mybay, ale jakie puchate, misiowate takie, chciałoby sie przytulić 🙂
http://www.mattlautnercattle.com/?p=46659 takie puchatki 😀
Od dzisiaj mam nowe marzenie - mieć taką puchatą, ciemnobrązową krówkę 😍
Czy ktoś wie coś więcej o tych pluszakach?
Fajnie byłoby, gdyby takie coś spacerowało sobie koło stajni. Gorzej tylko, gdyby wytarzała się w jakiejś kupie. Prać? Czesać? Suszyć? Masakra. 😀
mybay, ale jakie puchate, misiowate takie, chciałoby sie przytulić 🙂
a ciekawe jak bardzo śmierdzi ta pluszowiutka sierść 😀iabeł:
http://www.siekierezada.pl/teksty1/studniaemila.html 😵 😂 Słownictwo straszne, ale opis wypadku i akcja ratownicza spowodowała,że ię popłakałam ze śmiechu.
Zagłębiłam się w tę całą Siekierezadę, te teksty, te niesamowite filozofie....
Do tego puściłam muzykę Widymo
... i wiesz co wesola?
Wcale mi nie jest śmiesznie. Wcale. Ale dzięki Ci za ten link. :kwiatek:
http://www.siekierezada.pl/teksty1/studniaemila.html 😵 😂 Słownictwo straszne, ale opis wypadku i akcja ratownicza spowodowała,że ię popłakałam ze śmiechu.
wesola? 🤔 Naprawdę bawi Cię cudze nieszczęście? No to gratuluję poczucia humoru. Mi jakoś nie jest do śmiechu, ratownikom raczej też nie było, a biednemu Emilowi szczególnie. Z resztą patrząc na zdjęcia- to cud, że w ogóle go wyciągnęli.
No wiecie co... wesoła nigdzie nie napisała, że bawi ją wypadek... Nie dorabiajcie sobie teorii spiskowej. Cała akcja jest opisana po fakcie, z dużym dystansem i poczuciem humoru, ja także uśmiechnęłam się wiele razy czytając tekst i taki był cel autora. Nikt nie cieszy się z cudzego nieszczęścia, trochę dystansu i czytania między wierszami.
Wydaje mi się, że chyba wszyscy - uczestnicy akcji i czytelnicy relacji - cieszą się, że finał był pomyślny. Historia opisana w zabawny sposób, więc dlaczego się nie śmiać? Gdyby skończyło się inaczej to co innego...
macie króliczka na rozluźnienie atmosfery
Też się uśmiałam przy opisie wypadku i opisach "umysłowości" konia 😁 ale to wcale nie oznacza, że sam wypadek był śmieszny 😉
edit:
😂
Opis sytuacji : koleżanka nie zaliczyła kolokwium, ćwiczeniowiec oddając koła, mówi o tym, że powinna je zaliczyć na konsultacjach. Koleżanka rozkojarzona, bo rozmawiała z kimś akurat o czymś, więc palnęła bez namysłu.
Ćwiczeniowiec : Niestety nie zaliczyła pani tego kolokwium, musi je pani zaliczyć w innym terminie, na konsultacjach
Koleżanka : Ok, zdzwonimy się
cała sala leżała pod ławkami 😂
Jak to mówią "fakt autentyczny" . Rozmowa:
Ja: Co słychać?
Pan: Niedobrze z koniem X.
Ja: ???
Pan: Wczoraj go zabrali DO kliniki.
Ja: ???
Pan: No, tak. Chyba z nim kiepsko, pewnie padnie.
Ja: Ale jak to? Zdrowy był wczoraj... Co się.... O Boże!
Pan: No nic z niego nie będzie, bo i siodło zabrali i oglowie i owijki. Wszystko.
Ja: ....................
I teraz Happ End: Koń X pojechał NA kliniki. Czyli się szkoli. Ma się dobrze. Zdrów , jak koń.
😵
Znaczy się ten pan sobie jaja robił, czy tak właśnie zrozumiał wyjazd konia na szkolenie-klinikę?
Pan zna jedno znaczenie slowa klinika=szpital.
Tania, ale SJP też 😉
Co to SJP? Pan po prostu nie dociekał, spytał tylko dokąd koń jedzie i wysnuł wnioski. 😉
SJP = Słownik Języka Polskiego.
hasło: klinika w SJP PWN
A tak. Rozumiem. Dziękuję. Pan starszej daty. No i mnie nastraszył. 😉
Nie wiem, czy to jest bardziej straszne, śmieszne czy schizujące.
To może inny dialog. Też autentyczny.
Na jazdę przyszły "zawodowo lekkomyślne" czyli wschodnie piękności z agencji towarzyskiej.
I jedna, zaciągając, rzeczowo spytała:
- Płacimy teraz, czy po robocie?
😂
bardziej slodkie niz smieszne
anil22, ubiegłaś mnie. Ciekawe, ile w tym prawdy...
Tak, tak - porzuconych źrebaków znalezionych przez ludzi ci u nas dostatek.
Pac Man w nowym wydaniu 😀
joakul Dzięki za filmik! Uśmiałam się do łez! 😀 😂 😂 😂
Ja myślałam na początku, że oszaleję od tego dźwięku ale i tak do teraz wszystko mnie boli ze śmiechu 😉