Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Kasia Konikowa Wdech... Wydech... Każda (!) ciężarna ma w większym lub mniejszym stopniu te same wątpliwości. Wiesz co mi pomagało (i pomaga)? Pomyśl, że zamartwianie się sytuacji nie polepszy, jesteś już w ciąży, czasu nie cofniesz. Wykorzystuj ten czas najlepiej jak możesz, odpoczywaj, relaksuj się, rób to, co lubisz i jest bezpieczne dla ciężarnej. Rozpieszczaj się, bo za chwilę będziesz rozpieszczać małego człowieczka, więc doceń te chwile dla siebie.

Będzie trudno, ale pięknie  :kwiatek:

Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
15 listopada 2014 14:52
leosky, trzymaj sie kochana,swietnie Cie rozumiem i łącze sie w bólu.Nie bede juz opisywać naszych przygód.Z wiecznym niedospaniem sie pogodzilam,w dzień tez nie jestem w stanie odespac,bo ciagle cos.

Kasia Konikowa, nie bede Ci słodzić macierzyństwo, to nie jest bułka z masłem,ciesz sie jeszcze ciaza 😉 Potem bedzie trudno,ale w dużym obrazku nie bedziesz żałować. Bedziesz ZAKOCHANA! Czasem to nieszczęśliwy stan 😉

Bedziemy chodzić na fizykoterapię,Nela kręcz szyjki,Teo ogólna asymetria i nieco obniżone napięcie mięśniowe.
Kurde ciężko umówić sie z blizniakami do lekarza,czesto trzeba jeździć dwa razy,bo nie da rady dwoch wizyt po sobie 🤔
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
15 listopada 2014 15:37
dzięki Diakonka. Ty dla mnie i tak jesteś mega wzorem. Podziwiam Cię strasznie.

mała nadal robi zielone kupy. Co 1,5 doby. Strasznie śmierdzące. A jak wspominam lekarzom czy może jednak nietolerancja laktozy, albo alergia na białko mleka krowiego to mi mówią bym o tym nie myślałam. A mała cały dzień puszcza śmierdzące bąki, strasznie płacze 🙁

Jak mi ten lekarz w czwartek nic nie poradzi to już nie wiem do kogo iść i kogo pytać.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
15 listopada 2014 15:42
Leosky bo nikt Ci dziecka do 3 mca zycia nie zdiagnozuję w kierunku nietolerancji laktozy. Tłumaczą tego typu kupy, bąki i kolki niedojrzałym układem pokarmowym.
Kasia konikowa głowa do góry. Każda chyba z nas miała obawy co do macierzyństwa... Jak to będzie itd. Dasz radę... No będziesz musiała  🤣
Czy ktoś oprócz mnie ma dziecko które w ogóle nie "kolkowało"?
To naprawdę jest normalne?
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
15 listopada 2014 15:46
Julie moja siostra cioteczna  🤣 Aaa i koleżanka mówiła że u niej syna nie było żadnych kolek  😎
maleństwo   I'll love you till the end of time...
15 listopada 2014 16:00
Julie, u nas nie było kolek 😉 Parę razy jakieś tam bardziej bolesne stękanie na bąki/ kupę, ale nie nazwałabym tego kolką.
Czy ktoś oprócz mnie ma dziecko które w ogóle nie "kolkowało"?
To naprawdę jest normalne?


Moje obie nie miały kolek! I bardzo się z tego cieszę.
Kasia Konikowa heh cofnąć czas również bym chciała, tym bardziej że ja ciąży nie planowała, jest ona efektem wpadki małżeńskiej. W roli matki również się nie widzę. Chyba brak mi instynktu macierzyńskiego, być może pojawi się po urodzeni a może nie. Jednak trzeba brać odpowiedzialność za swoje czyny i za tę Nową Istotę no trudno... co ma być to będzie, nie my jedyne tak myślimy... Zawsze gdy mam czarne myśli to wówczas mówię sobie, że przecież już za chwilę wrócę do normalnego funkcjonowania, że spacer z pasami nie będzie miał żółwiego tępa i wysiłku jak przy maratonie, że wrócę do koni, zawodów. Nawet za wywalaniem obornika z boksów mi strasznie tęsko. Chyba da się to jakoś ogarnąć a Dziecię no trudno również będzie musiało się jakoś dostosować...  😂
julie Mikołaj też nie miał kolek. 
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
15 listopada 2014 16:55
leosky, gdzieś ostatnio czytałam, że nawet jeżeli dziecko nie jest zgłoszone do ubezpieczenia, to do 6 miesiąca życia i tak może korzystać z usług lekarzy.
Do 18 roku życia.
W Polsce dzieci podlegają bezpłatnej opiece medycznej.
slojma   I was born with a silver spoon!
15 listopada 2014 17:12
Muffinka- dziekujemy kto wie jak to bedzie moze Vivi przyjedzie do Pl na studia🙂.
Julie- mojej siostry coreczka mlodsza od vivi 9 dni nie ma kolek.
leosky, wróciłaś do karmienia piersią czy dajesz mm? Jeśli mm to lepiej przyswajalne jest H.A.  nie zawiera białek mleka krowiego. Ja pierwsze 3 miesiące jechałam na H.A. Teraz zmieniłam na zwykłe, trochę przez przypadek, bo dziadkowie zakupili takie. A że mała ładnie je zaakceptowała to i ja nie kombinowałam już i jedziemy na zwykłym.
Poza tym na bąki pomagało nam leżenie na brzuszku. 20 min zabawy i kupa jak złoto.
Muffinka dzięki  :kwiatek:

Galop :przytul:

Zduśka współczuję podjęcia tak trudnej decyzji  :przytul:

Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
15 listopada 2014 17:31
RaDag, ale to nie chodzi o bezpłatną opiekę, bo taką owszem mają wszystkie dzieci, ale zawsze opiekun musi je najpierw zgłosić do ubezpieczenia, jeżeli nie w pracy to jakimś ośrodku pomocy czy innym tworze. Bez tego zgłoszenia korzystać z "bezpłatnej" służby zdrowia mogą podobno dzieci do 6 miesiąca życia.
slojma, teraz doczytałam, że czujesz się oszukana przez naturę. Azjatyckie geny są silniejsze 😉 Miałam kiedyś koleżankę, której mąż jest Chińczykiem, ich syn nawet trochę wyglądem nie przypominał Europejczyka.
Diakonka mówisz że jesteś niewyspana a gotuje z po nocy!!   🤬 kobieto Ty się kładź do łóżka jak dzieci już śpią a nie się w MasterChef bawisz!! Musisz odpoczywać a za Ciebie nikt się nie wyśpi. 
Julie, Wiki też nie miała kolek 😉 nawet do końca nie wiem jak wyglądają, ale z tego co czytam Was mamuśki to masakra współczuję
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
15 listopada 2014 19:05
Wracam powoli do żywych  😉
Bobek serdecznie gratuluje! Jak sie czujecie z Malutką?

Bardzo Wam wszystkim dziekuje za miłe słowa i gratki.
Mimo, ze sie nie znamy, to w jakis sposób jestescie mi bliskie.

Rana po cc coraz mniej dokucza a ja mam gigantyczne wsparcie i pomoc Lukasza.
Bedzie z nami do końca miesiąca i juz nie wyobrazam sobie zostac z Ania sama do godziny 17.
Dziś w miarę się wyspaliśmy między karmieniami ale łatwo nie jest.
Karmię piersią ale dokarmiamy też mm bo jednak mam za mało pokarmu a dziecinka musi przybierać na wadze.
Mam nadzieję ze nadgonię i będę mogła całkowicie karmić piersią, bo troche mnie to dołuje.
Poza tym ona przysypia w czasie karmienia. Karmię raz jedną raz druga piersią bo pod koniec jednej tak przysypia, że nie jestem w stanie jej zmusić do otwarcia buźki i ssania  🙁
Potem jeszcze dojada mm.

Ania jest naszym największym szczęsciem, nawet w minimalnym stopniu nie wyobrażałam sobie, że tak odmieni i przewartościuje nasze życie.
Nigdy nikogo tak nie kochałam.
slojma   I was born with a silver spoon!
15 listopada 2014 19:09
Kurczak-azjatyckie meskie ( gdy ojciec jest azjata) sa bardzo silne troszke inaczej jest gdy azjatka jest matka.  Znam kilka takich rodzin I dzieci wygladaja jak brytyjczycy. Tak toche sie smieje z ta genetyka bo ostatnio z kolezanka mialysmy na ten temat pogawedke ze noworodki przypominaja ojcow.  To chyba cos wspolnego ma z ewolucja I tym ze dzieki temu ze noworodki sa podobne do ojcow nie sa przez nich odrzucane. Kiedys cos na ten temat czytalam ale juz dobrze nie pamietam jak to bylo wyjasnione.
W kwestji kolek to Vivi nie miala takich typowych. Aczkolwiek faktycznie cos na ten ksztalt bylo.  Plakala duzo ale od kilku dni co by nie zapeszac jest cudownym dzieckiem.  Duzo sie usmiecha malo placze a jak juz zaplacze szybko sie uspokaja.
Dopisane
Agnieszka- raz jeszcze gratulacje trzymajcie sie cieplutko niech Aneczka rosnie a ty pomalutku ogarniesz karmienie.
Agnieszka po czym wnioskujesz że masz  mało pokarmu?   
Agnieszka, super dajesz radę. Ja własnie chciałam napisać już wcześniej, że mimo że się nie znamy, to pamiętam Twoją historię i jak przeczytałam, że urodziłaś, to mi się normalnie oczy zaszkliły 🙂 Cycuj cycuj i nie daj sobie powiedzieć, że masz za mało 😉 Będzie dobrze, zobaczysz 🙂


slojma, haha to mój byłby wydziedziczony, jak nic. Bo on podobieństwa do taty ma okrągłe 0. Cały jak mama 😀 Kudłate i z czornymi oczami 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
15 listopada 2014 19:31
Agnieszka, wspaniale czytać! Jak już pisałąm nie raz - początki są trudne, życzę Ci siły i cierpliwości, a będzie dobrze 🙂
Julie moje tez bezkolkowe. Strasznie współczuję kolkującym maluchom i ich mamom...
slojma   I was born with a silver spoon!
15 listopada 2014 19:57
kenna- a jako noworodek też był do ciebie podobny? Bo później ponoć się zmieniaja 🤣
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
15 listopada 2014 19:58
slojma, hihi może coś w tym jest 😀
Agnieszka, fajnie, że już jesteś z nami 🙂 Hania na początku też przysypiała podczas karmienia i nie byłam w stanie jej zmusić do jedzenia z obu piersi. W Końcu odpuściłam i karmiłam raz z jednej raz z drugiej i wszystko było ok.
Agnieszka, rozczulił mnie ostatni akapit. Super się czyta takie rzeczy!
slojma, też gdzieś to czytałam i w sumie coś w tym jest
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
15 listopada 2014 20:22
kkk, masz racje  😡 Ale kurcze nie potrafię czasem odpuścić,zawsze musze mieć spięte poślady i działać.

Agnieszka z Twoich postów bije jakas taka energia,ze bardzo Cie lubię i bardzo sie cieszę,ze masz juz przy sobie Aneczke,na ktora tak czekalas :kwiatek:

W ogole wszystkie Was lubię  :kwiatek:
Agnieszka, pięknie napisane!
maleństwo   I'll love you till the end of time...
15 listopada 2014 20:28
Diakonka, ja Ci powiem tak. Ja też z tych, co zawsze coś "muszą". Nawet jak nie fizycznie, to w głowie non-stop przerabiam, co mam do zrobienia, kiedy i na kiedy. I u mnie po 3 miesiącach od pojawienia się małej skończyło się to u lekarza. Do tej pory borykam się z nierówną pracą serca jak się zestresuję. Muszę się strasznie pilnować i muszę się uczyć robić wszystko wolniej. Co ciekawe - okazuje się, ze moja mama też niedługo po moim urodzeniu wylądowała u kardiologa na konsultacji. Powód ten sam 😉
Nie mówię, ze na pewno Cię to spotka. Sygnalizuję tylko, że w którymś momencie MOŻE się organizm zbuntować.

Kurczę, zabrzmiało to jakbym była starą babcią bez radości życia :P Ale po prostu chciałabym, żeby ktoś może uniknął moich błędów.

Bo ja też Was bardzo lubię 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się