"Nie ogarniam jak..."

Infantil przeraża mnie nie fizyczność tych pań tylko ich mentalność.
No dokładnie. Od kiedy kur*stwo i sponsoring to nie jest patologia?
Sprzedawanie siebie jak dmuchanej lalki to norma? (-:
Averis   Czarny charakter
23 sierpnia 2018 12:45
Meise, lepiej ci jak powyzywałaś i zmieszałaś z błotem osoby, których nawet na oczy nie widziałaś? W Twoim świecie pełnym kultury i książek to też norma?
Tak 🙂 serio!

Mój świat absolutnie nie jest pełen kultury, skąd ten wniosek  😁 i o takich pannach wyrażam się jasno. Nie ogarniam ich i mam prawo, od tego jest ten wątek.
Meise, chyba chodzi o to, że wrzuciłaś do jednego worka cechy z różnych sfer. 😉
Wygląd fizyczny to jedno, a co w głowie to drugie.
To się oczywiście czasem pokrywa, ale jednak nie zawsze i trzeba to oddzielać, bo można kogoś niechcący skrzywdzić zbyt pobieżnym osądem.
Averis   Czarny charakter
23 sierpnia 2018 12:49
No to musi być to jednak smutny świat, skoro wyzywanie od kurew poprawia w nim nastrój.
Ascaia, może i tak. Nie mam nic przeciwko operacjom plastycznym. Moje dwie bliskie przyjaciółki chcą sobie zrobić biust, bo mają rozmiary SS. I wcale tego nie neguję. Albo, że ktoś poprawi nos, albo zoperuje sobie odstające uszy. Takie czasy i wszystko dla ludzi.

Ale robienie z siebie worka na nasienie, otwarte mówienie o tym i promowanie takiego stylu życia mnie... no dobra, może nie szokuje, bo widziałam już dużo więcej w życiu. Ale dziwi mnie, że to zjawisko na taką skalę.

Averis, no może i smutny. Ja się w nim dobrze czuję (-: poza tym wyzywanie kogoś a nazywanie rzeczy po imieniu to dwie różne sprawy.
No tak, zapomniałam, że różowa niunia ze zrobionymi ustami, która sypia z napakowanymi koksami to worek na nasienie i kur*a, ale elegancka pani z korporacji, która sypia z równie eleganckimi panami z korporacji to wyzwolona kobieta, która realizuje swoje potrzeby i żyje w 'niezobowiązujących' relacjach  😜

Reszty mi się nawet nie chce komentować, bo jak Twoja kumpela robi cycki to "wszystko dla ludzi", ale w pierwszym poście przerażają Cię laski 'inwestujące w cycki i spompowane ryje'.
Przepraszam, zrobię voltę tematyczną i odniosę się do niedawnej dyskusji o molestowania, feminiźmie, itd.

Zastanawia mnie tak powszechne używanie słowa "cycki"? Mówicie też np. o własnym biuście per "cycki"?
To jest "normalne" określenie? Bo przyznam, że dla mnie to zawsze było określenie wulgarne, niestosowne.
A zastanawiam się, bo przecież w dyskusji o molestowaniu wiele z Was mówiło o wszelkich słowach dotyczących wyglądu jako tych naruszających godność (np. było o "ma pani śliczne usta / oczy"😉. To jak w takim razie umiejscawiać sytuacje kiedy tak wiele kobiet rzuca "cycki, dupa"...
Tak się dziwię na głos...

Serio nie widzisz różnicy? W zrobieniu sobie biustu, bo ma się kompleks od zawsze, bo biustu niemal nie ma, a powiększaniu dużych już cyców, mówiąc na głos, że to inwestycja w znalezienie bogatego gacha? Bo w głowie takiej panny tylko to się liczy? No trudno, teraz naprawdę ciężko przychodzi logiczne myślenie, takie czasy 😉

I kto pisze, że dawanie dupy w korpo w celu osiągnięcia korzyści/awansu/itd. nie jest k**wem? Znowu problem z czytaniem ze zrozumieniem?
😉

Czym dla ciebie jest dawanie dupy za coś? Jak to nazywasz w swoim poprawnym, wesołym świecie? Jak to nazywacie moje miłe re-voltowiczki? Serio, jestem ciekawa.

O nomenklaturę się tu kłócimy?

Przecież ja nie mówię wcale, że takich ludzi należy eksterminować. Są i będą. Zdanie na ich temat mam określone, towarzystwa owego unikam. Skutecznie. Mam nadzieję, że moja siostra też się stamtąd szybko ewakuuje 😉

Ascaia, dla mnie słowo cycki/cipka itp. jest słowem użytku codziennego. Tak, mówię o swoim biuście per 'cycki'.
Ascaia ja nie używam na co dzień słowa cycki. Tzn. nie mówię o swoim biuście per "cycki" i nie lubię, gdy inni tak o nim mówią. O biuście innych osób też tak nie mówię. Natomiast zdarzają się sytuacje, gdy takie określenie bardziej mi pasuje np. w poście wyżej, by podkreślić o co mi chodzi albo do przyjaciółki w żartach na zasadzie "cycki do przodu" itd.  😉
infantil, no to chyba masz podobnie jak u mnie.
"ci**a" to mi nawet teraz za bardzo przez klawiaturę nie chce przejść - to jest dla mnie zarezerwowane tylko i wyłącznie dla bardzo intymnych relacji i sytuacji.

majek   zwykle sobie żartuję
23 sierpnia 2018 13:30
🙄 ja uzywam okreslenia `cycki` do malych rozmiarow, `biust` do duzych, `piers` w kontekscie medycznym, kurczaka i orderow.
W angielskim rowniez.
infantil, no to chyba masz podobnie jak u mnie.
"ci**a" to mi nawet teraz za bardzo przez klawiaturę nie chce przejść - to jest dla mnie zarezerwowane tylko i wyłącznie dla bardzo intymnych relacji i sytuacji.


No ale w sumie kiedy i gdzie chciałabyś używać tego określenia, jak nie w intymnej sytuacji? Raczej głównie wtedy się mówi o, niech będzie, waginie czy prąciu. I u lekarza. I ew. w dowcipach (-:
No i na drodze jak ktoś nas zdenerwuje, hehe.

Zastanawia mnie to, bo w w różnych miejscach internetu tak łatwo znaleźć takie sformułowania. Np. w pytania o porady zupełnie z seksem niezwiązane. W pytaniach o zdrowie, modę, itd.
Sama napisałaś, że to dla Ciebie słowo użytku codziennego - co rozumiem, że takie "lekkie", bez specjalnego nacechowania. Jak noga, ucho i nos. 😉
No tak, nie jest dla mnie wulgarnie nacechowane, tak jak i wiele innych określeń na te części ciała. Ale wszystko zależy od środowiska, w którym się obracamy, wychowania, subiektywnych odczuć. Dla mnie wulgarne jest słowo piz*a  😉

Nadal chcę wiedzieć jak nazywacie kobiety, które sypiają z facetami za korzyści materialne i nie tylko. Jak macie jakieś ładne określenie, to może je nawet przejmę, żeby nie rzucać 'wyzwiskami' 😉
Gillian   four letter word
23 sierpnia 2018 13:50
Kurtyzany  😂 😂
Albo ladacznice. 😉
majek   zwykle sobie żartuję
23 sierpnia 2018 13:57
Kurtyzany  😂 😂

buahahaha
Przykładowo słowo "prostytutka" tu nie pasuje, bo to dla mnie już określenie profesji.

A osoba dajmy na to pracuje w tym 'korpo'. I da dupy trochę tu, trochę tam. Za awans. I Krysia czy inna Asia, mimo, że zaharowuje się jak wół nie dostaje. Bo pupy (zastąpmy tą dupę) nie daje. To nie jest wyssane z palca. No ale awansowana pani kurtyzaną nie jest, bo trzepie raporty, a nie...  😁
Więc jak ją nazwać?

Dupodajka też nie pasuje, bo dla mnie to z kolei pani, która daje pupy dla przyjemności SWOJEJ  😉
Panie gościnne w kroku 😉
Panie gościnne w kroku czerpiące określone korzyści materialne i nie tylko z tytułu oddawania się w kontekście seksualnym zainteresowanym samcom o statusie majątkowym określonym jako zasobny.

Podoba mi się! Tak teraz będę mówić  🙂
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
23 sierpnia 2018 15:26
Utrzymanka, to się nazywa utrzymanka.  🙂
majek   zwykle sobie żartuję
23 sierpnia 2018 15:29
[quote author=Lanka_Cathar link=topic=95120.msg2804551#msg2804551 date=1535034410]
Utrzymanka, to się nazywa utrzymanka.  🙂
[/quote]

ale ona sie utrzymuje sama, przeciez pracuje...
Moze jakas... `awansiara` czy cos . 🥂
głośnodajka
Dla mnie patologią jest to co to robi maddiemadie - pisze za kase zaliczenia. To mi się w pale nie miesci. To oszustwo i kryminał
[quote author=majek link=topic=95120.msg2804526#msg2804526 date=1535027456]
🙄 ja uzywam okreslenia `cycki` do malych rozmiarow, `biust` do duzych, `piers` w kontekscie medycznym, kurczaka i orderow.
W angielskim rowniez.
[/quote]

majek, serio mowisz "boobs" na male cycki? Bo mnie sie zawsze to slowo kojarzylo wlasnie z wielgachnymi...balonami 😁
Małe to tits chyba?
No dokładnie. Od kiedy kur*stwo i sponsoring to nie jest patologia?
Sprzedawanie siebie jak dmuchanej lalki to norma? (-:


Nieco ironiczna (i wlasnie z gatunku "nie ogarniam"😉 wydaje mi sie twoja jakze gleboka pogarda do kure*stwa w polaczeniu z niedawnym jaraniem sie chodzeniem na peep show i striptiz w kabinie 😀 Bo to takie pro i fajne jak nadziani inwestorzy chodza na nadmuchane plastikiem dziwki, no ale tymi dziewczynami to trzeba juz ostro gardzic, bo dawanie dupy za kase to odrazajacy upadek spoleczenstwa. Tak, to ma sens.

Niestety ogarniam ten poziom hipokryzji, ale kurr...ka wodna, jakiez to jest pretensjonalne i meczace.
majek   zwykle sobie żartuję
23 sierpnia 2018 19:35
Raczej tits, boobs w sumie też a o dużych faktycznie ballons.  😁

Edit:
Kokosnuss, ale ona wtedy była swoim męskim alter ego, to się nie liczy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się