Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 maja 2015 13:54
smarcik, nie, kolonem.
Skoki bez wodzy mają na celu uniezależnienie dosiadu od ręki. I nigdy nie spotkałam się z jakimkolwiek problemem z tym ćwiczeniem, o ile ustawi się szereg gimnastyczny zamknięty (aby koń nie uciekł). I oczywiście koń musi być wyszkolony na odpowiednim poziomie. Natomiast nie widzę absolutnie sensu uczenia kogokolwiek trzymania się kolanami podczas skoku.
Ale co ja tam wiem na temat skakania...
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 maja 2015 14:07
Hahaha Strzyga to by się poniekąd zgadzało  😁 Pękam ze śmiechu  😀
No bo tak jest jak się idzie na skróty i bez opanowania podstaw próbuje się skakać jak ktoś ma problem i podpiera się wodzami to powinien wrócić do lonży .Nie rozumiem też stwierdzenia zakleszczyć się oświećcie mnie.Zgadzam się co do jednego że jestem od Was mądrzejszy ale nie próbuje tu nikogo nawracać,ale jak jedna z drugą mądralińską próbują namawiać młodych jeżdzców do skakania bez wodzy z rękami na biodrach to takich kretynizmów bez komentarza nie zostawię. Na prywatnej poczcie mogę podąć kilka przykładów jak się takie kozaczenie kończy .A jak już któraś mądra tak pisze to chociaż by napisała żeby wodze przed taką zabawą zabezpieczyć co by koń nogi w skoku przez wodze nie przełożył. Mistrzynie udzielania rad i ciętych komentarzy o siedmiu boleści
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 maja 2015 14:49
No to oświeć nas mistrzu publicznie jakiż to kardynalny błąd popełniamy.. mistrzu trzymający się kolanami.
No bo tak jest jak się idzie na skróty i bez opanowania podstaw próbuje się skakać jak ktoś ma problem i podpiera się wodzami to powinien wrócić do lonży


Ty za to od razu potrafiłeś perfekcyjnie skakać, a jak rękę świetnie oddawałeś.
Nie rozumiem twojego toku rozumowania. Raz piszesz, że skoki bez wodzy są mega niebezpieczne, a później, że "podpieranie się rękami" to błąd. To jak w końcu z tą ręką? Oświeć nas, mistrzu świata.
O co tu chodzi?  🤔wirek:
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
21 maja 2015 15:12
niesobia, skoro nie wiesz czym jest zakleszczenie to chyba musisz się jednak douczyć  🙄

Rainer Klimke i Ingrid Klimke polecają skakanie bez wodzy z rękami opartymi o biodra, jako korektę min. opierania rak w fazie lądowania na szyi konia. (na łatwych szeregach)
Skakanie bez strzemion jest wskazane dla osób doświadczonych, ze stabilnym dosiadem.

Nic o monetach pod kolanami w książkach nie znalazłam

Ja uważam, ze doświadczony trener chyba poradzi sobie nawet ze skokiem na lonzy  🏇
Ja nie lubię skoków na lonży. Wolę ustawić bezpieczny szereg.
Taak, skakanie bez wodzy jest ZŁE!!! A to, że na treningach z p. Kuchejdą robimy skoki bez wodzy, to już na marginesie...  🙄
Odysowa, bo niesobia jest mądrzejszy nie tylko od nas, ale od wykwalifikowanych trenerów też 😎
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
21 maja 2015 15:46
Matko, zabiłabym swoje zawodniczki ostatnio i nawet nie wiedziałabym czemu... Skakały bez wodzy  😲  😎

Edit: safie, może niesobia nie zna Państwa Kilmke. Ale Palmana już powinien kojarzyć. On, o zgrozo, umieścił zdjęcia ze skoków bez wodzy w swojej książce. Wariat normalnie  😁
niesobia, nie życzę  sobie  wyzywania od kretynek.  Okunke  znam  osobiście i wiem,  co mogę  jej  zaproponować.  A wiązanie  wodzy  jest  tak logiczne  i oczywiste,  że  nie widziałam  potrzeby  pisania  o tym.
No i miałem racje że wrony się rozkraczą . Za interesowanych o co mi chodzi zapraszam na mojego meila,Na pytania postaram się odpowiedzieć  co do wron nie chce mi się z nimi gadać poczekam aż znowu coś mądrego popełnią 👀
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 maja 2015 16:48
Przypomnę tylko, że niesobia nie pokazał jeszcze żadnego zdjęcia, choćby obok konia 😀
Ja też słyszałem o trzymaniu pięciozłotówki pod kolanem, ale przed wojną 5 zł było papierowe  😜
A poważnie mówiąc, to chyba każdy jeździec, przynajmniej w niektórych sytuacjach trzyma się siodła kolanami ale to trzymanie powinno wynikać z odpowiedniego ułożenia nóg i oparcia w strzemionach, wtedy kolana zaciskają się automatycznie, dzięki biernemu działaniu ciężaru. Nie trzeba uczyć zaciskania kolan bo to prowadzi do sztywności nóg i całego dosiadu. Z tego powodu nie jestem zwolennikiem ćwiczenia półsiadu i skoków bez strzemion, zwłaszcza na początku. Chociaż niekiedy może to pomóc np przy nadmiernym unoszeniu się w strzemionach.
U Klimke'ów jest jest opisane jeszcze jedno fajne ćwiczenie na dosiad w skoku- jazda galopem przez cavaletti stojąc w strzemionach.
niesobia tak uczono jeździć 15 lat temu. Przy dobrym dosiadzie banknot owszem, utrzyma się między udem a siodłem. Ale nie jest to metoda uczenia tylko jej efekt.
Jazda konna to przede wszystkim równowaga i balans na koniu a nie zakleszczanie, wciskanie kolan w siodło, czy obejmowanie konia łydkami. Przychodzisz tu, prowokujesz, obrażasz i głosisz jakieś przestarzałe herezje głosem nieznoszącym sprzeciwu.
Na co ty liczysz właściwie? Bo chyba nie na rzeczową dyskusję.
ciemny pastuch, nie, przed wojną 5 zł było też monetą (srebrną). Jako dziecko bawiłam się takimi 🙂
Mi się zdaje, że niesobia myśli, iż ktoś zaleca skakanie bez wodzy ot tak sobie, samemu.
Może należy mu wyjaśnić, że chodzi o skoki pod okiem trenera, w korytarzu...? Bo jak widać nie jest to oczywiste.

A monety/banknoty pod kolanami niczego nie nauczą oprócz kurczowego trzymania się kolanami, czyli najgorszego nawyku z możliwych.
Osobom, które już umieją przyzwoicie skakać można coś takiego zrobić w ramach zabawy i testu.
Testu czy kolana są OPARTE, a nie zakleszczone. Tak jak mówi kajpo - to nie metoda, a efekt.
Kra kra.  😎

Strzyga, Wygrałaś internety z tym kolonem!  👍
safie, bardzo dziękuję za ten link! Na pewno skorzystam 🙂
Atea, ćwiczenia na rotację uda znam i stosuję co jakiś czas. Dzisiaj w stępie początkowym "poprzeginałam" się trochę w plecach i było lepiej. Nie jeżdżę sama, domiwa próbuje to wyplenić, ale zdecydowanie za rzadko na mnie krzyczy - powinna co 5min 🤬 😁 Poza tym dzisiaj starałam się pilnować też nie na koniu, a podczas chodzenia i siedzenia w ławce w szkole. Planuję iść też na basen, żeby się trochę porozciągać w wodzie i popracować górą ciała.
Co do półsiadu - w nim nie mam takiego problemu, ani też jako takiego problemu z półsiadem i równowagą - mogę sobie tak podróżować i podróżować. A z zamknięciem konia w pomocach to przypuszczam jest tak, że jak przenoszę mu swój ciężar ciała tak bardzo na przód, to ciężko mi zaktywizować zad, a bez zadu nie zamknę go. Dzisiaj cały czas skupiałam się na swojej sylwetce, wydłużyłam też nieco wodze i koń podobno całkiem ładnie pracował zadem, łatwiej też było mi go przejechać przez wędzidło.
halo, to prawda, od konia zależy dużo, ale niestety u mnie teoria, że im wyżej i szerzej, tym lepiej się nie potwierdza 😉 Im wyżej i szerzej tym większy ze mnie wojowniczy żółw ninja. Nie czuję, żebym zaciskała palce, głowa nie chlapie. Co do stosunku emocjonalnego, to zdecydowanie tak - największy problem mam na okserach, przed którymi mam po prostu małą blokadę 😉

A coś poza plecami jest jeszcze do poprawy? Tzn. na pewno jest, ale coś karygodnego 😀

Dziękuję wszystkim za podpowiedzi :kwiatek:
Facella   Dawna re-volto wróć!
21 maja 2015 20:07
No i miałem racje że wrony się rozkraczą . Za interesowanych o co mi chodzi zapraszam na mojego meila,Na pytania postaram się odpowiedzieć  co do wron nie chce mi się z nimi gadać poczekam aż znowu coś mądrego popełnią 👀

To jest PUBLICZNE forum i jeśli PUBLICZNIE zaczynasz jakiś temat niezwiązany z prywatnymi sprawami użytkowników czy też innych ludzi, to racz wypowiadać się PUBLICZNIE do jasnej ciasnej.
Uwielbiam speców spod znaku "więcej na maila/pw". Co, boisz się, że ktoś zweryfikuje, co piszesz i wytknie Ci brak kompetencji?
wymodelowana, a gdybyś tak polatała sobie parę okserów 140?
No tak jakoś niepotrzebnie... bojowo podchodzisz do tematu. Może zacznij skakać z przyjemnością?
Obawiam się, że Diego nie należy do koni, które odważą się zaatakować 140 😉 Powoli się otwieram, ostatnio wydaje mi się, że jest lepiej. To nie jest tak, że skaczę za karę, uwielbiam ti robić, ale jednocześnie nieco mnie to przeraża, obstawiam, że powodem jest gryzienie drągów bardzo często lata temu i taki uraz mi pozostał 😉 
wymodelowana, Napisz do niesobii na PW! A potem nam zdasz relację na PW co też mądrego Ci doradził.
Może się czegoś w końcu nauczymy, głupie my! 😉 😁
(My wszystkie, jednakowo głupie, w jednym worku siedzące.)
Szczerze mówiąc, gdy zorientowałam się ze dwie strony temu, że te rady nie są najlepsze, przestałam czytać posty, ale może jak sobie nie poradzę z moimi krzywiznami, to w akcie desperacji napiszę - póki co jednak spasuję 😉
Wklejcie co wam na PW odpisze  🙇
wymodelowana, to jest pewien problem. Ustalenia wysokości na których oboje czujecie się komfortowo. Bo nie mogą być zbyt niskie, bo to nie są takie pełne skoki. A gdy kłopot z potęgą skoku i niezawodnością konia, to trudno iść wyżej tak, żeby jeździec czuł się pewnie i swobodnie.
Zasadniczo jeźdźcom (!) najlepiej skacze się 120 o ile to nie jest maks konia 🙁
Potrzebowałabyś trochę treningów "stylistycznych". "Pilotami" wymodelować parabolę lotu i twoją pewność, żebyś mogła myśleć niemal wyłącznie o sobie. I ćwiczyć poprawne nawyki ciała (pamiętaj o oddechu w skoku). Szeregi gimnastyczne mogą się z początku nie sprawdzić, bo potrzebna jeszcze szybkość prawidłowej reakcji, i ten oddech, i to, że gdy jeden błąd (ciała) - to często "leci" w całym szeregu. Ale po poprawie sylwetki na pojedynczych (okserach) - potem szeregi.
Dziękuję, halo, będę z tym walczyć, mam nadzieję, że uda mi się ogarnąć  :kwiatek:
Ciemny Pastuchu jazda na stojąco jeszcze przez kawaledki też bardzo mądre dla początkujących jeźdźców jak mówił mój znajomy cyrkowiec '' mordą w trociny''. A przydatność jest duża szczególnie dla dżokeja  po minięciu mety na Wielkiej Pardubickiej.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się