praca

Pracuje tu ktoś na własnej działalności, ale będąc zatrudnionym u kogoś? Chodzi mi o umowę o współpracę.
Pracowałam tak przez kilka lat.
Ja mam kilka umów o pracę. I jestem zatrudniona na nich albo jako osoba prywatna, albo jako firma. Różnie.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
04 sierpnia 2015 13:29
mamy tu kogoś specjalizującego się w ubezpieczeniach? złamałam nogę w pracy, zakwalifikowane jako wypadek przy pracy, potrzebuje małej porady 😉
Ktoś, tak. Wszystko co dzieje się w drodze do/z pracy lub w niej podlega ubezpieczeniu
Zalezy od ubezpieczenia ?
U nas dziewczyna zlamala noge wracajac z pracy (prosto z pracy) do domu i gucio.
baba_jaga, mi Bhp - owcy zawsze mówili, że się liczy. Chyba, że ktoś źle opisze w papierach.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
04 sierpnia 2015 17:34
ja akurat złamałam w trakcie pracy, ale muszą być spełnione 4 przesłanki, które łatwo wyguglać.
Od paru lat wypadek z/do pracy sienie liczy.Zas w pracy (obojętnie czy w budynku czy w aucie służbowym czy w delegacji)liczy sie każdy wypadek.Ostatnio u mnie w pracy kolega złamał nogę bo biegł odebrać telefon i to także zostało uznane za wypadek w pracy
Faza, jeszcze w zeszłym roku bhp-owiec ode mnie z pracy mówił mi, że wypadek w drodze do i z pracy się liczy.
To ja się wetnę w dyskusję.

O revoltowe kciuki poproszę! 🙇 Jutro moja rozmowa w sprawie umowy.
Od paru lat wypadek z/do pracy sienie liczy.Zas w pracy (obojętnie czy w budynku czy w aucie służbowym czy w delegacji)liczy sie każdy wypadek.Ostatnio u mnie w pracy kolega złamał nogę bo biegł odebrać telefon i to także zostało uznane za wypadek w pracy



jeszcze 2 lata temu się liczyło na pewno, miałam wypadek w drodze do pracy i wypełniałam wszystkie papierki.
jak 2 tyg temu miałam szkolenie bhp to również mówili, że droga do pracy się wlicza (o ile nie zostanie 'przerwana' - np. skocze sobie po drodze na zakupy)
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
04 sierpnia 2015 20:37
Całkiem fajnie mi minęły pierwsze dwa dni 🙂 Trochę pracy mam, ale blokuje mnie brak komputera i z doskoku korzystam z koleżanki.

Z kierowniczką o urlopie nie miałam okazji porozmawiać, bo sama jest na urlopie i wraca dopiero w poniedziałek  👀  Ale patrząc na obecną ilość wpływających spraw myślę, że na spokojnie bym mogła się wyrobić ze wszystkim- niech tylko dadzą mi komputer  😵
Skoczyć na zakupy można (ale tylko pierwszej potrzeby...typu chleb, masło, mleko - nie ciuchy 🙂 )Też wtedy jest to droga z lub do pracy i ubezpieczenie obejmuje.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 sierpnia 2015 10:21
[quote author=baba_jaga link=topic=13.msg2401190#msg2401190 date=1438705189]
Zalezy od ubezpieczenia ?
U nas dziewczyna zlamala noge wracajac z pracy (prosto z pracy) do domu i gucio.
[/quote]

Bo też ma znaczenia czas w jakim to powstało. Jak ktoś złamał nogę 2h po wyjściu z pracy, bo w drodze do domu był jeszcze na zakupach to się liczyć nie będzie 😉
mundialowa kciuki sa, dawaj znac!🙂
Wypadek w drodze do / z pracy się liczy, ale nie do odszkodowania. Warto wypelniać papierki, bo wtedy, jeżeli w ciągu bodajże 5 lat od wypadku pojawią się dolegliwości, które będzie można uznac za konsekwencję tego wypadku, można się starac o odszkodowanie.
faith, zgodnie z moimi przeczuciami rozmowa została przeniesiona na jutro.
A jak u Ciebie? 🙂 Szukasz nowej pracy czy jednak zostajesz?
Szukam, za duzo rzeczy mnie mierzi🙂
Mundialowa, są kciuki!

Faith, za ciebie tez 🙂
faith, z Twoim doświadczeniem na pewno szybko coś znajdziesz. 😉

Dzionka, dzięki! Dam znać jutro, jak poszło. 😉
Troche mi wlasnie morale podupadlo, bo wakacje, sezon ogorkowy...
A u mnie dwudniowe siłowanie się z szefem, ale w efekt tego uwierzę, gdy zobaczę we wtorek umowę.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 sierpnia 2015 08:38
U mnie do tej pory było tak, że cała dzielnica była podzielona na 12 rejonów, było 12 inspektorek i 12 poborców. Każdy z nich miał jakąś tam podstawę np 1600zł + prowizje za ściągnięte długi. Nierzadko wychodziło to dobre 4000zł, często i więcej. Każdy zarabiał na siebie.
Wraz z końcem ubiegłego roku wszystko się zmieniło i zostały wprowadzone zespoły. Podzielili ludzi na 3 zespoły i teraz co ściągnie zespół jest dzielone równo na wszystkich ludzi, co sprawiło, że zarabiają mniej.
Zawsze biadolili, że my jestesmy tacy biedni, bo za takie małe pieniądze i na zlecenie, że to powinno się zmienić i tak być nie powinno.
Ogłosili nabór, jeden etat, wynagrodzenie 2800zł brutto. Jedna z inspektorek zrobiła dym, że za duże wynagrodzenie. Odwołali nabór, kolega zadzwonił do izby co jest powodem odwołania, odpowiedziel mu, że osoba odpowiedzialna poszła na urlop. Po 2 tygodniach nabór wrócił, ale juz z wynagrodzeniem 2200zł brutto 😉

Ludzie są tak zawistni, żeby tylko komus innemu nie mogło być lepiej.
Jest jakiś przepis na temat maksymalnej temperatury w miejscu pracy?
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
10 sierpnia 2015 17:22
whitemoon, w przypadku pracy biurowej powyżej 28 stopni pracodawca ma obowiązek zapewnić dostęp do wody. Są wyznaczone jedynie temperatury minimalne. (Na świeżo, miałam szkolenie bhp dzisiaj 😉 )
Safie, dziekuje! Zadalam pytanie w innym wątku bo tu mi nie wyswietlilo nowych odpowiedzi... I tam tez odpisalam 😉 (wszystko o co chcielibyście zapytac...)
Laski, sytuacja taka:
Staż z UP na 6 miesięcy z 3 miesięczną gwarancją zatrudnienia. Stażysta przed zakończeniem stażu znajduje pracę w innej firmie. Zanosi do UP umowę o pracę i dowiaduje się, że pracodawca stażowy dostanie teraz bezrobotnego z UP na te 3 miesiące zatrudnienia, które gwarantował stażyście.
Pytanie proste - czy pracodawca ze stażu ma obowiązek zatrudnić bezrobotnego, którego nie wybrał? (Na stażu była osoba przez niego wybrana, starał się o miejsce stażowe konkretnie dla tej osoby.) Jeśli nie zatrudni tego bezrobotnego to co wtedy mu grozi? Będzie musiał oddać stażowe za stażystę, który przerwał staż? Jakie konsekwencje mu grożą?
Bardzo proszę o wszelkie odpowiedzi! Sprawa pilna! :kwiatek:
maliniaq   Just do your job.
12 sierpnia 2015 13:31
Najlepiej dowiedzieć się w swoim Urzędzie Pracy jak się na taką sytuację zapatruje. U nas pracodawca nie ma obowiązku zatrudnienia na to miejsce innej osoby i nie ponosi żadnych kosztów związanych z stażem, który został odbyty przez wspomnianego kandydata, który znalazł inną pracę. Pracodawca może jak najbardziej złożyć nowy wniosek o stażystę z wyszczególnieniem konkretnej osoby, jeżeli taką chce zatrudnić.  Nie ponosi żadnej odpowiedzialności finansowej za taką sytuację, to nie z jego winy nie doszło do zatrudnienia w końcu 🙂 A dla UP do wskaźników efektywności liczy się jakiekolwiek zatrudnienie osoby, która odbyła opłacony przez nich staż, niekoniecznie u tego samego pracodawcy, więc kandydat miał też prawo zatrudnić się gdzie indziej  😉 No i staż można przerwać w każdej chwili z powodu podjęcia pracy, staż ma służyć jedynie w celu zdobycia doświadczenia.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się