Języki obce, nauka języków

Ja kiedyś mówiłam, po anglowłosku...  😁 Ale ja nie o tym.

Czy ktoś z Was korzystał z kursu włoskiego p. Marco? http://www.ceneo.pl/9939918 Jak wrażenia?
Na studiach dobrze mówiłam i pisałam po włosku (poziom podstawowy), ale 3 lata przerwy zrobiły swoje... Chciałam pogadać z klientem i delikatnie mówiąc się zbłaźniłam. Włoski pokochałam i chciałabym wrócić do nauki.
Możecie polecić coś do nauki słówek ze słuchu? Spędzam kilka godzin dziennie za kierownicą, można zrobić z tego jakiś pożytek
ogurek, nie słówka, a zwroty są na płytach dołączonych do książek Beaty Pawlikowskiej.
Swoją drogą ktoś tutaj mi je polecił i jestem bardzo zadowolona, rodzice robią postępy, ja też trochę korzystam i na pewno niebawem nabędę jej książkę do nauki niemieckiego, coby móc się z Niemcem porozumieć, a nie szpanować wałkowaną w szkole gramatyką. 
Możecie polecić coś do nauki słówek ze słuchu? Spędzam kilka godzin dziennie za kierownicą, można zrobić z tego jakiś pożytek


Kup sobie płytę PONS dla sredniozaawansowanych.
To cały kurs, czytanki, mówią słówka - jest czas na powtórzenie, na zadanie pytania - które pózniej znów ktos mówi.
Są dialogi itd.
Naprawdę warto.
Ja kiedyś mówiłam, po anglowłosku...  😁 Ale ja nie o tym.

mnie się zdarza mówić po anglowłosku bardzo często 😉 szczególnie jak mnie wyrwą z biura (w pracy mówię/ piszę więcej po ang, niż po polsku) na lekcje włoskiego. szczególnie często tak mam, kiedy próbuję sobie przypomnieć jakieś trudne słówko po włosku i niestety pierwsze co mi się rwie na usta to wersja angielska.
jak się lata temu zaczynałam uczyć włoskiego to z kolei nie mogłam przestać mówić na zajęciach po francusku (kiedyś znałam dość dobrze). teraz niestety francuski został wyparty całkowicie z pamięci, od kilku lat już nie miałam styczności z językiem 🙁
a od września ruszam z nauką niemieckiego 😅
Szukam jakiegoś dobrego kursu angielskiego online dla średnio-zaawansowanych, ale nastawionego na słuchanie i poprawną wymowę (najlepiej, żeby ją sprawdzał 😀). Ktoś może coś polecić? (ESKK znam)
maiiaF, u mnie to było tak że mówiłam po niemiecku wtrącając słówka z angielskiego od czasu do czasu i odwrotnie
przestałam wkuwać niemiecki i się wszystko wyprostowało
dodofon - czy ta płyta nadaje sie do odtwarzania w aucie ?
Wiem, że ktoś tu chodził do british council. Jak jest z płatnością za kursy? Gdzieś mi mignęło, że można zapłacić całość lub w 2 ratach, ale nie mogę teraz znaleźć i chcialabym się upewnić  :kwiatek:
madmaddie   Życie to jednak strata jest
24 września 2013 14:28
chodził ktoś do Empik School? nigdzie nie mogę znaleźć cenników
madmaddie, nie wiem na jaki język chcesz iść, ale jeśli jest to jeden z popularniejszych, to polecam wybranie szkoły skoncentrowanej na jednym języku.
Empik ma duży przemiał ludzi i małe ambicje na realną naukę poszczególnego ucznia.


madmaddie   Życie to jednak strata jest
24 września 2013 16:47
myślałam o szlifowaniu angielskiego pod różnymi kątami i szwedzkim.
znalazłam tę szkołę, ma ciekawą ofertę no i dużym plusem jest drugi język gratis
www.profi-lingua.pl
madmaddie, ja uczyłam się pół roku w Profi lingua i nie polecam.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
24 września 2013 17:00
dzięki za opinię  :kwiatek: tak sobie myślę, że pewnie zdecyduję się na korki u jakiegoś studenta 😉
Taa, tylko jeszcze trzeba trafić na kogoś kompetentnego. Jak się dowiedziałam, że laska z roku, która ma okropne braki w podstawach podstaw udziela korepetycji za grube pieniądze, to się złapałam za głowę. Jakich ona koszmarnych bzdur musi tych ludzi uczyć... A jest polecana dalej  🤔

U mnie z roku mogłabym polecić może trzy osoby.
Najlepiej poszukać jakiegoś native na konwersacje.
Czy da sie języka od podstaw nauczyc samemu (norweski, niemiecki) ?? Nie bardzo mam czas na kursy, a do tego formuła obecnych kursów nie bardzo i odpowiada- leci sie tak szybko z materiałem ze nie jestem w stanie sobie utrwalac informacji na bieżąco i po polowie zajec mam już mętlik w głowie. Czy płytki + książka + fiszki sie sprawdzą czy jednak bez kursu sie nie obejdzie?
Czy jest może ktoś z Lublina i poleciłby osobę/szkołę, gdzie mogłabym się uczyć holenderskiego od podstaw?
chodził ktoś do Empik School? nigdzie nie mogę znaleźć cenników

Ja sie niedawno zapisałem do Empiku. Cenny są rożne w zależności od poziomu. Ja za upper płace chyba coś ok 1800, kolega za advanced 2000.
Na razie byłam tylko na 3 zajęciach ale jestem zadowolona. Mimo, ze bałam sie ze będzie trochę tak jak buyaka pisze. Lektorke mamy bardzo fajna. Mówimy tylko i wyłącznie po angielsku. Na razie nie narzekam. A przyznam ze wybrałam Empik trochę w ciemno... Nie porownywalam kilku rożnych szkół i... Zdecydowałam sie głownie dlatego ze jest duży parking obok i odpada mi problem co z autem haha😉
Evson
Poczytaj sobie w necie o roznych formulach nauki jezyka.
Wystandaryzowany na wielu kursach sposob nauki jezyka opierajacy sie na trzepaniu gramatyki i ryciu slowek (mniej lub bardziej w kontekscie) nie jest naturalny.

Polecam poczytac blog David Snopek, np. artykul "How to get started learning Polish (from zero!)"
http://www.linguatrek.com/blog/2013/02/how-to-get-started-learning-polish-from-zero
A w szczegolnosci "Read more for 5 simple steps to getting started with Polish!":
1. Get your feet wet
2. DO NOT start with the grammar
3. Learn some simple phrases and vocabulary
4. Start learning the alphabet
5. Find some Polish content you love! (on oparl nauke na czytaniu ze zrozumieniem po kolei tomow Harrego Pottera)
Mozna te wskazowki przelozyc na przynajmniej niektore inne jezyki (niemiecki na pewno).

A zamiast kursu, przeznacz srodki na indywidualne spotkania z lektorem polskim (by wytlumaczyl niezrozumiale dla ciebie kwestie) i nativem (by od poczatku zapoznac sie z wlasciwa wymowa).

Gdzies tu wczesniej pisalam o innym gosciu, tez stosujacym poza kursowe metody.
Ale on mial jeszcze lepszy system, laczenie nauki z: 1. kilkumiesiecznym pobytem w danym kraju oraz 2. fizyczna aktywnoscia (np. sztuki walki w Japonii, a tango w Argentynie).
Potrzebuję porady 🙂

Pilnie poszukuję intensywnego kursu j. angielskiego dla opornych. Wydawałoby się że podstawy mam, ale wolałabym zacząć wszystko od zera (nie ma to jak prześlizgiwanie się z klasy do klasy w szkole  🙄 )
Nie ukrywam, że ważna jest kasa- może jakieś unijne kursy?


Warszawa, opcjonalnie okolice (część wschodnia lub południowo-wschodnia)
Dziś zaczynam mój kurs niemieckiego (od zera do bohatera :wysmiewa🙂. Na Uni Wien, bardzo polecany, więc mam nadzieję, że standard zgodny z opiniami 😉 Bardzo się cieszę, w końcu przestane się czuć na handicapped na ulicach miasta (tak, mieszkam w Wiedniu i nie znam niemieckiego :P JESZCZE!)
Kajpo, polecam Ci ofertę Uniwersytetu Otwartego, przy UW:
O TUTAJ
W tej chwili oferta jest trochę przebrana (rekrutacja na ten trymestr zaczęła się w grudniu), ale może jeszcze coś dla siebie wybierzesz  :kwiatek:
Jak to jest z nauką języka/języków obcych u dzieci? Ja byłam w szoku, kiedy się wczoraj dowiedziałam, że 12 latki nie będą się potrafiły porozumieć w stopniu KOMUNIKATYWNYM z trenerem, który mówi po angielsku. Szok w trampkach 😲 A to dzieciaki, które mają za sobą sześć (!) lat nauki języka w szkole. Nie twierdzę, że w związku z tym powinny śmigać biegle, ale..no ale żeby podstaw nie znać..?
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
21 stycznia 2014 09:57
zen, powiem Ci więcej, są osoby, które po 10 latach nie umieją rozmawiać w stopniu komunikatywnym w j. angielskim 😉 I to nie dlatego, że one są osoba jest leniwe, ona serio przykładają się do nauki, ale nauczycielki robi wszystko na raz i same nie do końca ogarniają co robią😉
zen, ja mając 12 lat dałam radę dogadać się po angielsku z Niemcami, będąc na wymianie. A dużo lekcji w szkole omijałam. Wszystko zależy od tego, jak dany dzieciak się uczy, przykłada, jakie ma zdolności. Niektórzy u mnie w klasie w liceum dalej by się nie dogadali, przecież to zależy od danej jednostki 😉 Mam w rodzinie 6latka, który od roku mieszka z rodzicami w Londynie i gada lepiej niż oni, dzieciaki ogólnie szybciej łapią, więc większość leży w kwestii nauczyciela. Jak szkoła porządna (nie prestiżowa, zwykła, solidna szkoła), a dzieciaki chętne i odważne, to problemu być nie powinno.
Ja też pewnie bym się nie dogadała, mimo tego, że angielskiego w szkole uczę się dziewiąty rok, a na świadectwie zawsze miałam 4.
I tu jest problem polskiego systemu nauczania. Więcej gramatyki, ciśnięcie czasów, trybów, a słownictwa, by to móc zastosować-brak. Mieliśmy w szkole na lekcjach Brytyjkę, która uczy angielskiego w angielskiej szkole. Była pod wrażeniem (pozytywnie) tego, jak małe trudności sprawia nam gramatyka, w dodatku porównując do swoich uczniów, gdzie to przecież ich język ojczysty. Umiem gramatykę, ale mam mały zasób słów, to bardzo utrudnia, a właśnie tak szkoły uczą... Nie użytkowego języka, tylko twardych teorii. I to nie tylko w kwestii języków, ale to już dyskusja do wątku o szkolnictwie 😉
maiiaF, dokładnie, do tego mam wrażenie słówka, które mamy w szkole są rzadko używane w życiu codziennym.
Ja uczę się 6 rok niemieckiego i nie potrafiłabym się pewnie nawet w sklepie dogadać.  😉
Jeśli chodzi o angielski to lat 12 i myślę, że nie miałabym problemu, aby się porozumieć, ale również mam wrażenie, że uczymy się słówek zupełnie nieprzydatnych.
zen mam kilka znajomych, które uczą się 9(!) lat niemieckiego i zdania nie potrafią powiedzieć lub odmienić poprawnie czasownika modalnego. Naprawdę wiele zależy od nauczyciela i sposobu prowadzenia lekcji, jeśli on nie będzie wymagał, dzieci nie zmobilizują się do nauki języka. Ja miałam przez 3 lata gimnazjum bardzo słabą nauczycielkę języka angielskiego, co roku kończyłam z 5 w oparciu o wiedzę z podstawówki. Dopiero w liceum z naprawdę dobrą i wymagającą nauczycielką nauczyłam się tego języka.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się