Ogłoszenie o pracę w PZJ.
Nielegalna umowa zlecenie (praca w konkretnym miejscu, w konkretnych godzinach i dla jednego pracodawcy, więc ze wszystkimi znamionami pracy na umowę), "elastyczny grafik" od 8 do 16, wymóg listu motywacyjnego do pracy na umowę zlecenie, brak nawet informacji o mieście, w którym szukają pracownika i jeszcze praca tylko dla studenta. I to wszystko w placówce państwowej, oficjalnie na ich FP. Aż nie wiem, czy się śmiać czy płakać.