Kącik Ujeżdżenia

donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
26 lipca 2024 08:51
Bicie to bicie, ja widzę co ona próbuje osiągnąć ale kurde nie rozumiem jak smaganie batem do lonżowania w obu kierunkach ma w tym pomóc. Dotykanie zadnich nóg si, może bat z reklamówka żeby koń ruszył dupę przez plecy pod siebie - również si, ale hukniecia po tyle i przodzie (!) są dla mnie po prostu niczym innym jak frustracją czy tam utratą cierpliwości. Coś na co fundamentalnie z końmi nie wolno sobie pozwolić - przynajmniej moim zdaniem. To tak jak lanie dziecka bo rozumie że 2+4=6 ale nie rozumie 2*4=8. Więc siekne mu klapsa, na pewno zrozumie teraz

W filmie nie da się zaprzeczyć co się dzieje, dzieje się lanie i zobaczy to laik i nie. W sumie macie rację, u Helgstranda poza ranami po bokach czy odbitych baciorach, laik nie byłby w stanie ocenić czy faktycznie jest coś złego w wiązaniu łba do klaty i lonżowaniu na malutkim kole.
, ale hukniecia po tyle i przodzie (!) są dla mnie po prostu niczym innym jak frustracją czy tam utratą cierpliwości. Coś na co fundamentalnie z końmi nie wolno sobie pozwolić - przynajmniej moim zdaniem.

W.

donkeyboy, zgadzam się w 100%. To wygląda po prostu jak wyładowanie emocji bo już nic lepszego do głowy nie przyszło.
Wszystko fajnie, oburzenie ludzi jest słuszne, nagrana sytuacja absurdalna, tylko wkurza mnie celowość upubliczniania takich informacji tuż przed igrzyskami. Komuś zależało na oczernieniu zawodniczki lub ogólnie obrzydzeniu jeździectwa w opinii publicznej.
Sorry, ale 4 LATA? Dla mnie proste - widzę coś co mnie oburza, szczególnie krzywdę zwierząt to reaguję jak najszybciej! A tu widać czyste wyrachowanie, a rzekoma troska o konia gdzieś w ogóle na dalszym planie.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
26 lipca 2024 10:06
patat, oczernienie jest wtedy, gdy sytuacja nie miała miejsca.
Ha, rzeczywiście, to w takim razie celowe uderzenie w wizerunek zawodniczki w kluczowym momencie.
Nie mówię że jej się nie należy, ale okoliczności całej sytuacji nie wskazują na rzeczywistą troskę o konie.
patat, bo teraz ma to wydźwięk, wcześniej by utonęło. Zagranie taktycznie genialne, osiągnięty efekt największy z możliwych. Szach mat.

Też mnie początkowo obrzydziło tak perfidne posunięcie, później jednak doszłam do wniosku że to majstersztyk.
Czy mi żal CD i � ? Chyba lepiej teraz i wystawić zawodnika rezerwowego niż tuż po i stracić medale i miejsce.

Czy to że minęło 4 lata oznacza że nic się nie stało? Nie.
Czy powinnna nie ponosić konsekwencji? Nie.
Dzięki temu że jest to tak medialne i tak zaskakujące, wszak to jeździec słynący z bycia miłym, to jest szansa że reszta się zacznie zastanawiać nad innymi rozwiązaniami treningowymi. Bo konsekwencje szeroko pojętego „abuse” stały się właśnie bardzo dotkliwe.

Kiedyś psy “uczono” posłuszeństwa kolczatkami, szarpaniem i karami, okazuje się że da się inaczej.
Iskra de Baleron, dalej stosuje się kary i kolczatki 😉 I to wcale nie musi oznaczać że trening jest zły, są różne metody do różnych psów, nie każdy ci będzie działał na samym pozytywnym wzmacnianiu 😉 I tak samo jest z końmi. Ale istnieje spora granica pomiędzy rozsądnym treningiem a walniem konia w ramach wyładowania emocji.

Szkoda tylko, że pewnie znowu nic z tego nie wyniknie, bo nawet na forum mamy podejsćie 0/1. Zakazać sportu i będzie cudownie. Mało czytam w necie propozycji rozwiązań tej sytuacji innych niż ZAKAZ. Bo jak wiadomo, jak sport się skończy to wszystkie koniki znajdą super domki gdzie będą hasać po łąkach do końca swoich dni 🙂

Kiedyś psy “uczono” posłuszeństwa kolczatkami, szarpaniem i karami, okazuje się że da się inaczej.

Iskra de Baleron,

Owszem i to szkolenie pozytywne daje rewelacyjne rezultaty. Dalej jednak na poziomie światowym okazuje się że żeby dojść do perfekcyjnej dokładności i zawsze prawidłowych wyborów psów są używane metody mocno awersyjne, tylko nikt już tego nigdzie nie pokazuje. Ale są stosowane - nie dlatego, że ludzie chcą iść na skróty a dlatego, że wymagania jakie stawia się w sporcie na poziomie światowym są tak wyśrubowane, że nie ma miejsca nie tylko na zły wybór psa ale nawet na jego zawahanie. I można się zdziwić jak propagatorzy pozytywnych metod szkolenia psów czasem osiągają cele z własnymi psami. Może czas już zejść z wymagań po prostu - w sporcie jeździeckim także. I wiele spraw się rozwiąże. To co kilka osób już podkreślało - skoro wymagania są jakie są to i ludzie chcą do nich dopasować te konie co mają. Zazwyczaj kosztem koni.
Porównanie do psów i kolczatek jest “grubym uogólnieniem” chodzi jedynie o wskazanie pewnych mechanizmów społecznych.
Uwaga znowu uogólnienie 😉 :
W latach 90 znakomita większość psów wszelkiej maści prowadzana była na kolczatkach i łańcuszkach. Szarpanie psa czy bicie, celem przywołania do porządku, było „normalne” i ogólnie akceptowane.

Jeszcze uprzedzając: daleka jestem od pląsania po tęczy - żebym tu wykładów nie miała 😉
Mam Balerona która była niebezpieczna i wymagała korekty.
Mam młodzież która musi rozumieć gdzie są granice i zdarzyło mi się lutnąć odsadowi który chciał mi wywalić z zadu.
kare_szczescie, ale to nie jest "nie reaguje na łydke i na nia chodzi do tyłu wgniatając człowieka w ściany" albo "na łydke chodzi na dwóch nogach" żeby taki wper*ol w ogóle można było usprawiedliwic. Ten koń w ogóle jest złoty, że to dziecko się nie znalazło na suficie.

patat imho to, że to teraz wypłynęło nie jest przypadkowe i nie ma nic wspólnego z sumieniem właściciela nagrania i dobrem konia
karolina_, ja nie usprawiedliwiam. Piszę tylko jaki jest odbiór społeczny w różnych grupach. Ja rozumiem co miał na celu ten wpierdziel, nie jest to dla mnie równoznaczne z tym, że zgadzam się z metodą. A czy wcześniej, 5 minut przed nagraniem, stawał dęba też nie wiem 😉
Iskra de Baleron, wiem wiem, że uogólniłaś ale ostatnio często słyszę porównanie szkolenia psów do koni i ja jestem w szoku bo ludzie serio mają pomysły na przekładanie wszystkiego 1:1. A z drugiej strony trochę jak z końmi - psi sport na poziomie światowym są w stanie pójść pojedyncze psy, z topowa psychiką, która dla przeciętnego Kowalskiego byłaby udręką.

Kompletnie pozytywne szkolenie zwierząt jest dla mnie utopią. A dopóki nie zejdziemy z wymagań i oczekiwania doskonałości to ta przemoc będzie tak czy tak, tylko bardzo silnie ukryta. I to z wymagań zarówno w stosunku do koni jak i do jeźdźców, trenerów, hodowców. Wymagamy koni bezproblemowych, ruszających się topowo a jednocześnie łatwych do jazdy, skaczących z super techniką siłą i absolutnie nie stopujących to szeroko pojęty rynek próbuje wszelkimi metodami takie konie dostarczyć.
kare_szczescie, nie wygląda jak zachowanie konia, który chwilę wcześniej stawał dęba, raczej by to stawanie przy takiej akcji powtórzył i to nie raz.

to z wymagań zarówno w stosunku do koni jak i do jeźdźców, trenerów, hodowców. Wymagamy koni bezproblemowych, ruszających się topowo a jednocześnie łatwych do jazdy, skaczących z super techniką siłą i absolutnie nie stopujących to szeroko pojęty rynek próbuje wszelkimi metodami takie konie dostarczyć.

epk, są obecnie linie powtarzalnie dające konie o silnych i łatwych do uzyskania reakcjach, gdzie bata tylko pokażesz żeby uzyskać wyrzut ekspresji, a "go" mają te konie tyle, że trzeba je trzymać a łydki można mieć odstawione na Dinje van Liere. Nigdy w życiu nie wzięłam z taką matka folii na bacie, bo źrebak miał w dupie (ja to trochę wytonowuje, bo CD do mnie raczej po konie nie przyjedzie a zwykły śmiertelnik mógłby mieć kłopot) a jej po jednym szelescie nie mogłam na cienkiej sztandze utrzymać.

Ale to nie jest ten przypadek, to jest juniorski koniczek, który widać że niezbyt nawet protestuje.
rudziczek   Małe i duże.
26 lipca 2024 13:07
Korygowanie koni, które mają chodzić pod mniej zdecydowanymi jeźdźcami, którzy jeszcze nie wszystko czają, albo się boją, albo mają skrupuły, żeby uderzyć konika, czasami wygląda bardzo brzydko. To są przykre obrazki, źle się na to patrzy a z pozycji trenera- łatwo przekroczyć granicę. IMO CD tą granicę przekroczyła. Pytani brzmi, czy nieustanne wbijanie obcasa, łydki czy ostrogi w żebra przez juniorkę, żeby konia ujechać jest lepsze, niż szybkie wytłumaczenie "zatkanemu" na łydkę koniowi, że bardziej mu się opłaca się "odetkać". Zgadzam się, że to nie konia wina, że jego jeździec go "zatkał". Myślę też, że to nie wina CD, bo zrozumiałam, że ta dziewuszka z nią na co dzień nie trenuje. CD winą jest to, że przesadziła, ale komu nigdy się to nie zdarzyło niech pierwszy rzuci kamieniem.
rudziczek, nie no bez przesady, nie panowanie nad emocjami i okładanie konia ciągle batem po nogach to nie jest korekta niczego. Zachowanie na tym filmiku jest beznadziejne, bez sensu i nie przedstawia żadnych magicznych metod szkoleniowych, którzy zrozumieją tylko wybrani 😒
rudziczek   Małe i duże.
26 lipca 2024 13:22
Ollala Przecież napisałam, że CD PRZEKROCZYŁA GRANICĘ i że jest winna, bo PRZESADZIŁA. Nie twierdzę, że na filmiku prezentuje jakąś magiczną metodę, tylko że temu koniu po prostu bez sensu wtłukła.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
26 lipca 2024 13:29
rudziczek, ostatnie zdanie twojej wypowiedzi można odebrać jako że każdemu się zdarza. Ale co, korekta czy bezsensowne lanie konia? Bo to są dwie różne rzeczy i myślę że to drugie się nie zdarza tak często. Owszem każdy popełnia błędy i każdemu się chyba czasem uleje ale żeby przez całą minutę zapodać ponad 20 baciorow w każdą stronę koniowi który jedyne co robi źle to nie podnoszenie zadnich nóg wyżej* to już nie ulanie tylko gejzer moim zdaniem.

A to jaki sposób jest jechany to też już osobny temat w ogóle, aczkolwiek dopełnia dlaczego ten koń szedł jak szedł.

(* w dużym skrócie)
rudziczek   Małe i duże.
26 lipca 2024 13:47
donkeyboy Może nie napisałam wystarczająco dosadnie. Owszem konia czasem trzeba skorygować batem, ale nie tak jak na tym filmiku- na filmiku jest lanie, normalny wpier*ol, choć koniu głowa nie odpadła i jest spora szansa, że nie zdechnie od tego i nie będzie miał jakiejś wielkiej traumy. Po prostu było to złe, bo było nie fair wobec konia, który moim zdaniem nie wiedział za co i po co sprawia mu się ból. Uważam też, że było nieskyteczne, bo nie poprawi zachowania konia.

Wiem jednak, że nawet prawidłowo przeprowadzona korekta wygląda przykro i źle się na nią patrzy. Dla "pląsających po tęczy" pewne rzeczy są nie do przyjęcia nawet, kiedy granica nie zostaje przekroczona. Wynika to z tego, że o pewnych rzeczach nie mają pojęcia, ale bardzo łatwo przychodzi im wydawanie czarno/białych opinii. Np że każde użycie bata jest złe, albo że przyłapana w niefortunnym momencie Daria Kobiernik to wilk w owczej skórze. Że CD zawsze i wszędzie bije konie, na podstawie jednego nagrania sprzed 4 lat.
Owszem każdy popełnia błędy i każdemu się chyba czasem uleje ale żeby przez całą minutę zapodać ponad 20 baciorow w każdą stronę koniowi który jedyne co robi źle to nie podnoszenie zadnich nóg wyżej* to już nie ulanie tylko gejzer moim zdaniem.

A to jaki sposób jest jechany to też już osobny temat w ogóle, aczkolwiek dopełnia dlaczego ten koń szedł jak szedł.

(* w dużym skrócie)

Tu nie chodzi o nogi wyżej tylko reakcje na łydkę. Niestety ten koń, nie ma jak reagować tak jak to jest oczekiwane bo NIE MA SIŁY.
I śmiem postawić tezę, że nie tylko danego dnia już nie ma siły, tylko nie jest na takim etapie treningu, że posiada siłę do takiego zebrania (podstawiania gir pod kłodę w reakcji na łydkę). Jest "pięknym dużym klocem" na którym jeździ dziecko.
Sadzanie dzieci na "spketakularnie duże" konie- jest głupie. Bo te dzieci nigdy nie ujadą tego konia do takiej siły i energii- bo nad nią nie panują więc nigdy nie jadą tak, aby ją egzekwować.
Poziom znęcania się nad tym koniem w takim ujęciu przygotowania treningowego, przy jego gabarytach, długości kłody i osadzeniu szyi jest jak dla mnie spory.

Gdy zobaczyłam pierwszy, krótki filmik, i założyłam, że to była cała akcja, to sobie pomyślałam - nie wiem o co ta afera- koniowi pokazano z dołu, że ma reagować na łydkę. Szkoda, że taki długi i usztywniony bo co chwilę się opiera ręce, więc nie dziwota, że go próbowano przez łapę od dupy strony zmusić.
Ale po obejrzeniu dłuższych fragmentów to sobie pomyślałam, że i topowi zawodnicy lubią ciągnąć hajsy z głupich i niedoświadczonych ludzi.

Osobiście jakbym potrzebowała (przez chwilę jedynie) batem po girach przepachać konia przez łapę do zebrania i reaktywność to bym nie jechała do CD- bo to to umie pierwszy lepszy "emerytowany" trener - cwaniak u nas🙂


donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
27 lipca 2024 16:05
kotbury, no to akurat nie mój wniosek, sama oskarżona tak mówi w filmie 😉 jak masz dźwiękiem to też jest na początku coś w stylu "your horse needs to lift its legs higher" zanim zaczyna lać. Smaczek: potem jak już leci za nim z batem to komentuje że "this is so shit in hitting them hard", w sensie this = bat do lonżowania
Nevermind   Tertium non datur
27 lipca 2024 22:24
kotbury, dzień jest historyczny, bo nie myślałam że nastąpi 🤣 Ale się z Tobą zgadzam. Plus nawet jeśli miałaby to być korekta - jeśli jedno/dwa uderzenia nie dały dużego efektu, to dalsze okładanie konia zwyczajnie nie ma sensu. Tak jak dziobanie łydkami u ostrogami.

donkeyboy, Boże… nie mam obecnie jak oglądać z dźwiękiem. Strach się bać że ona chciała jeszcze mocniej... Masakra.
Swoją drogą te przeprosiny są dla mnie strasznie śmieszne, bo jakby nie było miała 4 lata, żeby się przyznać i przeprosić.
Zrobiłaby to wcześniej to już by miała czystą kartę na olimpiade... a tak....

Tak, bat do lonżowania z zasady nie służy do uderzania... od tego "stara szkoła" ma na ujeżdżalniach kij bambusowy🙂... można więc tylko "liczyć na to", że u CD był to rzeczywiście jednostkowy wyczyn.
kotbury, właśnie miałam powiedziec o kiju bambusowym, ale stwierdziłam że nie będę podsuwac pomysłów. Ewentualnie bardzo sztywny bat taki 150-160 typowo do nauki piaffu. To nie sprężynuje, wiec przy dobrym timingu jest przewidywalne jak i gdzie puknie w noge.
Nevermind   Tertium non datur
28 lipca 2024 01:01
kotbury, skąd miała wiedzieć, że konkretnie ten film wypłynie? Jakoś mało wierzę w plotki jakoby krążył od dawna - krążył i nie było afery? Przy takim nazwisku?

Ja w życiu nie uwierzę, że ona tak nie trenuje. No nie ma bata, że sobie od tak na jeźdźcu spoza swojego kręgu testowała nową metodę. Z powietrza jej też nie wzięła, od tak nagle z nikąd 😉 A to jak bez zawahania napierdziela tym batem raz po raz nie wskazuje jakby robiła to rzadko 🙂 Przeciętnej osobie starczy złości lub zacięcia by uderzyć dwa-trzy razy. Jak ktoś uderza raz po raz, pewnie, celnie i bez zawahania to nie uwierzę, że na codzień tego nie robi.
Nevermind, ona w ogóle nie uderza tam celnie w tylne nogi. Imho, to nie jest ten typ konia, do którego jest przyzwyczajona i na ktorym chciałaby siedzieć, ma wysoko poprzeczkę i ustawiona na co innego niż junioreczka która tam siedziała na tym koniu.

Zobacz co się stało z końmi, które w Danii oceniła bardzo wysoko jako jezdziec testowy - np. Fiontini się zacina, raz robi wyniki a raz nie, a ma na grzbiecie bardzo zdolną ale młodą zawodniczkę.
Fiontini pod Charlotte
Obecne lepsze i gorsze przejazdy pod Anna Buffini można zobaczyć na clipie

Nie do końca się zgadzam z kotbury. Dziecko, które ma mieć wyniki nie musi ujechać trudnego do ujechania konia, bo tak się produkuje bereitrow nie zawodników. Ciężko się cofnąć żeby się nauczyć jeździć ładnie, gdzie priorytetowe (też dla własnego bezpieczeństwa) było latami jeżdżenie skutecznie. Koń juniorski powinien być dobrze dobrany głową (a ten raczej jest bo jego/jej protesty byly ledwo ledwo, a mogły być mocno ekspresyjne) i regularnie wsiadany przez trenera i wtedy takich akcji jak na filmie z Charlotte nie ma.
Nevermind   Tertium non datur
28 lipca 2024 10:27
karolina_, jako jeździec testowy Charlotte chwali praktycznie każdego konia, więc ja bym nie brała tego za znak, że faktycznie konia lubi albo że koń zrobi karierę.Koń juniorski powinien być dobrze dobrany głową (a ten raczej jest bo jego/jej protesty byly ledwo ledwo, a mogły być mocno ekspresyjne) i regularnie wsiadany przez trenera i wtedy takich akcji jak na filmie z Charlotte nie ma.Chyba źle zrozumiałam, uważasz że sytuacji jest winny zły trening konia?
rudziczek   Małe i duże.
28 lipca 2024 10:39
karolina_ Dokładnie tak.

Nie wierzę, że CD tak trenuje każdego konia, bo to są metody do uruchamiania zatkanego tuptusia, a nie do pracy z energicznym, ekspresyjnym koniem. Bardzo wątpię, żeby zawodnik tej klasy, dopuścił do tego, aby regularnie jeżdżony przez niego koń miał w dupie łydkę i trzeba by było na nim odpalać tak ciężkie działa.
Nie zgadzam się też, że CD działa tu pod wpływem emocji. Działa w sposób celowy i precyzyjny. Po prostu uznała, że tak w tym momencie trzeba. Cóż- każdy ma prawo się pomylić, każdy popełnia błędy.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
28 lipca 2024 10:51
kotbury, no cały ambaras jest w tym że klip wypłynął teraz. Za co miała przepraszać publicznie jak jej jeszcze nikt wtedy o nic nie oskarżył i nie próbował publikować tego klipu.

Nie no jasne, też pisząc ten cytat wiedziałam że zapewne ona ma na myśli tego kija (to nie jest klinika w jej stajni), tyle że jeżeli coś nie jest celne to nie widzę sensu naparzać raz za razem przez minutę w każdą stronę.

Nevermind bierz pod uwagę że jest to klinika a dziecko (jak mniemam z opisu) to córka sponsora kliniki. Jest presja. Nie jest to wymówka oczywiście że tak można - tylko widzę jak może kogoś "ponieść" goniąc skuteczność w takiej sytuacji. Do czego zmierzam - psychologicznie, w domu, ze swoją grupą koni takiej presji nie ma.

Przed chwilą widziałam inny klip na dailymail jak to straszne że CD na rozgrzewce użyła słowa "b***h" kiedy konik przestał być sterowny. Ja pierdziele to jest akurat robienie wody na młyn z niczego 🙃 chyba czas zamienić ku*wa mać w ale urwał

rudziczek no nie wiem co na celu miały zamachy batem w kierunku przeciwnym do jazdy ale chętnie się dowiem
rudziczek   Małe i duże.
28 lipca 2024 11:03
donkeyboy Też nie wiem, co konkretnie CD chciała osiągnąć strzelając od przodu- trzeba by było ją o to zapytać. Po prostu na mnie robi wrażenie opanowanej.

Jeśli używanie przekleństw wobec koni jest takie straszne, to ja jestem oprawcą i katem...
Za nami przegląd weterynaryjny w konkurencji ujeżdżenia. Trzy nasz konie - Maxima Bella, Guapo i Breakdance zostały zaakceptowane 👌Love Me czeka niestety jeszcze reinspekcja. Trzymamy kciuki, żeby wszystko się udało!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się