Odchudzanie - wszystko o ...

yga   srają muszki, będzie wiosna.
04 grudnia 2010 14:13
Cieciorka- czemu Ty sie w ogole odchudzasz? Przytyło Ci się? Ja Cię zawsze kojarzę z taką chudzinką
cieciorka   kocioł bałkański
04 grudnia 2010 14:15
yga, nie odchudzam się, walczę z podjadaniem, żeby nie przytyć
yga   srają muszki, będzie wiosna.
04 grudnia 2010 14:24
Ja za to teraz jem, pyszną kapuściankę  👿 Ale jeszcze 7 kg i bedzie bajkowo.
Już mi z biustu poleciało o 1 rozmiar  😕
A ja dziś zjadłam 3 kawałki ciasta i 4 wafelki  😵 😕 nie dałam rady  😵

Malinki po bańkach to norma, siniaki też 😉 Na plecach raczej żylaki się nie zrobią  😉
A ja znów mniej na wadze.  😅
Obecnie mam 170 cm wzrostu i 72 kilo wagi. Czyli minus 8 kilo, a nawet 10 ( bo zależy od kiedy liczyć start, wyjściowo w najgorszej chwili było nawet 83 kilo) BRAK motywacji do dalszego odchudzania.  😀 Wiek- minus 10 lat  😉
No...to i ja się dorobiłam zdjęcia w lusterku.  😁
Z osoby z nadwagą się zrobiłam na coś całkiem miłego. Jestem szczęśliwa.
Niedługą idę na parapetówę i chyba przyszaleję w tej kiecce. Wyzywająca, ale...sami swoi na imprezie.





DO DIETETYCZEK naprzód marsz !!!! MOŻNA schudnąć, naprawdę można. Skoro ja mogłam, to Wy też możecie. W ciąży ważyłam 99 kilo !! 30 kilo przytyłam w ciąży. Długo po ciąży nie mogłam dojść do siebie.
Wypróbowałam milion różnych diet (kapuścianą, south beach, montignac, 1000 kcal, diety proszkowe ( canbridge, eurodietę) i pewno jeszcze coś by się przypomniało. Wszystkie początkowo działały, potem rozwaliłam sobie metablizm tak, że już w ogóle nie chudłam, mimo iż bardzo mało jadłam.

DIETETYCZKA pomogła mi schudnąć, zmienić nawyki żywieniowe. I mimo iż zaliczam wpadki, zamierzam się trzymać nowych nawyków już na zawsze.
MOŻNA, naprawdę można.

Powodzenia wszystkim
Tunrida, gratuluje wyniku, wygladasz rewelacyjnie  😎
Żeby nie było, że nie miałam z czego chudnąć, tak jak niektóre osoby w tym wątku.  😉
Tak wyglądałam latem tego roku.
Fakt, że ciężko porównywać zdjęcie totalnie niekorzystne ze zdjęciem korzystnym ( w szplikach) ale mimo wszystko.



Ja mogłam, to Wy też możecie.
Trzeba tylko zabrać się za to z głową.
tundira wow, respect 👍 Wygladasz absolutnie swietnie i nie zaluj sobie chodzenia w takich kieckach!🙂 Trzymaj tak dalej!
Dzięki Pandurska- zamierzam tak trzymać. Pierwszy raz w życiu odżywiam się tak zdrowo. Oczywiście zdrowo- według mojej dietetyczki  😉, co już wiem, że niekoniecznie oznacza zdrowo według innych zasad.  😉

Jem różne kasze, ryże, dużo warzyw, dużo chudego nabiału, pieczywo tylko razowe i w niewielkich ilościach, mięso tylko chude. Staram się nie jeść słodyczy ( choć miewam częste wpadki)
Jem bardzo regularnie- obowiązkowo 5 posiłków dziennie, co 3,5 godziny- i to jest właśnie sedno sukcesu. Staram się więcej ruszać.
Trwa to już ze 3 miesiące. I przez ten czas zdążyłam polubić kasze, makarony, ryże. Zdążyłam polubić pieczywo razowe. Zdążyłam się przyzwyczaić do tych 5 posiłków. Podoba mi się takie żywienie i zamierzam na nim zostać.
Kiecka taka nie do chodzenia, za wyzywająca ( za dorosła jestem na takie ciuchy), ale ...miło sobie takie coś założyć. Choćby na chwilę. Dla zaspokojenia kobiecej próżności 😉

Wow tunrida  👍 pięknie wyglądasz!! Ja też staram się jeść częściej i zdrowiej /codziennie warzywa z ryżem, jogurty z otrębami itp, pieczywo ciemne, nabiał i chude mięso/ najgorszy jest pociąg do słodyczy, szczególnie wieczorem  😵
Póki co schudłam 3 kg. Źle nie wyglądam i nie wyglądałam najgorzej, nie miałam nigdy nadwagi a mimo to źle się czuje we własnej skórze i muszę zgubić boczki i tłuszczyczek na udkach  😀 Mam 176 cm i ważę obecnie 57 kg. Niby normalnie. Nie głodzę się, jem tyle ile chcę tyle, że zdrowiej 🙂
No no tunrida, piękna kobieta z Ciebie!

Ja jeszcze 2 kg i przechodzę na fazę III, ale przy moim obecnie powolnym tempie chudnięcia do Świąt na pewno mi zejdzie 😉 Najważniejsze, że nauczyłam się żyć bez ton słodyczy i szczerze mówiąc boję się kiedykolwiek do nich wrócić, bo umiaru to ja nigdy nie miałam. Chyba wolę przyjąć do wiadomości, że takie rzeczy nie istnieją i w razie awarii wcinać dukanowy serniczek ( średniej wielkości tortownica starcza mi na 8 dni ).
wow tunrida wyglądasz boko w tej kiecy  👍
i szczerze to nie wyglądasz w tej czerwonej sukieneczce na 72 kg czy na osobe z nadwagą poważnie ;]
Tunrida  😲  😲 SEX BOMB SEX BOMB  😅

Nie mam dyscyplimy za grosz  😵
Lotnaa   I'm lovin it! :)
05 grudnia 2010 19:32
tunrida,  😅 wielki szacun. Wyglądasz rewelacyjnie!!!
Dobra, dziewczyny. Szczerze Wam dziękuję, ale przestańcie już szacunować i respektować.  😁
Ja to wkleiłam po to, żeby Wam motywacja rosła, żebyście uwierzyły, że MOŻNA.
I żeby namawiać do wizyt u dietetyczek, bo moim zdaniem tylko taki sposób odchudzania jest skuteczny na dłuższą metę.
Sama latami się woziłam z różnymi dietami.  I dopiero dietetyczka spowodowała, że naprawdę zobaczyłam w tym sens. Dietetyczka weźmie pod uwagę co kochacie jeść, czego nie znosicie. Dostosuje trochę waszą dietę do trybu życia, do zasobności portfela itd itp. I do tego będzie to zdrowa dieta, w przeciwieństwie do różnych "diet cud".

Tak naprawdę, to pierwsza chyba Dodofon zaczęła o tej dietetyczce w tym wątku mówić. A przynajmniej ja właśnie ją zapamiętałam, kiedy opowiadało o swojej dietetyczce. Jakoś tak w ubiegłym roku, również zimą. I w sumie....to od tamtej pory woziłam się z myślą, że w końcu się do fachowca wybiorę.
Co i Wam polecam.
hello, dolaczam... mam postanowienie do sylwestra troche sie wessac :P prawie cztery tygodnie zostaly... Hulla hop i spacery przede wszystkim :P
trzymac kciuki :P

tylko problem jest taki , ze nie wiem ile waze, bo sie boje zwazyc  😵
Druga wizyta u dietetyczki, po tygodniu diety i -1,3kg pomimo kilku grzeszków, spadło trochę wody i tłuszczyku.
Także motywacja jest  🙂
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
07 grudnia 2010 21:31
A ja ponawiam pytanie - czy ktos zna dobrego dietetyka ze Szczecina albo okolic?
nie wiem, gdzie o to zapytać, ale w tym wątku większość osób zna sie na odżywianiu i tym podobnych sprawach, toteż zapytuję tutaj.
bo... mam problem. chodzi mniej więcej o to, że jakieś 1,5-2 godziny po śniadaniu przekoszmarnie burczy mi w lewym boku. najgorsze jest to, że nawet to trochę boli, a przynajmniej sprawia dyskomfort. czuć nadchodzącą falę burczenia. jest to bardzo nieprzyjemne, zwłaszcza, gdy piszę w szkole sprawdzian i na sali panuje zupełna cisza. mam tak chyba od roku, wcześniej niczego takiego było. tato i brat mają podobnie. nie chcę tak do końca życia, e  🙁.
nieważne jakie zjem śniadanie, zawsze jest tak samo. zdarza się to też w ciągu dnia, ale to już zwyczajnie z głodu. może chociaż... ktoś też tak ma? też cierpi? 😁
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
09 grudnia 2010 11:27
tunrida, wow...zajrzałam tu troszkę z nudów...trochę mi żal,bo pewnie teraz nie będzie można z Tobą podyskutować o własciwościach poszerzających bryczesów ...ale wyglądasz rewelacyjnie i piękna ta kiecka  😅
ktoś- no co Ty?  😀 ja bym miała przestać zwracać uwagę na poszerzające czy wyszczuplające właściwości ciuchów?  😀 NIGDY.
Bryczesy to taki rodzaj ciucha, w którym moim zdaniem korzystnie wyglądają tylko osoby o nienagannej sylwetce. A takich osób jednak mało. Tak więc kwestia wyszczuplających bryczesów nadal aktualna.  😁
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
09 grudnia 2010 13:56
Czy ktoś może palnąć mnie w łeb? 🙇
Założyłam się dziś z koleżanką, że schudniemy do studniówki - 8 stycznia 😎 Mamy więc mało czasu, no a parę kg do zrzucenia jest.

Od dawna odżywiam się zdrowo, jem ciemne pieczywo, rano mleko z musli (na bazie płatków owsianych), pije soki, ale mam zamiar pić wodę z sokiem zmiejszając stopniowo ilość skoku (yhym, już to widzę... :icon_rolleyes🙂
Niestety nie mam zbytnio czasu na wypady na siłownię, bo konie i zajęcia pozalekcyjne. No i nauka. Mam karimatę, mogę poćwiczyć w domu, oraz rowerek.
Jakieś propozycje?  🙇

Dieta-głodówa nie przejdzie, bo efekt yoyo murowany. A nie wiem co mogłabym dodatkowo wykluczyć z diety 😵
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
09 grudnia 2010 14:10
Niestety, przede wszystkim całkowicie odstawić soki. Picie cukru w płynie nie może pomagać w zrzucaniu zbędnych kg...
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
09 grudnia 2010 14:18
wiem właśnie 🤔

a czy ktoś stosował dietę "Odchudzanie na zawołanie"?
tu link:
http://www.odchudzanienazawolanie.pl/index4.php

a tu recenzja:
http://dietaiodchudzanie.pl/odchudzanie-na-zawolanie-recenzja/
Strucelka- wierzysz w to?
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
09 grudnia 2010 14:51
Hija nie 😁 dlatego pytam 😁

niestety jedyne w co wierzę to zdrowe odżywanie i równie zdrowy wycisk 🙄 gdyby doba miała 48h 🙄
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
09 grudnia 2010 15:38
tunrida dałabym Ci max 64kg bardzo zgrabna sie zrobiłaś 😉

Jakies rady jak wyszczuplic uda? jakies 5cm przydałoby sie zrzucic z tych ud,bo zaczynam czuc sie jak klocek,a nie chce bawic sie w ogólną diete,bo wtedy moj i tak ledwo widoczny tyłek zniknie,a to jest efekt niepożądany...
Z góry bardzo dziękuje za wszelkie rady :kwiatek:
incognito- masaż limfatyczny jakimś profesjonalnym sprzętem? Kremy wyszczuplające?
Bo moim zdaniem ćwiczenia nie spowodują spadku objętości ud. Mi przynajmniej tłuszcz zamienia się na mięśnie. Noga może lepiej wygląda, ale objętościowo chudsza nie jest.
Choć to zależy w sporej mierze od organizmu.

ps- zawsze ważyłam więcej niż wyglądam. Mi to obojętnie, bo wążniejsze jak wyglądam, niż ile ważę, ale koniowi może być ciężkawo, bo kurdupel z niego.
Strucelka zrob sobie pierwszą faze diety dukana, po tygodniu schudniesz około 5 kg, tylko później musisz stopniowo wprowadzać normalne jedzenie do codziennego jadłospisu, zeby efektu yo-yo nie było.
Osobiscie na tej diecie schudłam około 10 kg (w pierwszym tygodniu zrzuciłam 4 kg).

Wczoraj miałam dzień kryzysu i zjadłam jeden normalny posiłek  🤬
incognito dobrym sposobem na wyszczuplenie ud i przy tym podniesienie pośladków są ćwiczenia na steperze.
40 minut dziennie, choćby przed telewizorem, efekt widoczny po 3 tygodniach.
Przy każdej mojej diecie stosowałam steper. W ciągu 3-4 tygodni, w udach gubiłam nawet do 5 cm.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się