Wkurzają mnie dzieci i presja macierzyństwa -wydzielony z "kto/co mnie wkurza.."

Averis   Czarny charakter
08 czerwca 2015 23:16
bobek, ja wiem, że z wiekiem spadają możliwości i co z tego? Mam zajść w ciążę z byle kim i żebrać po rodzinie w czasie połogu, bo moja umowa nie gwarantuje mi niczego? Bo zegar tyka i dla pewności lepiej rozmnażać się teraz? Naprawdę ludzie myślą, że Polki nie rodzą, bo urządzają mieszkanie i jeżdżą do Paryża? Znam mnóstwo dziewczyn, które chcą mieć dzieci, ale nie mają za co. Chyba że wyjadą do Anglii, tam nagle magicznie mają najmarniej dwoje. Rozumiem, że wraz z przekroczeniem granicy zrobiono im lobotomię i pozmieniano priorytety w mózgu?
busch   Mad god's blessing.
08 czerwca 2015 23:35
Averis, masz rację, ta kampania przede wszystkim jest niezmiernie irytująca bo jakoś zupełnie nie konweniuje z prawdziwymi dylematami młodych kobiet. Mam wrażenie że twórcy skupili się na micie "rozwoju zawodowego i osobistego", kiedy dla większości populacji tenże "rozwój" to raczej dylematy w stylu - czy siedzieć do trzydziestki z rodzicami, czy może wyprowadzić się i niby być samodzielnym, ale za to bez możliwości odłożenia jakiejś poduszki finansowej, bo wszystko idzie na bieżące potrzeby. W najlepszym wypadku wynajem kawalerki, chociaż w dzisiejszych czasach to trochę rozpusta, częściej jednak to nie jest nawet własna kawalerka, a jedynie własny pokój. A przy zaciążeniu nawet i na ten pokój nie wystarczy, bo przecież na śmieciówce żadnego macierzyńskiego nie ma...

To, że Duda jako politykę prorodzinną obiecywał wypłatę 500zł na każdy nowy poród jest moim zdaniem ŻAŁOSNE. To jak rzucić żebrakowi 5zł i cieszyć się, że mu się w ten sposób życie ułożyło.
Averis, ty wiesz wiec kampania nie jest skierowana do ciebie, jak rozumiem. Ale sa kobiety, które nie wiedza. Ja np mając lat 29 myślałam, ze mam jeszcze z 10 lat na decyzje. Powiedzmy, ze w pewnych okolicznościach przyrody mogłabym sie stać panią z filmu co byla w Paryżu. Dlatego uważam, ze pomysł zacny ale kiepskie wykonanie. Dla kobiety, ktora jest zdecydowana na dzieci, tylko sobie myśli, ze jeszcze to czy tamto załatwi zanim zaciąży, to moze być ważna sprawa. A o tym, ze ludzie nie wiedza widać właśnie w komentarzach, ze np pani na filmie jest w szczytowym wieku reprodukcyjnym gdyż wyglada na 35 lat, co jest nieprawda bo  w tym wieku zaczynaja sie wlasnie mnozyc problemy, nie tylko u kobiet zreszta.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
09 czerwca 2015 00:01
Film fatalny. Nie widziałam jeszcze dobrego filmu dla kampanii społecznej w Polsce  😵 serio wolałabym Paryż, ale i on jest poza zasięgiem (o takim wypasionym domu jak na filmie to nawet nie mam co marzyć).  🙄
Kobiety, do których jest skierowany filmik (inteligentne, wykształcone) powinny też wiedzieć, jak u kobiet wygląda kwestia płodności.

Takie filmy jeszcze bardziej utwierdzają, że moja decyzja jest właściwa.
Cóż, wiele problemów rozwiązała by ustawa aby ojciec mógł pójść na płatny urlop od razu, a nie dopiero jak kobieta wykorzysta z niego trzy miesiące.

Rozważania czy Paryż czy dziecko są absurdalne, bo to raczej rozważania: mieć gdzie mieszkać nie jeść byle czego czy mieć dziecko

Myślę że przy dobrym planowaniu da się pogodzić jedno i drugie, lecz wtedy nie ma się już 23 lat, ani nawet 27 😉 no i juz się jest be, bo późno. Łatwiej mają późne dzieci które teraz mają rodziców na emeryturze, zawsze jest szansa ze w zajęciu się dzieckiem ktoś z nich pomoże i można wrócić do pracy choć na pół etatu
Prosta matematyka: mam 26 lat, w takim wieku urodziła mnie moja mama. Moja mama ma 52 lata i 12 lat do emerytury. Czyli zająć się moim dzieckiem będzie miała czas o ile urodze je w wieku 38 lat
😉
A propos późnego macierzyństwa. Wczoraj dałam popis będąc z latoroślą w cyrku.
Skumała się z towarzyszką do wierzgania po krzesłach.
Facet, który z nią był wyszedł po watę cukrową, ja mówię "no, dziadek wszystkie zachcianki spełnia, jak to dziadek", no i miałam "to jest mój TATO, a nie dziadek".

Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
09 czerwca 2015 07:08
pokemon, też miałam taką wtopę. Na jazdy przyszła kilku letnia dziewczynka z Panem 50+ (mocny +). I też wypaliłam coś o dziadku na co dziewczynka odpowiedziała, że to jej tata. Głupio mi było strasznie.
Nie ma powodu  😉 Ja byłam taką dziewczynką, której tatę brano za dziadka. Ojciec miał 40 lat, jak ja się urodziłam. Oboje się z tego śmialiśmy. On zawsze twierdził, że to przez fakt, że bardzo wcześnie wyłysiał, a do tego miał (i ma nadal) wąsy.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
09 czerwca 2015 07:43
Jest jeszcze jedna kwestia, nie wiem czy byla poruszona w spocie, bo sie jeszcze nie zmusilam do obejrzenia, ale dla mnie ona jest wlasnie kwintesencja tego braku czasu. Bo tak naprawde dopoki nie zaczynasz sie starac, to wydaje sie, ze zajscie w ciaze to 'raz zdjac prezerwatywe'. i u niektorych tak wlasnie jest, ze (jak mawia moja babcia) wystarczy, ze sie z gaciami chlopa w jednym lozku przespia 😉 i juz sa w ciazy. Ale coraz wiecej kobiet ma problem z zajsciem i/lub utrzymaniem ciazy. I tutaj ten czas odgrywa kluczowa role, bo im wczesniej, tym wiecej jest mozliwosci i mniejsza presja 'daty waznosci'. Ale to bardziej do tych, ktore chca, ale 'jeszcze nie teraz/jeszcze tylko zrobie to i to/pojade tam i tam/ zbuduje dom.
ciągle pomija się jedną ważną rzecz w kwestii zachodzenia w ciążę, do tego nie jest potrzebna tylko komórka jajowa i macica😉 ale i plemniki, w weekend rozmawiałam z kumplem psychologiem i jego żoną ginem genetykiem- w PL coraz większym problemem jest ...jakość spermy, a o tym mówi się bardo mało i to jest błąd, bo dotyczy to nie tylko zmian u starszych facetów, ale właśnie u tych młodych.
Co do wieku mam- w moim otoczeniu nie mam właściwie mam, które rodziły przed 33 rż, tylko jedna spośród dużej grupy dojrzałych mam ( 47lat jak urodziła Kalinkę z zespołem Downa, ale świadomie) ma chore dziecko🙂
Ja, jeśli się kiedykolwiek zdecyduję to będzie to za jakieś 4-5 lat czyli mocno po 30tce
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
09 czerwca 2015 08:08
Fajny wpis o tym spocie Zostawcie dziewczyny w spokoju

Może lepiej by wyszło, gdyby aktorka był starsza. Ta w spocie wygląda na ile? 30? Warunki w domu też odbiegają od realiów 20 latek na studiach.

Karla, ależ jest kampania Płodny Polak
Gru   nic nie dzieje się bez powodu
09 czerwca 2015 08:11
Szafirowa ale serio wykształcona kobieta, która robi karierę nie wie że w okolicach 40 może mieć problem z zajściem w ciąże ? I może mieć problem z tą ciążą ? W dobie internetu i dostępu do informacji praktycznie wszędzie ? I nie mówię tu o osobach które wstrzymują się ze względu na sytuacje materialną. Myślę że każdy ginekolog powie Ci że lepiej wcześniej niż później, nie będzie Ci ściemniał że spokojnie pani sobie poczeka do 50. Zgodzę się z Tobą że ludzie nie myślą o tym że sam proces może się nieco przedłużyć i często nie wystarczy "raz zdjąć prezerwatywę" jak piszesz, ale że w wieku 50 lat to kobieta powinna być bardziej babcią niż młodą matką, to chyba każdy powinien wiedzieć. Oczywiście najciężej jest podjąć decyzje i najłatwiej jest ją przedłużać w nieskończoność, ale potem są niestety tego konsekwencje. Ja myślę że w Polsce to najczęściej nie jest wybór pomiędzy Paryż a dziecko, ale jak sobie pozwolić na dziecko w sytuacji finansowej w  jakiej jesteśmy.

Taki filmik.
mnie w tej kampanii i parciu na dzieci ŚMIESZY jedno

z kim QRWA mieć to dziecko??
Znam wiele fajnych babeczek, które bardzo chcą mieć rodzinę i co? Nie mają partnera/męża/chłopaka.
Szukają, starają się, nie są jakoś wielce wymagające. I co? NICO.

Właśnie, słuszna uwaga w tym podlinkowanym artykule - a gdzie jest mężczyzna? Dom w filmiku jest domem samotnej kobiety. To dziecko miałaby sobie jak rozumiem wyciąć i pokolorować.  🤔wirek:
Averis   Czarny charakter
09 czerwca 2015 08:32
Dodofon, otóż to 😉 Rodzice mojej przyjaciółki ze studiów załamują ręce i ciągle ją męczą, że chcą być dziadkami. Mówią, że pomogą i takie tam. Nie dociera do nich, że ona...od roku nie ma chłopaka i obecnie też jest sama 😁


Poza tym skoro prof. Lew-Starowicz załamuje ręce nad kondycją współczesnych Polaków, to pozostaje jedynie emigracja 😉
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
09 czerwca 2015 08:37
Gru, nie, nie problem w okolicach 40, tylko problem w ogole- w okolicach 20 i 30 tez. Wiekszoswc kobiet sie tego nie spodziewa.
Szafirowa ale serio wykształcona kobieta, która robi karierę nie wie że w okolicach 40 może mieć problem z zajściem w ciąże ?

Mysle, ze na tym wlasnie polega problem, ze wyksztalcone kobiety mysla, ze problem pojawia sie kolo 40-tki. Problem niestety pojawia sie wczesniej. Czyli jezeli wyjdzie kolo 30-stki jakis klopot to jest jeszcze czas na to zeby spokojnie diagnozowac, leczyc, podejmowac proby. Jezeli zaczynasz sie starac kolo 35 roku zycia, to zmniejszasz drastycznie swoje szanse jezeli jakis problem wyjdzie, ja juz nie mowie o tym nieszczesnym 40-stym roku zycia, kiedy nawet zdrowe kobiety, ktore juz rodzily miewaja niepowodzenia. I o tym jest ta kampania. Ja mysle, ze jest jak kula w plot bo w zaden sposob nie przelamuje stereotypu, ze klopoty zaczynaja sie w wieku 40-lat.

Łatwiej mają późne dzieci które teraz mają rodziców na emeryturze, zawsze jest szansa ze w zajęciu się dzieckiem ktoś z nich pomoże i można wrócić do pracy choć na pół etatu
Prosta matematyka: mam 26 lat, w takim wieku urodziła mnie moja mama. Moja mama ma 52 lata i 12 lat do emerytury. Czyli zająć się moim dzieckiem będzie miała czas o ile urodze je w wieku 38 lat
😉


Nom, nie da sie ukryc, ze jest kiepsko z tym wiekiem emerytalnym. Z drugiej strony, nie ma gwarancji, ze ze wzgledu na stan zdrowia rodzice nic nie pomoga ale jeszcze trzeba bedzie sie nimi opiekowac. Ja mam tak, ze moj brat sie rozmnazal ponad 10 lat temu i jemu moja mama byla w stanie bardzo pomoc np wziac dzieci do siebie na 2 tygodnie. Teraz jak ja mam male dzieci, jej stan zdrowia jest tak nieprzewidywalny, ze nie wiadomo kiedy polozy sie do lozka na tydzien. Moja tesciowa choruje ciezko i na stala opiekunke sie nie nadaje, chcociaz sa tygodnie miedzy rzutami choroby, szpitalami i terapiami, ze jest w stanie wziac dziecko nawet na 4-ro godzinny spacer. Do pracy na takich zasadach nie da sie wrocic, chociaz i tak jest to duzy bonus.

Co do plodnosci panow, to kulezanka, ktora sie zajmowala zagadnieniem nieplodnosci, mowila, ze zaden powazny lekarz nie bedzie na nieplodnosc diagnozowal/leczyl tylko kobiety. Do terapii bierze sie pare. Inaczej jest w domach, znajomi nie mogli zaciazyc, to ona sie zabrala za badania siebie. Jak niesmialo wspomnialam, ze moze to byc tez problem faceta, to on zrobil taaakie oczy. Oboje wyksztalceni z inteligenckich rodzin, zeby nie bylo.
prawda jest taka - obserwuję to po moich znajomych - 90% opieki nad dzieckiem spada na kobietę
nie ma już rodzin pokoleniowych gdzie mieszkały babcie, siostry i mogły się zając dzieckiem
nie ma rodziców na zawołanie mieszkających obok
nie ma kasy na opiekunki, żłobki i opiekę

facet? jaki facet? - vide wpis bera7 - że mąż na spacerze z dzieckiem był raz? dwa? że ucieka w pracę?
Wiecie ile mój mąż był z dzieckiem na spacerze z wózkiem? RAZ!
Czy nie wciskałam mu dziecka? TAK, nie kazałam? TAK

Wiecie jak wyglądało moje życie?
Rano wstać - odwieźć dziecko do mojej mamy/teściowej (złote kobiety przez 2-3 lata zajmowały mi się dzień w dzień dzieckiem!)
Do mojej mamy jechałam około 40-minut- godzinę w jedną stronę.
Praca. O 17 odbiór. O 18 w domu. Spać.
Ile razy mój mąż zawiózł-odebrał?
z 10 razy przez 3 lata? żałosne

kobiety chętne są, i tu nie chodzi o "kasę" jakieś wielkie luxusy
NIE MA FACETÓW
odpowiedzialnych, zaufanych, normalnych, chętnych na rodzinę, do pomocy, do realizowania wspólnie tematu dziecko/dzieci
Averis   Czarny charakter
09 czerwca 2015 08:44
Oni są, tylko nie u nas 😉
Sluchajcie, czy jest na forum chociaż jedna para która wspólnie i świadomie wychowuje swoje dziecko  🙇  ?
Bo to straszne co piszecie, dziecko jest tak samo faceta jak i kobiety...
Sluchajcie, czy jest na forum chociaż jedna para która wspólnie i świadomie wychowuje swoje dziecko  🙇  ?
Bo to straszne co piszecie, dziecko jest tak samo faceta jak i kobiety...



myślę, że jest dużo takich par, nie tylko na forum,
ale niestety dużo też jest rodzin, gdzie opieka nad dzieckiem przypada matce…

BTW - w tym spocie napadają na kobietę - dlaczego nie ma spotu z facetem? typu zdążyłem nachlać się w Zakopanem, zdążyłem oglądnąć mecz Legii, ale nie zdążyłem być ojcem/ założyć rodziny??
galopada_   małoPolskie ;)
09 czerwca 2015 08:51
Averis, mam 23latai moja mama tez mi truje. O zareczynach, o tym ze by mogla zajmowac sie wnukami, jak widzi jakies dziecinne ubranko to pyta czy robic juz zapasy. Tesciowka majaca na studiach (lekarski!) 2 dzieci tez mowi, ze to idealny czas . Moja odpowiedz brzmi NIE. 😁
Averis   Czarny charakter
09 czerwca 2015 08:54
galopada_, i dobrze 🙂! Uważam, że posiadanie dzieci to tak intymna i indywidualna sprawa, że wszelkie naciski w tej materii są nie na miejscu. Nawet jeżeli pochodzą od najbliższej rodziny.
Sluchajcie, czy jest na forum chociaż jedna para która wspólnie i świadomie wychowuje swoje dziecko  🙇  ?
Bo to straszne co piszecie, dziecko jest tak samo faceta jak i kobiety...

Ja zglaszam siebie i meza, brata meza i jego zone 🙂 Z pewnoscia jest wiecej takich par.

edit: moi sasiedzi, kumpela i jej maz 🙂
zglaszam tylko tyle bo wiekszosc z moich znajomych niedzieciata. Wiec nie jest tak zle, sa fajni faceci ale to troche kwestia szczescia na jakiego sie trafi.
Ja też nas zgłaszam, mimo iż dziecko powołaliśmy do życia nieświadomie... ale jak najbardziej wspólnie. 😁
Teraz udziału "męża" jest mniej, bo po prostu więcej pracuje, ale np. pierwsze tygodnie i miesiące to wręcz więcej ode mnie.
Bobek wlasnie-lekarze zdaja sobie sprawe z problemow panow,ale panowie juz nie, mam kolezanke,jej partner nie przyjmowal do wiadomosci,ze to on ma problem,odeszla,ma corke z innym... Za malo jest swiadomych facetow a jedna sredniej jakisci kampania tego nie zmieni
kolebka złaszam naszą rodzinę 🙂 Wychowujemy razem/wspólnie, świadomie od samego początku, tj. od pieluch, kapieli, czytania w łóżeczku, karmienia, przecierania zupek, itd. Teraz mamy już na wychowaniu 15- latkę, a to wymaga nie mniejszego zaangażowania wspólnych sił, że tak się wyrażę teraz to inny kaliber problemów. U nas chyba nigdy nie było spychoterapii, dzielimy się wychowaniem, gotowaniem i serwisowaniem auta też 😉 Razem robiliśmy 😉  (chociaż wpadka totalna po trzech miesiącach znajomości  😀 ) to i wychowywać trzeba razem.

edit, dopisek
Mój brat i jego żona.
Takiego ojca życzyłabym każdemu dziecku. Z ręką na sercu.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
09 czerwca 2015 09:22
Moja mama urodziła mnie gdy miała 38 lat. Pierwsze dziecko urodziła w wieku 25 lat, drugie- mając 27, a trzecie w wieku 35 lat.
Sama dzieci mieć nie chciałam, ale moje myślenie zmieniło się, gdy poznałam chłopaka, z którym obecnie jestem. Najlepsze jest to, że on też zmienił zdanie na temat własnych dzieci, odkąd jesteśmy razem. On jest przekonany, że dalibyśmy radę, że mielibyśmy wsparcie rodziców, przede wszystkim jego, bo mieszkamy w jednym domu. Ja nie wątpię w to, ale uważam, że JA nie nadaję się do roli matki, że będę do niczego.
Rozmawialiśmy też o adopcji, gdyby pojawiły się problemy z zajściem w ciążę i chłopak powiedział wprot, że on nie potrafiłby pokochać przygarniętego dziecka.
Myślę, że nic na siłę, bo życie i tak weryfikuje nasze plany.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się