Kto/co mnie wkurza na co dzień?

Dworcika,  I w drugą stronę. Wiele osób wkurza obcy pies zaczepiający obcych ludzi, skaczący, trącający nosem itp, bo lata luzem a właściciel nic sobie z tego nie robi, bo piesek taki wesoły tak wszystkich lubi. Nie wszyscy lubią psy, część osób się ich boi. Więc też nie powinno się dopuszczać do takiej sytuacji że pies nas zaczepia.

Nie mówię tu o sobie, bo lubię wszystkie psy koty i inne zwierzęta, ale są ludzie, którzy ich nie tolerują😉
O ile dzwonienie na policję, "bo chcieli ukraść" jest chore, o tyle rozumiem bulwers jak ktoś pcha łapy albo woła mojego psa na smyczy :/ Piesków luzem też nie znoszę, bo zwykle nikt nad nimi nie panuje i latają jak powalone dookoła mojego, a ja muszę walczyć. Uch, nienawidzę.
Dworcika   Fantasmagoria
10 marca 2015 08:06
Ulalala, oczywiście! Ja np. generalnie nie mam przed psami oporów. Ale fakt, że niekoniecznie chcę, żeby mnie wszystkie obce nosy trącały i kłaczyły mi na płaszcz.

Zwłaszcza, że przed wyjściem z domu zajmuje mi kilka minut staranne ściągnięcie pozostałości moich kotów z ubrań 😁
Jak już jesteśmy przy psach, to mnie wkurza tak mała ilość zawodów agility. Bo ZKWP woli organizować wystawy co weekend, a zawody agility raz w miesiącu na całą Polskę, wychodząc z założenia, że więcej nie ma po co.
No, tak- po godzinie od otworzenia zgłoszeń jest 90, po  dwóch dniach jest 115 zgłoszeń przy limicie 70- faktycznie nie ma po co organizować częściej...  😤
O, mnie też wkurza takie puszczanie luzem psów, nad którymi się nie panuje! Sama mam dwa psy. Z jednym zdarza mi się iść na spacerek do lasu bez smyczy, ALE ona jest bezwzględnie posłuszna, nie ma mowy o jakimkolwiek uciekaniu, zaczepianiu innych itp. Aż przypomniała mi się jedna taka sytuacja.
No więc idę sobie na spacerek ze zwierzakiem, a tu nagle rozwścieczony kundel chce mi pogryźć psa! Moja suczka się wycofuje (po prostu wie, że bez sygnału nie ma prawa zaatakować innego żywego stworzenia), a ja próbuję odkopać atakującego (sory, ale nie dam pogryźć mojego psa - mimo, że by "wygrała" bójkę, bo mała nie jest). Pańcia przybiega, krzyczy, powiedzmy, "Burek" - pies nie reaguje. W końcu go łapie i do mnie z pretensją, czemu kopię jej psa!
No po prostu nie ogarniam jak można być tak bezmyślnym i bezczelnym!!!  👿
Hahaha, wydało się! Dzisiaj mój znajomy napisał pod tamtą dyskusją, że tak właściwie, to ci faceci w vanie to byli budowlańcy, którzy tak właściwie byli Anglikami. Hahaha, mam nadzieję że teraz jest im łyso 😀
Wkurzyło mnie to, że chciałam kupić blender z Lidla, sprawdziłam w dwóch i nie było! Czy naprawdę po takie rzeczy też trzeba stać od 7 rano? 😵
Dramuta12,  Ja też miałam kiedyś podobną sytuację kilkanaście lat temu. Mój owczarek n. szedł na smyczy, a na przeciwko szły z tego co pamiętam buldogi francuskie albo coś w tym rodzaju. Dorosłe + szczeniaki, ale już spore.  I kilka z nich rzuciło się na mojego owczarka, mój pies złapał jakoś jednego broniąc się. A potem tamci właściciele do nas że teraz przez naszego psa to oni muszą iść do weterynarza bo im psa pogryzł nasz pies. Noo sorry jak się psa puszcza bez smyczy to tak się to kończy.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
11 marca 2015 06:43
Czemu ludzie nie rozumieja, ze jak nie mam nic do powiedzenia to nie paplam ozorem? 😵
Moja mama z babcia za kazdym razem sie czepiaja. "A czemu nic nie mowisz, opowiadaj cos, no mow cos, odzywaj sie, co u Ciebie slychac?" I co ja mam mowic, jak prawie kazdy moj dzien ostatnio wyglada identycznie? Praca-dom-druga praca-spac. I NIC, kompletnie nic ciekawego sie nie dzieje. To nie mam o czym mowic i nie mowie.
A wczoraj chlop. Tez pretensja. Bo dzwoni po 2-3 razy dziennie i ma pretensje, ze nie mowie co u mnie slychac.
Bo NIC NIE SLYCHAC. Zwlaszcza, jak sie ma kontakt na biezaco 😵
Niee. Do niego to nie dociera. Ja "nie chce miec z nim kontaktu i nie rozumiem, ze on ma taka silna potrzebe kontaktu ze mna".
A ja odbieram telefon, mowie "co tam?" i slysze "nic, a co u Ciebie?". I moja odpowiedz tez brzmi "nic". I cisza. Bo serio nie mam o czym mowic.
CzarownicaSa, następnym razem powiedz im jakiegoś bardzo zrytego w kosmos newsa, najlepiej totalnie nie na temat, np "A czy wiecie, że orangutany lubią kolor różowy?" To ich zbije z tropu 😁
kujka   new better life mode: on
11 marca 2015 08:00
CzarownicaSa, ale w sumie smutne ze nie macie sobie z chlopem nic do powiedzenia. Ja mam wraznie ze zawsze mam o czym z Boyem pogadac. Jak nie o pracy czy Gilu, to np nawet o tym co dziwnego przeczytalam na r-v :P
Moze byc tak ze nic ciekawego sie nie dzieje w zadnej z 2 prac?
Wkurzyło mnie to, że chciałam kupić blender z Lidla, sprawdziłam w dwóch i nie było! Czy naprawdę po takie rzeczy też trzeba stać od 7 rano? 😵

pójdź dzień wcześniej, bardzo często w lidlu towary z gazetki są wykładane dzień wcześniej, co prawda nie wszystkie ale więkość tak 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
11 marca 2015 08:06
Kujka tylko ja wole pogadac twarza w twarz a nie przez telefon. Wtedy moge sobie paplac. A nie wisiec na telefonie x czasu i gadac o pierdolach.
Gdy cos sie dzieje to z nim gadam. Ale serio- od kilku dni moje zycie jest tak diabelnie nudne, ze nawet ochoty o nim mowic nie mam.
casines teraz już raczej 8 marca nie pójdę 😀
casines teraz już raczej 8 marca nie pójdę 😀

to tak na przyszłość 😀
CzarownicaSa, przypomniałaś mi wspomnienie z dzieciństwa. Kiedy "otoczenie" dręczyło mnie pytaniami "O czym tak myślisz?". Raz powiedziałam prawdę. "O śmierci". To była afera! Wniosek wyciągnęłam błyskiem i już odpowiadałam: "O samochodziku. O baloniku".
To było zgodne z konwencją i był spokój.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
11 marca 2015 17:31
Halo ja jestem typem, który po prostu nie należy do nie wiadomo jak rozmownych. I wieczne pytania "co słychać?" do szału mnie doprowadzają...

O, kolejna afera. Dzień się jeszcze nie skończył, a moja mama już z pretensjami napisała, że jej życzeń z okazji dnia matki nie złożyłam.
Nie wytrzymałam... napisałam, że ja jej bardzo dziękuję za wszystkie prezenty i życzenia na urodziny i dzień dziecka. Bo ona przecież "świąt nie obchodzi". A spróbuj jej nie złożyć życzeń na urodziny... wojna stulecia.
I tylko rozgaduje po ludziach, jakie ma niewdzięczne i bez serca córki.
Niech ten dzień się już skończy...
A ja tam Czarownicę rozumiem, bo też nie lubię paplać dużo, czasem mi się nie chce, mimo że było coś ciekawego. Chyba w ogóle więcej gadam do konia, niż do ludzi 🤣
(...) napisała, że jej życzeń z okazji dnia matki nie złożyłam.


Hola, hola, od kiedy dzień mamy jest w marcu!? Coś mi tu nie pasi.  🤔
buyaka, w uk mają dużo wcześniej.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
11 marca 2015 18:20
Buyaka tutaj dzień matki jest w niedzielę, w Polsce w maju. I tak moja matka się pomyliła o parę dni...
ok, to ja nie mam więcej pytań.
kujka   new better life mode: on
11 marca 2015 20:31
CzarownicaSa, spoko kumam. Tez kiedys nie umialam gadac przez telefon 😉
Buyaka tutaj dzień matki jest w niedzielę, w Polsce w maju. I tak moja matka się pomyliła o parę dni...


Mam stan przedzawałowy przez Ciebie!
Kompletnie nie mam pamięci do dat, ledwo własne urodziny pamiętam.
Myślałam, że znowu o czymś zapomniałam, a to dopiero w maju... 😵
Przyznam, że ja tez miałam - u mojej mamy zapomnienie o dniu matki to zbrodnia 😁
CzarownicaSa, było powiedzieć, że Ty obchodzisz takie święta w polskich datach 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
12 marca 2015 13:34
Na balkonie w bloku naprzeciwko ( jakieś 20 m od mojego) sobie ktoś powiesił sobie dzwonki wiatrowe - takie wiszące na sznureczkach rureczki metalowe które poruszane wiatrem obijają się o siebie i dźwięczą. No super pomysł w bloku. 🤔 Przez całą noc to to pobrzękiwanie słyszałam. W ogóle cały czas je słychać bo wystarczy naprawdę lekki podmuch wiatru by je uruchomić.
Nirvette   just close your eyes
12 marca 2015 13:57
ElaPe, znam ten ból! Moja sąsiadka miała to ustrojstwo zamontowane przy drzwiach. U nas domy w małej odległości od siebie, więc też non stop było to słychać. Całe szczęście, że jakiemuś kotu bardzo się podobały i je zerwał i rozwalił skutecznie, bo szału można było dostać. 🍴
Facella   Dawna re-volto wróć!
12 marca 2015 16:54
ElaPe, broń dzieciństwa - proca - i po sprawie  😀iabeł:
zabiłabym. Serio. Ale ja też myślę o samobójstwie tudzież morderstwie jak słyszę - chrapanie, sapanie, mlaskanie, cmokanie, skrobanie, dźwięk ołówka, mazanie długopisem, dźwięk pisaka, dźwięk piłowania paznokci, styropian, dźwięk materiału jak się dotyka mojego ubrania. Brrr
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się