[quote author=Becia23 link=topic=785.msg2314747#msg2314747 date=1426425869]
Ze ona jest cudowna i mi przykro, kiedu cudowne dziewczyny nie doceniaja swojej naturalnej urody.
A skąd wiesz, że nie doceniają? 😉
[/quote]
Ponieważ, zdaje się, główną funkcją makijażu jest upiększanie, i kobiety używają go w celu poprawy swojego wyglądu, bo czują taką potrzebę - a taka potrzeba, na logikę, bierze się z przekonania, że ów wygląd nie jest wystarczająco dobry.
Dokładnie tak jak na obrazku Libeerte:
[img]
http://re-volta.pl/galeria/img/128828[/img]
Dzisiaj wkurzyło, w sumie też rozśmieszyło mnie, podobne zjawisko do opisywanego przez Hiacyntę:
mi się też ostatnio śmiać chciało, jak w typowym 'szczypiorkowym' wątku, w którym już-juz miał się zacząć (skądinąd w sumie słuszny) najazd na małoletnią autorkę, pojawił się głos Julie, która do tematu podeszła wyrozumiale - i nagle wszyscy dyżurni hejterzy też zaczęli być mili, ha, wręcz zaczęli sami najeżdżać na tych, którzy mieli odwagę napisać to, co pisano 100000 razy wcześniej takim samym dziewczynkom w takich samych wątkach, czyli: dziecię, spadaj do odpowiedniego wątku.
W każdym razie to było socjologicznie fajne zjawisko!
Wystarczy że jeden popularny użytkownik wyraził głos zrozumienia, i już wszystkie naczelne hejterki zamykają dzioby 🤣
I ogólna mentalność stadnych hien mnie wkurza: wpada jedna hejterka się poczepiać, reszta wietrzy sensację i lecą wszystkie się powyżywać, bo użytkownik mało znany i w dodatku pleców w postaci lubianego użytkownika nie ma. Kompletnie odbiega się od dyskusji, pociska wycieczkami osobistymi, paskudnym wyśmiewaniem, wykręca słowa i w ogóle wymyśla bajki, byleby tylko dalej powyładowywać swoją frustrację. Wszystkie się wzajemnie nakręcają i w ferworze chorej ekscytacji nie widzą, że ich zachowanie jest... no, trochę żałosne. Biorąc pod uwagę, że to tylko grzecznie (tak, dosadnie - ale grzecznie!) wyrażona osobista opinia (z dołączonymi wyjaśnieniami) kompletnie im obcej osoby na internecie.
Wszystko pod pozorem obrony lubianego użytkownika, który w dodatku sam zaznaczył, że urażony się nie czuje - no wyjątkowo kiepskie usprawiedliwienie.
I w sumie bawi mnie już bardzo, że ktoś dostaje jakiejś wielkiej urazy życiowej przez jedną ostrzejszą dyskusję na forum. Ja tam nawet jak się z użytkownikiem zetnę w jednej dyskusji, to w następnej traktuję go normalnie i z szacunkiem, nie patrząc przez pryzmat tamtej wcześniejszej. Wydawało mi się, że to normalne...
zabeczka17, nie wiem jaki masz problem, ale od czasu tej dyskusji o nieogolonych nogach latasz za mną jak głupia i gdzie się nie wypowiem, zaraz wtrącasz się - zero merytoryczności - tylko po to, żeby mi pocisnąć, a najlepiej wywołać na mnie nagonkę, byle ulać trochę złośliwości, i strasznie się tym ekscytujesz. To już chyba 3 raz. Nie znamy się w realu, jestem dla Ciebie obcym człowiekiem, nie wiesz o mnie nic. Pamiętaj, że to tylko internet, że to tylko wirtualne dyskusje. Nie wiem jaką osobą jesteś, ale Twoje zachowanie normalne nie jest 🙁