PSY

Szukam dobrego suplementu na stawy, dla 8 letniego dużego psa  :kwiatek:  ktoś coś poleca ?
Magdzior  🤔  🤔 ożesz... ale masakra.

Robiś od 4 dni jest w 'stadzie' czyli z Tośką i Figą. Broni lodówki, broni kosza na śmieci do którego poszło opakowanie po żarciu, broni poduszki która spadła z sofy na której leżę, broni oczywiście mnie. Nie odchodzi ode mnie na krok  😵 jak siedzi gdzieś dłużej niż 5 minuty to już to jest jego miejscówka. Ale w sumie dobrze..siedzę z nimi 24h praktycznie i mam z czym pracować 😉  (wiecie, sesja na uczelni się zbliża więc mam czas  😉 )

kolebka ja daję CollaFlex to jest ludzki suplement i widzę dużą poprawę plus zero problemów żołądkowych. Tylko musiałabyś się skonsultować z wetem co do dawki. wcześniej u innego psa stosowałam Arthroflex w płynie (dla psów), zero poprawy plus masakryczna biegunka.

edit: a seniorka od miesiąca dostaje mączkę z małży nowozelandzkich - to też jest na stawy i układ kostny, raczej takie wspomagające. Ale ciężko jeszcze mi stwierdzić czy to w ogóle działa (mam nadzieję  😉 )
Kilka miesięcy temu ktoś (Wojenka?) wspominał o dobry, preparacie na stawy.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
27 maja 2015 20:17
TRM Stride  😉

honey kurs korespondencyjny teoretyczny 😀  😵 😂 btw jedziecie wygrywać w Miechowie, bo chyba się wybierzemy?
Magdzior - o, pierwsze słyszę. Poczytałam tu no i jest to wynalazek, ale czy to naprawdę gorszy niż obroża elektryczna? Zastanawiam się tylko, czy psa zapier.. sprintem to by nie uszkodziło

Btw, to my z naszymi chodziakami w ramach projektu Nowohucianie 🙂


Hiacynta, pewka, czy wygrywać to zobaczymy 😀 Idźcie szybko, to będzie browar na mecie 😀
90/100 że pojedziemy 😀  tylko mały będzie incognito bo młody jest, ale to się mini pójdzie. Fajno!
No nareszcie 😀 co prawda do Miechowa jedziemy z przekory, ale w ramach motywacji powiem ci o co cho na miejscu  😀
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
28 maja 2015 07:29
Ja z Bu wróciłyśmy wczoraj na szkolenie, wprawdzie do innej szkoły, ale i tak było miło usłyszeć "na następne zajęcia dostaniesz bluzę z napisem "nie wierzę w możliwości własnego psa""  💃
Magdzior, ale masakra :o

Powiedzcie mi, czy dalej Bayer Foresto jest taka dobra? Psisko zasuwa codziennie po min 5km po trawskach i krzakach, a jeszcze długowłosy, więc robactwo kocha się w niego wczepiać. A wydaje mi się, że krople na kark nie są skuteczne.
wistra z czystym sercem polecam Foresto, mamy już 4 miesiące na sobie mała biegała po krzakach w okresie kleszczowym i nic kompletnie na niej nie siadło  😅
Ja jestem bardzo zadowolona z foresto, na jednym wyjeździe kleszcze dosłownie zsypywały się z drzew, ale na psach nic nie zostawało.
No nareszcie 😀 co prawda do Miechowa jedziemy z przekory, ale w ramach motywacji powiem ci o co cho na miejscu  😀


Osz Ty 😀
No, nabralam ochoty na jakies zawody 🙂 co prawda 14ego jest Top Speed Dog w Tarnowie, ale chyba wole dogtrekking. Jeszcze dam znac.
zuza   mój nałóg
28 maja 2015 09:57
hiacynta,honey może i ja  w końcu dołączę.Jak tylko odbiorę psa z hotelu i będzie w "formie" to startujemy  🏇
E tam w formie, płasko jest, trochę nie ogarniam jak oni tam trasę zrobili, bo do wyboru jest miasto/główne drogi/szczere pola, ale jedziemy sprawdzić. Poza tym w pakietach będą szampony Organica, więc ze względów praktycznych warto się wybrać  😀
Będę wyglądać za dobkiem 😉
zuza   mój nałóg
28 maja 2015 10:10
Dzięki honey. Bardzo chciała bym wystartować.Mamy blisko.Myślę,że taka "płaska" trasa na pierwszy raz była by super.A o kondycję chodzi mi bardziej psychiczną,bo w poniedz.przed zawodami będę go odbierać z hotelu a nigdy do tej pory nie zostawał "sam".
Trasa mini to właściwie takie 2 km więcej niż nasz codzienny spacer 🙂 Ogólnie pierwszy start planowałam w Wiśle we wrześniu ale tu byłby dla nas idealny sprawdzian na zachowanie się w grupie.Mam nadzieję,ze się uda a jak nie to jako widzowie i fotografowie postaramy się być.
zuza   mój nałóg
28 maja 2015 10:13
Dzieki honey
....Będę wyglądać za dobkiem 😉

Obawiam się,że będzie nas widać i słychać 😉

Bardzo chciała bym wystartować.Mamy blisko.Myślę,że taka "płaska" trasa na pierwszy raz była by super.A o kondycję chodzi mi bardziej psychiczną,bo w poniedz.przed zawodami będę go odbierać z hotelu a nigdy do tej pory nie zostawał "sam".
Trasa mini to właściwie takie 2 km więcej niż nasz codzienny spacer 🙂 Ogólnie pierwszy start planowałam w Wiśle we wrześniu ale tu byłby dla nas idealny sprawdzian na zachowanie się w grupie.Mam nadzieję,ze się uda a jak nie to jako widzowie i fotografowie postaramy się być i jak zobaczę twoje psy to na pewno podejdę 🙂
zuza, Wisła jest bardzo... górzysta, ale obiecuję, że coś miłego w październiku będę współtworzyć i mam nadzieję, że o tej imprezie będzie głośno 😉
Z tym, że zachęcam do zapoznania się już na mecie, bo przed startem emocje mogą być zbyt duże 😉
zuza   mój nałóg
28 maja 2015 12:04
honey znam Wisłę (bez psa) i wiem.Bardzo chętnie z niej zrezygnuję na rzecz czegoś innego.Ale jak jakiś czas temu patrzyłam w kalendarz to nie znalazłam nic innego "w pobliżu" a nie chciałam na pierwszy raz z psem daleko jechać.Teraz jak się uda ten Miechów i jakby jeszcze coś było w październiku (uwielbiam ten miesiąc na wędrówki)  👀 w okolicy to nie będę się tam pchać bo to raczej nie nasza "liga".W Miechowie na pewno będę Cię szukać przed startem.Psy dobrze kojarzę więc nie powinno być problemów.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
28 maja 2015 13:29
Wybiera się ktoś na Summer Dog Games?
Wojenka ja planowałam się wybrać, ale ostatecznie koszty mnie przerosły. Wystartujemy w Dog Games Sopot lipcowo- sierpniowym, bo do Sopotu to jednak mi łatwiej niż do Wawy  🙂
A jak tam suka i jej problemy z tylnymi łapami? Coś lepiej?
Wybiera się ktoś na Summer Dog Games?


My lecimy na Sopot Gamesy na ichniego TSD i... ktoś mnie namawia na frisbowy start...tylko ja ni wuja nie znam się na tych dyscyplinach a i rzucam żałośnie  🤦
Ja miałam ochotę jechać na summer dog games w roli widza oczywiście, ale nie da rady bo 16.06 mam największy egzamin w sesji🙁 Ale może we wrześniu mi się uda dotrzeć🙂

Foresto również polecam odkąd Dex jest zaobróżkowany nie znalazłam na nim ani jednego kleszcza, a wczesniej zdążył już kilka przynieść. I Denis na kropelkach w zeszłym roku też sporo przynosił wiec jak narazie dla mnie obroża wygrywa.

Powodzenia na dogtrekingu w Miechowie w takim razie🙂 Trzymam kciuki i kto wie może w przyszłym roku też uda nam się w jakimś wystartować🙂
Wojenka   on the desert you can't remember your name
28 maja 2015 18:52
Mam plan wpaść na Stegny z suką, zgłosiłam ją awansem na SpeedWay, bo teoretycznie bez skoków może biegać, ale to jeszcze zobaczymy. Za 3 dni będę wreszcie w domu, zobaczę jak tam kondycja, pójdziemy jeszcze na kontrolę do lekarza i najwyżej pojawimy się jedynie towarzysko.
W tym roku pierwszy raz kupilam forresto i niestety znalazlam napitego kleszcza na pysku (ok miesiac od zalozenia)
Ja używam foresto od 3 lat-bez wtopy a w tym roku znalazłam jednego wbitego, z tym że mam dwa długowłose psy więc ten jeden kleszcz jeszcze u mnie obroży nie dyskwalifikuje zwłaszcza że kleszczy w tym sezonie wysyp a moje  codziennie przynajmniej dwie godziny biegają po lasach, polach , łąkach i wysokich trawach. Zobaczymy dalej. Mamy czerwiec, u nas psy w obrożach od początku marca.
My tez w tym roku foresto. Znalazłam tylko kleszcze zaraz po wyjściu z lasu, ale żadnego nie wbitego, tylko przyczepione do sierści. Jestem bardzo zadowolona.
Może to zależy od miejsca i np niektóre kleszcze się już uodporniły? Bo u nas Denis w ubieglym roku chodził zdecydowanie mniej po trawach a kleszcze przynosił (był na kropelkach), obecnie Dex tarza się i wskakuje w największe trawy i kleszczy brak. Nawet dzisiaj go wyoglądałam specjalnie bojąc się, że coś mogłam pominąć, ale nic nie znalazłam.

A my bylismy dzisiaj na spacerze w.. mieście🙂 Nawet na rynku byliśmy i żyjemy 😁 (Dex miał nawet ochotę na kapiel w fontannie, ale zdążyłąm go powstrzymać).  Nie pożarły go samochody, ani ja nie miałam powodów do narzekania. Oczywiście do kulturalnego spaceru na luźnej smyczy w taaakich warunkach nam daleko, ale myślałam, że będzie gorzej. Po powrocie był tak zmęczony, że udało mi się powycinać kołtuny z łap (jeszcze pozostałości schroniskowe) i brzucha, niestety jak doszłam do głowy to już się zregenerował 🤔wirek:

Ubolewam, że jeszcze taki niemobilny jest, jadę jutro na zawody i miałby idealną wycieczkę i socjalizację w jednym, no ale narazie samochodem z nim daleko nie dojadę. Ale w poniedziałek powinna przyjść paczka z zooplusa i jak tylko polubi (a innej opcji nie widzę) transporter to już wymówek nie będzie i będzie skazany na wycieczki  😁
Ratunku, głupia Dzionka! Śledzę od jakiegoś czasu na fejsie fanpage fundacji pomagającej goldenom i dzisiaj wrzucili sucz, która złapała mnie za serce ot tak, mimo stu innych psów które codziennie widzę :/ Zgłosiłam kandydaturę na dom tymczasowy - jestem nienormalna 😀 Trzymajcie kciuki, żeby mnie mąż nie wywalił z domu 🙂
trochę nie ogarniam jak oni tam trasę zrobili, bo do wyboru jest miasto/główne drogi/szczere pola, ale jedziemy sprawdzić.

To pewnie trasa rodzinna - 5km - jest w miescie 😉
Bo na pierwszy dogtrekking cory mielismy isc w rodzinnej. Ale jednak nas nie bedzie, M. dostal urlop w tym terminie i jedziemy sie wakacjowac z psami 😀
Ale we wrzesniu Frikaja w Zakopanym sobie nie daruje  🏇

A w pazdzierniku jakies Wilddogowe zawody?  👀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się