PSY
madmaddie Mam tu koleżankę z którą biegamy/spacerujemy sobie wieczorem nad morzem z jej dwoma psami.
Jeden ma takie cudo:
https://www.petburada.com/ezydog-kopek-gogus-tasmasi-chest-plate-x-smal-maviA drugi takie:
https://www.petburada.com/curli-air-mesh-kopek-gogus-tasmasi-l-turuncuOba na nich nie ciągną i nic ich nie obciera. Może więc szukaj czegoś w takim stylu 🤔
Dodatkowo ja kocham ten patent, bo ma się wolne ręce:
https://www.petburada.com/ezydog-handy-leash-eller-serbest-kopek-kayisi-siyah
vissenna, oho, już widzę mój urwany nadgarstek z czymś takim 😁
tylko pasy maszera do biegania/w góry itp 😉
Dokładnie, ten patent to dobry przy totalnie grzecznym psiaku, ja bardzo szybko miałabym krótszą rękę. 😁 Za to mój pas maszera kocham miłością wielką (pomimo małego incydentu podczas ostatniego biegania). 😍
A ja się muszę pożalić, bo chcę wziąć psa od rodziców, więc celem przyzwyczajania jej do miejskiego życia wzięłam psicę do domu (głównie podwórkowa była), mieliśmy umówioną kastrację, przyjeżdżamy na zabieg, a ona co? Uroiła sobie ciążę 😵 Zero objawów, nikt psa specjalnie nie niuniał, a ona i tak sobie wymyśliła. Kasy pochłania więcej niż mój kontuzjowany koń, bo jakieś syropy dostaje na to mleko (drogie jak pierun), ale pocieszam się marnie, że to jednorazowy wydatek :/ Nigdy więcej suki!
vissenna, wydaje mi się, że to po prostu takie lepsze szelki typu step in i będą blokować łopatki.
aaaaa, ten patent jest ekstra, ale to może jak kiedyś będę miała normalnego pieska. Hurtta ma takie smycze też, strasznie mi się podobają
Joy, mam znajome które siedzą w Maliniakach. Mogę podpytać. O jakie szkolenie Ci chodzi konkretniej?
O podstawowe posłuszeństwo, naukę grzecznego zostawania w domu, eliminację ucieczek i ogólne ogarnięcie psa... Cały proces szkolenia musiałby przebiegać bez właściciela.
Sytuacja jest ogólnie dosyć nieciekawa, ale to nie mój pies, więc więcej mogę wspomnieć na priv.
Chętnie też opowiem o tym problemie komuś, kto zna maliniaki i mógłby szczerze powiedzieć, czy takie szkolenie mogłoby coś zmienić, czy może jednak lepiej przekonać właścicieli, żeby znaleźli mu lepszy dom, który sprostałby jego potrzebom. 🙁
Joy, jeśli właściciele nie chcą brać udziału w 'prostowaniu' psa i w jego szkoleniu no to może być problem a pies po powrocie szybkciutko wróci do dawnych zachowań 🙁
Nie do końca nie chcą, bo chodzą teraz na szkolenie i ćwiczą w domu. Nie mogą jednak dłużej trzymać tego psa w obecnym miejscu zamieszkania, mając z nim takie problemy.
Mają w planach przeprowadzkę, ale będzie ona możliwa dopiero za 4 miesiące. Nie chcą oddawać psa z powrotem do schroniska.
W stacjonarnym szkoleniu nie mogą uczestniczyć w żaden sposób, bo mieszkają w Szwajcarii, a że tam ich na to nie stać, to chcą go wysłać tutaj, do Polski.
Jedyne co nam przyszło do głowy, żeby uniknąć oddawania go, to właśnie to szkolenie stacjonarne + pobyt u mnie w domu po zakończonym szkoleniu, do czasu aż się przeprowadzą.
Po cichu liczymy na to, że ktoś by ogarnął w tym czasie, żeby potem, jak już będą mieszkać w bardziej przyjaznym i bezpiecznym miejscu, w końcu mogli się cieszyć tym psem. Oczywiście stosując się do wskazówek. Jednego psa już mają, jest bardzo dobrze ułożony, po prostu belg ich chyba "trochę" przerósł, mimo że ostrzegałam. 😉
Zastanawiam się tylko na ile to kwestia ułożenia go, a na ile potrzeba konkretnej pracy, bo może on po prostu nigdzie nie będzie fajnym psem na kanapę i do wędrówek po górach. W styczniu miałam go przez tydzień w domu i to fajny, bystry dzieciak, który wtedy doskonale wiedział, kiedy jest czas na zabawę, a kiedy na odpoczynek. I nie wiem co się stało od tego czasu. Może dorósł i pokazał swój temperament, a może po prostu nie pasuje do swojej rodziny.
Może być tak, że potrzeba mu pracy. I może być tak, że to rozwiąże większą część problemów. Z tym, że ta praca to nie będzie pewnie 15 min wykonywania łatwych poleceń. Mi kiedyś ktoś mówił o facecie ze śląska który zajmuje się właśnie takim treningiem psów u siebie na początku bez udziału właściciela. Jak sobie przypomnę o kogo chodziło to dam znać.
Ja bym zapytała Leszka Kois
Nie chcę być złym prorokiem, ale może być bardzo ciężko...
też tego nie widzę..... nie wiem czy ktoś nawet normalny zdecyduje się na takie "szkolenie" do tanga trzeba dwojga....
w Szwajcarii nie jest aż tak drogo(wiadomo, że nie tyle co wPL) więc szukałabym pomocy na miejscu
Generalnie dla mnie juz pomysł malinosa 'tylko na kanapę i na spacery po górach' to trudny temat a jeszcze dorzuć do tego fakt, że pies ze schornu (więc zaniedbań z dziecinstwa
pewnie jest sporo...) Pies pewnie potrzebuje osiągniętego przewodnika i sporo pracy czyli sensownych treningow a nie rzucania piłeczki. Jeśli wlasciciele nie będą na bieżąco uczyć się psa z trenerem i tego jak z nim postępować to może to być praca wyrzucona w błoto 🙁
madmaddie, , nagle, w przeciągu tygodnia odszedł starszy pies i mama. Dziękuję dziewczyny za porady, zrobię mu jeszcze matę zapachową.
tylko maty nie zostawiaj samej z psem, bo może wybuchnąć. Zostawic możesz go bezpiecznie z kongiem. spróbuj poćwiczyć w weekend, jakieś wolne nagradzanie za spokojne zostawanie samemu. Skoro to dorosły pies, to myślę, że będzie łatwiej niż ze szczeniakiem.
Możesz też skorzystać z tych materiałów
https://johndog.pl/blog/wychowanie/case-study-niszczenie-samotnosci/Jeśli wlasciciele nie będą na bieżąco uczyć się psa z trenerem i tego jak z nim postępować to może to być praca wyrzucona w błoto 🙁
to już druga sprawa. Praktycznie każdy znany mi pies zachowuje się inaczej w zależności od człowieka z którym aktualnie jest. Może po prostu poszukać mu nowego domu?
madmaddie, jak może wybuchnąć? Widziałam jak to można zrobić w domu, to kawałek wycieraczki takiej w kratkę, i przewleczone kawałki kocyka, czy innych skrawków materiału. Chyba że mówimy o czymś innym.
"wybuchnąć"
psem, dzięki psu
czyli mówiąc bez metafor - pies może zniszczyć, poszarpać na kawałki, itd. A co niektóre psy w dodatku takie kawałeczki czy to szmatka czy kawałek gumy lubią sobie zjeść.
Co do szkolenia psa to moja babcia oddawała kiedyś psa na 2 miesiące szkolenia i się to sprawdziło. Suka poszła do jakiegoś gościa, który szkoli psy policyjne i się sprawdziło. Chodziło głównie by nie ciągnęła na spacerach i znała podstawowe komendy.
Aaaa niedomyślna jestem🙂 No chyba raczej nie "wybuchnie" on nie jest zainteresowany gryzieniem czegoś, ma w domu zabawki, ale jego zainteresowanie to jakieś 5 minut. Ale dziękuję za ostrzeżenie, zrobię matę i zobaczę jak będzie się zachowywał.
Do schroniska trafił jako "odpad" z wojska (podobno) i został zabrany jako około 5 miesięczny szczeniak, teraz będzie miał jakieś 9 miesięcy. Nie spędził w schronisku dużo czasu. Ale zgadzam się, że to od początku był paskudny pomysł, niestety żadne argumenty nie docierały...
W każdym razie będę wdzięczna za kontakty, więc jak epk przypomnisz sobie o kogo chodzi, to byłoby super. 🙂 madmaddie, dzięki, przekażę właścicielom.
Porozmawiam z nimi jeszcze na ten temat.
Sama jestem ciekawa jak to się dalej potoczy. Do Wielkanocy chcą jeszcze "walczyć" na miejscu ze swoim szkoleniowcem.
Strasznie szkoda mi tego psa i wkurza mnie cała ta sytuacja. To było takie klasyczne patrzenie na wygląd przy wyborze i na nic więcej. 🙁
Perlica, tylko 'piesek ciągnący na smyczy' a 'maliniak po schronie z problemami' to jednak zupełnie inne kalibry...
No nic, zostaje trzymać kciuki za psa i słuszną decyzję, jakakolwiek by nie była. Daj znac Joy jak się historia potoczy.
smartini, no policyjny Owczarek Niemiecki , więc nie taki znowu piesek, ale fakt była to dość zrównoważona suka.
Chodzi mi bardziej o to, że takie miejsca są i mogą być bazą dla tych właścicieli jak już wrócą do Polski, bo szkoda tego pieska oddawać do schronu czy gdzieś skoro ludzie chcą z nim pracować.
Joy, Mam też koleżankę która hoduje BOSy i Belgisjkie , szkoli także psy z tego co pamietam, mogę spytać także.
Joy spróbuj się skontaktować z Joanną Janiec i Sylwią Szugzdą. One siedzą w maliniakach i czasem pomagają w ogarnianiu psów przed adopcją, możliwe, że jeśli same nie będą mogły pomóc to do kogoś skierują.
Takich bezsensownych adopcji jest niestety cała masa i malinek w schroniskach coraz więcej, klub rasy stworzył nawet listę osób do których można zadzwonić i podpytać o rasę przed zakupem/adopcją.
http://klubbelga.pl/nasze-psy/zdaniem-doswiadczonych/
Ta moja znajoma czasem ogarnia przy dla jakiejś fundacji przed adopcją z tego co widziałam.
Drogie Panie wybaczcie, ze tak wpadam znienacka, ale czy mogłybyście doradzić fajnego producenta obroży. Potrzebuje cienkiej max 1,5 cm, mocnej ale dość długiej, bo 50 cm. Najlepiej jakby była piękna i starannie wykonana. Na psiura o posturze skarlałego ON, z szyją grubą ale króciutka
Ja sobie najbardziej chwalę furkidz oraz kettu (przepiękne wzory). Tylko niestety musisz wziąć pod uwagę, że na 1,5 cm to ciężko o coś pięknego, bo zwyczajnie nie ma miejsca :P
Rudzik, a czemu taka cienka?
Budyń dzięki sprawdzę
Smartini, bo Maja ma krótką szyję i obroża plus foresto sprawiają jej dyskomfort. Teraz mamy szerokości 2 cm i nie do końca jej pasuje.
Edit
Zamówiłam z furkidz, szybka realizacja i przy długości 50-60 cm mogę wybrać minimalną szerokość 2 cm.
budyń, jak te Kettu zamówić w ogóle? Bo nie widzę ani strony, tylko fb, ale też nie sprzedażowe gdzie wszystkie produkty by były.
Alveaner, Kettu chyba póki co tylko w wiadomości prywatnej na fb, sklep mają ciągle w budowie, chyba tylko adresowki tam są 😉