Czasopisma branżowe- czujecie niedosyt?

Czuuuję ogromne podobieństwo do angielskiego Your Horse.
Zakupiłam, przeczytałam i przemyślałam. Uwaga, popełniam epistołę 😉

Gazeta jest rzeczywiście mocno inna, niż to, co do tej pory było obecne na rynku. Na duży plus szata graficzna, zdjęcia, kolorystyka, chociaż od czasu do czasu pojawiają się niedociągnięcia (str. 22, ABC idealnego dosiadu. Ciężki font na prawie całą stronę, długachny podtytuł, wszystko pisane kapitalikiem, ciapate ciemnie tło z dużą ilością kontrastów - wystarczyło odchudzić podtytuł z kapitalików i chociażby lekko zdesaturyzować background pod samymi napisami, żeby całość wypadła przyjemniejsza w obiorze).

Po kolei:
- dział z newsami na początku ok, taki typowo informacyjny, przejrzysty, na bieżąco. Uderzyło mnie tylko pytanie z wywiadu z Beatą Stremler: "Jakie to uczucie wyjeżdżać na ten sam czworobok co Totilas?" Takie trochę rodem z gazetki szkolnej. Czy takie same pytanie zadano by w wywiadzie z Katarzyna Milczarek? No właśnie, byłoby trochę nie na miejscu. Ok, Beata jest młoda, ale jest profesjonalnym jeźdźcem, ma ogromną wiedzę, z Martinim pokazuje super pracę i super zgranie. Takie pytanie ją stawia w pozycji różowej dziewczynki, która się w tym wszystkim znalazła przypadkiem. To trochę tak, jakbym chciała zapytać jeźdźca mojego rudego, który regularnie startuje na niemieckich czempionatach i MŚMK, hej, a jakie to uczucie wjeżdżać na ten sam czoworobok co Bretton Woods?

- część w siodle, treningowa. Rozbudziła mój ogromny apetyt i z tym uczuciem niestety zostawiła mnie dalej. Najbardziej podobała mi się lekcja z Mieczysławem Zagorem o szeregach gimnastycznych, chociaż temat jest mi równie bliski, co wyścigi kłusaków 😉 Super opisane, rzeczowo, treściwie, konkretnie - co to, po co to, jak zrobić, co chcemy uzyskać konkretnym ćwiczeniem. Całość też na przykładzie konkretnego konia. Korci mnie teraz, żeby rozejrzeć się za siodłem skokowym i wpleść takie gimnastyczne skoki w tygodniowy plan pracy. Mam sporą dawkę wymiernej wiedzy. Spodziewałam się w ten sposób poprowadzonych ujeżdżeniowych tematów, a tu pustka 🙁

ABC Dosiadu - zacznę od tego, że dziewczyna, która jest tłem dla schematu idealnego dosiadu, wcale nie siedzi - tylko pozuje. Ma usztywnione, wklęsłe plecy, wypiętą pupę, lekko ugięte nadgarstki, noga na dość krótkim strzemieniu wcale oblepia końskich boków luźnym i czującym zwisem w dół. Normalnie jakbym widziała siebie w momencie: chcę zrobić śliczne zdjęcie w stój! Na to jedno foto można było dać panią trener 🙂 Reszta artykułu to 100% wiedzy dostępnej w podstawowych nawet książkach. Liczyłam na jakieś hinty, ciekawe ćwiczenia, w końcu są ich tryliony, a każdy trener ma swoje ciekawe pomysły i tajemnice. Ale ok - zakładam, jeśli to był wstępniak i w kolejnych odcinkach uda się z książkowej wiedzy wyjść - zamiast "błędy w ułożeniu nóg" ze zdjęciem będzie problem i pomysły na jego rozwiązanie.
Podobne uwagi póki co do 6 sekretów ujeżdżenia.
Chociaż w sumie w pytaniach do ekspertów jest temat, że galop na lewo "zwykle jednak nie wychodzi". Więc może jednak targetem są tu bardzo początkujące osoby, do których będzie adresowana książkowa właśnie wiedza?

- część weterynaryjna super! Dobrze napisane, obszerne artykuły. Cieszę się też na cykl o kręgosłupie, chociaż jako posiadaczka malowniczego garba i osoba spędzająca pół doby za komputerem również liczę na więcej. Szczególnie nie na ćwiczenia "po treningu" (kto ma na to czas i też możliwość realizacji, żeby gdzieś w stajni położyć się na plecach i pomachać nogami?), tylko takie do zrobienia w ciągu dnia, w domu, w pracy przy biurku 🙂 Coś, co pozwoli porozciągać/odciążyć kręgosłup i utrzymywać go w możliwie dobrej formie.

- opieka, owijki. Hmmm... Dla kogo ten artykuł? Jednak przy dostępie do internetu, zdjęć, filmów z zawijania problemy z założeniem owijki miewają chyba tylko totalne quoniarki, które i tak niczego nauczyć się nie chcą. A tu dwie strony o niczym. Gdyby do tematu podejść np. "Zawijanie na noc - czy i kiedy potrzebne", albo "Owijki czy ochraniacze na trening" z wyszczególnieniem różnic, całość napisana lub skonsultowana z sensownym wetem, to byłby doskonały temat. Tak to wyszedł zapychacz.

- no i docieramy do działu szoping, który jest IMO pełną i tragiczną porażką 😁 Podoba mi się z niego jedna rzecz - chmura produktów z cenami, można sobie coś tam ciekawego wypatrzeć (ale też dobór niektórych rzeczy daje do myślenia). Sesje modowe - o rrrrany... To już nie ma ładnych, normalnych, naturalnych dziewczyn? Bo na forum jest ich mnóstwo... Wydęte i wytrzeszczone lasie ze zdjęć wyglądają, jakby w życiu nie miały wejść do stajni, a jeśli już, to z jakimś totalnym obrzydzeniem. Wystarczy sobie porównać zdjęcie efki z trzeciej strony z tymi lachonami glamurr, które budzi sympatię, a które odrzuca? No sesja jeździecka w studio? Aż się prosiło o zrobienie dziewczyn z końmi, w stajni, w plenerze...

Test, czy tam przegląd ochraniaczy... No fajnie, że ktoś pokusił się o zebranie do kupy packshotów i uroczych opisów - cytat: posiadają wygodne zapięcie na sprzączki - od kiedy to zapięcie na sprzączki jest wygodne? 😲 Ale czemu to ma służyć? Typ Gallopu - Veredusy. Mamma mia! Bo marka i lans, zupełnie jak Adidas? Mam wspaniałe ochraniacze Revo i jest to bubel jakich mało. Używam ich na padok, w tym celu sprawdzają się od biedy dostatecznie. Kręcą się na nodze jak chorągiewki na wietrze. Jeśli koń poszaleje i pobryka, zjeżdżają z tyłów. Nie prorokuję im też zbyt długiego życia, po jakichś dwóch tygodniach użytkowania zaczynają się im przecierać lamówki 😁 To wszystko jedynie za 450 zł za parę. Typ Gallopu 😀

Dalej kolejna sesja modowa, gdzie mam ochotę domalować modelce wąsy, żeby nie była taka nadęta, sztywna i zniechęcająca.

Potem mamy "Bądź na bieżąco", czyli taka chmurę produktów z cenami i krótkimi opisami. W większości ciekawie wybranych. Rozkłada na łopatki w tym zestawieniu tandetny zegarek ze złotą podkową i mnogością cyrkonii za 509 zł. Ręka do góry, kto z forumowiczów zamierza taki zegareczek zakupić? Albo inaczej - z jednej strony mamy artykuł o zawijaniu owijek (kierowany do młodych, niedoświadczonych i nierozgarniętych adeptek jeździectwa), a z drugiej strony sexi zegareczek, na którego trzeba wyskoczyć z połówki tysiaka. Zakładam, że jak ktoś takie zegarki kupuje, to go stać na trenera, luzaka etc., który pokaże, jak prawidłowo zawijać owijki, albo sam się tym po prostu zajmuje. Ja tymczasem pogubiłam się w temacie targetu tej gazety...

Ostatni artykuł, o Galinach, bardzo fajny, mam nadzieję, że w podobny sposób zostanie przedstawionych dużo kolejnych miejsc na jeździeckiej mapie polski. Dużo dobrych zdjęć, podana strona internetowa ośrodka, w tekście zabrakło mi jedynie informacji, czy taki żuczek z własnym koniem też może na miejsce np. na wakacje przyjechać. Hotel jest, szkółka jest, ale czy opcja hotel+pensjonat w ogóle wchodzi w grę, ani słowa.

Podsumowując: nie czuję się targetem tej gazety, sporo rzeczy liczyłam na bardziej profesjonalne opracowanie, ale kupować na pewno będę, bo w ramach wspierania polskiej branży jeździeckiej i tak co miesiąc kupuję pełny zestaw prasowy 😉
Ja tymczasem pogubiłam się w temacie targetu tej gazety...

Sama się nad tym zastanawiam. Reklama jest bardzo powszechna, jak ktoś wcześniej wspomniał - niepsotykana wręcz dla czasopisma branżowego, o tak wąskiej tematyce. Ja to odbieram jako coś w rodzaju misji poularyzowania jeździectwa. Tylko czy to wypali? Z całego serca tego życzę - fajnie przecież byłoby, żeby większa część społeczeństwa jeździła konno czy choćby się końmi zainteresowała. Czas pokaże. Jeśli dokonałam nadinterpretacji to przepraszam  😡
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
02 lipca 2012 14:30
Nawet ten rzeczony "artykuł" o Galinach jest mniej lub bardziej zakamuflowanym ordynarnym produkt plejsmentem. Zupelnie bez przydatnej treści jedynie wazelina i ochy i achy. Brakuje tylko dopisku "artykuł sponsorowany"
ElaPe, odnoszę paskudne wrażenie, że Ciebie strasznie boli to, że zostałaś tak ordynarnie i bezczelnie( :marze🙂 pominięta w tym projekcie. Z Tobą w zespole pismo zyskałoby na merytorycznych, ciekawych, poprawnych pod każdym względem, artykułach. Cóż za niedopatrzenie ze strony właścicieli gazety!

Już nie popadajmy w paranoję z tymi kryptoreklamami. Czytając ten wątek, przychodzi mi na myśl jedno: "grupowa histeria"
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
02 lipca 2012 14:54
chyba raczej złe wrażenie, buyaka.

A ty miałaś w ręku Gallop? Czy też jesteś szczęśliwą uczestniczką projektu?
Kupiłam, przeczytałam, raczej nie kupię kolejnego numeru. Zgadzam się z wcześniejszymi ocenami abre, quanty i kilku innych osób. Zdecydowanie czuć niedosyt, dla mnie także w kwestiach weterynaryjnych. Nie przemawia też do mnie tłumaczenie paa, że to tylko wstęp a rozwinięcie bedzie potem. Zwłaszcza w artykule pana Kozanowskiego o rytmie/skali, biorąc pod uwagę, że o kolejnym stopniu skali pisać bedzie inna osoba. Skala jest oczywiście jedna (choć sama widziałam różne ułożenie jej stopni) i o każdym stopniu może pisać inny jeździec ale gdzie tu miejsce na zgłębienie/rozwinięcie poprzedniego tematu? Czy kolejny autor wróci do przemyśleń poprzednika? Czy raczej oprze się na swojej bazie odczuć?

I jedno pytanie do redakcji, ktoś już poruszył tę kwestię ale przeszła bez Waszej odpowiedzi, kto jest autorem artykułów? Dla mnie wygląda to trochę tak, jakby całość pisała bliżej nieokreślona osoba a jedynie uwagi pochodziły od ekspertów -  to wrażenie szczególnie przy artykule o RAO i następującym po nim, bądź będącym jego częścią artykule? o Wawrzynie Blanki Wysockiej.
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
02 lipca 2012 15:35
Pewnie jeszcze z 1-2 kupię, żeby się przekonać, czy i jakie będą "dalsze ciągi"...
Ok, skusiłam się, kupiłam, przejrzałam, ogólne wrażnie ok, choć ja jestem niestety, taki dziwoląg, że lubię artykuły o hodowli ( nie koniecznie arabów), tu ich brak, ale na plus że nie ma naturalu. Jak dla mnie takie lekkie pisemko, co wniosło w moje życie? Obejrzałam śliczne zdjęcia z Galin  😜
ABC Dosiadu - zacznę od tego, że dziewczyna, która jest tłem dla schematu idealnego dosiadu, wcale nie siedzi - tylko pozuje.

ale za to ma wstretne, brudne buty. i tak, bardzo mnie to razi.
przejrzałam w kiosku - jedyna konska gazeta w wiosce...wow. ale przeglądałam z tajniaka bo troche się wstydziłam trzymać gazete z taką okładką... identyko jak te dla różowych dziewczynek o czarodziejkach czy niby końskie o kucykach....
wnętrze (wygląd) też nie wskazuje na poprawność i wysoki poziom merytoryczny...
przejrzałam pobieżnie, zatrzymując się na mniej kolorowych miejscach, ale też mi się te brudne, styrane buty i czapsy rzuciły w oczy, choć sama mam raczej podobne nacodzień :P no właśnie...na co dzień a nie na sesje...
wszędzie zdjęcia  też niczym z gazetki dla dziewczynek - modele, ubranka, minki, kolory...(nawet te "normalne" jakoś tak podrasowane...)

fajne abc z odrobiną wyższego poziomu... ale dla początkujących koniarek nastoletnich max. + artykuły dla mamy czy starszej siostry żeby nie żałowały na gazete (te bym chętnie przeczytała - te zdrowotne, czy o treningu...)
dla mnie to taki target. i fajnie. fajnie, że będzie gazeta dla nastolatek i dzieci która będzie dla nich ciekawa (bo kolorowa, z pierdołami (szmatki i inne zabawki, więc ciekawa) a przy okazji przemyci coś mądrego ....

a ...wbrew pozorom to artykuły jak zawinąć owijki (z zaznaczeniem jakie i po co) czy nawet jak wydziegciować kopyta i po co ... też się przydadzą. naprawde duzo dziewczyn (a potem dorosłych) nie wie i robi to źle. bo ktoś pokazał i uważają że ok, więc tak robia i będą robić - i nawet nie pomyślą że jest źle - więc nie będą szukac po necie. a tu dostana w łapki i przeczytają przy okazji - więc się dowiedzą 😉
pod wpływem nie oszukujmy sie tego watku gazete zakupiłam i , hmm, moje odczucie jest takie, że mało treści, dużo zdjęc, liczyłam na jakiś sensowny artykuł o RAO, a tam w zasadzie kopia tego co jest na stronie Blanki, artykuły jeździeckie z tej najdrozszej półki, następnego numeru raczej nie kupie, poogladam w empiku, na taka ilośc treści w zupełnosci wystarczy
Ja także dziś zakupiłam Gallop.
Nie chcę powtarzać po raz 100 tego co napisali poprzednicy - jednak moje odczucie jest takie: niby dużo wszystkiego, a tak na prawdę "nie ma nic"...
Mam jednak nadzieję, że artykuły w kolejnych numerach będą duuuużo bardziej wyczerpujące 😉 😀
Po tylu opiniach zajrzałam do działu o tytule zębobólowym.  Modelka i jej dziubek w ogóle mnie nie razi. Powiem więcej: jej twarz jest dla mnie przezroczysta, bo nie twarz ma tu coś prezentować. Istotniejsze wg mnie jest to, że dział sam w sobie to marnowanie miejsca. No, może poza "bądź na bieżąco", warto być "na bieżąco" z nowościami. Zdjęcia takiej czy innej bluzki niewiele wnoszą. Ale z kolei jest on zgodny jest z tym, czego można spodziewać się patrząc na okładkę.

Mam propozycję na zastąpienie bólozębnego shoppingu: gadka szmatka albo szmatka gadka, w zależności czy będzie więcej opinii czy więcej zdjęć.  Można używać zamiennie, dostosowując do aktualnej zawartości rubryki.
Moon   #kulistyzajebisty
02 lipca 2012 20:31
Udałam się do Empiku celem nabycia rzeczonego hitu, przejrzałam pobieżnie od deski do deski i? Zostawiłam na półce.
Na niczym nie zawiesiłam oka, mnogość fontów (bez-szeryfy by może wprowadziły więcej "oddechu"?), kolorów na okładce (co z kolei przyciąga wzrok na reklamówkach w kioskach) i w środku mnie oślepiła.
Uśmiałam się przy końskiej modzie, sesji, którą zrobiono... w studiu, przeczytałam dokładniej notki o zawodach.
Może jeszcze, gdybym obecnie jeździła, to bym na dłużej zatrzymała się na perfekcyjnym dosiadem, a że w chwili obecnej zastanawiam się bardziej czy pamiętam jak się anglezuje, niż nad perfekcyjnością jakąkolwiek, to przeszłam dalej.
Generalnie chyba też nie czuję się targetem, zawsze marzyły mi się, w takich gazetach artykuły o światowych zawodach, IO, CHIO, ale pożyjemy, zobaczymy, może się coś fajnego wykluje ;-)
jak dzieci do stajni przyniosą to poczytam. z tajniaka jak pójdą spać, albo się oddalą. bo troche głupio instruktorce różową gazete dla dzieci czytać oficjalnie.... a szkoda.

podstawy razem z wyższym level - bardzo jak dla mnie mile widziane (bo odbiorca moga być różne osoby), ale już dzieciowy design dyskwalifikuje zakup .... a każda informacja/rada staje się podejrzana...
w tym naszym sklepiku wsiowym lezaly razem z dzieciowymi gazetami... (a obok dla mięśniaków) bo i tak wyglada i w taki poziom została uznana... profesjonalne, tematyczne sa na innych półkach...

fajna kolorowa, nowoczesna, ale dorosłym to (taką okładkę i design) kupić jednak "obciach". jakbym była dzieckiem (i to rózowym - którym nie bylam ;/) -to bym się cieszyła i kupowała. a ponieważ teraz sporo dzieci i nastolatek takich niby dorosłych i z kasą - to odbiorcy będą. liczyć i miec nadzieje tylko można, że pomiędzy różem będą poważne i prawdziwe informacje i przy okazji czegoś się nauczą mądrego...
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
02 lipca 2012 20:54
jako osoba poniekąd związana z marketingiem powiem tyle:

POKAŻ MI CO PRODUKUJESZ A JA CI POWIEM KIM JESTEŚ.

Do tej pory myślałam, że magazynem dla laików i rekreantów jest Koń Polski, ale pojawił się nowy, bo niby bardziej na czasie - gallop.

Target grupę określam na przedział 13-20.

Artykuły merytorycznie poprawne, ale nihil novi, podstawy podstaw do tego słabo zaprezentowane (tak, buty i pozowanie a nie siedzenie)

Szczerze - ta gazeta też nie wyczerpuje niedosytu co do pism branżowych, liczyłam na coś "cięższego" do strawienia

Mi osobiście walą po oczach fonty - nie tylko okładka, środek też jest fatalny, niekonsekwentny i nadmiernie wytłuszczony
Nie wiem czy graficy zauważyli nowe tendencje w fontach XXIw, Times New Roman i jemu podobne ciężkie, archaiczne odeszły w niepamięć, bo ludzie coraz mniej czytają, a takie "agresywne" fonty są nieestetyczne

Nie wiem czy zauważyliście zmianę fontów pekao na obłe, heyah specjalnie projektowało swój własny font (na bazie koła), pzu też zmieniło na prostsze i bardziej obłe przynajmniej w  tytułach i kategoriach - generalnie tendencja minimalistyczna i w kierunku koła a nie ozdobników

Dodam też że pismo jest zbyt pstrokate, ciężko jest gdziekolwiek skupić oko, zdjęcia i grafiki przytłaczają tekst, może też po to i dlatego, że tego tekstu co kot napłakał

Niby chcecie być lekkim pismem na czasie a jest wiele niedociągnięć...

Mi brakuje przemycenia zachodniej wiedzy do Polski, chętnie wchłonęłabym artykuły o standardach w nowoczesnych stajniach, nowinkach technicznych, nowoczesnych metodach chowu i opieki nad końmi, o czymś z czym nie spotykamy się w Polsce, a warto byłoby iść w danym kierunku
Chętnie poczytałabym np o stadninach w arabii saudyjskiej, gdzie wiadomo - kasa jest - w związku z czym potentaci końscy pakują grube biliony w swoje stajnie i nowinki wszelkie

Generalnie chciałabym, żeby ta gazeta łączyła w sobie to co najlepsze w KiR, ŚK, czy KT + więcej, ciężej, profesjonalniej. Dlaczego nie kupuję regularnie żadnej gazety końskiej? Bo nigdy nie wiem na co się zdecydować, bo w każdej jest po trochu czegoś ciekawego, ale nie wystarczająco na te 16 zł... Szczerze? Jak dla mnie możecie walnąć i 20zł za Waszą gazetę o ile będzie na najwyższym możliwym poziomie mojej subiektywnej skali, czyli dużo profi treści, obszerne i wyczerpujące artykuły

Fakt faktem, gazeta jest lekka, można ją łyknąć za jednym zamachem, ale macie słaby target i skończy się na kartkowaniu w empiku jak gazeta będzie szła w tym kierunku w którym idzie... bo ta target grupa nie ma kasy i chce tylko pooglądać obrazki... Jeśli chcecie być szanowanym pismem, które jest poczytne w wysokich kręgach świata jeździeckiego musicie podnieść poziom zaawansowania dla odbiorców... Tłumaczenie co to CDI, GRAND PRIX czy GMT można sobie wygooglować i nie tego oczekuje się od dobrej prasy jeździeckiej...

Powinien być dział hodowli, dział dla każdej dyscypliny jeździeckiej(nie tylko uj i skoki), więcej newsów z kraju i ze świata, może np przewodnik telewizyjny po transmisjach w danym miesiącu

no i powtórzę po raz setny, WIĘCEJ profi!

Co mi się podoba?

Pismo w dialogu z czytelnikami, bliskie codzienności i problemom
Pismo z misją - przemycanie jazdy w kasku i innych dobrych praktyk
Papier - dobrze się przewija, nie odbija za bardzo światła, więc da się czytać w różnych warunkach i jest lekkie (a na pewno decyzja o papierze była czysto ekonomiczna, za to na dobre Wam wyszła)
Bardzo podoba mi się porównanie nachrapników, bo wielu ludzi używa bo ładne lub wygodne a nie w konkretnym celu, tu takie podręczne kompendium wiedzy porównujące wiele opcji - gratki!
W shoppingu - z klasą na zawodach widać tylko to co i tak jest oczywiste, pikeur, petrie, fajnie byłoby przy okazji przemycić inne firmy, może tańsze? może bardziej oryginalne? niszowe? nietypowe kroje?
co do ochraniaczy? revo nie znam, ale acavallo akurat mam i jak na razie sobie chwalę, bo ładne, elastyczne, szybkie w obsłudze no i łatwe w konserwacji dzięki wyjmowanej wkładce... teraz pytanie o żywotność, bo już mam wrażenie że gumki się zaczynają rozciągać (raptem kilka użyć a już się mój rozpiął dziwnym cudem) no i ta elastyczna skorupa zaczyna się szmacić... więc może zanim coś polecicie to nie po wyglądzie a po chociażby miesięcznym teście? bo mnie te acavallo, tylko chyba troszkę inny model bo inne zapięcie i kolor, złapały za oko, no ale co z tego?
Co do sekcji polo - polecacie pikeur i hv głównie a na okładce macie laskę w hilfigerze -> takich rzeczy też się pilnuje... zresztą polo nie musi być końskiej firmy żeby koniarzom służyć, może jednak bardziej coś a la porównanie materiałów i funkcjonalności w kwestii sportowej na zasadzie lacoste-hilfiger-pikeur- szmatoland - decathlon, może jakieś materiały są mniej potliwe, albo mają jakieś super technologie, albo fajniej wyglądają niż inna marka, nie gniotą się, łatwiej piorą bo cośtam... bardziej liczyłabym na porównanie krojów, materiałów i funkcjonalności niż zestawienia różnych koszulek i ich cen... Tyle każdy zobaczy wchodząc na pierwszą lepszą stronę sklepu internetowego... no i za mała różnorodoność prezentowanych firm...

Przemyciłabym jeszcze do gazety
- DIY
- promowanie polskich marek,
- może wywiady z "moją historią sukcesu" czyli jak zarabiać na koniach i rzeczami z nimi związanymi? Jest koleś który zajmuje się transportem i zajeżdżaniem koni + szykuje się na MP - taki człowiek udowadnia, że na koniach da się zarabiać i ma w planach rozszerzyć działalność, może wywiad z właścicielem hippici? może wywiad z rymarzem z ursusa? może wywiad z jakimś zajebistym i rozchwytywanym kowalem? może wywiad z właścicielami jarpolu, caball, torpol?

Aktualnie na czasie jest problem z repelentami na owady, może jakiś krótki artykuł dlaczego w tym roku nie możemy kupić NAFu(że niby pestycyd, pozwolenia, te sprawy)? Zestawienie różnych środków na owady z ich składami i teoretycznym działaniem + praktyka -> opinie

Co mi się jeszcze spowodowało taka nowinka jak horse budget na telefon

a co do biżuterii jeździeckiej dużo bardziej niż ten badziewny zegarek podobały mi się wytwory jednego Pana co się wystawiał na Torwarze, nawet miałam ochotę na jedną bransoletkę skórzaną ze srebrnym koniem za jakieś 200zł, ale się opamiętałam... ;p

zainspirowana reklamą na odwrocie - fajny byłby artykuł porównujący różne pasze (np pavo vs spillers vs dodson vs ... coś na mięśnie, coś na stawy, coś na nerwy, coś na energię, coś jak koń stoi...) i rozwiewający mity na temat żywienia

przepraszam za bałagan wypowiedzi, ale tak starałam się wszystkie swoje luźne spostrzeżenia zawrzeć tu
deborah   koń by się uśmiał...
02 lipca 2012 20:55
trusia, gadka szmatka brzmi super!
ja się zgadzam z większością krytycznych opinii, nie będę się powtarzać. Ale to, czy kupię gallop czy nie w przyszłym miesiącu.. chyba będzie zależało w głównej mierze od tego, czy i jeśli tak, to w jaki sposób odpowie redakcja w tym wątku na posty voltowiczów.
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
02 lipca 2012 21:43
Dzięki wszystkim, którym się chciało napisać uwagi i te pozytywne i te negatywne, na pewno postaramy się część pomysłów wprowadzić w życie  :kwiatek:
efka, negatywnych uwag nie wprowadzaj! (żart - zdanie ci się nie udało)
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
02 lipca 2012 21:49
no jak to nie - przecież te negatywne uwagi proszą się o wprowadzenie w życie
Nie - tylko zmiany z nich wynikające się proszą 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
02 lipca 2012 21:54
no tak, fakt. 😉

Ale z drugiej strony nie mogą też tak ulegać zachciankom forumowiczów - bo jak sama Red. Nacz. zauważyła oprócz tut. forumowiczów i ich krytykanctwa pismo ma bardzo pozytywny odbiór. No i chyba muszą pozostać wierni swej wytyczonej wizji.

Na szczęście odbiór - no, może poza oficjalną częścią volty - jest naprawdę inspirujący, motywujący. Od czegoś trzeba zacząć i czas pokaże co z tego będzie. A ja wierzę że będzie dobrze.
Kupiłam dzisiaj, przejrzałam, próbowałam przeczytać ale hmmm... nie bardzo było co.
Pobieżnie, po łebkach, dużo formy, mało treści.
Artykuł o dosiadzie brzmi jak uboga wersja Sally Swift, sesja zdjęciowa... no nie powala niestety.
Niemniej jednak życzę powodzenia, trzymam kciuki i wierzę, że będzie coraz lepiej 🙂
Ale nie wiem, czy się skuszę na zakup kolejnych numerów. Przejrzę na pewno. Po tym numerze szczerze powiem, że szkoda tych 12 zł.
mam gallop i ...okladka okey,dla mnie może byc w koncu chodzi o to aby pismo było widoczne wsrod tylu innych rzucanych w empikach i kioskach. Artykuly - no cóz to przeciez poczatek , pierwsze artykuły , od czegoś przeciez trzeba zacząc. Mnie nie przeszkadzaja w dziale o dosiadzie brudne buty modelki, sama mam nie lepsze. Ba nawet jak wyczyszczę, wypastuje ale pojde po konia, oczyszcze go , osiodlam, buty już sa mega zakurzone. Wiec bez przesady to nie jest artykuł pt jak byc czystym na koniu tylko o dosiadzie. Swoją drogą nie znam nikogo kto nauczyłby sie poprawnego dosiadu na koniu poprzez czytanie artykuły wiec traktuje to raczej pogladowo z przymrużeniem oka. Jako ,że mam kłopoty z kręgosłupem chetnie przeczytalam o kręgoslupach i jezdzie konnej, czekam na dalszy ciąg.Niestety nie podoba mi się dzoial o nachrapnikach ,najpier pisza ,ze dla koni delikatnych jest nachrapnik zaciskow szwedzki a pozniej ,że nachrapni szwedzki można mocniej zapić aby mocniej oddzialywac. No kurcze jedno przeczy drugiemu.
Czy bedę kupowac gallop? Oczywiscie ,że tak, jesli mam coś krytykowac , na "coś narzekac" lub chwalic to musze to coś znac. Poza tym mam w domciu laików , męza,córke i mame którzy z ciekawoscią czytaja wszystko co "konskie" i im gallop bardzo się podobałPoza tym warto pamiętać,że to pierwszy ezemparz a poczatki zawsze sa trudne i mocno wierzę ,że pismo się rozinie tylko trzeba dac wydawcą szansę a jak czytam Wasze komentarze to widze ,że malo kto tą szansę daje. Waszym zdaniem od razu powinno byc wszystko suuuper- no własnie tylko co w tym wypadku oznacza slowo suuper? Jak Wy wyobrazacie sobie pismo tego typu? Co Wy byscie napisali, opisali? Jakie Wy byscie poruszyli tematy? Jakie Wy dalibyscie zdjecia? Itp łatwo kogos krytykowac ale ...może zamiast tego winnismy podpowiedziec , pomóc a nie tylko wiecznie narzekac..
Poza tym warto pamiętać,że to pierwszy ezemparz a poczatki zawsze sa trudne i mocno wierzę ,że pismo się rozinie tylko trzeba dac wydawcą szansę a jak czytam Wasze komentarze to widze ,że malo kto tą szansę daje. Waszym zdaniem od razu powinno byc wszystko suuuper- no własnie tylko co w tym wypadku oznacza slowo suuper? Jak Wy wyobrazacie sobie pismo tego typu? Co Wy byscie napisali, opisali? Jakie Wy byscie poruszyli tematy? Jakie Wy dalibyscie zdjecia? Itp łatwo kogos krytykowac ale ...może zamiast tego winnismy podpowiedziec , pomóc a nie tylko wiecznie narzekac..


No już bez przesady. Więcej jest uwag/propozycji/konstruktywnej krytyki, niż krytyki dla samej krytyki.
I jedno pytanie do redakcji, ktoś już poruszył tę kwestię ale przeszła bez Waszej odpowiedzi, kto jest autorem artykułów? Dla mnie wygląda to trochę tak, jakby całość pisała bliżej nieokreślona osoba a jedynie uwagi pochodziły od ekspertów -  to wrażenie szczególnie przy artykule o RAO i następującym po nim, bądź będącym jego częścią artykule? o Wawrzynie Blanki Wysockiej.

Strona 72-73 (czyli poprzedzająca artykuł): Nasz ekspert: Blanka Wysocka oraz strona 72; "Lek. wet. Blanka Wysocka wyjaśni, czym jest RAO". 😵
paa jak najbardziej widziałam "nasz ekspert" widziałam też "komentarz weta" Skoro całość jest autorstwa lek.wet. Blanki Wysockiej to czym jest komentarz weta?
Rozumiem, że artykuł o Wawrzynie też pisała Blanka Wysocka? A co z innymi artykułami? Dla mnie "nasz ekspert" nie jest równoznaczne z "autor artukułu", jak rozumiem z wcześniejszych komentarzy nie tylko dla mnie.

A ja zyczę Efce, żeby wzięła pod uwagę wszystkie uwagi ,zastanowiła się kto jest targetem gazety, na ile ma być ona odpowiednia dla laika jak i dla osoby, która zajmuje sie końmi od 12lat.
A wszystkie uwagi klami są jak najbardziej zgodne z moimi odczuciami.
Niestety dla mnie bardzo rażące jest to,że nie ma autorów artykułów. W pierwszym numerze taki błąd ????
Mam wrażenie ,że tworząc pierwsze wydanie otoczyłaś się osobami z jednej, dwóch stajni, które pisza artykuły, lansują swoją sylwetkę, a tak na prawdę wielkimi jeźdźcami to one nie są. Dla mnie wygląda to bardzo słabo i jeżeli kolejne artykuły będą pisane przez osoby które tak naprawdę nie mają doświadczenia w tym co robią ale są Twoimi dobrymi znajomymi to raczej kupować gazety nie będę no bo i po co.

Aaa... no i efka zmień grafika. Nie wiem kim on jest ale profesjonalizmem to od niego nie wieje.
Dużo błędów łatwo wyeliminujesz, jeżeli będziesz współpracować z doświadczonymi osobami, które wiedza co gdzie powinno być i jak powinno wyglądać.

Pozdrawiam i życzę wytrwałości
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się