kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Tego nikt nie wie skad. Wet twierdzi, że to powikłania po tym co bylo w tamtym roku. Opisalam w watku grudowym. Czekamy aż pęknie.
nokia6002, - ja bym skonsultowała z drugim wetem. Co dwie głowy, to nie jedna, niech obejrzy, wypowie się.
milenka moj kon byl najbardziej opornym zwierzakiem na lotne, na jakim w zyciu jezdzilam.  Zalapal wlasnie na treningu z p. Maria, a potem chyba z rok doskonalilam zmiany. Najwazniejsze musisz zrozumiec mechanizm samego galopu, jak po kolei kon stawia nogi i kiedy poprosic o zmiane oraz nauczyc reakcji poszczegolnej nogi na przylozenie pomocy. Skoro moj sie nauczyl i smiga teraz serie to i wy dacie rade  🏇
nokia6002, również bym konsultowała. Ropień to mega bolesny temat. Co więcej nie leczony może prowadzić do paskudnych powikłań. Przecież konie "uwielbiają" przetoki... Nigdy nie słyszałam, aby ktoś czekał aż ropień pęknie .
Poza tym rozcięcie i oczyszczenie ropnia może pokazać przyczynę - może koń ma coś od roku wbite w tę nogę, skoro wpadł na druty?
Keishara, Smartini, Halo, Firstlight - dziękuję! :kwiatek:
Rozmawiałam z Panią Trener i ustaliłyśmy, że odpuścimy jeszcze lotne na jakiś czas (przypomne, że miał to być eksperyment a ja się napaliłam jak szczerbaty na ser  😜 )za to dopracujemy zwykłą zmianę przez stęp. I w końcu będziemy rzeczywiście gotowe🙂  Może faktycznie lepiej nie kusić losu przed N - tym bardziej, że chciałabym w następnym sezonie pojeździć już P i moooooże jakieś nieśmiałe podejście do N zrobić - ale to na razie jeszcze sfera marzeń. P to realny cel! 🙂 Jak się nie zgubię w petkach to pomyślę  😍 Zapowiada nam się sporo regio i towarzyskich więc będzie okazja🙂

LatentPony - przepraszam, ze tak się wcięłam...przeczytałam dopiero później Twój wątek , trzymam kciuki i wesprę ile mogę...
Mam pytanie odnośnie zmiany właściciela przez konia. Muszę zapisać z obecnym właścicielem umowę, by koń mógł zmienić właściciela, ale zastanawiam się co jest lepsze; umowa kupno-sprzedaż za symboliczną złotówkę, czy umowa darowizny? Jak to wygląda? Czy to prawda, że umowę darowizny można cofnąć? Czy podanie takiej kwoty na umowie kupna-sprzedaży jest w ogólne możliwe? Kompletnie się na tym nie znam, a chciałabym załatwić tą sprawę bez dalszych komplikacji. Czy mogę liczyć na czyjąś pomoc?  :kwiatek:
bazzylia A nie możesz wpisać bardziej realnej kwoty np 500-1000?
Bazylia
Dostalam kiedys konia. W umowie kupna byla kwota 1zl. Nigdy nie mialam z tego powodu problemow.
A nie jest jakoś tak, że do 1000zł nie trzeba odprowadzać podatku?
Mam pytanie odnośnie zmiany właściciela przez konia. Muszę zapisać z obecnym właścicielem umowę, by koń mógł zmienić właściciela, ale zastanawiam się co jest lepsze; umowa kupno-sprzedaż za symboliczną złotówkę, czy umowa darowizny? Jak to wygląda? Czy to prawda, że umowę darowizny można cofnąć? Czy podanie takiej kwoty na umowie kupna-sprzedaży jest w ogólne możliwe? Kompletnie się na tym nie znam, a chciałabym załatwić tą sprawę bez dalszych komplikacji. Czy mogę liczyć na czyjąś pomoc?  :kwiatek:


bazzylia,

1. kupno: w przypadku umowy kupna sprzedaży konia o wartości ponad 1000 zł powinnaś odprowadzić podatek PCC 2% od wartości. Oprócz mnie samej nie widziałam jeszcze osoby, która by taką umowę zarejestrowała w urzędzie skarbowym i zapłaciła podatek. Możesz podpisać umowę na 500 czy 900 zł i nie robić nic. Teoretycznie, naprawdę bardzo teoretycznie urząd gdyby jakimś cudem dowiedział się o tej umowie i doszedł do wniosku, że koń jest wart więcej niż 1000 mógłby żądać od Ciebie 2% od oszacowanej przez siebie kwoty. Moje ponad 20 lat praktyki związanej z finansami wskazuje, że dopóki ktoś nie chce Ci zrobić na złość i nie zrobi na Ciebie donosu - to pies z kulawą nogą się tym nie zainteresuje. Wpisałabym w umowę 500 zł i poprosiła drugą osobę o pokwitowanie odbioru gotówki na umowie.

2. darowizna - kwota wolna od podatku dla "nie rodziny" wynosi 4902 zł. Jeśli wpiszesz w umowe kwotę niższą niż 4902 to nie ma obowiązku płatności podatku ani robienia zgłoszenia darowizny w urzędzie skarbowym pod warunkiem, że od tej samej osoby nie otrzymałaś innych darowizn w okresie ostatnich 5 lat (kwoty się kumulują).

Z mojej praktyki wynika, że umowa kupna-sprzedaży będzie prostsza do napisania i przełknięcia przez OZHK.
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
18 grudnia 2017 17:28
bazzylia jako że byłam w identycznej sytuacji jak ty, zdecydowałam się na umowę kupna sprzedaży na 1000zł nie na 1zł. do 1000zł nie trzeba płacić podatku i nie wygląda to tak podejrzanie jak 1zł. Osoba od której konia dostałam bez problemu się zgodziła.

1. kupno: w przypadku umowy kupna sprzedaży konia o wartości ponad 1000 zł powinnaś odprowadzić podatek PCC 2% od wartości. Oprócz mnie samej nie widziałam jeszcze osoby, która by taką umowę zarejestrowała w urzędzie skarbowym i zapłaciła podatek. 


Mnie co prawda nie widziałaś, ale teraz ze słyszenia/czytania będziesz miala drugi przykład. Ja zarejestrowalam dwie umowy i podatek zapłaciłam, bo uważam, że nie warto ryzykować. Kota można w domu schować, konia trudniej utajnić. Moje konie dużo nie kosztowaly, więc łatwiej mi było te 2% zapłacić.    🙂

Jesli US się czepnie, raczej ceny 1 zł czy innej niskiej nie uzna.  Podatek naliczą od ceny rynkowej. Jak to wycenią - nie wiem, ale lepiej nie rzucać się w oczy jedną złotówką.
Grzejąca opuchlizna po szczepieniu - chłodzić czy grzać?
Grzejąca opuchlizna po szczepieniu - chłodzić czy grzać?

Chłodzic i masowac.
Chlodzik maściami chladzacymi w żelu najlepiej
Ja mam umowę darowizny i nigdy nie miałam związanych z tym żadnych problemów. Przy zmianie właściciela nawet nie skomentowali umowy.  🙂
okay, a co w przypadku kiedy koń np. okaże się być chory i będziesz chciała go zwrócić? Kiedy sprzedający coś zatai itp.
Czy ktoś się orientuję jak wówczas wygląda ewentualna droga sądowa?
Bo jeśli otrzymałam konia w darowiźnie, a realnie zapłaciłam za niego np 20 tyś zł to raczej jest to nie do odzyskania prawda?
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
19 grudnia 2017 23:26
[quote author=Dance Girl link=topic=1412.msg2739825#msg2739825 date=1513367297]

1. kupno: w przypadku umowy kupna sprzedaży konia o wartości ponad 1000 zł powinnaś odprowadzić podatek PCC 2% od wartości. Oprócz mnie samej nie widziałam jeszcze osoby, która by taką umowę zarejestrowała w urzędzie skarbowym i zapłaciła podatek. 


Mnie co prawda nie widziałaś, ale teraz ze słyszenia/czytania będziesz miala drugi przykład. Ja zarejestrowalam dwie umowy i podatek zapłaciłam, bo uważam, że nie warto ryzykować. Kota można w domu schować, konia trudniej utajnić. Moje konie dużo nie kosztowaly, więc łatwiej mi było te 2% zapłacić.    🙂

Jesli US się czepnie, raczej ceny 1 zł czy innej niskiej nie uzna.  Podatek naliczą od ceny rynkowej. Jak to wycenią - nie wiem, ale lepiej nie rzucać się w oczy jedną złotówką.
[/quote]

Też po podpisaniu umowy od razu pognałam do urzędu skarbowego 🙂 co prawda podatku nie płaciłam bo 1000 na umowie.

jagoga ale jaki jest cel i sens darowizny przy takiej cenie?
Mam na myśli sytuację kiedy kupuję konia za 20-30 tyś, ale nie chcę od tej kwoty zapłacić podatku więc dogaduję się ze sprzedającym na darowiznę, umowę za złotówkę itp.
A później coś idzie nie tak...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
20 grudnia 2017 09:55
jagoga, jak oszukujesz urząd skarbowy, to musisz sie liczyć, ze stracisz jak ktos oszuka Ciebie 🙂
Mam na myśli sytuację kiedy kupuję konia za 20-30 tyś, ale nie chcę od tej kwoty zapłacić podatku więc dogaduję się ze sprzedającym na darowiznę, umowę za złotówkę itp.
A później coś idzie nie tak...


jagoga, realnie w takim wypadku masz szansę na nieodzyskanie kasy oraz sprawę w urzędzie skarbowym. To drugie mniej realne, bo w Polsce co prawda przyjeło się, że PCC płaci kupujący, ale fakt jest taki, że strony odpowiadają solidarnie za brak zapłaty.
[
jagoga, realnie w takim wypadku masz szansę na nieodzyskanie kasy oraz sprawę w urzędzie skarbowym. To drugie mniej realne, bo w Polsce co prawda przyjeło się, że PCC płaci kupujący, ale fakt jest taki, że strony odpowiadają solidarnie za brak zapłaty.


To nie jest prawda. 


Art. 4. Obowiązek podatkowy, z zastrzeżeniem art. 5, ciąży:

1) przy umowie sprzedaży - na kupującym;

2) przy umowie zamiany - na stronach czynności;

3) przy umowie darowizny - na obdarowanym;

4) przy umowie dożywocia - na nabywcy własności nieruchomości;

5) przy umowie o dział spadku lub o zniesienie współwłasności - na podmiocie nabywającym rzeczy lub prawa majątkowe ponad udział w spadku lub we współwłasności;

6) przy ustanowieniu odpłatnego użytkowania, w tym również nieprawidłowego oraz odpłatnej służebności - na użytkowniku lub nabywającym prawo służebności;

7) przy umowie pożyczki i umowie depozytu nieprawidłowego - na biorącym pożyczkę lub przechowawcy;

8) przy ustanowieniu hipoteki - na składającym oświadczenia woli o ustanowieniu hipoteki;

9) przy umowie spółki cywilnej - na wspólnikach, a przy pozostałych umowach spółki - na spółce.


Art. 5. 1. Obowiązek zapłaty podatku ciąży na podatnikach tego podatku.

2. Jeżeli obowiązek podatkowy ciąży na kilku podmiotach albo na stronach umowy zamiany, albo wspólnikach spółki cywilnej, zobowiązanymi solidarnie do zapłaty podatku są odpowiednio te podmioty, strony umowy zamiany albo wspólnicy spółki cywilnej.
Ja akurat nikogo nie oszukiwalam i umowę darowizny w pełni legalnie podpisałam. Konia dostałam w prezencie (ta osoba podpisywala umowę kupna) a ja po ukończeniu 18 lat dostałam jako darowizne.
W moim wpisie chodziło mi o to, że przy przepisywaniu konia na siebie żadnych problemów nie miałam więc w pełni uznają taką umowę.

Jeśli chodzi o kombinowanie z cenami konia to byłam świadkiem sytuacji gdy osoby kupujące uparły się na dwukrotnie niższa cenę w umowie. Po jakimś czasie chcieli konia zwrócić ponieważ koń zachorował (nie zrobili badań, nie wiadomo co było przyczyną). Ostatecznie po wielu bojach byli właściciele odpuścili i zgodzili się odkupić konia ale dali cenę z umowy bo jak niby udowodnia że dali dwa razy więcej? Afera była ale musieli się poddać, bo po by powiedzieli? Że oszukali urząd skarbowy a teraz chcą kasę odzyskać?
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
21 grudnia 2017 14:17
I dlatego uważam że zaniżanie kwot na umowie jest bez sensu, jak by nie patrzeć koń to koszty, trzeba być na nie gotowym a kombinowanie potrafi wyjść bokiem.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 grudnia 2017 17:01
Biczowa, jak to mawiają, chytry dwa razy traci 😀
Gniadata   my own true love
23 grudnia 2017 23:00
przepraszam że dubluje pytanie z "wszystko, o co chcielibyście ale wstydzicie się zapytać" z towarzyskiego ale tak pomyślałam, że pewnie tu więcej osób zagląda:
czemu mistboy nazywa się mistboy?  😜
Gniadata, pewnie od niemieckiego słowa Mist - gnój, ausmisten - wyrzucać gnój .
Gniadata   my own true love
24 grudnia 2017 08:01
Orzeszkowa dzięki!!!!!! :kwiatek:
Czy coś się stanie jeśli teraz, zimą, zrobię małą porcje meszu z suplementem w proszku dodanym i zostawię zamknięte w pudełku? Nie zawsze jestem codziennie, a z paszy mi wydmuchuje proszek.
Kastorkowa   Szałas na hałas
25 grudnia 2017 19:46
Jeśli nie ma mrozów to jeden dzień wydaje mi się powinno wytrzymać spokojnie bo jest chłodno, ale jak będzie mróz to zamarznie.  Ja na tyle nie zostawiałam nigdy niczego mokrego, max to np. zalewałam wysłodki rano i podawałam je następnego dnia po południu, ale wydaje mi się, że dłużej by wytrzymały. Tylko ja zawsze w otwartych wiaderkach, jakoś wydaje mi się, że mokre nie powinno być zamknięte.
Fokusowa, a nie możesz zostawić sprayu z wodą np.? Jak mój żarł sam owies + suple w proszku, to właściciele stajni po prostu psiknęli ze dwa razy wodą, aby się proch przykleił i wszystko zjadał. Ale nie wiem jaką masz obsługę u siebie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się