aquamaryna

Konto zarejstrowane: 28 marca 2011
Ostatnio online: 26 kwietnia 2024 o 00:19

Najnowsze posty użytkownika:

Kask, toczek, kasko-toczek... i kamizelka
autor: aquamaryna dnia 25 kwietnia 2024 o 21:54
Rozważam kupno kamizelki. Nie jeżdżę wyczynowo, nie skaczę żadnych większych przeszkód, ale z racji posiadania płochliwego konia i krótkich nóg dość często zdarza mi się wylądować na ziemi. Niestety czasy kiedy można było bezkarnie spadać i nic nie bolało minęły już raczej bezpowrotnie. Czy takie nieco bardziej budżetowe kamizelki (znalazłam kilka za 300-400 zł) chroniące tylko plecy i kość ogonową faktycznie trochę chronią kręgosłup i sprawdzą się przy jeździe rekreacyjnej? I pytanie jeszcze o wybór rozmiaru, jeśli mam krótki tułów i teoretycznie pasowałaby ska, ale mam spory biust to się wcisnę? One są jakoś regulowane w szerz? Nigdy nie korzystałam z kamizelki i jestem całkowicie zielona w temacie.
wakacje z koniem
autor: aquamaryna dnia 21 lutego 2024 o 19:31
Nie ma za co 😉. To bardzo przyjemne miejsce z kameralną, rodzinną atmosferą.
wakacje z koniem
autor: aquamaryna dnia 21 lutego 2024 o 18:19
Trusia, Może Wrzesina? Agroturystyka ok 20 km od Olsztyna, piękne leśne tereny przy samej stajni, pokoje na wynajem i pyszna kuchnia. Z boksem pewnie będzie ciężko, ale jeśli w grę wchodzi padok również na noc, to chyba warto się zapytać. Kojarzę, że zdarzali się goście z własnymi końmi.
Rękawiczki
autor: aquamaryna dnia 24 sierpnia 2023 o 10:09
kotbury, zwykle piorę je właśnie na rękach, najczęściej mydłem gricerynowym, ale z octem nie próbowałam. Może faktycznie to coś da, dzięki.
Rękawiczki
autor: aquamaryna dnia 23 sierpnia 2023 o 21:16
Czy jest jakiś sposób na farbujące rękawiczki? Mam skórzane roeckle, nie najtańsze, ogólnie bardzo wygodne, ale wystarczy, że trochę spocą mi się ręce, a po zdjęciu rękawiczek wyglądają jak u truposza. Myślałam że po kilku praniach będzie lepiej, ale nic z tego. Jest nadzieja, że przestaną tak farbować, czy nie bardzo? Używam ich już od kilku miesięcy.
czapsy i buty
autor: aquamaryna dnia 10 marca 2023 o 23:51
Remson, Zadzwoniłam na numer podany na oficjalnej stronie i pani powiedziała że najlepiej złożyć zamówienie przez maila (nie przez formularz do zamówień). Wymiary podałam takie jak miałam w starych czapsach hippiki i o ile po założeniu leżą idealnie to samo zakładanie jest jeszcze trochę upierdliwe i trzeba mocno naciągać tą elastyczną wstawkę. Także jak już to może z centymetr szersze brać. Ja ogólnie lubię miękkie i elastyczne czapsy, które łatwo się dopasowują, więc mi pasują, zobaczymy tylko jak będzie po dłuższym użytkowaniu.
czapsy i buty
autor: aquamaryna dnia 08 marca 2023 o 21:24
Ja również polecam czapsy od Pawła Krzyśka. Chciałam podzielić się swoją opinią bo może jeszcze komuś się przyda. Szukałam alternatywy dla hippiki Romy - czapsów, które byłyby równie miękkie, wygodne i miały równie szeroką rozmiarówkę, ale były jednak nieco trwalsze. Zamówiłam więc szyte na wymiar treningowe (204G) i muszę przyznać, że na razie jestem zachwycona. Są mega wygodne, w ogóle nie czuję, że je na sobie mam. Od przyjęcia zamówienia dostałam je już po 3 dniach, do tego cena jest bardzo przyjemna. Co do trwałości się nie wypowiem bo miałam je na sobie 2 razy, ale wyglądają bardzo solidnie.
sklepy internetowe
autor: aquamaryna dnia 28 września 2019 o 21:37
Pytanko, czy zamawiał ktoś może z tej strony:  https://www.bjerkemmall.com/jazda-konna-i-hippika-c-1577_2171.html?
KOWALE
autor: aquamaryna dnia 17 sierpnia 2019 o 17:28
Dziękuję. Będę dzwonić. A mogłabym prosić o jakiś kontakt? Google nie wypluwa.
KOWALE
autor: aquamaryna dnia 17 sierpnia 2019 o 15:40
Czy zna ktoś może dobrego kowala z okolic Mławy/Ciechanowa? Ciężki przypadek, konie potrzebują pilnej pomocy, a właściciele średnio sobie radzą.
Podróże
autor: aquamaryna dnia 10 czerwca 2019 o 10:13
Chętnie wypowiem się na temat krajów bałkańskich i okolicznych, bo kocham je miłością wielką. Każdy z tych krajów ma w sobie coś niepowtarzalnego i oryginalnego. Przejeździliśmy ze znajomymi busem całe Bałkany 2 razy i myślę, że jeszcze nie raz tam wrócę. Udało mi się poznać masę fajnych i ciekawych ludzi, zobaczyć miejsca niebanalne i nieoczywiste, ale też i wypocząć. Przede wszystkim dużo zależy od podejścia i celu. My chcieliśmy zobaczyć jak najwięcej, ale też bez przesadnego pośpiechu i spięcia, jak to często bywa na wycieczkach zorganizowanych.

Bałkany ogólnie cenowo są naprawdę bardzo przystępne (no może poza Chorwacją) tylko trzeba trochę posiedzieć i poszukać. Pewnie jak się jedzie w 2 osoby i leci samolotem to już tak super tanio nie wychodzi, ale my za każdym razem spaliśmy w apartamentach kilkuosobowych na bardzo fajnym poziomie, za pieniądze, o których w Polsce można by tylko pomarzyć . Np. za pierwszym razem, 6 nocy, w apartamentowcu, nad samym morzem w Czarnogórze wyniosło mnie szalone 200 zł. No i również polecam jechać we wrześniu lub czerwcu, ze względu na temperaturę i cenę.

W większości krajów ceny w sklepach są bardzo porównywalne do Polskich. Albania jest minimalnie tańsza, natomiast Chorwacja zdecydowanie droższa. Dla porównania taki sam magnes, który w Czarnogórze kosztuje 1 euro tam będzie kosztował 3-4 euro. Według mnie Czarnogóra i Chorwacja są do siebie bardzo podobne krajobrazowo i równie piękne. Mimo że Czarnogóra nie jest aż tak bardzo rozwinięta turystycznie to jednak bardziej polecam.

Jeśli chodzi o kulturę i ludzi to naprawdę odebrałam ich bardzo pozytywnie. Tego całego Muzułmanizmu też nie odczułam jakoś bardzo mocno. W Albanii trochę dziwnie się patrzą na dziewczyny, które wchodzą do barów, piją piwo,  chodzą w spodenkach, czy krótkich kieckach, ale wcale nie czułam się przez to jakoś źle, bo wiem, że dla nich to po prostu nie jest norma i codzienny widok. W pozostałych krajach nie odczułam żadnych nietaktów, czy dziwnych zachowań ze strony tubylców. Różnie bywa z językiem angielskim, często łatwiej się dogadać po polsku.  Generalnie na Bałkanach Polacy są bardzo lubiani, zdecydowanie bardziej niż np. Niemcy, czy Anglicy. Myślę, że my też zostawiliśmy po sobie całkiem fajną wizytówkę.

Macedonia jest ładna, piękne jezioro Ochrydzkie z turkusową wodą, chociaż przyznam się, że poza pobytem nad samym jeziorem, miastem Ochrid i jeszcze jednym zabytkowym miasteczkiem dużo nie zwiedzałam. Było niedrogo, ale ja akurat  mieszkałam w trochę niższej klasy hotelu, więc ciężko mi się wypowiadać na temat standardu w innych miejscach.

Sporym minusem tych wszystkich krajów jest wszechobecny syf. Śmieci są po prostu wszędzie, na poboczach dróg, skwerach, przy plażach. Szkoda, że kraje z takim potencjałem krajobrazowym nie potrafią o to zadbać. Mam nadzieję, że ponieważ to kraje dopiero rozwijające się, ich świadomość jeszcze wzrośnie.
Osobiście nie jestem fanką południowoeuropejskich plaż i jeśli chodzi o typowy wypoczynek nad morzem to zdecydowanie wybieram nasz polski Bałtyk, nawet mimo niższych temperatur i nie tak czystej wody.
Jeśli miałabym jechać na południe głównie po to, żeby sobie odpocząć na plaży, czy basenie i zainwestować w lepszy hotel, to może faktycznie wybrałabym Bułgarię, która mi się generalnie nie podobała, ale było ciepło, plaża, morze i zdecydowanie najtaniej, w pozostałych miejscach jest za ładnie na taki wypoczynek 😉

Przepraszam, za ten długi post, ale może akurat coś się komuś przyda 🙂
PSY
autor: aquamaryna dnia 17 sierpnia 2018 o 11:37
A znacie może kogoś godnego polecenia z Olsztyna? Mam bardzo podobny problem co Plackowata, tyle tylko, że ucieczki spowodowane są wyłącznie chęcią zabawy i "miłością" do innych psów. Moja psina ma 8 miesięcy i absolutnie zero w niej agresji. W domu i na podwórku praktycznie nie sprawia problemów, świetnie reaguje na komendy, niestety gdy tylko wywęszy możliwość ucieczki za ogrodzenie, lub zostanie spuszczona ze smyczy następuje błyskawiczny sprint przed siebie i żadne wołania nie pomagają.
Maści i odmiany
autor: aquamaryna dnia 25 marca 2016 o 07:25
keirashara, no właśnie trochę źle rozumiesz, bo to czy kary ojciec miał siwych przodków nie ma w tym wypadku większego znaczenia. Genu siwego konie nie dziedziczą po dziadkach, a żeby źrebię było siwe koniecznie jedno z rodziców musi być siwe. Nie ma innej opcji 😉
Sprawy sercowe...
autor: aquamaryna dnia 14 lutego 2016 o 22:19
mils, ile Twój chłopak ma lat, bo to dość istotne? Pisałaś gdzieś, że zaczęłaś niedawno studia, więc zakładając, że on jest w podobnym wieku i ma lat około 20, to na razie bym się nie przejmowała. Gorzej jak bliżej mu do 30stki niż 20stki.
Prawie wszyscy chłopacy, których znałam w wieku lat 19,20,21 (zwłaszcza studenci) to były po prostu bardzo duże dzieci. Zdecydowana większość z nich wyrosła potem na całkiem fajnych i rozsądnych facetów (choć nie wszyscy). To jest chyba taki moment w życiu, że wyrywają się spod skrzydeł mamusi, zazwyczaj opuszczają rodzinne domy i ja tam się zupełnie nie dziwie, że chcą zaznać trochę wolności.

Postanowiłam się tu odezwać bo czasem mam wrażenie, że trochę jesteście niesprawiedliwe 😉. Jak dziewczyna ma pasje, zainteresowania i potrzebuje dużo luzu to jest super i jeśli związek ją nudzi to wina faceta, bo gbur, ale jak chłopak czasami zwyczajnie woli wypić z kumplami piwo, niż oglądać kolejny film na laptopie z ukochaną to już dziecinny, za mało kocha i najlepiej go zostawić. Takie luźne refleksje mi się nasuwają jak czytam ten wątek 🙂. Generalnie przegięcie w żadną stronę nie jest dobre i w związku chyba o to chodzi, żeby znaleźć właściwą równowagę.
Kącik muzyków ;)
autor: aquamaryna dnia 03 lutego 2016 o 12:08
To już w ogóle ewenement 🙂. On śpiewa bardzo wysoko, ale nie brzmi to dla mnie jak falset. Może po prostu ma już taki warsztat, że brzmi inaczej niż wszyscy inni  😉. Jest jeszcze coś takiego jak rejestr gwizdkowy, ale słyszałam o jego używaniu tylko u kobiet i szczerze mówiąc nie mam pojęcia, czy u facetów też może występować. A pasowałby brzmieniem do Vitasa.
Kącik muzyków ;)
autor: aquamaryna dnia 26 stycznia 2016 o 11:00
Ascaia dokładnie też mam takie wrażenie, dlatego żaden z filmików nie pasował mi do końca do tego falsetu.
CzarownicaSa dziewczyny dobrze piszą. Nie zrażaj się tym, że nie od razu wychodzi. Czasami potrzeba lat, żeby załapać. Zdecydowanie warto ćwiczyć przed lustrem i kontrolować to co dzieje się z ciałem. Co do krtani, to opuszcza się ona automatycznie przy ziewaniu, a kontrolować ją można kładąc na niej palec. Najłatwiej - stań przed lustrem, nabierz powietrza ziewając, tak żeby powędrowało jak najniżej (wyobraź sobie że bierzesz powietrze w jajniki 😉) i przytrzymaj chwilę zanim zaczniesz wydawać dźwięk. Krtań się opuści, a podniebienie miękkie się podniesie (ten mały języczek z tyłu się schowa), przez co powstanie odpowiednia droga do wydobycia dźwięku. Pilnuj przy tym żeby nie podnosić ramion i nie cofać języka - musi leżeć na płasko i dotykać dolnych zębów. Na początek tylko krótkie i proste wprawki na A lub O.
Kącik muzyków ;)
autor: aquamaryna dnia 25 stycznia 2016 o 22:21
No właśnie Adele zdecydowanie nie śpiewa falsetem 😉. Ona jest naturalnym altem, do tego ma taką chrypkę, więc może faktycznie nie brzmi to jak typowy rejestr głowowy.
Dla przykładu śpiewu "głową" wstawię siebie chociaż nie jest to ani najlepsze wykonanie, ani nagranie 🙂. Moje krótkie solo od
Generalnie falset od rejestru głowowego różni się przede wszystkim wyraźnym "uciekaniem powietrza", takim jakby chuchaniem. Zazwyczaj jest bardzo delikatny, chociaż rejestrem głowowym też można śpiewać bardzo cicho (chodzi o to domykanie strun, jeśli powietrze ucieka to dźwięk nie rezonuje i wtedy mamy falset). Z tego co znalazłam najbardziej do teorii pasuje to nagranie https://www.youtube.com/watch?v=T0PppmKSAn8, chociaż według mnie też nie całkiem.
CzarownicaSa, masz ładną, jasną barwę i wychodzi na to, że w takiej tonacji nie masz też problemu właśnie z tymi skokami między rejestrami 😉. Ogólnie nie są to jakieś bardzo wysokie dźwięki, ale jak na śpiew rejestrem piersiowym już owszem. Głos się chwieje i łamie bo brakuje mu podparcia, ale jak uruchomisz przeponę, a jeszcze do tego otworzysz gardło (opuścisz krtań) to nie będzie ani, pisku ani "trzęsienia" głosu 🙂
Kącik muzyków ;)
autor: aquamaryna dnia 25 stycznia 2016 o 16:03
No właśnie chciałam jeszcze napisać o tym falsecie i rejestrach, bo sama borykam się ze zbyt wyraźną różnicą podczas przejść w rejestrach, zwłaszcza w dół.
Falset to śpiew na niedomkniętych strunach głosowych (słyszałam też, że nie wszystkie struny są wówczas używane) i u kobiet praktycznie nie ma zastosowania, a mylony jest często właśnie z rejestrem głowowym u osób, które nie potrafią nim prawidłowo operować. Dodatkowo jest po prostu niezdrowy dla głosu. U facetów dużo łatwiej go zaobserwować , taki przykład

Jeśli chodzi o rejestry, to związane są z wysokością dźwięku, a zależą od miejsca rezonowania w naszym ciele: mamy rejestr piersiowy i głowowy. Większość piosenkarek rozrywkowych korzysta głównie z rejestru piersiowego, natomiast w śpiewie operowym używany jest praktycznie tylko głowowy. Żeby przejścia były płynne, a głos nie wydawał się sztucznie ustawiony należy dążyć do łączenia tych rejestrów, czyli miksowania. Miks praktycznie niezbędny jest w musicalu. Największe gwiazdy, które podawane są jako przykłady śpiewające technicznie doskonale, posługują się właśnie miksem np. Celine Dion, czy z polskich Edzia Górniak.
Niestety samemu ciężko jest to wszystko ogarnąć, dobrze o tym wiem 🙂
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: aquamaryna dnia 23 grudnia 2015 o 21:30
Z daleka wygląda podobnie, ale dlaczego słychać jak koń się po tym porusza? Przecież takie miękkie podłoże, czy to z tych ścinków, czy z gumy nie powinno szeleścić.
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: aquamaryna dnia 23 grudnia 2015 o 20:34
Mi się wydaje, że to jakiś żwir bo słychać wyraźnie szeleszczenie/szuranie. Też się zastanawiałam nad podłożem z filmików tej dziewczyny.
Końska Rewia Mody cz. IX (2015)
autor: aquamaryna dnia 07 grudnia 2015 o 10:22
Dokładnie, stamtąd mam 🙂
Końska Rewia Mody cz. IX (2015)
autor: aquamaryna dnia 06 grudnia 2015 o 11:47
Lusia, ja mam czaprak i jestem bardzo zadowolona. Nie jest może jakiś super piękny, ale za to świetnie się się układa i dopasowuje, jest bardzo miękki i co najważniejsze mam wrażenie, że bardzo poprawia komfort konia. Oprócz tradycyjnej roli potnika, do pewnego stopnia koryguje też ułożenie siodła. Wrażenie jest jakby się siedziało na poduszce  😉.
Perfekcyjny makijaż
autor: aquamaryna dnia 19 listopada 2015 o 12:37
Ja bardzo polecam Loreal infallible 24h-matte. Pięknie kryje i matuje, a przy dobrze dobranym kolorze jest praktycznie nie widoczny, cena podobna jak healthy mix. Jedyna wada to, że nie koniecznie nadaje się do bardzo suchej cery, raczej dla tłustej i mieszanej.
Kącik muzyków ;)
autor: aquamaryna dnia 28 października 2015 o 12:24
Super  🙂, bardzo przyjemny głos. Uważałabym tylko trochę żeby nie śpiewać przez nos, ale nie jest źle.
Ja też trochę podśpiewuję bardzo amatorsko, a że niestety ciągnie mnie do chyba najtrudniejszego stylu, czyli klasyki, to nie jest lekko. Do szkoły muzycznej nigdy nie chodziłam, prywatnie też się nie uczyłam, dopiero od 5 lat śpiewam w chórze i przyznam, że trochę się wkręciłam. Niestety, żeby się zapisać do klasy śpiewu w szkole muzycznej jestem za stara, a prywatnie w moim mieście akurat klasyki nikt nie uczy.
Gdzie na urlop w Polsce?
autor: aquamaryna dnia 07 lipca 2015 o 21:15
Lenna, jeśli nie zależy wam na barach, dyskotekach i pamiątkach, a chcecie się wyczilować w ładnym i nieprzeludnionym miejscu to polecam Camping Stilo. 20 km od Łeby. Fajne warunki i ceny nie zabijają. http://www.campingstilo.pl/
UCZCIWI sprzedawcy i kupujący na volcie
autor: aquamaryna dnia 08 czerwca 2015 o 14:50
Plusy dla nitruele i Eloiine jako sprzedających. Bardzo polecam.
sklepy internetowe
autor: aquamaryna dnia 25 maja 2015 o 11:51
Duży + dla Equizone, bardzo szybka wysyłka i bezproblemowy kontakt.
Coś śmiesznego
autor: aquamaryna dnia 05 marca 2015 o 13:29
Takie prawdziwe 🙂


moda, ciuchy etc...
autor: aquamaryna dnia 13 listopada 2014 o 21:33
Według mnie bershka ma bardzo małe rozmiary, a raczej "wąskie", na długość są ok. Normalnie noszę Mkę, a z bershki mam płaszcz i dwie bluzki w rozmiarze XL.
dla koni .. na złość putinowi.. suszę jabłka
autor: aquamaryna dnia 05 października 2014 o 11:50
Ja suszę bardzo podobnie jak grzyby. Całe jabłka faktycznie mogłyby się suszyć  kilkanaście godzin, dlatego kroję na plastry, nabijam na patyczek od szaszłyków albo rozkładam na folii i wkładam na ok 2 h do piekarnika (ok 100-150 stopni). Koniom dawałam i smakowały, ale głównie sama jem 🙂.
Kobitki... (antykoncepcja)
autor: aquamaryna dnia 10 czerwca 2014 o 18:49
Brała może któraś  Angilettę? Pierwszy raz będę brała hormony i nie bardzo wiem czego się spodziewać. Trochę się boję skutków ubocznych, ale nie mam raczej wyboru.
Konie achał-tekińskie
autor: aquamaryna dnia 20 marca 2014 o 13:21
Pędzidełko, ale albinizm nie polega tylko na braku pigmentu w skórze, białej sierści i czerwonych oczach, to bardzo poważna choroba genetyczna, składająca się na cały szereg zaburzeń pracy organizmu, np. w układzie nerwowym, immunologicznym, bardzo dużej wrażliwości na promienie słoneczne i innych. U koni problemem jest przede wszystkim brak unerwienia jelita, co powoduje niezdolność do życia. Myślę, że cały czas mylisz brak pigmentu i białą sierść z chorobą jaką jest albinizm. Jeśli jednak podasz naukowe źródło potwierdzające twoją teorię, chętnie poczytam i się douczę.

Trochę off-top się zrobił, bo to rozmowa bardziej do wątków o maściach 😉
Konie achał-tekińskie
autor: aquamaryna dnia 18 marca 2014 o 15:09
A albinizm u koni nie jest czasem letalny? Z tego co wiem ta choroba genetyczna w ogóle u koni nie występuje. Jeśli się mylę niech mnie ktoś poprawi.
kącik skoków
autor: aquamaryna dnia 17 marca 2014 o 19:21
Miałam do czynienia z innym koniem tej zawodniczki, na którym startowała do C włącznie. Koń z fajnym charakterem, i technika i serce, ale ujeżdżeniowo zrobiony na poziomie 3-4 letniego konia, który dopiero wdrażany jest w trening . Nie zdziwiłabym się, gdyby to właśnie brak podstaw ujeżdżeniowych był jedną z głównych przyczyn problemowości tej klaczy.
Kącik muzyków ;)
autor: aquamaryna dnia 09 marca 2014 o 22:47
Hmm no proszę takie przykłady.  Ludzie młodzi, tworzący różne rodzaje muzyki, pochodzący z różnych stron kraju. Z tymi akurat miałam okazję sobie  śpiewać i grać, chociaż nie na scenie 😉
- koleżanka z Krakowa
- koleżka ze studiów (wokalista), Olsztyn
- kolega z Wrocławia
https://www.facebook.com/photo.php?v=717805148238949 sąsiad bębniarz
i sąsiadka skrzypaczka

Jak widać muzyka skrajnie różna, ale ludzie na prawdę wartościowi 🙂
Kącik muzyków ;)
autor: aquamaryna dnia 09 marca 2014 o 21:32
Ja znam kilku artystów osobiście, lub prawie osobiście, których cenię i uważam za bardzo dobrych muzyków, ale nie są to osoby publicznie znane 🙂.
Z tych komercyjnych cenię wielu, ale dzielę ich na kilka kategorii. Niektórych szanuję za świetny warsztat, choć repertuarowo są absolutnie "nie moi" i raczej ich nie słucham np. Górniak, Kukulska, Kozidrak, niektórych z sentymentu,  za trafiające do mnie teksty, lub rockową duszę jak np. Nosowska, Kazik, Grabarz, Myszkowski, Adam Nowak, ale w tych przypadka z kolei muzyczna (wokalna) strona raczej nie zachwyca😉. Jedną z nielicznych (obecnie tworzących) osób, którym udaje się często połączyć wszystko co w muzyce mnie interesuje jest Renata Przemyk.
Kącik muzyków ;)
autor: aquamaryna dnia 06 marca 2014 o 23:04
Owszem, ale raczej nie jako dieta ogólnie, tylko bezpośrednio przed śpiewaniem. Zdecydowanie nie polecam jedzenia słodyczy, zwłaszcza wszelkiego rodzaju czekoladek, kawa też nie działa najlepiej, za to podobno dobrze robi kieliszeczek koniaku 😉. Osobiście w ogóle nie lubię być najedzona i staram się przynajmniej godzinę przed śpiewaniem nic nie jeść 🙂
Kącik muzyków ;)
autor: aquamaryna dnia 06 marca 2014 o 15:00
Ja uczyłam się prawie 2 lata. Bardzo dużo mi to dało, praktycznie całkiem na nowo musiałam uczyć się swojego głosu (wcześniej to było tylko takie nucenie pod nosem w chórkach, nie mające zbyt wiele wspólnego z poprawnym śpiewem 😉) Z perspektywy czasu jednak wiem, jak łatwo jest nabawić się nie koniecznie dobrych nawyków i jak ciężko je później przepracować. Z tym śpiewem musicalowym nie było tak kolorowo, bo śpiewałam tylko i wyłącznie rejestrem piersiowym (błąd nauczyciela), przez co mocno ograniczałam swoje możliwości, skalę, repertuar itd. Potem okazało się, że jestem sopranem koloraturowym i zdecydowanie lepiej czuję się w śpiewie klasycznym. Umiejętności musicalowe, czy też estradowe wykorzystuję w gronie znajomych, na ogniskach, przy gitarze 😉
Kącik muzyków ;)
autor: aquamaryna dnia 06 marca 2014 o 13:19
To zdecydowanie wątek dla mnie 🙂 Również muzykuję amatorsko, głównie śpiewając, ale gram też na gitarze. Śpiewam od kilkunastu lat, najpierw w szkolnych chórkach, potem w liceum uczyłam się trochę śpiewu musicalowego, a od kilku lat w chórze akademickim. Chór jednak daje niesamowite możliwości - świetni ludzie, wyjazdy, festiwale, mamy też super specjalistkę od emisji głosu, dzięki której zaczęłam się trochę bawić w klasykę. Szkoda, że już za stara jestem na karierę ;p trochę żałuję, że w dzieciństwie rodzice nie wysłali mnie do szkoły muzycznej, albo chociaż na jakieś lekcje.

CzarownicaSa dobrze, że się nagrywasz, to dużo daje, ale ważne jest również patrzenie na siebie podczas śpiewania 😉 Śpiewaj do lustra, nagrywaj się na kamerkę. Wtedy też można by ci więcej podpowiedzieć co do techniki, bo śpiew to cały zespół reakcji organizmu na dane czynności podejmowane przez człowieka, takie jak opuszczenie szczęki, otwarcie gardła, czy uruchomienie przepony  😉.
Nadawanie imienia
autor: aquamaryna dnia 15 lutego 2014 o 21:11
Wadava, Widava, Wida, Watrada, Wina, Wincento, Wandal, Wincia/o 😉
Konie maści rozjaśnionych, dziedziczenie itd
autor: aquamaryna dnia 05 lutego 2014 o 14:55
Pręg nie ma, ale z pewnością jest to wynik dzikiego krycia. W tej chwili ma 4 lata i wygląda jak nieco większy i bardziej szlachetny konik polski. Z resztą ogier holsztyński nie może być ani jeleni, ani bułany. Wątpliwości miałam tylko dlatego, że ów ogierek fiordzki miał wówczas trochę ponad rok, a właścicielka zarzeka się, że to robota ogiera konika polskiego sąsiadów (w co osobiście wątpię, zwłaszcza, że żadnego konika polskiego u nich nigdy nie widziałam).
Konie maści rozjaśnionych, dziedziczenie itd
autor: aquamaryna dnia 05 lutego 2014 o 14:40
O dziękuję. Czyli moje przypuszczenia wydają się słuszne 🙂 A historia ogólnie ciekawa bo ze skarogniadej matki xx krytej siwym ogier holsztyńskim wyszedł "konik polski"  😉.  Wszytko wskazuje na to, że jego ojcem jest fiord.
Konie maści rozjaśnionych, dziedziczenie itd
autor: aquamaryna dnia 05 lutego 2014 o 13:55
Czyli jeśli rodzice byliby maści skarogniadej i bułanej (zakładając, że żadne z nich nie miało myszatych przodków) źrebie nie może urodzić się myszate? Zastanawia mnie po prostu przypadek znanego mi konia, najprawdopodobniej, według mojego dochodzenia pochodzi z takiego właśnie połączenia i jest myszaty.
Konie maści rozjaśnionych, dziedziczenie itd
autor: aquamaryna dnia 05 lutego 2014 o 11:38
Trochę odbiegnę od tematu dyskusji. Czy rozjaśnienie genem bułanym maści skarogniadej spowoduje wystąpienie maści bułanej czy myszatej?
e-papieros
autor: aquamaryna dnia 04 lutego 2014 o 22:00
Dzięki  🙂 Nie znam się na tym za bardzo, ale będę próbować.
e-papieros
autor: aquamaryna dnia 04 lutego 2014 o 18:15
Czy ktoś z was posiada milda quick magnetic? Słyszałam że można samemu aplikować liquidy do zużytych końcówek wymiennych, ale nie bardzo wiem jak i mogę znaleźć żadnej instrukcji.  Ktoś może coś wie?
niestabilność psychiczna u konia
autor: aquamaryna dnia 28 stycznia 2014 o 13:54
Znałam kiedyś konia z podobnymi problemami, chociaż zdecydowanie nie tak dużymi. Wałach po przejściach, łykawy, nerwowy, kiedyś rozwalił w jedną noc 3 drewniane boksy. Dla ludzi zawsze był bardzo łagodny i bezproblemowy w obejściu, jednak zupełnie aspołeczny w stadzie. Stał w różnych stajniach, ale nigdy nie był akceptowany przez stado. Zawsze trzymał się na uboczu, był nerwowy i bał się innych koni. Wszystko zmieniło się gdy trafił do przydomowej stajni i został SAM. Zmienił się zdecydowanie, z jednej strony się wyciszył, a z drugiej odzyskał chyba jakąś radość z życia, po prostu wydawał się szczęśliwy. Po jakimś czasie dostał do towarzystwa bardzo spokojnego emeryta z którym doskonale się dogadał.
Oczywiście wiadomo, że konie są zwierzakami stadnymi, ale może klacz brzask również jest takim wyjątkiem, typem samotnika, którego towarzystwo innych koni tylko rozdrażnia?
NIEUCZCIWI RE-VOLTOWICZE
autor: aquamaryna dnia 27 stycznia 2014 o 14:49
flis 12053, może przeczytała ten wątek  😎
Kącik luzaka
autor: aquamaryna dnia 07 stycznia 2014 o 23:40
Może również będę mogła pomóc.
Współczesna sztuka
autor: aquamaryna dnia 22 listopada 2013 o 13:14
O tym właśnie pisałam w pierwszym poście.