Kto/co mnie wkurza na re-Volcie? Reaktywacja ;)

Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
11 listopada 2012 12:09
Wkurza mnie to z na konskim co raz mniej jest co czytac.


Oj, tak! To zdecydowanie też mnie wkurza. Pomijając odnerwianie kończyn, to dawno nie dowiedziałam się tutaj niczego nowego 🙁
No... to chyba smutna prawda. Mnie to nie wkurza, ale tak jakoś trochę szkoda.
Zastanawiam się dlaczego. Czy to możliwe, że wyczerpanie tematów? Że już wszystko, albo większość została powiedziana, a teraz to tylko powtarzanie oczywistych prawd w istniejących wątkach?
Drażni mnie, że ktoś coś napisze, kasuje i człowiek wychodzi na idiotę.


Zgłaszaj takie edycje. Zmiana posta w taki sposób, że jego treść całkowicie zmienia znaczenie, lub jego całkowite "wyczyszczenie" z treści skutkuje uciszeniem autora.
Zamrucz   Gdziekolwiek iść chcesz, hej, pójdę tam i ja:)
11 listopada 2012 20:20
[quote author=Zamrucz link=topic=785.msg1580470#msg1580470 date=1352633745]
Drażni mnie, że ktoś coś napisze, kasuje i człowiek wychodzi na idiotę.


Zgłaszaj takie edycje. Zmiana posta w taki sposób, że jego treść całkowicie zmienia znaczenie, lub jego całkowite "wyczyszczenie" z treści skutkuje uciszeniem autora.
[/quote]

A to nawet nie wiedziałam 😀 Forum mnie ciągle przerasta, ale się nauczę, ale się nauczę! 🙂
Dziękować
Wkurza mnie ignorancja w postaci nazywania tenisa stołowego ping-pongiem, a rakietki - paletką  😵 Paletka może być co najwyżej rybą... ale nie rakietką, tak jak ujeżdżAnie nie jest ujeżdżEniem.
efeemeryda   no fate but what we make.
11 listopada 2012 21:30
Cintra
ja przyznam jestem laik, ale nigdy nie sądziłam, że takie nazewnictwo to coś złego...
czym się w takim razie pin-pong różni od tenisa stołowego? Czy to w ogóle jakaś nazwa potoczna?  😡
Nazwa fachowa. To tak jak nazywanie dzwonków chromatycznych cymbałkami xD Kiedyś u mnie na muzyce dostawało się za to dwóje  🙄
ale używanie nazw potocznych to nie jest błąd.
nijak się to ma do ujeżdżenia i ujeżdżania...
Nazwa fachowa. To tak jak nazywanie dzwonków chromatycznych cymbałkami xD Kiedyś u mnie na muzyce dostawało się za to dwóje  🙄


Nasz genialny nauczyciel z podstawowki za uzycie slowa "cymbalki" do konca lekcji zwracal sie do dziecka per "ty cymbale"
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
11 listopada 2012 21:50
Julie, starzy, doświadczeni i mądrzy użytkownicy co raz mniej się udzielają 🙁 Tematy o koniach i jeździectwie chyba nigdy  się nie wyczerpią, ale żeby były ciekawe muszą w dyskusjach o nich brać udział ciekawi ludzie.
Martuha porównanie faktycznie nie adekwatne. Dla mnie to coś takiego jak nazywanie Donalda Tuska premierem. Żeby był premier, musi być rząd. Żeby była paletka, musi być ping-pong  😂 Ale to też nie do końca sobie odpowiada... Dla mnie paletka (bleee) zawsze będzie błędem, tak zostałam nauczona i przez usta nie przejdą mi te "potoczne" słowa. Pewnie jak zwykle to wina niedouczonych dziennikarzy 😉 Fakt, że nagminnie powtarzany błąd staje się regułą (sic!). Niedługo forma w ogóle przestanie mieć znaczenie.
Averis   Czarny charakter
11 listopada 2012 21:59
Cintra, ale Donald Tusk jest premierem. Urzędujący premier Polski jest jeden, wiec o co chodzi?
Averis humanistyczne nauki to w ogóle nie moja działka, ale doskonale zapamiętałam z wykładu, że w Polsce nie ma premiera, bo nie mamy rządu. Jest Rada Ministrów i jej Prezes. A te niepoprawne uproszczenia to efekt ciągłego powtarzania w TV tego samego błędu. Dziennikarze często nie mają pojęcia o czym mówią, o czym jeździecki światek doskonale miał okazje się niejednokrotnie przekonać. 😉
efeemeryda   no fate but what we make.
11 listopada 2012 22:04
uffff, ale mi ulżyło, już się wystraszyłam, że Tusk nie jest premierem bo zamordował w zamachu poprzedniego prezydenta  😂
Scottie   Cicha obserwatorka
11 listopada 2012 22:18
Cintra, u mnie (Uniwersytet Warszawski, Bezpieczeństwo wewnętrzne) wykładowcy używają określenia premier i rząd i jeszcze nikt nigdy nie stwierdził, że te określenia to błąd (a przez 4 lata wielu się tych wykładowców przewinęło). Na praktykach w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa, w wydziale polityki informacyjnej też wszyscy posługiwali się tymi określeniami, a były tam osoby, które na język zwracały szczególną uwagę. No i na stronie KPRM też jest premier i rząd w zakładkach- czyli też z błędem?

Sama nie używam określenia 'premier' na uczelni, bo jak dla mnie jest mało eleganckie.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 listopada 2012 22:20
Ale przecież Premier to spolszczenie Prime Minister...
Cintra myślę, że bardziej adekwatne będą motor i motocykl.
Motocyklista na komplement laika: "ładny motor" odpowie: "motor to ma kosiarka".
Ale motor (w sensie motocykla) już jest w naszym słowniku i zapewne nie jednego motocyklistę doprowadza to do szału  😉
ostatnio w tv (po wyborach w USA) - gość mówi "status kwo (quo), chociaż powinno się wymawiać status kło" - poprawił sam siebie, szkoda tylko, że strzelił sobie w kolano, bo poprawna jest właśnie wymowa "kwo"...

mnie dalej wkurza plaga na prawdę, wszyscy tak piszą, nawet ludzie, którzy wydają się w miarę ogarniać j. polski.. nie tylko na re volcie, ale ogólnie w całym internecie. NAPRAWDĘ ma być!
Averis   Czarny charakter
11 listopada 2012 22:30
Mój wykładowca jest przewodniczącym Rady Języka Polskiego i też mówi premier i rząd. A on nie jest tym paskudnym dziennikarzem, który o niczym nie ma pojęcia.  Uwielbiam te teorie o języku polskim głoszone na wszelkich możliwych wydziałach 😉
Ale przecież Premier to spolszczenie Prime Minister...
skąd ten pomysł? 😲 naprawdę teraz takich bzdur uczą?...trochę przesada z tym "wybierzmy przyszłość", warto jednak wiedzieć coś o przeszłości, w tym to, że angielski nie zawsze był językiem "powszechnym"
Premier, to słowo francuskie
... Polacy uprawiali politykę wcześniej, niż pojawił się internet i coca-cola.
Mnie wkurza plaga TAKŻE.
Pisanego w sensie: Zapiszczał tak, że liście spadły z drzew.
A jest pisane: Zapiszczał także liście spadły z drzew.
Martuha o, to chyba trafione porównanie 🙂 Chociaż... znam fanów motocykli, którzy pytają się mnie: "Fajny kupiłem motor?"  😁 A nigdy z ust zawodnika czy trenera nie słyszałam tego okropnego słowa na p.

"Uchwały Rady Ministrów oraz zarządzenia Prezesa Rady Ministrów(...)" cytat z Konstytucji RP, w której żadnego premiera nie ma 😉 Nie specjalnie drażni mnie, gdy ktoś używa słów premier, rząd. Ale już na wykładach stricte związanych z polityką? Hmm...

Meise też to słyszałam! 😀 Nie znam francuskiego, więc uwierzyłam na słowo. A może należy to wymawiać jako coś pomiędzy w, a u/ł?  🤔

Scottie a jakiego słowa używasz, jeśli mogę spytać?
Scottie   Cicha obserwatorka
12 listopada 2012 10:02
Cintra, Prezes Rady Ministrów 🙂 W pracy licencjackiej też ani razu nie użyłam "premiera", ZAWSZE Prezes Rady Ministrów.
Czyli coś w tym jest 😀

W temacie ignorancji - uwielbiam, gdy ktoś wypowiada się na tematy kompletnie nie mając pojęcia o czym pisze. Tak jak ja nie zamierzam podważać teorii fizyki kwantowej, bo nie mam o tym pojęcia, tak Julie nie powinna odzywać się w naturalnych wątkach, skoro uważa, że naturalne jeździectwo to stęp  [s]😂[/s] to będzie bardziej odpowiednie  😵 Tylko ciekawa jestem co ja w takim razie robiłam jeżdżąc w tereny, gdzie galopowałam, a czasem nawet skakałam (wow!)  🤔 I co robi tysiąc innych naturalsów, skoro nie jeżdżą?  🤔 I jak w ogóle można być tak zakompleksionym, żeby ciągle jeździć po czymś po prostu INNYM? To ja mam wyzywać homoseksualistów czy nawet sportowców z innych dziedzin? Musiałabym mieć poważne problemy z głową, żeby to robić. Rozumiem, że Philippe Karl też nie uprawia jeździectwa, bo nie stroni od używania sznurków?  😁
BASZNIA   mleczna i deserowa
12 listopada 2012 10:47
"temat wacusiowatej (cóż za inteligentny nick...) "

Hm, coz za inteligentna wypowiedz...
kujka   new better life mode: on
12 listopada 2012 10:51
BASZNIA, ale przyznasz, ze nick troche... niefortunnie dobrany  😁
Cintra, Jak ja Cię wkurzam, to co dopiero wrotki...  😁
Przecież ja nie mam nic przeciwko "naturalsom", tylko uważam określenie "jeździectwo naturalne" za niefortunne.
Sami zwolennicy "naturalu" wielokrotnie podkreślali, że "natural" nie uczy jazdy, tylko psychiki i zachowań koni.
btw: Ile kursów "naturalnych" widziałaś, w ilu uczestniczyłaś?
(A co do Philippe Karla, też nie stronię od sznurków, raz np. przeprowadziłam kilkadziesiąt km rajdu (ze skokami przez rowy i dzikimi galopami) na sznurku, bo się ogłowie porwało, na cordeo jeżdżę bardzo często i żadnym "naturalsem" nie jestem).
"temat wacusiowatej (cóż za inteligentny nick...) "

Hm, coz za inteligentna wypowiedz...


Zapomniałam, że użyłam nicku pośredniczki Epony w niepozytywnym odniesieniu 😉 Żeby nie było off topu - przesadna emocjonalność też jest mocno wkurzająca.
Tania, ja już się poddałam. Apelowałam kilka razy o "tak, że" ale siła złego na jednego.
A na prawdę się rozwija - w formie na wet 🙂
Wkurza mnie horse_art. Podwójnie. Raz te upiorne literówki i skróty. Dwa merytorycznie.
Jej dociekania w kwestii tego ośrodka z Rybnika. Kiedy ona potrzebowała pomocy ukróciliśmy natychmiast głos rzucający cień na ośrodek. A teraz jakby zapomniała.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się