiego 'latającego nielota'. Fater  😍
wątek zamknięty
Mój koń raz jeden miał przy mnie głupiego jasia i muszę przyznać, że też jakoś ciężko mi się na to patrzyło 😉
Dzionka a Dzion wcale nie wygląda tak źle jak mówiłaś!
Fantazja gratulacje!!!Zazdroszczę 🙂
wątek zamknięty
maleństwo   I'll love you till the end of time...
28 lutego 2012 20:32
Ej no, Co Wy takie wrażliwe? 😉 Jaś jasiem, ja Łosia trzymałam "na rękach", jak pani wet mu wycinała sarkoida, a krew sobie kapała na korytarz...

Fantazja - o proszę, jak ładnie. Gratuluję i wytrwałości!
wątek zamknięty
Hehe, ja swojemu nogę przy kastracji na leżąco trzymałam. I głowę jak ząbki miał krwawo robione. Też mi się wydaje, że jakieś takie bardzo wrażliwe jesteście 😉
wątek zamknięty
maleństwo   I'll love you till the end of time...
28 lutego 2012 20:48
Mnie przy głupim jasiu najbardziej martwi zawsze to, ze potem do końca dnia dieta. A łoś cierpi, jak nie je 😀
wątek zamknięty
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
28 lutego 2012 20:50
Ja też zawsze byłam "twardzielką", trzymającą wszystkie zwierzaki przy wszelakich zabiegach, ale mi przeszło. Ostatnio zaliczyłam omdlenie w gabinecie weterynaryjnym przy pobieraniu krwi od mojego kota, a parę tygodni później padłam podając zastrzyk mojemu zajęczakowi. Zarówno wetka kota jak i wet królika stwierdzili, że widocznie bardzo identyfikuję się z moimi zwierzakami i że to dobrze o mnie świadczy 😉 Przy koniu jeszcze nie mdlałam...
wątek zamknięty
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
28 lutego 2012 20:50
Ja za to mam schizę od zeszłego roku przy głupich jasiach, po tym jak mi kobyła źle zareagowała na takowy i się wywróciła na myjce, po czym otumaniona w panice próbowała stać. Teraz jak tylko widzę, że kon się chwieje to mi serce staje. Ale żadne krwawe zabiegi straszne mi nie są 😉
wątek zamknięty
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
28 lutego 2012 20:57
Najlepsza była reakcja mojego małża, jak mdlałam przy kocie. ja trzymałam kota, małż siedział na krzesełku i odpoczywał. wetka pobrała krew Grzdylki i powiedziała, żebym przytrzymała wacik. To ja twardo trzymałam. W pewnym momencie czuję coś ciepłego pod palcem, patrzę - krew, nic nowego, trzymam mocniej. I się zaczęło - szumiało mi w uszach i kręciło się w głowie. Mówię do męża - "Kot, przejmij Grzdylkę, bo mi słabo". A małż sobie siedzi dalej i się śmieje. Dopiero wetka na niego krzyknęła: "Łap kota i ją posadź, bo zaraz mi się tu przewróci". Reakcja mojego męża: "wszystkich bym podejrzewał, że padną w tej sytuacji, tylko nie ją". Do dzisiaj mu to wypominam  😂 😂
wątek zamknięty
Burza - z wlasnym drzewem to raczej drzewanie, niz drzemanie :P hihi 😁
Dzionka - oj zeby kazdy "łach" tak wygladal !
xxmalinaxx - buahahaha, swietne zdjecie 😀
darolga - hahaha jakie wesole chlopaki, usmialam sie :P
wątek zamknięty
ja o mało nie zemdlałam jak mój koń miał ściągane szwy  😂 podobno byłam blada jak ściana i ledwo stałam na nogach. Jak wet na mnie spojrzał, to biedny się przestraszył, odprowadził mnie na dwór i kazał siedzieć 😉
wątek zamknięty
Hehe. Ja pomagałam swego czasu w lecznicy (psy, koty).
Zdarzało się nie raz, że właścicielom robiło się słabo przy pobieraniu krwi zwierzaka.
Ja niewzruszenie asystowałam przy sterylizacjach czy osteosyntezach.
Jednak kiedy mój koń się skaleczył- płakałam, drżałam, przeżywałam.
Własne zwierzę jednak traktuje się inaczej 😉

Wojenka- Umowę mam do jutra włącznie. Następnej nie podpisuję.
Trochę szkoda, ale nie jest to warte utraty zdrowia.
Nie jestem hardcorem 😉
wątek zamknięty
Angeel, hihih dobre 😀
wątek zamknięty
Tristia baaardzo dobra i dojrzała decyzja! :kwiatek:

Koniczka brrr pamiętam tę historię 🙁

Dzionka, jaka ładna stajnia! Ja myślałam, że on na totalnej wsi jest w warunkach... no mocno wiejskich 😁 I nie wygląda Dzionson tak źle, ale lepiej już go przywoź 😁


A JA BYŁAM U KONIA!!! 💃 💃 I jest taki super, super, wiecie? 😜
Chociaż pierwszy raz pode mną brykał. I to tak konkretnie. Na tyle konkretnie, że się porządnie wystraszyłam. Zwłaszcza jak schował głowę między nogi i "przebrykał" halę po przekątnej wpadając prawie na rozstawioną stacjonatę. Potem powtórzył popisy jeszcze 2 razy.

A jak przyszła Forta z Wróblem to jak zaczarowany. Forta mi nie wierzy, że był okropny 😁 Ale jak na rozruch to uważam baaardzo dobry był.
Duszek rządzi! 🏇

fejsbukowa słit focia
wątek zamknięty
No cóż twardzielki, tylko wam pozazdrościć 😀 Ja z ranami jestem twarda, ale jak widzę tego silnego i wielkiego Dzionka takiego ledwo ciepłego i kiwającego się to po prostu ryczeć mi się chce, nic nie poradzę 😀 Z psem tak nie mam, bo on większość swojego życia ma taką minę jak w czasie głupiego jasia 😀

amnestria, no ja ci przecie cały czas mówię, że to super stajnia 😀 Moja mama jak przyjechała to była w szoku, właśnie że tak czysto, ładnie i miejsko 🙂 No ale, tfu tfu, jutro się ważą losy naszego ewentualnego powrotu, więc trzymaj kciuki 🙂
Fajnie, że wsiadłaś od razu i nic nie pękasz! Chyba nabrałaś sporo pewności siebie, co?
wątek zamknięty
Dzionka, aj trzymam kciuki! 😀

A ja się chyba w Ducha po prostu "wjeździłam" więc chyba faktycznie mam trochę więcej pewności siebie. A poza tym, teraz jak nie mam kujki w zanadrzu (hehe jak to brzmi), to nie ma że boli. Jak ja nie przejadę buntu, focha czy innych bryków to nikt za mnie tego nie zrobi.
Zresztą on to grzeczny konik jest i generalnie bezpieczny mimo wszystko 🙂
wątek zamknięty
Fantazja, no no, to czekamy na relację z zawodów 🙂 No i zbieraj doświadczenia jeździeckie 🙂

Dzionka, Dziony wcale nie wygląda źle, najbardziej awangardową ma fryzurę 😁

xxmalinaxx, najważniejsze, że się udało zlokalizować zębiskowy temat i już jest z głowy, na pewno będzie konisku o wiele łatwiej i przyjemniej. Swoją drogą ktoś już chyba zwracał na to uwagę - w mazowieckim dentyści nie wieszają, tylko po podpierają na tyczce, ciekawe, dlaczego tak?

maleństwo, weź, jak Skwar miał wycinanego sarkoida, to prawie odfrunęłam z przejęcia, skończyło się na oglądaniu zabiegu na leżąco (tak!) na korytarzu stajni, z nogami w górze, żeby pan doktor miał na głowie tylko jednego pacjenta 🤣 Ale Skwarkowy sarkoid dał nam trochę popalić swego czasu, jeszcze u hodowcy ktoś niefachowo to świństwo wycinał i rozsiał guza po całej dość paskudnej bliźnie... Więc po pierwsze bardzo mnie martwiło, że sarkoid znowu rośnie, a po drugie, zgodnie z ustaleniami z wetem leczenie miało być naprawdę dla konia nieinwazyjne i takie, żeby nie robiło przerwy w pracy - jak zobaczyłam wycinanie z szyi kawału skóry wielkości jabłka to naprawdę mi zmiękły nogi :7
Na szczęście kastracja, czy nawet krwawy koński dentysta mnie nie rusza 😉

Tristia, bardzo dobra decyzja, już dawno chciałam napisać, że warto odpuścić, ale nie lubię uderzać w belferskie tony 😉 Dla przestrogi mogę jednak opowiedzieć historię z wyjazdu do Holandii. Jednego młodego konia pokazywała dziewczyna, która jechała wyraźnie zachowawczo. Zwróciłam na to uwagę i dowiedziałam się, że przed kilkoma laty miała na koniu wypadek, chyba właśnie jakiś świeżo zajeżdżany koń się z nią przewrócił. Złamane dwa kręgi szyjne, 10 dni w śpiączce, podczas której nie dawano żadnych szans, że się wybudzi. Ma ogromne szczęście, że żyje, mówi, chodzi.
Co innego konie, nawet młode, które się zna, ale wsiadanie na takie stadninowe wesołki to jednak spore ryzyko.

Dobra, żeby nie powiało pesymizmem - kto lubi hucuły? 😉

wątek zamknięty
Jaka piekna grzywa !! A nasza niestety umarła, a właściwie to zabiły ją kaptury od derek. 🙁
wątek zamknięty
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
28 lutego 2012 22:54
quantanamera u nas za każdym razem głowę trzymałam ja, żadna tyczka ani podwieszanie  😁 A takie hucuły toś powinna codziennie pokazywać  😍
Dzionka ja trzymam kciuki!  😀
amnestria miło Was widzieć  :kwiatek: szykują się zdjęcia pod siodłem? :>
darolga bidaa! Z całą sympatią do chłopaków (i Ciebie 😉 ), to naobiecywałaś wspólnych fot, a karmisz nas filmikiem z padoku? Phi  🤬 Mam nadzieję że to się zmieni?  😀
wątek zamknięty
Wojenka   on the desert you can't remember your name
28 lutego 2012 23:13
No cóż, jazdę wyścigową trzeba lubić, trzeba mieć dużo odwagi i jakiegoś takiego luzu, żeby za bardzo się nie przejmować tym co wyczyniają konie  😉.
Jak nie miałam swoich koni to siadałam na wszystko co dawali, a teraz już się nie palę do jazdy na obcych koniach.
Niebawem pojadę do swojego Młodego, pewnie ma jeszcze więcej siły niż ostatnio  😁, chyba czas zacząć pakować na siłowni  🤣 .Może dam się namówić, żeby wsiąść na coś jeszcze...

A co do Janowa, to praca jest, jakby ktoś chciał jeszcze spróbować  😉
wątek zamknięty
Klami, ona jest raczej mrożąca krew w żyłach, niż piękna 😁 Dziś luzaczka zrobiła fantastyczne warkoczyki dobierane... w poprzek grzywy 😲 Na szerokości grzebienia każdy warkoczyk ma po 5-6 splotów. 😲
I jeszcze rośnie to w tempie nieprzyzwoitym. Pod koniec stycznia sama z ZNK pisałam, że muszę Gryza poprzerywać, co weekend później zrobiłam, a tu już dokładnie widać, co od tego przerywania odrosło (3 tygodnie?) Nie wiem, jak on to robi.



wątek zamknięty
quanta, haha. Mój ma podobna grzywe.... i miałam o niej takie samo zdanie póki kaptury od derek jej nie zabiły kompletnie. Obecnie to co mój ogór ma na łbie przypomina stara wyliniałą szczotke. Szczerze wolałam poprzedni alahuculski stan.
wątek zamknięty
Amnestria hehe, żałuję, że tego nie widziałam  😁
p.s. a dziś będziesz w stajni? Może uda nam się w końcu spotkać  😉

Quanta normalnie Harry Potter, grzywa mu rośnie jak szalona 😉
wątek zamknięty
Amnestria- Ostatnio same dojrzałe decyzje podejmuję, hi hi  😁 To chyba oznaka starzenia 😉
Quantnamera, Wojenka- Mnie jazda wyścigowa bardzo się podobała i ogólnie praca w stadninie.
Bardzo miłe osoby poznałam, nauczyłam się nowych rzeczy- to świetne doświadczenie.
Cieszę się, że miałam okazję spróbować i gdybym nie spróbowała, na pewno bym żałowała.

Przypuszczam, że gdybym zaczęła pracować z wyścigówkami kilka lat wcześniej, raczej bym została.
Ostatnio wyobraźnia mi mocniej wybujała i wzrósł mi instynkt samozachowawczy.
Kiedyś byłam większym ryzykantem i luzakiem. Teraz szybko wpadam w panikę.
W niepewnych sytuacjach, wyobraźnia w ułamku sekundy rysuje mi smutne scenariusze.
Podziwiam innych za odwagę i niewzruszenie.
Osobom odważnym i pracowitym z całym sercem mogę polecić robotę w stadninie 🙂

Póki co mam oszczędności, ale będę się rozglądać za jakąś pracą 😉
W mojej okolicy niestety z robotą przy koniach ciężko, ale z moim szczęściem, będzie dobrze!  😀
wątek zamknięty
Alicja_8   Z pasja...z miłością...
29 lutego 2012 10:39
Podziwiam wasze fotki a u mnie ....

Tragedia się stała 🙁 Dziś rano odeszła Diamentowa Dama - klacz oo  :''''(( Dostałam telefon od szefa że wypuścił je na padok i po paru minutach znalazł leżąca Damę z 20 cm kawałkiem drzewa wbitym w ciało....niestety już nic nie zdołał zrobić. Jak to się mogło stać 🙁((((

Żegnaj  😕 😕 😕

wątek zamknięty
Alicja_8 strasznie mi przykro  🙁
wątek zamknięty
ash   Sukces jest koloru blond....
29 lutego 2012 10:45
Współczuje 🙁
wątek zamknięty
Straszna historia  🙁 Współczuje!  🙁
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.