HERBACIARNIA czyli wszystko o herbacie

Kiedyś mało piłam herbaty, na ogół zwykłą w torebkach, jakoś nie przykładałam wagi do tego czy jest ekspresowa czy zaparzana, czy ma smak czy nie🙂

Od jakiegoś czasu uwielbiam herbatę, pije jej strasznie dużo i to właśnie praktycznie tylko liściastą. Eksperymentuję z różnymi smakami, mieszankami.

Mieszam różne smaki i rodzaje herbat i zaparzam w czajniczku. Ostatnio kupiłam sobie taki:


Dziś zakupiłam mieszankę herbat owocowych i dodaję po trochu. Smakuje świetnie 😉

A jak to jest u Was? Pijecie herbatę? Macie swoje ulubione smaki? Zaparzacie czy pijecie herbatę z torebki?
W kubku czy w szklance?

Ja akurat jeśli chodzi o kubek/szklankę/filiżankę to nie mam preferencji. Na ogół piję jednak w swoim ulubionym kubku.
Ja uwielbiam herbate, zreszta jak chyba i wszystkie napoje 🙂!
Ale ostatnio przestaly mi smakować te z torebek i sprobówałam liściastą, zaparzaną w taim hmm.. czajniczku. Szczerze mowiac jest gorsza niz ta z torebek, moze ktos poleci dobrą? Nie chce smakowej, odchudzajacej, zielonej czy cus tylko taka zwykłą, aromatyczna 😜
Ja piję zwykłą, ekspresową.
W ogromnych ilościach, w dużym kubku. Spokojnie ok 1,5 do dwóch litrów samej herbaty. Ale to tylko w zimie takie ilości, bo zimno.

Najchętniej Tetley, chociaż Lipton smakowe też uwielbiam.

Dużo, dużo, dużo.
Czarna, biała, zielona, czerwona, owocowa- z przewagą właśnie tych kolorowych.
Ale nie wybrzydzam, piję zarówno sagi w stajni, jak i cuda na kiju z afryki w domu 😉
Muffinka żeliwny czajniczek?
Żeliwny 😉Fajny jest, dość ciężki.

Ja miałam taki czas, że piłam tylko zieloną herbatę, potem jakoś mi przeszło. Teraz najczęściej czarną, czerwoną.
Muffinka, czajniczek-obłęd!!!
ja herbatę pije w ilościach hurtowych, zawsze w największym kubku jaki mam pod ręką 😉 czarną pije zazwyczaj w torebkach, równie chętnie zwykłą co w różnych wariantach smakowych. i zawsze słodze. zieloną tylko liściastą - żadne ekspresy się nie umywają 😉 i tylko niesłodką.
Taaak kubas musi być ogromny do herbaty 😀
A ja nie słodzę niezależnie od smaku herbaty. Przestałam słodzić jakieś ...hmmm...18 lat temu 😉
Muffinka - zazdroszczę. Ja pakuję do herbaty tonę cukru. I najchętniej z cytryną. A picie niesłodkiej to dla mnie droga przez mękę, a to ma być przyjemność.

Zieloną też bym chciała pić - ale nieszczególnie lubię. Spróbuję się przemóc, w końcu to wszystko kwestia przyzwyczajenia
Moja mama nie słodzi, moje siostry nie słodzą więc ja jako mały dziecko też przestałam słodzić. Sama chciałam. I myślę, że to dobrze.
Słodzę jedynie kawę,ale tylko niecałą łyżeczkę.

Ja kiedyś herbaty zielonej nie mogłam pić, odrzucało mnie. Potem się przemogłam i piłam kilka lat. Tylko, żadnej innej. Jak gdzieś jechałam na kilka dni to oczywiście z herbatą pod pachą. Ale potem wyjechałam na długie praktyki na studiach, na wsi gdzie byłam nie było zielonej herbaty (!!) i z braku laku przestałam pić.
A jak wróciłam do domu to już nie zaczęłam, teraz piję okazjonalnie - raz na jakiś czas.
Zielonych i czerwonych herbat nie trawię za wyjatkiem zielonej sencha "blue sky",uwielbiam czarne herbaty z jasminem,kwiatem wiśni,parzone w czajniczku,dostałam niedawno w prezencie mieszankę czanych herbat z dodatkim suszonych truskawek-nawet nawet 🍴
Na codzien w robocie pochłaniam Liptona zółtego z miodem cytryną i  startym korzeniem imbiru który nosze ze soba w woreczku 😍pychota!!!!A jak rewelacyjnie rozgrzewa!!!!!W sam raz na taka cholerna pogode jak dzis.
Ja uwielbiam herbatki, zawsze jak jestem w Polsce odwiedzam Swiat Kawy i Herbaty i wychodze stamtad z pokaznym zapasem. Kupilam sobie tez porcelanowa filizanke z sitkiem (rowniez porcelanowym, to istotne, teraz niestety rzadko kiedy mozna takie dostac - króluja metalowe), przykrywka, spodkiem i lyzeczka do kompletu. Picie herbaty z czegos takiego to prawdziwa przyjemnosc 🙂 A jaka lubie? Rozne. I zielone, i owocowe, i biale i czarne. Moje typy ze SKiH - wszystkie, ktorych dotychczas probowalam, czyli:
Chinska Tecza
Lin Yang white dawn
Sencha Tropikalna i Brzoskwiniowa
Jasminowa Królewska
Zielona Cytryna
Zurawinowa
Malinowa
Krolewska owocowa
Jesienny ogród
Swiateczna czarna
Cynamonowa
Grzane wino
Hawajski sen
PuErh grejfrutowy

W pracy pijam bez slodzenia, w domu czasem dodaje odrobinke miodu.

Jezeli polecacie jakies inne ze SKiH to dajcie znac - jak bede w PL to kupie 🙂 Takze, jezeli ktos zna godny polecenia sklep z herbata w Poznaniu, to prosze o cynk 🙂
Ja kiedyś nie pijałam. "Zwykłej" nie znoszę, kocham czerwoną!! Często pije też zieloną, biała i czarną. Ostatnio stale pijam miodowo-waniliowa, miętowo-jabłkową, kardamonową itd. Nie słodzę ani kawy ani herbaty,tylko w przypadku miodowej dodaję pół łyżeczki miodu.
Mam czajniczek z wielkim kubkiem do kompletu , ale nie korzystam. Przyzwyczaiłam się już do zestawu moich kubków.
Ogólnie jestem raczej maniakiem kawy. Latem oprócz czerwonej herbaty pije tylko miętową z lodem 😉
To chyba temat dla Sznurki 😉
o moj temat!!
uwielbiam herbaty- rozne rzoniaste
sypanki mieszane-mam teraz cos co nazywa sie gwiezdny pyl- czarna herbata z malymi czekoladkami i platkami rozy itp. do tego wspaniale mieszanki i tanie!! sa teraz w rossmanie- czekoladowa  tez z czekoladkami
do tego dominikanska- imbir,kardamon, cynamon..
z torebkowcow lubie ajerwerdyjska,lawendowa, liptona gold, liptona trojkaciki z granatowych owocow no i na potege zielona z opuncji🙂
Kocham zwykłą 🙂, najlepiej baaardzo mocną i niesłodzoną  😀
Karla ja właśnie dziś byłam w rossmanie 😉
opolanka   psychologiem przez przeszkody
05 stycznia 2009 16:41
mmmmm herbatka 🙂

Najbardziej lubię earl grey z cytrynką oraz wszelkie herbatki owocowe. Szczególnie z dodatkiem wanilii.

Z zielonych polecam zieloną z wanilią z tesco 😉 i z Liptona zieloną z mandarynką.

Musze sobie kupić czajniczek, niedługo mam urodziny więc może...?
Zgłoszenie wysłane, dziękujemy.
Taki czajniczek to fajna sprawa, ja miałam wcześniej zwykły porcelanowy. Sprawdzał się, ale dopiero jak używam tego żeliwnego to widzę różnicę w zaparzaniu.
A poza tym ja robię tak, że po wlaniu do niego wrzątku zostawiam jeszcze chwilkę na ogniu. Wtedy herbata się fajnie zaparza.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
05 stycznia 2009 16:48
Ja zasadniczo lubię najbardziej herbatę czarną, ale nie za mocno parzoną. Natomiast zielonej nawet nie wyciągam z kubka 🙂

Jaka jest prawda o tych zdrowotnych właściwościach herbatki zielonej?
Kiedyś sporo czytałam o zielonej herbacie. I już nie tylko chińczycy i japończycy uważają że zielona herbata ma właściwości lecznicze.
Ja tam nie wiem - piłam ale czy jestem zdrowsza 😉?
Jest pycha, zwłaszcza z opuncją.
Dla mnie zielona ma ten plus, że czarna to tylko mocna jak szatan, bardzo słodka i z dużą ilością cytryny- więc w sumie niezdrowo. Dlatego popijam kolorowe 😉
opolanka   psychologiem przez przeszkody
05 stycznia 2009 17:25
Ja teraz piję zieloną z jaśminem z Liptona i jest pyszna 😀 ale oczywiście z cukrem...
a ja za herbata nie przepadam, pije tylko w zimie-ok 2 razy w sezonie mi sie zdarzy 😉
ale niedawno w herbaciarni mialam okazje wypic herbate rumowo-wisniowa i byla naprawde pyszna 😀
opolanka   psychologiem przez przeszkody
05 stycznia 2009 17:38
ja uwielbiam czeskie herbaty, szczególnie z pick wicka (tak tak, wiem, że to nie jest czeska firma, ale tam oni maja zupełnie inne smaki, niż my w Polsce).
Uwielbiam wiśnie z wanilią.
Jezeli polecacie jakies inne ze SKiH to dajcie znac - jak bede w PL to kupie 🙂 Takze, jezeli ktos zna godny polecenia sklep z herbata w Poznaniu, to prosze o cynk 🙂


Ja zaglądam do Domu Herbaty "Aromat", mają w Poznaniu dwa sklepy, na Wierzbięcicach (po przeciwnej stronie dawnego kina "Wilda"😉 i na Wrocławskiej, więc w samym centrum.
O, mają stronkę: http://www.domherbaty.com.pl i tam spis dostępnych herbat i akcesoriów.
Bardzo lubię tam zaglądać, bo ekspedientki są przemiłe, doradzą, pozwolą powąchać i powiedzą, co nowego.

Sama piję (masakrycznie :icon_rolleyes🙂 mało, ale ostatnio mi się poprawia 😉 Lubię czarne, zielone, BIAŁE, owocowe (byle nie za słodkie) i ziołowe. Nie mogę się przekonać do Roiboosa. Liściaste, czasami z tytek. Herbaty nie słodzę - zabija mi to smak. No chyba, że robię z cytryną, to czasem cukier, ale raczej brązowy lub miód.
A spotkaliście się z czymś takim, że po mocnej czerwonej herbacie skacze puls? Ja po wypiciu dwóch kubków mam tętno jak po przebiegnięciu kilometra... 🤔wirek:
Ale lubię też zieloną, jaśminowe wszelaki, białą i klasyczną, ekspresową z dużą ilością cytryny 😜
@AN, dziekuje bardzo, na pewno zajrze 🙂
tak apropos czajniczków, to ktoś, kto dobrze zna się na herbacie i na japońskim ceremoniale parzenia powiedział mi, że żeliwnych to można używać tylko do zagotowania wody, a parzenie już tylko w porcelanie...
Muffinka czułaś jakąś różnicę? Bo ja piłam tylko z żeliwnego...
ushia   It's a kind o'magic
05 stycznia 2009 19:36
ja uwielbiam czeskie herbaty, szczególnie z pick wicka (tak tak, wiem, że to nie jest czeska firma, ale tam oni maja zupełnie inne smaki, niż my w Polsce).
Uwielbiam wiśnie z wanilią.


skad masz?

ja głównie czarną - w ilosciach straszliwych, mój "kubek", w rodzinie znany pod nazwa "nocnika" ma 0,75 pojemnosci i to wlewam w siebie od strzała 😉
słaba i słodzona
bardzo lubie earl greya, chociaz czasami mam zajawke na dodatki cytrusowe albo wanilie

czerwona - od biedy ujdzie, tyle ze ona powinna byc dlugo parzona, a takiej nie lubie

zielona - FUJ!
próbowali mnie nawrócic rozmaitymi gatunkami i nic, bardzo chcialam ale nie moge, nie smakuje mi w ogole

śliwkowa - ogólnie po jedzeniu/piciu wzrasta cisnienie, po mocnej herbacie tym bardziej
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się