Kask, toczek, kasko-toczek... i kamizelka

darolga   L'amore è cieco
24 marca 2009 17:09
A ja dziś stałam się posiadaczką kamizelki :P po ostatnich akcjach z Karą (więcej w ZNK) i niedzielnych dżampowych 'rekordach' na Siwym nielocie - stwierdziłam, że kupuję... Drugi raz kręgosłupa złamać nie chcę, tfu tfu... -.- Będę zakładać na skoki i na treningi z Karą też... a zwłaszcza na tereny na niej... :P
Cena: 346 zł we Wrocławskiej "Tundrze" minus zniżka stałego klienta  😎
Dziś pojeździłam w niej tak o, żeby zobaczyć: bardzo wygodna, prawie w ogóle jej nie czuć, bardzo fajna. Porobiłam sobie półsiad, pooddawałam rękę jak w skoku - nic nie przeszkadza. A do tego jest na suwak, więc zakłada ją się super łatwo i super szybko. Polecam.





Chcecie zdjęcia na modelu (na mnie xD) ?
Ja chcę, wrzucaj!
darolga   L'amore è cieco
24 marca 2009 17:26
Proszę bardzo. Takie ło na szybko. Jak Cię jakieś interesują - pisz śmiało 😀 jutro poproszę kogoś, żeby mi porobił na koniu, jak będzie dobre podłoże, to może coś kicnę i powiem jak wrażenia oraz foty zamieszczę.





Super, naprawdę zgrabna! Moja poprzednia (którą mi niestety buchnęli w stajni  🙄 ) nie była taka, wyglądałam w niej jak niezły sztywniak  😂 Poszukam fotek, może coś znajdę. I czekam na zdjęcia na koniu  🙂
darolga   L'amore è cieco
24 marca 2009 17:56
Na fotkach gorzej wygląda, naprawdę, jest bardzo fajna i elastyczna. Jeździłam w kamizelce koleżanki kiedyś i była zdecydowanie gorsza, tej się naprawdę nie czuje. Wygodna, nie przesuwa się i nie podjeżdża do góry. Robiłam w niej dziwne wygibasy i w ogóle, w niczym nie przeszkadza. I można w niej normalnie, bez wciągania powietrza wsiadać, nawet na mojego 180 cm wielbłąda :P siedzę teraz w niej w domu, gdzie temperatura w pokoju jest jak w ciepły  dzień i wszyscy łazimy w samych koszulkach - nie jest mi gorąco ani nic, więc myślę, że latem także zda egzamin. Do tego ma wygodne zapięcie i duży zakres regulacji. Szczerze polecam.
do posiadaczy kamizelek USG:
który model jest lepszy? PROTECTO czy ACTION? i czym się w ogóle różnią? bo z tego co ja zauważyłam różnią się jedynie.. kieszonką na telefon  😁
Dzionka
Z przodu suwak, bo bokach ma dwa rzepy pozwalające regulować ją na szerokość i rzepy na ramionach więc można ją regulować góra-dół. Suwak bardzo wygodny bo moge rzepy wyregulować jak chce i jak ubieram to tylko suwak zapinam i już  😉 Sporo kamizelek jakie widziałam miały za długi tył i nie można było dobrze usiuąść w siodle bo tył kamizelki dotykał tylnego łęku.
Moja z boku wygląda tak

Dobrze leży i tył jak widać jest idealnej długości.


fruity_jelly
Nie wiem jaki model mam, ale kieszonka na telefon to bardzo dobra rzecz  😀
Ja obecnie mam kask Tattini Pro juz około 4-5 lat i nic sie z nim nie dzieje,koloru nie zmienił pare gleb zaliczyłam.
Kamizelke Racesafe RS2000 jest przecudowna,wazy tyle co nic,niezwykle dopasowana i nie wyglada sie w niej +50 kilo.Spadłam w niej ostatnio i to plecami na drąg i nic nie poczułam w innej napewno bym odduczła to.
Miałam USG starszy dwuwarstwowy model i nowy trzywarstwowy model.W tym nowym srednio mi sie jezdzilo mało swobody i ciezkawa była.
zawsze ktoś może zadzwonić 😀
dziwna rzecz ale mój tata ostatnio sam do mnie przyszedł i zapowiedział że kupi mi kamizelkę 🤔 istnieje podejrzenie że lunatykował bo było już dosyć późno 😁 ale jak dają to trzeba brać 😉 a używałam kamizelki USG koleżanki i całkiem wygodnie mi się w niej jeździło.
a po ostatnim upadku razem z koniem na zawodach wolę mieć kamizelkę bo gdyby nie ona to miałabym pogruchotane wszystkie żebra  🤔
Dzisiaj usłyszałam opis wypadku (na świeżo), którego konsekwencje pewnie byłyby niewielkie, gdyby kask był na głowie! Ale go nie było - bo fachowcy po płaskim w kaskach nie jeżdżą! Trzymajcie kciuki za chłopaka! I zakładajcie kaski. Lepiej niech 10 lat się nie przyda, niż raz miałoby zabraknąć.
Przepraszam. Ale ciągle jestem wstrząśnięta.
cieciorka   kocioł bałkański
27 marca 2009 11:19
hej, słyszałam, że po upadku, z mocnym uderzeniem w kask trzeba go wymiecic (niezaleznie od tego czy pękł czy nie). wymieniacie swoje po upadku? może to wcale nie jest takie istonte?
Kask który mam jest ze mną gdzieś od roku. Spadło mi się ze trzy razy, i nie wymieniam, bo po co, nic się z nim nie dzieje nic nie klekocze, jest ok ;]

Tak idąc drogą kamizelek, jakie polecacie, w przystępnej cenie ?
hej, słyszałam, że po upadku, z mocnym uderzeniem w kask trzeba go wymiecic (niezaleznie od tego czy pękł czy nie). wymieniacie swoje po upadku? może to wcale nie jest takie istonte?


Wielu producentów twierdzi, że powinno się wymieniać kask na nowy po każdym uderzeniu o cokolwiek, nawet jeśli nie widać gołym okiem uszkodzeń. Czytałam o tym kiedyś na stronie GPA. Nawet był specjalny program bardzo dużych zniżek na nowe kaski dla osób, które oddają "poupadkowe". A czy w to wierzyć - cóż, myślę, że to kwestia wyboru.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
27 marca 2009 13:17
Tą zasadę wymiany stosują wszyscy myślący motocykliści.
Ja też po każdej kraksie, nawet jak kask nie nosił żadnych śladów bicia, jedynie zarysowania - wymieniałam.
zuzz a jakiej firmy jest ta kamizelka?



Happy valley
Tą zasadę wymiany stosują wszyscy myślący motocykliści.
Ja też po każdej kraksie, nawet jak kask nie nosił żadnych śladów bicia, jedynie zarysowania - wymieniałam.


Zapomniałaś dodać 'a na koniu jeżdze bez kasku'  🤬
Mi się zawsze wydawało że to jest dla producentów okazja do zarobienia dodatkowych pieniążków  😁
patataj   tyle smaku - we fraku
27 marca 2009 20:30
Ja tam byłabym bardzo szczęśliwa mogąc wymienić stary kask za nowy z lekką dopłatą.  Nowy sprzęt by się przydał, a mój kask przeżył tylko 2 upadki, w których miałby styczność z ziemią, aczkolwiek samemu zdarzało mu się poobijać tu i tam 😁

Mi się taka akcja podoba 😅
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
28 marca 2009 18:18
ja mam kamizelkę ochronną Pfiffa i jestem z niej zadowolona. Była na początku sztywna, ale po paru jazdach się "wyrobiła". Ma za sobą dopiero jeden sezon, ale już parę gleb i dobrze się sprawuje.
http://www.capriola.pl/product_info.php/info/p411_Kamizelka-ochronna-PFIFF.html

przy okazji widać również mój kask Stallion kupiony w Amigo, którego mam już chyba ze 2 lata i mimo wielu upadków wygląda dokładnie tak jak przy kupnie
http://amigo-konie.pl/sklep/product_info.php?cPath=6_143&products_id=2076



mam taką samą kamizelkę jak Strucelka. ogólnie ujdzie na jakieś mniej ambitne skoki treningowe, ale np. na zawody nie polecam. kiedyś podczas parkuru po prostu mi się odpięła.. 🤔wirek: i to nie po raz pierwszy. po prostu rzepy puszczają.

a tak na marginesie, do osób które taką kamizelkę mają. Czy można gdzieś kupić materiał na nią ? mój już wypłowiał, ubrudził się maksymalnie i aż głupio na treningi wyjeżdżać, a do tej pory nie widziałam nigdzie takich.
Strucelka- kask mam taki sam, jest  ze mną od roku, spadam raczej rzadko, ale czasem zdąży mu się spaść samemu, z moja drobną pomocą  😜
darolga   L'amore è cieco
28 marca 2009 20:56
Łeb mi się zmniejszył  🤔 a raczej: kask rozepchał. Dzisiaj na skokach spadał mi na oczy normalnie  🤔 po płaskim to luz, ale na skokach już było masakrycznie   🤔 muszę zatem kupić nowy kask  🙄 aktualnie bida z nędzą, wszystko wpakowałam w kobyłę, zatem co polecacie w cenie około 250  zł (+/-), wyglądającego naprawdę ładnie, "niegarnkowato", w typie GPA Titium/Carbon/Air jeśli chodzi o wygląd. Myślałam nad Tattini Pro/Pro Color...
Dworcika   Fantasmagoria
28 marca 2009 21:24
darolga, od 2 lat mam kavalkade safety air. Kupiony za 2 stówki. Co prawda obecnie rzadko używany, ale poza noszeniem nie robiłam z nim nic - żadnego czyszczenia specjalnego czy coś i jego stan nie zmienił się ani ciut-ciut. Kolor ten sam, gąbka się nie "udeptała". Jak nówka.
Do tego bardzo wygodny, nie "lata" na głowie, nie ma problemu z przewietrznością (ale ja nie należę do wybitnie potliwych na szczęście 😉 ). No i moim zdaniem bardzo ładnie wygląda:

Lotnaa   I'm lovin it! :)
28 marca 2009 22:06
Ot, taka nowość, dostępna w różnych kombinacjach kolorystycznych, z różnych materiałów (np środkowy pasek ze skóry węża  🤔wirek: ). Cena bagatela od 550 funtów
http://www.equiport.co.uk/product_listing.cfm?psSubCat=34
darolga   L'amore è cieco
28 marca 2009 23:02
Dworcika -  :kwiatek: faktycznie świetny! No to chyba podjęłam decyzję 😀 dzięki!  :kwiatek:
Dworcika   Fantasmagoria
29 marca 2009 00:01
darolga, no problem 🙂 Ja go uwielbiam, więc czemu nie powiedzieć 😉
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
29 marca 2009 00:06
Strucelka mam ten sam kask 😉 Wg mnie bomba! 🙂
Nasturcja-Renata   Moi trzej mężczyźni :)
29 marca 2009 06:19
Mam ten Halo Rider i właśnie leżę chora, bo po zdjęciu go po ostatniej jeździe miałam całe włosy mokre. Wentylacja leży, kwiczy i kopie w podłogę.  😵
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
07 kwietnia 2009 19:41
    Z tego co gdzieś czytałam, w kwestii wymiany kasku po upadku, to po pierwszym (większym) uderzeniu praktycznie atest traci moc, a kask nie spełnia wymogów bezpieczeństwa.
Tu można przeczytac o wymianach itp:
http://amigo-konie.pl/sklep/product_info.php?cPath=6_143&products_id=1478&topSsid=17a58dd2e77c1c406d8ef31a8693b4da
    Całość brzmi bardzo logicznie, a wiele osób pisało o pękających kaskach (nawet przy upadku z półki). Kiedyś się robiło toczki jak najtwardsze, po zaliczeniu w nich gleby, czuło się niemal cały impet uderzenia. A w kaskach z normami bezp. energia ma się rozchodzić na niszczenie ich struktury. Tyle w teorii,  logika mi podpowiada, że tak powinno być.
Podobno też zderzaki w autach celowo mają się psuć przy wypadkach, by pochłonąć energię uderzenia i zminimalizować uszkodzenia ważniejszych części auta , oraz przede wszystkim ludzi w środku. Miałam wiele wypadków przy koniach, znajoma ledwie przeżyła upadek (jeździła w zwykłym toczku z tego co kojarzę). Dlatego osobiście dziś np. nie kupiłabym kasku używanego. Może i dany kask ładnie się trzyma, ale przy lekkim uderzeniu ... A o obecny kask dbam maniakalnie, np. nigdy nie kładę go na górnych półkach itp. Nie przeżył jeszcze mocnego uderzenia.
    A mam i jestem mega zadowolona z Fair Playa "Pro Team".
Mierzyłam kilka kasków w tym Jabu Voltę (delta?) i Tattini Pro i wspomnianego Fair Playa. Wybrałam ostatni, ponieważ  zdecydowanie wydał mi się najwygodniejszy, najlżejszy, subiektywnie najładniejszy i najbardziej mi pasujący. Na oko najbardziej podobała mi się wentylacja. Jabu i Tattiniak, sprawiały wrażenie nieco trwalszych, lepiej wykonanych.  A w praktyce mam go jeszcze zbyt krótko, stan nadal jest idealny, jak nowy. Z wentylacji jestem mega zadowolona, z wygody także. Jak jeżdżę to zapominam o nim całkiem. No i kocham go miłością wielką, ostatnio nawet nabyłam "dla niego" pokrowiec (pasują pokrowce Tattini).
Zastanawiałam się jeszcze nad którymś modelem Kavalkade, ale nie udało mi się go obejrzeć na żywo, więc dałam sobie z nim spokój.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się