własna przydomowa stajnia

Witam wszystkich, jestem trochę nowa w temacie (trochę, bo dopiero odwazylam się odezwać, wątek śledzę od dawna  😉 ). Do własnej stajni jeszcze długa droga przede mną, aktualnie jestem na etapie poszukiwania działki pod taką inwestycję. Stajnia finalnie ma być na 2-3 konie, jaką powierzchnię uważacie za minimalną? Czytałam o 1ha/konia, wiadomo, że im więcej tym lepiej, ale czy jeśli nie mam zamiaru samemu zbierać siana, potrzebuję aż tyle? Myślałam raczej o 1ha ogólnie, ale wolę poradzić się bardziej doświadczonych 😉
Po prostu - im mniej ma pastwisko tym szybciej zaczniesz zdawać siano.
Ja miałam mniejszą powierzchnie, radziłam sobie. Od wiosny to jesieni cięłam trawę, otwierałam pastwisko później, po czym wcześniej wystawiałam siano.

Im większe - tym lepiej, ale nie wszystko można mieć.
Ja mam 1.5ha na łącznie 3 konie i to jest aż nadto żeby miały cały sezon trawę + zebraliśmy 2 pokosy które wystarczą do wiosny. 1 ha na 3 to trochę za mało i będzie trzeba dokupić siana. Ale na pewno nie będzie im tam ciasno. Przelicznik 1ha/konia nie wiem kto wymyślił ale to gruba przesada.
To tez zależy jaka ziemia, my mamy 6sta klasę, same piaski i 4h na 4 konie to tak słabo wystarcza, szczególnie w taki suchy rok jak teraz.
Ja mam 1.5ha na łącznie 3 konie i to jest aż nadto żeby miały cały sezon trawę + zebraliśmy 2 pokosy które wystarczą do wiosny. 1 ha na 3 to trochę za mało i będzie trzeba dokupić siana. Ale na pewno nie będzie im tam ciasno. Przelicznik 1ha/konia nie wiem kto wymyślił ale to gruba przesada.


Z tego co pamiętam to ten przelicznik dotyczył samowystarczalnych stadnin, więc nie tylko siano, ale i owies, słoma, okopowe.

Ja mam 2 ha, obecnie na 5 koni, siana nie zbieram i to o wiele za mało żeby mieć wystarczająco dużo trawy (tzn. wystarcza na pastwiska, ale już nie na siano). Teraz szukam działki minimum 3 ha (ale najlepiej byłoby 5-10ha), bo oprócz łąki i pastwisk potrzebna jest jeszcze cała infrastruktura (plac do jazdy, budynki, drogi przejazdowe). 1 ha sprawdza się tylko wtedy, gdy planuje się wybiegi piaszczyste. Ale potrzebny areał zależy też od klasy ziemi.
Przelicznik tylko na pastwiska to 0,5 ha na konia. Jako minimalny.
Mam żyzna ziemię i z 2 ha pastwisk siana wystarczyło dla 5 koni. Trzymamy konie "bezstajennie. Od maja do listopada łażą całą dobę po pastwisku. Nie dostaja zadnej paszy.
Witam wszystkich, jestem trochę nowa w temacie (trochę, bo dopiero odwazylam się odezwać, wątek śledzę od dawna  😉 ). Do własnej stajni jeszcze długa droga przede mną, aktualnie jestem na etapie poszukiwania działki pod taką inwestycję. Stajnia finalnie ma być na 2-3 konie, jaką powierzchnię uważacie za minimalną? Czytałam o 1ha/konia, wiadomo, że im więcej tym lepiej, ale czy jeśli nie mam zamiaru samemu zbierać siana, potrzebuję aż tyle? Myślałam raczej o 1ha ogólnie, ale wolę poradzić się bardziej doświadczonych 😉

Rozumiem, że konie masz tylko dla siebie i nie potrzebujesz innych elementów niż stajnia, wybieg i plac do jazdy. Skoro marzą Ci się hektary, to zakładasz również wypas. Jeśli będziesz stosować wypas kwaterowy przy założeniu, że wypasasz powiedzmy 2 godziny dziennie, to w zupełności wystarczy. Jeśli natomiast chcesz trzymać konie non-stop na trawie to licz 1-1,5 ha na konia (w zależności od jakości pastwiska). Przy okazji zwrócę Ci uwagę na dwie rzeczy:
1) Nie wystarczy tylko mieć pastwiska, trzeba też o nie dbać. Dlatego nie wyobrażam sobie prowadzenia stajni bez posiadania conajmniej jakiegoś ciągnika (oczywiście z demobilu), kosiarki, przyczepki i najprostszego rozsiewacza do nawozów typu "lejek"- dolicz w budżecie na to wszystko ze 20 tysięcy. 
2) Każdy podręcznik opisujący organizację gospodarstwa zaczyna od kwestii tzw. ciągów komunikacyjnych. Zaplanuj je dobrze, bo inaczej będziesz się wkurzać codziennie. 😉
mam zupełnie inne doświadczenia niż rollnick. Niezależnie od jakości pastwiska.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
24 września 2018 09:18
My mamy 1,04 ha i na tym stoją budynki, jest podjazd długi, placyk do jazdy i dwa kawałki pastwiskowe, no i dla 2 koni to jest ok do życia, ale żeby miały trawę cały sezon to można zapomnieć. Gdyby nie kawałek pastwiska u sąsiadów, pusta działka na przeciwko i łąka którą się udało wydzierżawić od gminy to żywilibyśmy cały rok sianem, trawy nie byłoby wcale. Też prawda, że moje konia cały rok na dworze mieszkają, ale przypuszczam, że nawet gdyby chodziły tylko na dzień, to i tak by tą trawę zarżnęły w jeden sezon.
Wszystko zależy od bonitacji gleby. Żyzne są wydajne i w miarę przewidywalne, te z 5 i 6 klasy to loteria uzależniona od pogody. Ja u siebie mam 2,5 ha, dwa lata temu wyżywiło się na tym do końca października 4 i pół konia (jeden hucuł) w tym roku dodzierżawiłam jeszcze 4 ha i chciałam dobrać koni na sezon pastwiskowy... trawy już nie mam od końca sierpnia mimo, że koni nie dobrałam, bo jak zaczęli się w czerwcu ludzie dopytywać o pensjonat, to mi pastwisko zaczęło zanikać i żółknąć, tak więc w tym roku z 7 ha zebrałam 12 balotów (kosiłam tylko jedną część) i 3 konie nie mają co jeść 🙂 tzn jeszcze coś tam skubią,ale już cały wrzesień mają siano na padoku i nim dogryzają. Na mazurach mam koleżankę, która ma 7 ha łąk, 5-6 koni (czasem ktoś na sezon pastwiskowy podrzuca sztukę, dwie) i ona potrafi dla swojej piątki zebrać siano na cały rok, ew jeszcze kilkanaście balotów odsprzedać, a konie od połowy kwietnia do listopada całodobowo są na trawie, przy czym dopiero od września zaczyna dokarmiać treściwym. Tak więc ideałem jest, że komuś starcza 0,5 ha na konia 🙂
>2) Każdy podręcznik opisujący organizację gospodarstwa zaczyna od kwestii tzw. ciągów komunikacyjnych.


Czy mógłbyś/ mogłabyś polecić jakąś sensowną publikację ?  :kwiatek:  czy jest w ogóle coś w rodzaju poradnika 'początkującego rolnika-pasjonata' ukierunkowanego właśnie na tematy stricte końskie takie jak utrzymanie  i dbanie o pastwiska?
Również obserwuję po cichu nieśmiało ten wątek, bo wreszcie mam opcję przeniesienia koni pod dom  🙂

edit. poprawiłam cytowanie
Rozumiem, że jesteś na początki zabawy we własną stajnię ?

Z książek na początek proponuję:
"Łąkarstwo", M.Rogalski, wyd. Kurpisz 2004
"Organizacja gospodarstw rolniczych", W. Ziętara, wyd. PWRiL 1984

Pozdrawiam 🙂
Idzie zima ... a ja robię utwardzony kwadracik pod paśnik, zaopatrzam się w dzwona z siatką i chciałam jeszcze zamontować na padoku coś takiego - https://bit.ly/2IiWvjZ - ma ktoś? Sprawdza się? Doszłam do wniosku, że jednak nie stać mnie "czasowo" by codziennie wypychać ileś tam siatek zmarzniętymi paluchami i nosić wiadro po wiadrze - a, że klacze źrebne, to 2x tyle piją.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
26 września 2018 08:51
falabana, ja mam poidlo podgrzewane z jfc zamontowane pod  wiata i dziala bezproblemowo (ze 2 razy w sezonie musze polac goraca woda 'dzyndzel' jak jest bardzo duzy mroz i przez dluzszy czas zaden kon nie pil.).  Rura z woda idzie 1,5 metra pod ziemia a to co z ziemi wychodzi oprocz ichniejszego systwlemu grzewczego ocieplona pianka w duzej rurze pcv
Polecam nie oszczędzać i kupić ten większy dzwon. Niestety w tym mniejszym otwory wycięte są tak, że jak pada deszcz to wszystko pięknie spływa do środka, a że u mnie bela na dwa konie starcza na minimum dwa tygodnie to nie mogę sobie pozwolić, żeby siano mokło, i dzwon wstawiłam pod wiatę, aczkolwiek wolałabym, żeby stał na zewnątrz.
Do tego mino, że mam siatkę to nie zakładam jej na bele bo moje konie niszą tylko tyle co max 2 taczki ogrodowe.
Na zdjęciu poniżej na zimę było specjalnie pościelone w wiacie.

rollnick dokładnie  🙂 konie mam od lat ale dopiero teraz decyduję się mieć je przy domu. Dziękuję za tytuły  :kwiatek:
pestka - oj, nie fajnie z tym paśnikiem bo ja właśnie celowałam w ten mały bo a) taniej b) mniejszą przestrzeń zajmuje. U mnie schodził 1 balot w tydzień a teraz doszedł źrebak i kuc walijski, więc może tragedii nie będzie jak w 4-5 dni zjedzą.

szafirowa - dzięki za opinię. Właśnie zastanawiałam się jak tą cześć pionową ocieplić. Czyli w rurę pcv i pianka? Jak gruba rurę?
Idzie zima ... a ja robię utwardzony kwadracik pod paśnik, zaopatrzam się w dzwona z siatką i chciałam jeszcze zamontować na padoku coś takiego - https://bit.ly/2IiWvjZ - ma ktoś? Sprawdza się? Doszłam do wniosku, że jednak nie stać mnie "czasowo" by codziennie wypychać ileś tam siatek zmarzniętymi paluchami i nosić wiadro po wiadrze - a, że klacze źrebne, to 2x tyle piją.

mam. Sprawdza się już 6 zim. ale są tańsze. Za 280 zeta mozna kupić. (plus trafo).
U mnie dziś przymrozek, a u was?  😉
Jedni mówią, że zima będzie długa i sroga, a inni że lekka. I już sama nie wiem. Trawa mi już wyschła w pień i zaczynam dokarmiać sianem, jeszcze wh. życiu tak nie miałam.. Eh..
U mnie przymrozki od tygodnia. Warzywniak umrł, przynajmniej mogę dynie, cukinie i zielone pomidory pozbierać bez liści 😉
Co do łąk to nanal nie mogę się wkręcić w ziemię, aby ogrodzić tą darowaną. Popadało dzień, ale to jak krew w piach. Konie na sianie. Ciut mi chuderlak chudnie, więc wprowadzam wysłodki. Konie schodzą juz o 19 do stajni, wychodzą o 7,- czyli o 5 h krócej niż jeszcze miesiąc temu 🙁
No i dziki... kurna, chyba myśliwym zostane. Tak mi zniszczyły łąkę, że aż płakać mi się chce 🙁 drut porwany, taśma ciągle pozrywana. Nie mam na nie pomysłu 🙁 na siatkę mnie nie stać.
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
29 września 2018 11:20
Możecie polecić mi jakiś świder/wkrętło do wwiercania słupków?  :kwiatek:
Mam do wymiany 30szt takich grubych i solidnych na zimowym padoku, wkopywaniem można się zamęczyć, mam nadzieję że tym świdrem będzie trochę lżej 🙂
Ja kupowałam 2 lata temu na allegro, wiertnice spalinową ze sprzęgłem. W zestawie były 3 różne świdry. Nie było dziury, której by nie wykopała. A u nas glina, gruz i korzenie. Kosztowała ok 700 zł. Na prawde warto.
Warto sprawdzić, czy w okolicy nie ma wypożyczalni sprzętu, wtedy za 60-70 zł można wypożyczyć świder.
Co polecacie na podłoge do boksu angielskiego? Widziałem w stajniach podkłady kolejowe, ale czy nie są szkodliwe dla koni?
Witam, ja z takim pytaniem.

Jakie macie podłogi w boksach? Planuje drewniane postawić + obok wiata. Ktoś stosował kostkę ażurową do podłoża? Jak myślicie, sprawdzi się?
Megane Znam ten ból, ale rozwiązałam problem i od 1,5 roku nie miałam dzika na pastwisku. Wcześniej ryły mi codziennie.
-Przede wszystkim - mocne słupki, wkopane głęboko (ja mam sosnowe, podobne do takich na drągi do przeszkód z wyglądu, fi 10-12 cm, wkopane na 40-70 cm - glina, ogromniaste kamienie, więc bardzo różnie to wyszło z głębokościami, do tego nie ostrzyłam ich do wbijania, tylko są wkopane - świdrem ręcznym zrobione dziury i słupki wsadzone w dziurę - bardzo stabilna opcja!).

- linka elektryczna (nie plecionka i nie taśma - rwą się zanim kopną dzika!), fi 6 mm, 6 drutów. Moja linka ma wytrzymałość na rozciąganie ~ 350 kg. Jak dzik wleci, to go zdąży pokopać  😀iabeł: Co ważne - wysokości. Jedna linka musi iść na wysokości nóg dorosłego dzika (przy okazji zbliżona do wysokości na której jest ryjek warchlaka), druga na wysokości ryjka dorosłego dzika - resztę rozmieszcza się pod konie 😉. To najwrażliwsze części, więc kopnie, a nie "spłynie jak po kaczce" po gęstej "sierści".

- elektryzator "na dziki" (5 J mocy to absolutne minimum, i najtańsza opcja), ja mam taki:  https://panfarmerek.pl/product-pol-401-Bardzo-silny-elektryzator-akumulatorowy-na-dziki-Koral-A60-5-5-Jula.html (z tym, że ja mam akurat sieciowy, aczkolwiek Internet działa jakby chciał, a nie mógł, toteż wklejam ten jako przykład) I działa 😀
I tak jak wspomniałam - ten zestaw jest niezawodny od 1,5 roku. Wcześniej non stop użerałam się z ucieczkami koni (dziki rozbierały ogrodzenie, konie zwiewały spłoszone) i "kraterami" po dzikach. Teraz, jakoś tak dziwnie, omijają pastwisko  😀iabeł:
A nie da się jakoś taniej i skuteczniej? Jakieś pole minowe? Albo wiszące truchło dzika nie odstraszy pozostałych? Mam slupki plastikowe, bo często przenoszę ogrodzenia. Często jakiś sąsiad prosi o wygryzienie, bo nie chce mu się kosić, dlatego w takie konkretne ogrodzenie nigdy nie inwestowałam. Z resztą dopiero w tym roku wlazła ich taka plaga. Wcześniej były tylko małe place wybuchtowane. Na wiosnę będę musiała pomyśleć o tej lince i słupkach obsadzanych gęściej. Sąsiad miał z 500m2 ziemniaków, no moźe z 1000. Ogrodził to siatką leśną... przeszły jak kopaczka 🙁
A nie pomoże po prostu grubszy drut ocynkowany puszczony na samym dole? Taki 3mm?Ja mam tak zrobiony i póki co (od wiosny) nigdy nie widziałem aby był rozerwany.
Nie, niestety drut nie pomaga. Mam puszczony i drut i taśmę, ale już podwyższyłam aby pod spodem przechodziły, bo nie miałam siły codziennie łatać. Tak jak wspomniałam wyżej, u sąsiada siatkę leśną porwały. Rozumiem u niego ziemniaki ale u mnie tylko trawa, nic tam ciekawego nie ma. Łąka blisko lasu. Dęby rosną, żołędzie pod drzewami, grzybki, korzonki... nie wiem czemu one u mnie tak ryją. Tzn trawy to już nie ma, jest oranka 🙁
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
02 października 2018 12:46
Czy ktoś ma duży dzwon z JFC i może powiedzieć, jaką on ma wagę?
Czy tylko turem się go zakłada?
Jaka jest jego cena?
Ten z Kerbla wygląda fajnie, czy ktoś użytkuje i może parę słów napisać?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się