Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

opolanka   psychologiem przez przeszkody
06 listopada 2014 10:07
Opolanka zamówiliśmy takie ze zdejmowaną barierką zabezpieczającą  🙂 stąd http://allegro.pl/lozko-dla-dziecka-z-barierkami-szufladami-90x200-i4740084749.html - można sobie u nich zrobić np. dowolną długość barierki - my mamy chyba 1.20cm, a łóżko 2m długości, nie ma możliwość żeby Monia wypadła  🙂 Do łóżeczka domówiliśmy od nich materac kieszeniowy - obłędny jest, wszyscy chcą z Monią spać  😎



Super to łóżeczko 🙂
Ja bym Julce też chciała już kupić, a trzeba by było ją wtedy przenieść do jej własnego pokoju. Ale jesteśmy na etapie sprzedaży mieszkania, więc nie chcemy już inwestować...
Ale zapiszę sobie gdzieś te stronę 🙂

Wizja ja prałam w Loveli.
Moja sąsiadka ma coś takiego: klyk Fajne rozwiązanie.

Wizja, Jelp. Oprócz tego że bezpieczny dla niemowląt, to mega wydajny, można sypać połowę tego co pisze producent.

Czy wszystkie dwulatki spia juz w normalnych łóżkach albo maja wyjęte szczeble?
Mój rok-i-dziewięcio-miesięczniak od daaaawna ma wyjęte szczebelki. Odkąd chodzi, a miał chyba 11 miesięcy jak zaczął.
Moim zdaniem w ten sposób dziecko ma poczucie bezpieczeństwa, gdy zawsze kiedy chce może przyjść do rodziców.

Babik i literki:
Miałam dziecko z głowy na dobre pół godziny. 😁
(Do nabycia w Pepco są.)
Dzięki dziewczyny za wsparcie  :kwiatek: Dzisiaj nowy piękny i słoneczny dzień nas przywitał. Teściowa nie odzywa się. Zachowuje się trochę jak obrażony dzieciak.

Kami sytuacja z działką pod warsztatem jest skomplikowana. Prawnie stoi jeszcze na nieżyjących dziadków mojego faceta, po których dziedziczy 4 dzieci. 3 nie rości sobie praw do działki, za to teściowa (i jej 1/4 hipotetycznej własności) uważa, że to wszystko jej. ;/
a jej syn ma być jej dozgonnie wdzięczny za możliwość korzystania z warsztatu.

Kurczak przeprowadziliśmy się tylko na czas budowy i będziemy robić wszystko by w przyszłym roku się wprowadzić do nowego domu. Teściowa z roku na rok bardziej niedołężna za co ma pretensje do całego świata i dociera do niej że sama może już nie dać rady i wyrzuca z siebie całą złość skupiając się na synu. Od kilku ładnych lat syn kupuje jej drewno i węgiel, bo jej na to nie stać. Dom ma wieeeelki, a ona w nim sama. Za chiny ludowe nie chce go sprzedać i tak koło się zamyka.

Ale dosyć tego 🙂 Jutro mam urodzinki, dzisiaj dzwoni szefowa żebym nie przychodziła do pracy bo panuje tam rumień i takim sposobem mam tygodniowy urlop - nie spodziewałam się takiego prezentu urodzinowego 🙂😉)

Czyli jak było ruchliwe tak pozostanie 😉 Muszę więcej odpoczywać, żeby ogarnąć ten mały temperamencik.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
06 listopada 2014 10:19
dziewczyny dziękuję. Podjęłam ostatnią próbę. Zobaczę. Mam nadzieję ze się uda. Podałam jej odciągnięte mleko które miałam zamrożone. Jak się obudzi przystawię.  Przypuszczam że nie obejdzie się bez dokarmiania. W takiej sytuacji będę po nakarmieniu mm odciągać laktatorem co by organizm widział że jest zapotrzebowanie. Może rozbucham laktację. Cycki wydają się puste 🙁

Niestety przy mm robienie kupki dla dziecka to męka. Wypadało by aby mała piła przy tym wodę na zaparcia. Ale ona nie chce ani wody ani koperkowej herbatki z hippa. Jak sie uda z piersią to przynajmniej sie ze mnie napije wody na początku. 

Filip miał koło 2 lat jak kupiliśmy mu normalne łózko. Bo wiedziałam już ze niedługo będzie Adaś więc chciałam aby się przyzwyczaił. Mąz zrobił barierkę ochronną sam za kilkanaście złotych.
Adaś śpi jeszcze w łóżeczku z barierkami.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
06 listopada 2014 10:28
leosky to może spróbuj przepajać rumiankiem - takim cienkim. Bolo koperkowej herbatki za nic nie chce pić po za tym mam wrażenie, że po niej bolał go brzuszek.
ja też ściągałam laktatorem i karmiłam z butelki , no ale w ten sposób zaburzyłam swoją laktacje ( bo za rzadko to robiłam i po prostu pokarmu było już za mało + te straszne kolki u małego no i odpuściłam ) . Nam na kolki pomogło mleko pepti - jak tylko zaczął je wcinać kolki ustąpiły - no ale to też może zbieg okoliczności  🤔 aktualnie jest na samym mm i żyje  😉 głowa do góry  :kwiatek:
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
06 listopada 2014 10:39
A ja mam zagwostkę...
Kupiłam materac dwustronny dla Ani gryka-kokos i nie pamietam, czy najpierw kłaść dziecko na twardszej stronie materaca?
Help  :kwiatek:

Co do proszku: również Jelp kupiłam.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
06 listopada 2014 10:46
Agnieszka, na Hani materacu było napisane, że najpierw na twardej

Ja od początku piorę w płynie Bobini.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
06 listopada 2014 11:21
Twardsza aż do ok. roku.
Napisała matka, której dziecko śpi z nią w jej łóżku 😉
O, ja Bobini też lubię - nawet ma jakiś zapach, całkiem miły, taki pudrowy. Praliśmy też w Białym Jeleniu.
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
06 listopada 2014 12:21
Kurczak, Maleństwo dzięki  :kwiatek:

Mój rok-i-dziewięcio-miesięczniak od daaaawna ma wyjęte szczebelki. Odkąd chodzi, a miał chyba 11 miesięcy jak zaczął.
Moim zdaniem w ten sposób dziecko ma poczucie bezpieczeństwa, gdy zawsze kiedy chce może przyjść do rodziców.


akurat poczucia bezpieczeństwa to haha ja nie będe chyba miała, w sensie ze pojdzie w nocy coś nabroi...
sama nie wiem
z jednej strony bym chciała
z drugiej nie wiem jak bedzie wtedy funkcjonował schemat zasypiania - od zawsze wkladam do łóżka, nakrywam, gadam cośtam, włączam kołysanki i się ewakuuję, bez płaczów i łez
jak woła, zawsze przychodzę
mnie zastanawia czy jak dam mu "wolność" nie wylezie z łóżka by hulać zamiast spać
Jeszcze trochę i jak nie wyjmiesz szczebelków to i tak zacznie wychodzić - górą. A to już bezpieczne nie jest.
sznurka, No, u Ciebie to zupełnie inna sprawa. 😉
My mamy mikroskopijne mieszkanko i jedyne miejsce w które Gabryś może poleźć, to do nas, do kuchnio-salonu, w którym większość miejsca zajmuje nasze łóżko.
Widok z łóżka:



Po lewej drzwi do garderobo-pokoiku Gabrysia, na wprost drzwi wejściowe, po prawej drzwi do łazienki, no i kuchnia oddzielona barkiem. Szalone 38 m2. 😁
No, ale właśnie dzięki Tobie dostrzegłam plusy! :kwiatek: Dzieć nie ucieknie i się nie zgubi. No i mniej do sprzątania. 😉
Właśnie dzwoniła teściowa ze Filip wysypany! Zastrzelę się chyba!
O matko, Muffinka trzymajcie się  :kwiatek:


Sznurka u mnie nie było większych zmian w procedurze kładzenia spać 😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
06 listopada 2014 14:11
maleństwo, uwielbiam zapach Bobini 😀 K. wysłany jeden, jedyny raz po płyn do prania dla dziecka, mimo że napisałam na kartce nazwę, a przed wyjściem pokazałam butelkę, to i tak przyniósł inny. Trafiło na Lovelę i jej zapach zupełnie mnie nie przekonał, a w dodatku cenę ma mało sympatyczną.
Muffinka, współczuję, ale z drugiej strony, to skoro Filipa też miało wysypać, to może lepiej, że obu na raz, niż jednego po drugim :kwiatek:
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
06 listopada 2014 14:39
Wizja, ja piorę od dzisiaj, bo trochę tego jest i poprasować trzeba jeszcze  🙂 Piorę w Loveli i płukam w Coccolino.

Dzięki Dziewczyny  :kwiatek: to kombinezony też wypiorę, bo tak to wszystko piorę, kocyki itp też.

Wrzucam fotki "praniowe"  😉 i jadę zaraz do koni z Polą  🙂
udorka, raczej szczeble wyjmie, bo potrafi w dzień i wyjąć i włożyć
zastanawia mnie tylko czy przeprowadzic metoda najpierw szczeble potem duze łozko
czy od razu do łożka, wynieść szczebelkowe i po zabawie
Kurczak niby tak ale mi jest bardzo przykro bo w czwartek mają wycieczkę w przedszkolu. Przed wakacjami nie pojechał na wycieczkę bo miał ospę a teraz to 🙁
Mazia   wolność przede wszystkim
06 listopada 2014 16:19
Wizja ja prałam i płukałam wszystko w najtańszym Dzidziusiu, do kupienia w hipermarketach

Moje dziecko od kilku dni pięknie śpi w dzień, w końcu nic ją nie boli i nic jej nie jest. Południowa drzemka w wózku na dworze to średnio ok. 2 godz. Fajnie, że jeszcze mieści się w gondoli, ale za miesiąc....
Jak mamusie starszych niemowlaków robicie?
Śpią Wasze na dworze?
Ja wkładam w gondolę jak Mała jest śpiąca i po 5-10 minutach śpi. A jak w spacerówce? Również wychodzicie jak dziecko jest śpiące i jak uśnie kładziecie oparcie? Czy starsze dzieci śpią już tylko w domu a w wózku jest spacer w spacerówce na siedząco?
Kładę kocyk na oparcie wózka  😉 plus zabieram kocyk i ten "otulacz" na nogi, co jest w komplecie z wózkiem.
Przy takich pogodach jak teraz - przykrywam tylko kocykiem jak zasnie.
Oparcie rozkładam, ale Krzysio juz jest taki duży, ze z nogami nie ma co zrobić  😉 wiec śpi w pozycji lezaco-siedzacej 🤣

Chyba nie jestem jedyna matka, ktorej ponad 2 latek śpi we wózku... 🤔 😉
Mazia - Żorż obecnie część spaceru już na własnych nogach ale jak przesiedliśmy się do spacerówki to (jeżeli) śpi to albo kocyk i na płasko rozkładam (mamy Maclarena Techno XT) a jak zrobiło się chłodniej to używamy czegoś takiego http://www.mamissima.pl/akcesoria_dla_niemowlat/spiworek_do_wozka_0-3_lata_bunker_stone_lodger.html - ale Jurek mało śpi w dzień (i to ostatnio tylko w żłobku) a tak to za dużo się dzieje zdaniem naszego Księcia i mamy mega aktywne dni (za to noce 20 do 7.30 bez wpadek od kilku miesięcy🙂😉!
Muffinka - zdrowia dla Chłopców! siły dla Ciebie!
kasiulkaa25, mój już dawno na spacery w wózku nie jeździ, a jak jedzie, to jako atrakcja - trochę pojedzie, a trochę sam chce pchać 😉 Spać nie śpi w dzień niezależnie od tego, czy w wózku, czy bez wózka 😀 😀 😀 Więc jestem ciekawa, czy jeszcze jakiś 2,5 roczniak w wózku śpi oprócz Krzysia 🙂

Muffinka, trzymaj się! :kwiatek: Jak pomyślę o drugim dziecku... to sobie przypomnę takie właśnie historie i mi przechodzi  😁
kenna, wątpię;]
ja wozek wyciagnełam na cmentarze, na co dzień nie korzystam od wieków, K sugerował by zostawić go wychodząc przy kontenerze na śmieci

idę za ciosem, małe łożko wyniosłam z domu na taras
posłałam w duzym - szlabanku znaczy się, przemeblowałam pokój
oby n ie okazało się ze po nocy łóżka będę szukac haha na tarasie
kenna Krzysio jeszcze śpi w dzień około godziny  😉 na dworze mało kiedy zasypia, jak przebywamy na świeżym powietrzu np. od 11, na spacer poza podwórko wychodzimy koło 14 (najczęściej do sklepu) to zdarza się, że zaśnie po drodze  😉 albo jak idziemy do parku (ponad 3 km w jedną stronę...) - wybiega się na placu zabaw, więc zasypia jak do domu wracamy. Sporadycznie, ale zdarza się, więc koc wozimy ze sobą  🙂

Tyle, że moje dziecko to śpioch  🙂 potrafi zasnąć o 22 i wstać o 10(serio)  🤣  😎

Mojej przyjaciółki 2 latek również dość często zasypia jak razem spacerujemy np. po lesie. Może nudne te spacery  😎

U nas łóżeczko jeszcze stoi ale praktycznie od tygodnia śpi na normalnym łóżku z bocznym zabezpieczeniem, przyzwyczajał się około 3 dni ale ma w końcu swój pokój, więc i łóżko dostał "dorosłe".
dubelek
Jagodzie sie zdarza zasypiac w wozku z babcia na spacerach! I to teraz, kiedy ona nie spi w dzien od miesiecy :O a potem hulamy do 12 w nocy hehe.

sznurka, trzymam kciuki za przesiadke do doroslego lozka 🙂

Muffinka, zdrowka dla chlopakow, moze Filip przejdzie lagodniej i do czwartku bedzie zdrowy.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
06 listopada 2014 22:48
Moje dziecko z gatunku tych leniwych, można iść piechotą ale co chwilę woła żeby na ręce wziąć, więc wózek cały czas w użyciu.

Pytanie z serii "pewnie głupota, ale upewnić się warto"- czy wyjeżdżając na dłużej powinnam w przychodni uprzedzić, że nie będę się zgłaszać na badania okresowe i szczepienia? Czy ktoś się "przyczepi" do nieodebranych wyników ze szpitala(po pobycie miałam odebrać wyniki moczu które były robione podczas pobytu, fizycznie nie miałam na to czasu)?
Czarownica nie mam pojęcia. A Wy już w Irlandii?

Mamy około dwuletnich chłopców, mam pytanie - czym bawią się wasze dzieci? Macie jakieś hity zabawkowe?
CzarownicaSa - o wyniki na pewno nikt się nie upomni.

Muffinka :
- samochodziki maleńkie - ustawia, parkuje, jeździ, robi sobie garaże, jakieś lawety, wszystkie kombinacje. Ma jeden tor hot wheels w spadku po jakimś dalekim kuzynie i plastikowy garaż z wadera. Autek mamy pełno, bardzo dużą uwagę przykłada do marek  😁 . A namiętnie ściąga koła i opony, które potem zakłada albo gubi.
- plastelina albo ciastolina
- bawi się też pet shopami siostry  😁, ustawia je w domkach, wozi autami, karmi

Ma też takie autko plastikowe, dość duże, do którego dołączone są 3 klucze i można je rozkręcić na części pierwsze - koła na kilka elementów, dach, kabinę - to jest hit.

Też szukam inspiracji na więcej zabaw, bo zima idzie.
Ogólnie Olek lubi bawić się maleńkimi rzeczami, przekładać, ustawiać, wsypywać gdzieś, wysypywać. Wczoraj z pół godziny - dużo jak na niego - wkładał plastikowe owoce i warzywa do plecaków, wyjmował z powrotem do pudełka.

edit: o, klocki lego siostry! wszystko w kawałkach, nie da się już żadnego sensownego kompletu ułożyć, ale uwielbia.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się