Hala - namiotowa, murowana, duża, mała...

u nas ściany z takiego splotu jak kanwa, w dziurki - materiał z bilboard. super sprawa - latem daje cień, ale się nie nagrzewa bo jest przepływ powietrza - jest chłodniej, zimą chroni przed wiatrem itd - jest cieplej, a do tego nie ma wilgoci, zaduchu i skraplania.
Czy ktoś się spotkał z halą zrobioną na konstrukcji dużej szklarni? Byłabym wdzięczna za wszelkie info, fotki itp 🙂
W stajni w Sadkowie pod Wrocławiem w charakterze hali funkcjonowała szklarnia. Wąsko trochę, ale dało radę popracować i poskakać nawet. Niestety nie było tam placu, a wiadomo jak latem jest w szklarni  😎
ja myślałam o wykorzystaniu samej konstrukcji.
Znane są ci wymiary? (zwłaszcza szerokość i wysokość w najniższym punkcie)
No właśnie nie bardzo pamiętam wymiary, coś mi świta, że mogła mieć z 14m (?) szerokości, długa była bardzo, zresztą w dalszej części urządzona była stodoła na słomę i siano, a mimo to długość części "użytkowej" była znaczna. Same boki były zabezpieczone bandami z palet na całej długości, więc wysokość przy ścianach była OK, ale znów nie znam danych liczbowych 🙁 Moje obawy budziły pręty w poprzek stabilizujące dach, ale też nie były problemem jak się okazało, nawet przy skokach. Spróbuję się wywiedzieć o te wymiary.
14 metrów do dość szeroka. Większość ma 8-12 m :/
Bombal, Nie miała 14 metrów. Ona była węższa niż hala w krzyżanowicach która ma mniej więcej 12,5-13metrów. Moim zdaniem to było właśnie ok. 12 metrów. Trzeba by Repki spytać - ona tam zimowała kiedyś konie, zresztą mam gdzieś filmik z jej jazdy sprzed kilku lat. Pamiętam, że strasznie mi się tam wąsko wydawało, a to był czas jak jeździłam na hali w Dziuplinie, która też za szeroka nie była a wydawała mi się spoooro szersza...
To może i 12  🤔 Mniej na pewno nie, ale fakt, może repka będzie wiedziała 🙂
edit: Jak by mieć dostęp do takiej konstrukcji, to może być niegłupi pomysł- na własne potrzeby zawsze to coś, na łeb nie pada, podłoże można utrzymać.
no też właśnie się czaję, bo u sąsiada stoi taka konstrukcja nieużywana, szyby potłuczone itp 🙂 Ale wolę się najpierw zastanowić czy ma to sens. Czy nie będzie za wąsko albo za nisko. No i czym by to obić, żeby tanio i sensownie - blachą? brezentem? Dach może z takiej przezroczystej plexi żeby było jasno....
esef  dobry pomysł. Dach z plexi, a ściany z czegoś innego, bo jak wam coś zza krzaka sto metrów dalej wyskoczy, to kopytny i tak zauważy. I i tak trzeba będzie oświetlenie montować, bo po ciemku przezroczysty dach nic nie da.
no, tylko się zastanawiam jaka szerokość i wysokość to jest takie minimum. Nie musimy tam uprawiać wielkiego sportu ale żeby się coś zimą dało pojeździć w te 2-3 konie.
Szklarnia w Sadkowie ma 12 m szerokości. Do tego są własnie bandy z palet, postawione na takiej podmurówce pod konstrukcją, więc od jazdy zostaje mniej, może max 11m. Za to na długość duzo tam jest, ok, 50m.
Ciasno, mocno ciasno, ale da się pojeździć. Ja tam nawet trenowałam czworoboki Nkowe, aczkolwiek wymaga to z pewnością trochę inwencji twórczej 😉
Co do wysokości, to w Sadkowie, grunt jest wybrany w dół, na halę się wchodziło z górki, więc było trochę więcej miejsca do tych poprzecznych prętów. Ja tam skakałam ok. 1m przeszkody i nie haczyłam głową 😀 ale w sumie nie wiem jaka była wysokość zrobiona.
Tam są oryginalnie szyby, co jest fajne, bo jest bardzo jasno. A jak w zimie się zdarzył cieplejszy dzień to się w krótkim rękawie jeździło. Tyle, że szyby się łatwo uszkadzają.
Jak jest możliwość korzystania z takiej konstrukcji to czemu nie. Na własne potrzeby jak najbardziej.
repka, hihi, czekałam na twój wpis, bo pamiętałam właśnie, że tam bardzo wąziutko i te 12 metrów to mi się mooocno na wyrost wydawało 😉.
A co myslicie o wybudowaniu samej konstrukcji hali i pokrycie tylko dachu, bez ścian, bez band tylko po bokach zwyczajne ogrodzenie jak na padokach. Znajoma u której jeżdżę zastanawia się czy coś takiego zrobić. To ma być oczywiscie wersja przejsciowa pt. "Nie mam kasy teraz ale to już coś, potem się dobuduje ściany itd. Jak myślicie czy coś takiego zda egzamin. Wiadomo że jak będzie zacinał deszcz i śnieg to fajnie nie będzie no ale zawsze coś. Zawsze dach nad głową jest. Jak sie szybko zrobi ciemno to zapalam światło i jeżdżę. I podłoże mam a nie zamarznięte, jak myślicie?
Moon   #kulistyzajebisty
01 marca 2013 09:58
Niby fajnie, bo można to i latem wykorzystać, tylko co z wiatrem, który będzie podnosić plandekę?
konik1974, podłoże będzie na 100% zamarznięte. W halach zabudowanych namiotowych, często drewnianych itp. też zamarzać potrafi. Jak bedzie śnieg, to ci zawieje na pół hali i będzie to samo co na dworze.
A samne lampy sobie można bez dachu zamontowac wokół ujeżdżalni. Tak samo spełnią zadanie.
Pomysł fajny na lato, ale zima to nie w naszym klimacie. 
No właśnie nie, tylko trzeba wszystkie ściany zdjąć, żeby nie stworzył się balon. U nas od dwóch lat to doskonale funkcjonuje.
na zamarzanie podłoża polecam sól drogową
pytałam weta - nie psują się kopyta od tego a dodatkowo leczą się podgnite strzałki
ja postawiłam halę 21 stycznia ale właśnie nie mam ścian ( tzn docelowo będą ale firma co robiła fundamenty zawaliła sprawę i nie dało się zamontować ścian)
od stycznia pogoda różna, raczej zimowa, mrozy też były konkretne, a piach mam mokry bo całą jesień i zimę czekał na wyłożenie na hali
wymieszałam z solą drogową ( dałam 300 kg na 800m2) i podłoże jest ok
jak były duże mrozy to przy samej ścianie było lekko zmrożone ale jak się wyjeździło to było ok
nawet teraz żałuje że docelowo będą ściany 😉
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
31 marca 2013 17:58
esef,
swego czasu mieliśmy zakupić konstrukcję szklarni
z rozbiórki z Danii, nawet miała miejsce wycieczka i oglądanie obiektu
jeszcze stojącego w całości.
Cena bardzo zachęcająca dla rozmiaru 20 x 60,
do tego pokryta nie szkłem tylko jakimś poliwęglanem, łatwym do demontażu i ponownego montażu,
wystarczyło ją zmontować na podwyższeniu, u nas miało to być 2 metry.
Niestety nie udało się zorganizować na szybko kasy i klops 🙁
W jednej z wrocławskich stajni rekreacyjnych stoi hala bez ścian, tylko bandy- z palet i chyba jakichś starych drzwi garażowych, jazdy były/są prowadzone przez cały rok, nie wiem, jak teraz, ale kiedyś jak najbardziej także latem.
Ja znam halę półotwartą, tzn. jest tam blaszany dach na stalowej konstrukcji i jedna lita ściana. Reszta ścian zastawiona jest balotami słomy itp. Podłoże z piachu. Oświetlenie doprowadzone. Nie jest to luksus, deszcz i śnieg zacina, podłoże przy mrozach zamarza, ale lepsze to niż nic. Ostatnio w teren nie dało się jeździć, plac zamarznięty, ślisko, wiatr wyje, a na hali ( a właściwie pod dachem) jednak zaciszniej i pojeździć się dało. Tak więc, gdy się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma. Lepszy taki "parasol" bez ścian niż gołe pole.
Nie znalazłam takiego wątku więc rozpoczynam nowy.
Zastanawiam się jakie wady i jakie zalety mają takie hale. Na pewno są dobre dla ośrodków które nie mają zbyt dużo miejsca na stawianie "stałej hali".
Jeśli spotkaliście się z taką właśnie halą piszcie jakie są waszym zdaniem jej plusy a jakie minusy. Może jakieś zdjecia wstawicie. Inne ciekawe informacje na ten temat.

watki o halach zostaly scalone.
Rany, a ja przeczytałam "DMUCHANA LALA - wady i zalety"  😵 😁

Wracając do hali, dmuchana tańsza, ale mniej trwała, rusza się podczas wiatru, co płoszy konie, poza tym w zależności od konstrukcji trzeba dach odśnieżać zimą. Stała to stała.
tajnaa, ufffff, bo ja przeczytałam tak samo i doszłam do wniosku, że coś jest ze mną nie tak 😁

Z dmuchaną przede wszystkim główny problem jest taki, że trzeba w nią dmuchać 😉 To, co się zaoszczędzi na zakupie hali szybko poleci na wydatkach na nawiew. Plus, jeśli ma się w stajni problem z dostępem do prądu (a stajnie dziwnym trafem lubią w takich miejscach bywać), to wtedy i tak trzeba kontynuować nawiew, a więc agregat i litry paliwa do środa - inaczej hala się złoży. Kiedyś nawet liczyłam miesięczny koszt utrzymania takiej dmuchanej hali i wychodził słony.
tajnaa, ja to samo przeczytalam 😁 mamy zle myśli dziewczyny 😀
Nie żebym coś tego, ale przeczytałam dokładnie tak jak Wy  😂
Ja do dmuchanych jakoś nie mam przekonania. Przy dużym wietrze warunki nie są zbyt przyjazne dla płochliwych koni.
Ale od dmuchanej przynajmniej podatku nie trzeba płacić tak jak w przypadku stałej :P
Tak na szybko bo uczelnia na 8 wzywa 😵

W sąsiedniej stajni jest właśnie taka dmuchana hala. I wszystko ok, póki nie ma przerw w dostawie prądu - ta hala momentalnie się składa.
Ewakuacja musi być natychmiastowa - w innym przypadku "dach" przykryje i konia i jeźdźca. Sama nie miałam okazji być przy takiej akcji, ale znajomy mający styczność z tą halą twierdził, ze miło to nie wygląda. Tym bardziej, że ten materiał waży i to nie mało.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
09 kwietnia 2013 07:21
no...ja też przeczytałam "dmuchana lala" hihi,jest nas jak widać całkiem sporo
i faktycznie niefajno, jak sie taka hala złoży 🤔
Pan Freud się kłania z tą Lalą.
A na serio to wydaje mi się, że wadą hal balonowych (czy jak to tam nazwać) może być temperatura.
Czy tam klimatyzacja jest? Taka wielka powierzchnia to się chyba szybko nagrzewa?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się